Newsy
Anime sezonu - zima 2024
Jak co sezon zapraszam do głosowania w najnowszej ankiecie! Chociaż… Mam przeczucie, że pierwsze miejsce może być z góry przesądzone.
Zwiastun i data premiery filmu Mononoke: Karakasa
Udostępniono nowy zwiastun nadchodzącego filmu Mononoke. Ujawniono jego pełny tytuł, który brzmieć będzie Gekijouban Mononoke: Karakasa.
Ogłoszono również nowych członków obsady. W produkcji wystąpią:
- Tomoyo Kurosawa jako Asa
- Aoi Yuuki jako Kame
- Mami Koyama jako Kayama
W rolę Sprzedawcy Medykamentów wcieli się Hiroshi Kamiya, który zastąpi w tej roli Takahiro Sakuraia. Zmiana nastąpiła ze względu na kontrowersje związane z wieloletnim romansem Sakuraia, który jest żonaty.
Film powstaje w studiu EOTA. Za reżyserię, podobnie jak w przypadku serialu, odpowiada Kenji Nakamura. Oryginalne projekty postaci Kitsuneko Nagaty do animacji adaptuje Yuuichi Takahashi (Gatchaman CROWDS, Tsuritama), który zajmuje się również nadzorem animacji. Muzykę komponuje Taku Iwasaki (Tengen Toppa Gurren Lagann, Soul Eater).
Fabuła filmu rozgrywać będzie się w Ooku i opowie o cierpieniach tamtejszych kobiet. Premiera zapowiedziana została na 26 lipca tego roku.
Wiosna 2024 - zapowiedź sezonu
Co nas czeka w nowym sezonie? Isekaje trzymają się mocno, zaś reprezentacja serii sportowych jest zdecydowanie wyższa w porównaniu do średniej wieloletniej. Warto też zauważyć, że poza solidnymi kontynuacjami znalazło się w nim miejsce na co najmniej kilka tytułów, które wydają się obiecujące! Zapraszamy do lektury.
Za pomoc w przygotowaniu zapowiedzi podziękowania otrzymują Melmothia, IKa, Patka, moshi_moshi oraz ukloim.
Tych, którzy chcieliby poznać inne spojrzenie na omawiane tytuły, zapraszam do obejrzenia autorskiej zapowiedzi tamakary:
Astro Note (Telecom Animation Film)
Seria oryginalna / Premiera 5.04.2024
Takumi, utalentowany szef kuchni, po utracie pracy trafia do pensjonatu Astro‑sou. Kiedy dowiaduje się, że warunkiem koniecznym otrzymania nowej posady jest zamieszkanie w pensjonacie, na początku chce odmówić. Jednak zmienia zdanie, gdy poznaje uroczą opiekunkę przybytku, Mirę. Ich współpraca układa się bardzo dobrze, ale dziewczyna skrywa pewien sekret!
Prawdopodobnie specyficzne projekty postaci (zwłaszcza Miry) sprawiły, że moja pierwsza myśl po spojrzeniu na plakat to: “Czy ja właśnie wybrałam do opisania jakieś pseudo-hentai?!”. Na szczęście zwiastun skutecznie rozwiał wszelkie wątpliwości – Astro Note sprawia wrażenie wyjątkowo sympatycznego połączenia okruchów życia, komedii i science‑fiction. Pomysł na fabułę nie jest odkrywczy, było już co najmniej kilka serii ukazujących perypetie kosmicznych gości na naszej planecie. I nie inaczej jest tym razem – już zapowiedź zdradza, że Mira nie jest człowiekiem; zresztą nie tylko ona. Tytułowy pensjonat pełen jest dziwnych gości, acz moim ulubieńcem jest choleryczny pudel mówiący głosem Junichiego Suwabe. Wydaje mi się, że twórcy skupią się na codziennym życiu nietypowych lokatorów Astro‑sou, ale zapewne nie zabraknie też bardziej kosmicznej intrygi.
Reżyserię powierzono Harukiemu Kasugamoriemu, który chyba specjalizuje się w rzeczach dziwnych… Scenariusz napisze doświadczona Kimiko Ueno, a projektami postaci i nadzorem nad animacją zajmie się Maho Aoki. Specyficzne to połączenie, ale może w tym szaleństwie jest metoda.
Bartender: Kami no Glass (Liber)
Adaptacja mangi / Premiera 4.04.2024
Druga seria telewizyjna adaptująca mangę pod tym samym tytułem. Obecnie brak informacji, czy jest to kontynuacja, czy remake wcześniejszej serii.
Blue Archives The Animation (Candy Box / Yostar Pictures)
Adaptacja gachy / Premiera 7.04.2024
Zgodnie z fabułą gry dostępnej od 2021 roku akademickie autonomiczne miasto Kivotos to miejsce, w którym uczniowie oprócz plecaków noszą giwery, zaś władzą najwyższą jest Generalny Samorząd Uczniowski. Gdy przewodnicząca tego organu znika w tajemniczych okolicznościach, do miasta zostaje wezwany nauczyciel (w którego wciela się gracz) mający pomagać samorządowi w opanowaniu narastającego chaosu i prowadzeniu poszukiwań.
Tyle oryginał, ponieważ nie jest pewne, czy ta postać w ogóle znajdzie się w adaptacji (i czy będzie tam potrzebna). O fabule anime wiadomo na razie tyle, że ma adaptować pierwszą część growej historii poświęconą liceum Abydos i jego uczennicom. Czyli, jak widać na obrazku: połączenie uczennic oraz broni palnej, które w japońskiej popkulturze powraca jak bumerang (i okazjonalnych zwierzęcych uszek, bo te zawsze na topie). Czy da się coś sensownego wykroić z adaptacji gry typu gacha, której zasadniczym celem jest kolekcjonowanie ładnych dziewcząt i używanie ich do walki? Na razie trudno powiedzieć, bo materiały są dość skromne i niewiele mówią, w szczególności osobom niezaznajomionym z uniwersum. Pozostaje mieć nadzieję, że celem tej produkcji jest przyciągnięcie do gry nowych użytkowników, ponieważ wtedy możemy dostać coś zrozumiałego także dla laika. Z rzeczy podobnych reżyser pracował przy Show by Rock!! Stars!!, serii w swoim gatunku przyzwoitej, więc jest szansa, że w towarzystwie raczej doświadczonej ekipy zdoła coś wykrzesać z tego projektu.
Boku no Hero Academia [2024] (Bones)
Adaptacja mangi / Premiera 4.05.2024
Siódma seria telewizyjna Boku no Hero Academia będąca bezpośrednią kontynuacją odsłony z 2022 roku.
Boukyaku Battery (Mappa)
Adaptacja mangi / Premiera 10.04.2024
Haruka Kiyomine i Kei Kaname w gimnazjum nie mieli sobie równych w bejsbolu, tworząc wyjątkowo skuteczną parę miotacz‑łapacz (czyli tytułowe „battery”). Wydawałoby się, że i w szkole średniej staną się postrachem kolejnych zawodników, jednak wskutek wypadku Kei traci pamięć… Dziękuję, koniec serii, można się rozejść. A tak poważnie: chłopcy oczywiście znów się spotkają w tym samym liceum; co więcej, spotkają paru innych chłopaków, którzy wcześniej przez nich zrezygnowali z gry, a teraz – a jakże! – będą tworzyć z nimi drużynę. Klub – pewnie z początkowymi problemami, jak zwykle – się zawiąże, zaczną się rozgrywki, znajdzie się trochę miejsca i na komedię, i na dramat… Tak, z mojego tonu nie emanuje nadmierny optymizm i to mimo że jestem wielką fanką sportówek. Po prostu wiele już widziałam i wolę się nie nastawiać na nic oryginalnego. Najważniejsze, żeby historia była zgrabnie poprowadzona, a bohaterowie tworzyli fajną grupę, której pragnie się kibicować.
To drugie można już po części sprawdzić, seria jest bowiem adaptacją mangi. Co więcej, MAPPA, studio odpowiadające za anime, wypuściło kilka lat temu jednoodcinkową ONA, choć z inną ekipą. Teraz swoją szansę na wykazanie się jako reżyser otrzymał Masato Nakazono, dotychczas jedynie pomagający przy takich tytułach jak Jujutsu Kaisen czy SSSS.Gridman. Próba wymienienia całego dorobku twórczego scenarzystki, Michiko Yokote, skończyłaby się natomiast na tym, że ten tekst rozrósłby się do niebotycznych (jak na standardy takich notek) rozmiarów, dodajmy więc tylko, że w tym sezonie pracuje również nad Shuumatsu Train Doko e Iku? Zwiastuny prezentują się całkiem ładnie, płynna animacja cieszy oko i oby cieszyła w całym anime. Kreska też wygląda ciekawie, niby prosta, ale mająca coś w sobie wyróżniającego się, dzięki czemu raczej nijakie projekty postaci dużo zyskują. Głównych bohaterów zagrają Mamoru Miyano (Kei) i Toshiki Masuda (Haruka). I tu moje dwa małe „ale”... Po pierwsze – jak słucham i słucham Miyano w tej roli, za nic mi nie brzmi i zapewne przyjdzie mi obejrzeć parę odcinków, zanim się przyzwyczaję (o ile w ogóle…). Po drugie – względem ONA poczyniono spore zmiany w seiyuu; o ile te w pobocznych rolach (m.in. Yuuki Kaiji za Juna Fukuyamę czy Nobunaga Shimazaki za Yoshitsugu Matsuokę) mnie ani ziębią, ani grzeją (choć trzeba przyznać, że postawiono na zgoła odmiennych głosowo aktorów), tak żałuję, mimo sympatii do pana Masudy, że w Harukę ponownie nie wcieli się Yoshimasa Hosoya.
Date a Live V (Geek Toys)
Adaptacja light novel / Premiera 10.04.2024
Piąta seria telewizyjna Date a Live będąca bezpośrednią kontynuacją odsłony z 2022 roku.
Dekisokonai to Yobareta Moto Eiyuu wa, Jikka kara Tsuihou Sareta no de Suki Katte ni Ikiru Koto ni Shita (Studio Deen / Marvy Jack)
Adaptacja light novel / Premiera 2.04.2024
W pewnym świecie bogowie z okazji dorosłości dają ludziom przydatne moce kształtujące ich przyszłe życie. A ci, którzy tego boskiego daru nie otrzymają, spadają na dół porządku dziobania. Tak też się dzieje w przypadku Allena Westfeldta (w tej roli usłyszymy Shoutę Aoiego), który z tego powodu zostaje pozbawiony tytułu i wygnany z Księstwa Westfeld, w sumie ku jego wielkiemu zadowoleniu. Allen ma bowiem mały sekret – w poprzednim życiu był Bohaterem posiadającym Wielkie Moce, którymi to mocami (oraz przeszłymi wspomnieniami) nadal dysponuje. Teraz zaś może liczyć na święty spokój i posmakować „zwykłego życia” bez ciągłego nagabywania i obowiązków. Samo życie jednak ma w stosunku do niego inne plany i nasyła na niego byłą narzeczoną w tarapatach, co powoduje, że chcąc nie chcąc, Allen musi jednak zmienić swoje anty‑bohaterskie nastawienie.
Reżyserem serii jest Kazuomi Koga mający zdecydowanie większe doświadczenie z bardziej romansowymi tytułami, zaś za scenariusz odpowiadać będzie Rintarou Ikeda (Nanatsu na Taizai, Kimi wa Houkago Insomnia). To zaś w przypadku adaptacji light novel wróży dwojako – albo skupienie się na aspekcie bohaterskim, albo romansowym – co, zważywszy na liczbę postaci płci żeńskiej w zwiastunach, jest bardziej prawdopodobne.
Wizualnie zwiastuny nie sprawiają piorunującego wrażenia – średniej jakości grafika i przeciętne postacie z dosyć niepokojącymi mnie oczami. Fabularnie także nie zapowiada się bardzo interesująco, ot jakaś seria fantasy z jednym bohaterem typu młody‑dorosły oraz wianuszkiem przewijających się po ekranie dziewczyn, a w tle jakaś mroczna przeszłość i aspekt związany z „pamiętaniem przeszłego życia”, co, jeśliby rozwinąć, mogłoby być nawet ciekawym poprowadzeniem fabuły. Jednak ze względu na to, że prawdopodobnie znów dostaniemy reklamę książki i mangi w dwunastu odcinkach, moje oczekiwania są dosyć średnie.
Girls Band Cry (Toei Animation)
Projekt multimedialny / Premiera 6.04.2024
Pięć dziewczyn o różnych osobowościach i historiach zbiera się i zakłada zespół muzyczny – tak najprościej można opisać oryginalną serię Toei Animation. Porównania do jednej z najpopularniejszych serii ostatnich lat, czyli Bocchi the Rock! nasuwają się same i zapewne wiele osób podejdzie do wiosennego anime ze sceptycyzmem („ktoś tu próbuje się wybić na znanej marce…”). Z drugiej strony, u innych przeważy ciekawość, czy rzeczywiście będzie to „zbytnia inspiracja” tytułem z 2022 roku, czy jednak coś zgoła innego, lepszego.
Już pierwszy rzut oka na materiały promocyjne pokazuje, że tak, nie należy się spodziewać powtórki z rozrywki. Girls Band Cry sprawia wrażenie tytułu bardziej na serio (choć na trochę komedii czy po prostu lżejszych momentów też się znajdzie miejsce), bez eksperymentów reżyserskich czy wizualnych. Ot, zwyczajne muzyczne okruchy życia dla fanów słodkich dziewczynek. Mimo że ja do tych ostatnich zdecydowanie nie należę, chciałam dać temu anime szansę, jako że lubię doceniać serie oryginalne. Piszę „chciałam”, bo potem obejrzałam zwiastun… Tak, tu trzeba lubić nie tylko grające i śpiewające panienki, ale i panienki w CGI. Jeszcze pół biedy, gdyby były w 3D tylko podczas wykonywania utworów, ale nie, trójwymiarowa grafika niczym ze słabej gry komputerowej występuje cały czas. Do tego nie ma co się nastawiać na posłuchanie ulubionych doświadczonych seiyuu, bo bohaterkom głosy podkładają panie spoza branży, związane jednak z muzyką (z utworzonego na potrzeby tego projektu zespołu o nazwie Togetoge). Nieco nadziei w serca wielbicieli anime zapewne wleje osoba bardzo doświadczonego scenarzysty, Jukkiego Hanady, ostatnio odpowiedzialnego za Boku no Kokoro no Yabai Yatsu; także reżyser, Kazuo Sakai, sporo już robił, w tym w seriach podobnych gatunkowo. Czy jednak ich starania, jak i starania reszty ekipy, wystarczą, żeby przeboleć nieszczęsną animację?
Hananoi‑kun to Koi no Yamai (East Fish Studio)
Adaptacja mangi / Premiera 4.04.2024
Hotaru, świeżo upieczona licealistka, ponad wszystko ceni rodzinę i przyjaciół. Pojęcie romansu, miłości romantycznej to dla niej abstrakcja, w dodatku niezbyt pociągająca. Dlatego dziewczyna postanawia przejść przez życie, nie zakochując się – taką akurat ma fantazję i już. Wszystko zmienia się, gdy z dobroci serca oferuje chłopakowi ze szkoły, który właśnie zaliczył bolesne rozstanie, parasol. Hananoi, bo tak ma na imię kolega, na drugi dzień zjawia się w klasie Hotaru i prosi, by została jego dziewczyną. Chociaż spotyka się z odmową, postanawia odwdzięczyć się za okazaną dobroć, dzięki czemu ma okazję spędzać z Hotaru więcej czasu. Ich relacja, ku zaskoczeniu bohaterki, szybko zaczyna nabierać rozpędu, zmuszając ją do zastanowienia się, czy to aby na pewno nie miłość?
Pominę milczeniem dziwaczne postanowienie bohaterki, której wydaje się, że silna wola wystarczy, żeby uniknąć zakochania. Ostatecznie każdy romans potrzebuje jakiegoś zawiązania i nigdzie nie jest napisane, że musi być ono mądre. Cóż, obejrzałam sobie zapowiedź i wszystko wskazuje na to, że dostaniemy puchate, przesłodzone i tendencyjne romansidło, co niekoniecznie należy uznać za wadę. Ot, ciepłe kluchy ku pokrzepieniu serc niewieścich. Tytułowy bohater jest przystojny i do rany przyłóż, a bohaterka miła i uczynna. Warto natomiast wspomnieć, że chociaż Hotaru sprawia sympatyczne wrażenie, daleko jej do szkolnych piękności. Reszta na razie nie wychodzi poza ramy gatunku. Zła wiadomość jest taka, że manga na podstawie której powstaje anime, ma już czternaście tomów i wciąż jest publikowana. Szybko rozwijający się romans to nie będzie, na sensowną konkluzję też bym nie liczyła…
Reżyserią zajmie się Tomoe Makino, która doświadczenie ma, ale niekoniecznie jako osoba kierująca całą produkcją. Jeszcze gorzej wypadają dokonania scenarzystki, Hitomi Amamiyi. Materiał nie wydaje się bardzo wymagający, więc może panie dadzą radę?
Henjin no Salad Bowl (Studio Comet / SynergySP)
Adaptacja light novel / Premiera 5.04.2024
Detektyw Sousuke Kaburaya w trakcie pracy nad zleceniem spotyka Sarę Da Odin, księżniczkę z innego świata, która mu dosłownie spada na głowę. Po czym oczywiście się do niego wprowadza i zaczyna poznawać nowy świat, który jej się bardzo podoba. Niedługo potem bohater napotyka kolejną osobę ze świata księżniczki, wojowniczkę Livię Do Udis, która z kolei odkrywa uroki bezdomności w Japonii, i sobie też to o dziwo chwali. W ten sposób rozpoczyna się w życiu Sousuke nowy rozdział, w którym oprócz pracy detektywa będzie musiał się zmierzyć z ogarnięciem władającej magią księżniczki, bezdomnej wojowniczki oraz mnóstwa innych ekscentrycznych postaci pojawiających się w jego życiu.
Za reżyserię odpowiadać będzie Masafumi Satou, natomiast twórczyni adaptowanej light novel, Yomi Hirasaki wraz z Kan'ichim Yamashitą mają czuwać nad scenariuszem.
Wizualnie postacie prezentują się standardowo – dorosły niewyróżniający się wyglądem detektyw z głosem Makoto Furukawy i blondwłosa falbaniasta panienka której głosu użycza Yano Hinaki. Z tego, co widać po dostępnych zwiastunach, zapowiada się dosyć lekka komedia z okruchami życia, w którym biednemu detektywowi na głowę, i to dosłownie, spada niebo. Bardziej rozwiniętej fabuły raczej się nie spodziewam, przypuszczam, że seria może raczej mieć postać luźno powiązanych ze sobą epizodów.
Hibike! Euphonium 3 (Kyoto Animation)
Adaptacja light novel / Premiera 7.04.2024
Trzecia seria telewizyjna Hibike! Euphonium będąca bezpośrednią kontynuacją filmu Tokubetsu Hen Hibike! Euphonium: Ensemble Contest Hen.
Highspeed Étoile (Studio A‑CAT)
Seria oryginalna / Premiera 6.04.2024
Oto opowieść o pięknych dziewczętach i szalonych maszynach. W niedalekiej przyszłości opracowano technologię pozwalającą na bezpieczne rozpędzanie bolidów wyścigowych do 500 km/h. W związku z tym powstał nowy sport, NEX Race, zaś w startujących w nim maszynach kierowca jest wspomagany przez AI. Rin Rindou marzyła o zostaniu baletnicą, ale jej plany życiowe pokrzyżowała kontuzja. Pewnego dnia jednak prowadząca bezproduktywny żywot dziewczyna zostaje rzucona w świat oszałamiająco szybkich pojazdów – i, jeśli wierzyć zapowiedziom, wprowadzi rewolucję w wyścigach NEX.
Jak widać choćby po grafice obok, projekty postaci z miękkim, szczegółowym cieniowaniem rwą oko i zachęcają do seansu. Należy jednak uprzedzić, że widzimy tutaj grafikę promocyjną, zaś sama seria – sądząc po zwiastunach – będzie w całości wykonana w CGI. Oznacza to niestety, że o ile dziewczęta mają rzeczywiście ślicznie cieniowane włosy, o tyle poruszają się jak lalki, a ich mimika pozostawia wrażenie sztuczności. Być może przysłuży się to samym scenom wyścigów (acz te w rzeczonych zwiastunach wyglądały dość sztampowo), ale ma szansę zrazić część widzów. Wybór Studia A‑CAT nie zachęca, jednak trzeba przyznać, że zatrudniono doświadczonego reżysera oraz scenarzystę. No i czołówkę zaśpiewa Nana Mizuki…
Himitsu no AiPri (Dongwoo A&E / OLM)
Projekt multimedialny / Premiera 7.04.2024
Najnowsza odsłona projektu multimedialnego Pretty Series, w skład którego wchodzą m.in. serie z cyklu Pretty Rhythm i PriPara.
Jii‑san Baa‑san Wakagaeru (Gekkou)
Adaptacja mangi / Premiera 7.04.2024
Państwo Saitou to starsze małżeństwo mające już własne wnuki. Babcia Ine i dziadek Shouzou żyją zgodnie i w wielkiej, nieprzemijającej przez te wszystkie lata miłości. Pewnego dnia po obudzeniu się stwierdzają, że odmłodnieli (poza włosami? żeby pozostawić egzotyczną biel?). I to o kilka dekad. Nie wpływa to na uczucie, jakim się nawzajem darzą, raczej je odświeża. Anime będzie się skupiało na ich codziennym życiu oraz wpływie odmłodnienia na ich codzienność oraz resztę rodziny, szczególnie wnuczki. Zobaczymy zapewne pogłębianie się więzi rodzinnych i udowadnianie, jak ponadczasowa może być miłość dwojga ludzi. Seria będzie składać się z krótkich historii, zabawnych i rozczulających, bez powiązania wątkiem przewodnim, i toczyć się będzie leniwie, w sam raz na rozluźniający seans bez dramatyzmu.
Coś mi w tym koncepcie jednak nie pasuje – nie widzę powodu, dla którego potrzebne jest odmłodzenie kogoś, żeby pokazać siłę uczucia, nie rozumiem młodzieńczego zawstydzenia trzymaniem się za ręce u dziadków i wątpię, aby ich wiek rzeczywiście poprawnie był oddany w zachowaniu ich odmłodzonych wersji. Mam jednak nadzieję, że „ciekawy” pomysł na historię to nie jedyna rzecz, jaką ma do zaprezentowania autor oryginału.
Studio Gekkou pracowało przy niewielu tytułach, a pierwszy własny wypuściło w 2023 roku (Isekai One Turn Kill Nee‑san), ale reżyserią i scenariuszem Jii‑san Baa‑san Wakagaeru zajmą się osoby działające w branży od wielu lat: Masayoshi Nishida (Eyeshield 21) oraz Yukie Sugawara (Nozomanu Fushi no Boukensha), seria powinna więc być przynajmniej poprawnie zaadaptowana.
Kaii to Otome to Kamigakushi (Zero‑G)
Adaptacja mangi / Premiera 10.04.2024
Sumireko Ogawa chciałaby na powrót zająć się pisaniem. Jako dziecko wykazywała niezwykły talent, ale po latach nastąpiło wypalenie i teraz pracuje w księgarni. W wyniku pewnych wypadków styka się z nieznanym – dowiaduje się, że część miejskich legend jest prawdziwa, a świat realny to nie wszystko. Dookoła zaczynają dziać się dziwne i niepokojące rzeczy, z którymi trzeba coś zrobić, aby nikt nie ucierpiał. Okazuje się też, że jej spokojny i tajemniczy współpracownik, Ren Adashino, wie o tych sprawach więcej niż ktokolwiek inny, oboje więc rozpoczynają śledztwa w sprawie nadnaturalnych zdarzeń i nadnaturalnych stworzeń.
Historia wygląda na mroczną, pełną dramatycznych scen, szafującą życiem postaci grozę z mnóstwem słodkich dziewuszek oraz dojrzałych pań. Dodatkiem do tego jest klatka piersiowa głównej bohaterki; co zaskakujące, narysowana w miarę poprawnie – włącznie z realistycznie układającymi się na niej ubraniami – ale jeśli Sumireko nie będzie co scenę narzekać na ból kręgosłupa, to cały realizm szlag trafi. Podobno jest tu trochę golizny, chociaż zwiastun nic takiego nie zapowiedział; była tam tylko ciemność, krzyki i mroczne spojrzenia. Anime najprawdopodobniej będzie prowadziło od sprawy do sprawy, z nowymi postaciami i ich problemami, którym czoło będą musieli stawić nie tylko Sumireko i Ren, ale też młodsza siostra tego ostatniego, dziwna dziewczynka, która widzi znaki wskazujące bodajże na nadnaturalne wydarzenia.
Seiyuu to w większości sławy w swojej branży: Rena podkłada Daiki Yamashita (Izuku Midoriya z Boku no Hero Academia), a panie, od głównej zaczynając, to m.in.: Ai Fairouz (Delta z Kage no Jitsuryokusha ni Naritakute!, Power z Chainsaw Man), Rie Takahashi (Megumin z Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!, Ai z Oshi no Ko), Yui Horie (Tsubasa Hanekawa z Monogatari Series, Minori Kushieda z Toradora!). Najbardziej znanym tworem studia Zero‑G jest Grand Blue, zaś reżyser i scenarzysta w jednym, Tomomi Mochizuki (Sarai‑ya Goyou, Futatsu no Spica), budzi jakieś nadzieje w kwestii jakości adaptacji.
Kaijuu 8 Gou (Production I.G)
Adaptacja mangi / Premiera 13.04.2024
Japonię od lat atakują ogromne potwory zwane kaijuu. Aby stawić czoło niebezpieczeństwu ze strony monstrów, powołany został specjalny oddział, którego zadaniem jest walka z najeźdźcami. Po każdej z walk trzeba posprzątać – wśród ludzi zajmujących się oczyszczaniem miasta znajduje się 32‑letni Kafka Hibino, którego marzeniem było mierzyć się z wielkimi stworami. Mimo kilku prób nie udało mu się jednak dołączyć do elitarnej jednostki i pogodził się ze swoim losem – jego podejście zmienia ambitny 18‑letni Leno Ichikawa, który rozbudza w Kafce dawne ambicje. Seria zbiegów okoliczności powoduje, że staje się on celem kaijuu-pasożyta przemieniającego go w humanoidalnego potwora. Nowo nabyte moce sprawiają, że Kafka postanawia jeszcze raz spróbować spełnić swoje marzenie sprzed lat.
Ekipa Masashiego Oohiry, która raptem w zeszłym roku wyprodukowała fenomenalne Tengoku Daimakyou, powraca, tym razem z adaptacją popularnego bitewniaka, ponownie z kilkoma naprawdę robiącymi wrażenie nazwiskami na pokładzie. Pierwszym z nich jest zdecydowanie projektant postaci Tetsuya Nishio, genialny animator, znany głównie z wieloletniej pracy przy serii o Naruto Uzumakim czy filmach Mamoru Oshiiego. Kolejnym dużym twórcą zaangażowanym w designy, tu z kolei potworów, jest Mahiro Maeda, dziś zatrudniony przez studio Khara, w którego portfolio znajdują się takie tytuły jak Neon Genesis Evangelion, Vision of Escaflowne czy chociażby aktorski Mad Max: Na drodze gniewu, gdzie zajmował się projektowaniem różnego rodzaju monstrów oraz maszyn. Nic nie byłoby jednak po wspaniałych projektach, gdyby świat, po którym się poruszają, nie dotrzymywał im kroku, a tu zdecydowanie tak będzie, bo za tła odpowiada Shinji Kimura, który ożywiał światy między innymi w Tekkonkinkreet, Kaijuu no Kodomo czy Dorohedoro. Największe wątpliwości budzą reżyserzy, bo choć Tomomi Kamiya (debiutantka) to twórczyni interesująca, to wygląda na to, że jej udział w produkcji zakończył się jeszcze przed jej faktycznym startem, a miejsce jej zajął kompetentny, ale nieszczególnie ekscytujący Shigeyuki Miya.
Kaijuu 8 Gou, mimo kontrowersji związanych ze zmianą designów postaci względem oryginału (moim zdaniem na plus), raczej stawiać należy w kategoriach murowanego hitu. Świetna ekipa, choć nieco ograniczona czasem po zajmującej poprzedniej produkcji, popularny materiał źródłowy, do tego naprawdę doskonale wyglądające zwiastuny. Fani shounenów‑bitewniaków i szeroko pojętych produkcji o kaijuu powinni być zadowoleni.
Kami wa Game ni Uete Iru (Liden Films)
Adaptacja light novel / Premiera 1.04.2024
Bogowie z nudów stworzyli grę, w której najtęższe umysły ludzkości mierzą się z różnymi zagadkami. Nikt jeszcze jej nie wygrał. Była bogini, Leoleshea, każe sobie przedstawić najbardziej obiecującego gracza spośród ludzi – jest nim Fay – i tworzy z nim drużynę. Razem rzucą bogom wyzwanie w ich grze, by wygrać i ostatecznie zakończyć „Grę bogów”.
Gdyby poprosić SI, aby stworzyła najbardziej generyczne postaci pasujące do każdego anime fantasy‑podobnego, algorytm wyplułby bohaterów Kami wa Game ni Uete Iru. Od samego patrzenia na nich odechciewa się oglądać. Fabuła również nie zapowiada się porywająco; postaci (z przewagą płci żeńskiej) będą zmagać się z kolejnymi łamigłówkami, zacieśniając jednocześnie więzy między sobą. Seria wygląda, jakby nie kryło się w niej ani jedno zaskoczenie. Interesująca może być jedynie ze względu na rodzaj zagadek, które podobno są tak przedstawione, że również widz może podczas seansu próbować domyślić się rozwiązania.
Dla autora oryginalnej light novel będzie to druga po Kimi to Boku no Saigo no Senjou, Arui wa Sekai ga Hajimaru Seisen adaptacja jego twórczości. Biorąc pod uwagę fabułę, nie mam pojęcia, czy studio Liden Films (Kimi wa Houkago Insomnia, Yofukashi no Uta, Rokudenashi Majutsu Koushi to Akashic Records) da radę wykrzesać coś z tej historii i czy będzie się to nadawało do oglądania.
Karasu wa Aruji o Erabanai (Studio Pierrot)
Adaptacja powieści / Premiera 6.04.2024
W 2012 roku Chisato Abe rozpoczęła wydawanie powieści Yatagarasu opartej na wierzeniach związanych z legendarnym trójnożnym wronim bóstwem. Dzieło, wciąż wychodzące, doczekało się już dziesięciu tomów głównych oraz dwóch pobocznych. Dwa pierwsze otrzymały mangową wersję – zaś my zobaczymy animowaną adaptację drugiej historii. W alternatywnym świecie rządy sprawuje klan Yatagarasu potrafiący zmieniać się we wrony. Jeden z jego członków, młodzieniec Yukiya (w tej roli Mutsumi Tamura), zostaje sługą młodego księcia Wakamiyi (Miyu Irino). Panowie, między którymi tworzy się specyficzna więź, będą musieli razem przetrwać na pełnym spisków dworze cesarskim.
Seria fantasy w kostiumie historycznym (czy tam na odwrót…) – o, jak to ciekawie brzmi w porównaniu do n‑tego isekaja w sztampowym świecie gildii, haremów i potworów. Ciekawe, że studio Pierrot wzięło się za drugi tom powieści (drugą mangę) – najwyraźniej uznało, że ta historia lepiej się sprzeda. Sądząc po nietypowej liczbie odcinków (dwadzieścia), można liczyć na pełną, nieurwaną adaptację albo przynajmniej zakończenie jej we w miarę przyzwoitym miejscu. Zwiastuny wyglądają intrygująco, zapowiadając, że będzie dużo się działo – intrygi, zdrady, zmieniające się sojusze i te sprawy. Bohaterowie też prezentują się konkretnie, z chęcią poobserwuję rozwijającą się między nimi relację. Reżyser ma na koncie tylko jedną serię, ale za to z górnej półki, bo Yuru Camp, z kolei dla scenarzysty to debiut. Czy okaże się szczęśliwy, zobaczymy niebawem, ja sobie i innym życzę ciekawego seansu, choć wielkiej popularności tytułowi nie wróżę – najwyżej bycie czarnym koniem sezonu.
Kenka Dokugaku (Okuruto Noboru)
Adaptacja manhwy / Premiera 11.04.2024
Kouta Shimura (lub w oryginalnej koreańskiej wersji Hobin Yoo) znajduje się na samym dole hierarchii, co w bezwzględnej i okrutnej rzeczywistości szkolnej oznacza, że inni znęcają się nad nim i upokarzają na każdym kroku. Przoduje w tym szczególnie jeden dręczyciel, Hamaken (kor. Pakgo), gwiazdka platformy NewTube z filmikami o niczym. Jego kamerzysta, Tooru Kaneko (kor. Jihyeok Woo), nie potrafi co prawda walczyć, ale nie powstrzymuje go to przed dręczeniem Shimury, a nawet zmuszeniem go do udostępnienia danych leżącej w szpitalu matki, żeby mógł spieniężać wyświetlenia własnych filmików (bohaterowie są nieletni). Kiedy właśnie nagrywa filmik w domu głównego bohatera, ten ostatni wyrywa niechcący kabel z gniazdka, a następnie w efekcie pyskówki panowie zaczynają się okładać czym popadnie w żałosnej namiastce walki. Tak się jednak składa, że kamera dalej działa, materiał zostaje udostępniony i następnego dnia bohater jest zaszokowany liczbą wyświetleń. Kamerzysta wpada na pomysł, aby rzucać wyzwania różnym dręczycielom, od Hamakena poczynając, i w ten sposób zarabiać na filmach, a pieniędzy główny bohater potrzebuje, bo nie tylko sam się utrzymuje, ale jeszcze płaci rachunki za pobyt matki w szpitalu. Jest tylko jeden problem do rozwiązania: Shimura za szybko pada, musi więc nauczyć się wytrzymać w walce trochę dłużej. Poszukując w internecie złotych rad o tym, jak nauczyć się walczyć, natrafia na tajemnicze filmiki człowieka z głową kurczaka…
Będziemy więc śledzić zmiany zachodzące w Shimurze po każdej porażce, treningu, walce, i oczywiście każdym obejrzanym filmiku tajemniczego człowieka‑koguta, który na swoim kanale pokazuje, jak nauczyć się walczyć z różnymi rodzajami przeciwników, tak z zawodnikami MMA czy taekwondo, jak i z grupami chuliganów. Usłyszymy wiele rad i zobaczymy wiele sposobów na walkę z silniejszym i zdolniejszym przeciwnikiem w kolejnych wyzwaniach, jakie stawiać będzie przed sobą Shimura (lub które same się przed nim postawią). Rzecz zawiera elementy komedii, więc – teoretycznie – powinno też być zabawnie, ale… Zwiastun mnie niepokoi. Jeśli w samej adaptacji nie nastąpi poprawa, to z dynamicznej manhwy zrobi się statyczne anime, ze zbyt koślawą i stopklatkową animacją, jak na potrzeby tytułu, w którym najważniejsze są sceny walk. Sama kreska też jest na tyle specyficzna, że jej oddanie w sposób nieodstręczający będzie trudne.
Autorem oryginału jest Taejun Park, lepiej znany z innego tytułu: Lookism, i często poruszający w swoich komiksach wątek znęcania się nad młodym człowiekiem. Studio Okuruto Noboru oraz reżyser stworzyli niedawno Sokushi Cheat i niewiele więcej poza tym. Zainteresował mnie za to scenarzysta, Toshiya Oono, który odpowiedzialny jest m.in. za: Mushoku Tensei II, Yakusoku no Neverland, Houseki no Kuni czy Gatchaman Crowds. Seiyuu głównego bohatera jest świeży w branży, ale i tak znajdzie się tu sporo sław: Nobuhiko Okamoto (Bakugou z Boku no Hero Academia, Himmel z Sousou no Frieren) jako kamerzysta, Tomokazu Sugita (Gintoki z Gintama, Kyon z Melancholia Haruhi Suzumiyi) jako kogut‑trener (rany, jak to pasuje…) i Kaito Ishikawa (Genos z One Puch Mana) oraz Yuuichi Nakamura (Gojou z Jujutsu Kaisen) jako kolejni przeciwnicy. Z pań pojawia się (kolejny raz w tym sezonie) Ai Fairouz (Power z Chainsaw Man) oraz Yui Ishikawa (Mikasa z Shingeki no Kyojin) i Yoshino Aoyama (Hitori Gotou z Bocchi the Rock!).
Kimetsu no Yaiba: Hashira Geiko Hen (Ufotable)
Adaptacja mangi / Premiera 12.05.2024
Piąta seria telewizyjna Kimetsu no Yaiba będąca bezpośrednią kontynuacją Katanakaji no Sato Hen.
Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o! 3 (Drive)
Adaptacja light novel / Premiera 5.04.2024
Trzecia seria telewizyjna Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!, której fabuła rozgrywa się po wydarzeniach z filmu Kurenai Densetsu.
Kuroshitsuji -Kishuku Gakkou Hen- (Clover Works)
Adaptacja mangi / Premiera 13.04.2024
Czwarta seria telewizyjna Kuroshitsuji, której fabuła rozgrywa się po wydarzeniach z filmu Book of the Atlantic.
Lv2 kara Cheat datta Moto Yuusha Kouho no Mattari Isekai Life (J.C. Staff)
Adaptacja light novel / Premiera 8.04.2024
Co roku Magiczne Królestwo Klyrode przyzywa z innych światów setki bohaterów, by walczyli w wojnie przeciwko Mrocznemu Władcy i jego armii demonów. Tym razem wśród przywołanych znalazł się Banaza, zwykły kupiec bez zdolności magicznych, z dennymi statystykami, który nawet latać nie umie! Jako całkowicie nieprzydatny zostaje porzucony gdzieś na obrzeżach krainy, tak, żeby zniknął królowi z oczu. Tak więc przyszłość Banazy rysuje się w dosyć mrocznych barwach… Dopóki po osiągnięciu drugiego poziomu nie uzyskuje nieskończonych statystyk. Nie chcąc mieć nic wspólnego wojną, przybiera imię Flio i próbuje żyć spokojnie jako zwykły kupiec. Problem polega na tym, że ma za dobre serce i co i rusz pakuje się w różne kłopoty.
Oho, mamy tym razem isekaja w obrębie światów fantasy. W zwiastunach oprócz bohatera (w tej roli Satoshi Hino) bryluje druga znacząca postać – demoniczna wilczyca Fenrys (głosu użycza jej Rie Kugumia), która ląduje bardzo szybko w roli małżonki bohatera. Przewijają się także inne postacie, zdecydowanie z przewagą płci pięknej, wśród której trafi się może ze dwóch facetów. Na plus zaliczyć należy, że na razie nie widać epatowania tanim fanserwisem, raczej zapowiada się komediowe fantasy z okruchami życia. Niestety, zaprezentowana animacja nie rzuca na kolana i plasuje się raczej w średnich rejonach, co budzi obawy o jakość graficzną samej serii.
Reżyser Yoshiaki Iwasaki ma na koncie sporo udanych komedii (Love Hina, Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai!), tak samo jak i scenarzystka Megumi Shimizu (Hamefura), więc pod względem fabularnym raczej mam nadzieje na sympatyczną produkcję, przy której będzie można się zrelaksować.
Mahouka Koukou no Rettousei [2024] (8‑bit)
Adaptacja light novel / Premiera 5.04.2024
Trzecia seria telewizyjna Mahouka Koukou no Rettousei, której fabuła rozgrywa się po wydarzeniach z filmu Hoshi o Yobu Shoujo.
Maou Gakuin no Futekigousha II [2024] (Silver Link)
Adaptacja light novel / Premiera 12.04.2024
Trzecia seria telewizyjna Maou Gakuin no Futekigousha będąca bezpośrednią kontynuacją Maou Gakuin no Futekigousha II.
Maou no Ore ga Dorei Elf o Yome ni Shitanda ga, Dou Medereba Ii? (Brain's Base)
Adaptacja light novel / Premiera 5.04.2024
Zagan, zły czarodziej dzierżący tytuł arcydemona, czyli jednego z najsilniejszych żyjących magów, żyje spokojnie w swoim zamku, ćwicząc magię i przepędzając każdego intruza ze swoich ziem. Do czasu, gdy zaproszony na magiczną aukcję, widzi tam elfią niewolnicę, Nephelię, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia, więc kupuje ją za niemałą sumę. Będący totalnym odludkiem i nogą w kwestii konwersacji Zagan ma duże trudności z wyrażeniem swoich uczuć, ale po pewnym czasie okazuje się, że Nephy odwzajemnia jego uczucia, okazuje się też potężną magiczką. Teraz bohaterowi pozostaje tylko nie dać się zabić wrogom, zyskać więcej mocy i znaleźć sposób na zniszczenia obroży niewolniczej, aby całkowicie uwolnić Nephy.
Reżyserie powierzono Hiroshiemu Ishiodoriemu (Kyoukai no Rinne z 2017 roku, Duel Masters!!), którego osiagnięcia budzą we mnie mieszane uczucia. Nieco większe zaufanie mam do Ayi Yoshinagi (Fullmetal Alchemist, Azumanga Daiou) więc może coś z tej adapatcji będzie.
Wizualnie zwiastuny wyglądają przeciętnie, postacie też nie przyciągają oka niczym szczególnym. Wbrew narzucającym się automatycznie skojarzeniom z mrocznym fantasy wygląda na to, że seria będzie zmierzać raczej w stronę komedii romantycznej z elementami fantasy, ze sporą liczbą żartów sytuacyjnych związanych z zachowaniami lub nieogarnięciem komunikacji międzyludzkiej przez Zagana. Dla zaniepokojonych i zniesmaczonych wątkiem niewolniczym dodam, że według źródeł oryginalnych (i internetowych) on praktycznie nie istnieje, kończy się bowiem na nieszczęsnym pomyśle autora, że to dobry sposób, by zapoznać ze sobą bohaterów.
Mushoku Tensei II ~Isekai Ittara Honki Dasu~ [2024] (Studio Bind)
Adaptacja light novel / Premiera 8.04.2024
Czwarta seria telewizyjna Mushoku Tensei będąca bezpośrednią kontynuacją Mushoku Tensei II.
Oi! Tonbo (OLM)
Adaptacja mangi / Premiera 6.04.2024
Na południe od Kiusiu znajduje się rozciągnięty w pionie archipelag małych wysepek zwany Wyspami Tokara. Jest to miejsce, gdzie wrony zawracają, a psy szczekają kuprami. Ale tylko tam znalazł pracę były profesjonalny golfista, Kazuyoshi Igarashi, aktualnie spłukany i bez swojego miejsca na świecie mężczyzna w średnim wieku (bliżej mu do emerytury niż dalej). Ku swojemu zaskoczeniu na wyspie napotyka Tonbo Ooi, dziewczynkę, która wykazuje niezwykły talent, grając na tych niewielu polach golfowych, które – ku kolejnemu zaskoczeniu – mają we wsi.
Nie jest to jednak do końca seria sportowa, raczej obyczajówka sportowa. Dużo miejsca poświęcone będzie emocjom tytułowej bohaterki, jej przeszłości, radzeniu sobie po śmierci rodziców oraz udzielaniu odpowiedzi na pytanie, czym dla niej jest gra w golfa. Obawiam się jednak, że jej „geniusz” oraz zdumienie Igarashiego tym, jaka jest zdolna i jak szybko się uczy, przekazane w stereotypowy sposób, psuć będą odbiór reszty. Ciekawi mnie za to społeczność wysp, odległa nie tylko w przestrzeni, ale niejako i w czasie od nowoczesnych miast Japonii. Całość celuje w realistyczne tony.
Pewnie niektórzy, kierując się nostalgią za „starą” kreską, od razu zwrócą uwagę na Oi! Tonbo. Rysunek w mandze rzeczywiście wygląda jak z zeszłego wieku, choć zaczęła ona ukazywać się w czasopiśmie golfowym w 2014 roku (i ma już około 50 tomów). Widać, że anime będzie się starało coś z tego stylu przenieść na ekran, acz – patrząc po animowanym zwiastunie – ostateczny efekt tych starań może być mierny, doprawiony do tego elementami odcinającej się od reszty animacji komputerowej podczas scen gry w golfa.
OLM jest studiem doświadczonym, jego sztandarowym tytułem jest Pokemon, ale było odpowiedzialne za animację również m.in. Komi‑san wa Komyushou Desu czy Odd Taxi, a ostatnio Gekkan Mousou Kagaku. Reżyser Oh Jin Gu wcześniej odpowiadał tylko za anime z serii Beyblade, niewiele lepiej jest ze scenarzystą, Mitsutaką Hirotą, który wprawdzie ma na swoim koncie więcej tytułów, ale najbardziej znanymi z nich są średnie Amaama to Inazuma oraz Kanojo, Okarishimasu. Jest szansa, że anime będzie oglądalne, ale powściągnęłabym ewentualny entuzjazm.
One Room, Hiatari Futsuu, Tenshi‑tsuki (Okuruto Noboru)
Adaptacja mangi / Premiera 6.04.2024
Shintarou Tokumitsu, jak wielu japońskich licelistów w mangach i anime, mieszka samotnie – aż do dnia, gdy na jego balkonie pojawia się dziewczyna. Będąca tytułową anielicą, czyli prześliczna, przesłodka i marząca tylko o tym, żeby naszemu bohaterowi gotować, prać i sprzątać. Czyli dzień jak co dzień w japońskiej popkulturze.
Ze zwiastuna oraz grafiki obok oczywiście wynika, że dziewcząt będzie więcej. Jest to tytuł przeznaczony zdecydowanie dla amatorów animowanych piękności i to w tym specyficznym, słodko‑udziecinnionym wydaniu, które nie każdemu przypadnie do gustu. Warto wiedzieć, że autor oryginalnej mangi, Matoba, stworzył także Beelzebub‑jou no Oki ni Mesu Mama, które było serią słodką jak ulepek, acz niepozbawioną zabawniejszych momentów. Czy omawiana tutaj produkcja sprawdzi się jako komedia, czy będzie przeznaczona tylko do kojenia skołatanych nerwów widzów marzących, by jakaś (spełniająca wyśrubowane standardy urody) pani zajęła się ich wszystkimi życiowymi potrzebami? Uczciwie mówiąc, obstawiam to drugie, ale zawsze można rzucić okiem i zweryfikować moją diagnozę. Wystarczy tylko pamiętać, że będzie to może nie haremówka, ale opowieść o młodzieńcu (rysowanym w wyjątkowo toporny sposób) otoczonym wianuszkiem pań, a nie typowe CGDCT pozbawione pierwiastka męskiego (czego można by się spodziewać po grafice promocyjnej).
Ookami to Koushinryou: Merchant Meets the Wise Wolf (Passione)
Adaptacja light novel / Premiera 2.04.2024
Nowa adaptacja mangi Spice & Wolf.
Re:Monster (Studio Deen)
Adaptacja light novel / Premiera 2.04.2024
Kolejny isekai, jakby komuś było mało. Tym razem odrodzonym w innym świecie „szczęśliwcem” jest Kanata, który jako goblin Gobrou próbuje po prostu przeżyć. Oczywiście nie ma najmniejszego znaczenia fakt, że bohater odradza się jako istota słaba – przecież ma swoje wspomnienia, które na pewno okażą się sporym atutem w nowym świecie, oraz wyjątkową zdolność – je i staje się silniejszy! Wkrótce zostaje przywódcą lokalnej społeczności i zyskuje wierną drużynę. Prawda, że nowatorskie i świeże podejście do tematu?
Przepraszam, wyzłośliwiam się, ale to już kolejny sezon pełen podobnych perełek. Czasami mam ochotę wziąć opis z dowolnego isekaia z poprzednich lat, podmienić imiona i tak to puścić. Jestem prawie pewna, że mało kto by zauważył, o ile w ogóle [dopisek redakcji: JA bym zauważyła i głowę urwała!]. Nie ma tu nic nowego czy odkrywczego, tyle że główny bohater nie budzi się jako rycerz/arystokrata/inny król demonów, tylko goblin. Czyli generalnie gatunek, który zwykle służy bohaterom za mięcho do siekania. Cała reszta bez zmian, nawet stadko kręcących się wokół protagonisty dziewoi się zgadza. Głębszej fabuły w zapowiedzi i opisie nie dostrzegłam – będą się bić, bo było sporo krwi, i ogólnie piać z zachwytu nad niesamowitością naszego nadgoblina. Poza tym, brzydkie to…
Doświadczony Takayuki Inagaki zajmie się reżyserią, a scenariusz napisze mu Hiroshi Yamaguchi. Panowie mieli już okazję pracować razem, reprezentują starszą szkołę twórców – pytanie brzmi czy oryginalny materiał pozwoli rozwinąć skrzydła? Bo chociaż mają na koncie sporo produkcji, na palcach jednej ręki można policzyć te naprawdę godne uwagi.
Rinkai! (TMS Entertainment)
Projekt multimedialny / Premiera 9.04.2024
Reprezentacja serii sportowych w tym sezonie jest zdecydowanie wyższa od przeciętnej. Kolejna propozycja to część nowego projektu multimedialnego poświęconego wyścigom kolarskim typu keirin (oczywiście w wydaniu żeńskim). Jest to rodzaj wyścigów torowych, podczas których uczestnicy rozpędzają się przez kilka okrążeń za nadającym im tempo motocyklem, dopiero potem zaś rozpoczynają rywalizację pomiędzy sobą.
Izumi Itou to licealistka uwielbiająca jazdę na rowerze. Po zobaczeniu wyścigu, w którym najlepsze cyklistki rywalizują ze sobą na torze, zaczyna także marzyć o takiej karierze. Jednakże świat wyścigów to nie tylko światła reflektorów, ale także ciężka praca i brutalna walka ze słabościami. W takich właśnie warunkach Izumi poznaje pewnego dnia swoją arcyrywalkę, niezwykle utalentowaną Nanę Hiratsukę.
Pierwsze udostępnione materiały promocyjne zaprezentowały sporą grupkę dziewcząt, za to prawie żadnego kolarstwa. Należy liczyć na to, że w samej serii proporcje będą wyglądać nieco lepiej, choć ze zwiastuna wynika, że sceny wyścigów będą się gęsto podpierać CGI. Projekty postaci są przyjemne dla oka, ekipa produkcyjna ma nieszczególnie duże portfolio i generalnie zapowiada się Typowe Anime Sportowe, czyli opowieść o ciężkiej pracy i rodzącej się na tle rywalizacji sportowej przyjaźni. Rzecz dla amatorów – można rzucić okiem, ale nie należy się nastawiać na nic przełomowego pod żadnym względem.
Sasayaku You ni Koi o Utau (Cloud Hearts / Yokohama Animation Lab)
Adaptacja mangi / Premiera 14.04.2024
Podczas ceremonii powitalnej w liceum Himari Kino zachwyca się występem szkolnego zespołu muzycznego, a w szczególności jego wokalistką, Yori Asanagi. Przy najbliższej okazji powiadamia ją o tym, jednakże Yori myli żarliwe zachwyty nowej fanki z wyznaniem romantycznym – i tak zaczyna się uczucie, które wzięło się z nieporozumienia.
Czytelnicy Tanuki mogą znać tę historię, ponieważ manga, której jest ekranizacją, ukazuje się w Polsce od 2020 roku pod tytułem Cicha piosenka o miłości. No właśnie: ukazuje, ponieważ wersja japońska liczy obecnie osiem tomów i nie jest zakończona. Może to niestety oznaczać rozgrzebaną adaptację‑reklamówkę. Nie da się też ukryć, że produkcja ma pecha, ponieważ została przesunięta z sezonu zimowego na wiosenny, zmieniła reżysera, a brak nowych zwiastunów na tym etapie może się wydawać niepokojący.
Z pewnością jednak fani nie przejmą się tym wszystkim, szczególnie że anime ma na pewno jeden bardzo mocny punkt, zdolny wynagrodzić wiele niedociągnięć: gwiazdorską obsadę. W rolę Himari wcieli się mało doświadczona Hana Shimano, ale jako Yori partnerować jej będzie Asami Seto (m.in. Raphtalia z Tate no Yuusha no Nariagari, Nobara z Jujutsu Kaisen, Mai z Seishun Buta Yarou wa Bunny Girl Senpai no Yume o Minai). W innych rolach usłyszymy m.in. Chikę Anzai, Mikako Komatsu, Aoi Kogę, Reinę Uedę oraz Ai Kakumę. Innymi słowy, dla amatorów yuri szykuje się pozycja obowiązkowa, tym bardziej, że dalszy ciąg ewentualnie urwanej fabuły mogą z łatwością poznać w wersji mangowej.
Seiyuu Radio no Uraomote (Connect)
Adaptacja light novel / Premiera 10.04.2024
Yuuhi Yuugure i Yasumi Utatane to pseudonimy dwójki początkujących aktorek głosowych, które uczęszczają jeszcze do liceum. W dodatku tego samego. Cóż, jak wiemy, w obecnych czasach bycie seiyuu to – szczególnie w przypadku dziewcząt – nie tylko role w anime i grach, ale także udział w najróżniejszych projektach, od idolko‑podobnych koncertów po audycje radiowe. Właśnie w takiej audycji spotykają się Yuuhi i Yasumi, a właściwie Yumiko i Chika. Problem polega na tym, że w przypadku obu z nich persona sceniczna różni się bardzo mocno od ich faktycznych osobowości – które w dodatku są mocno niekompatybilne. Ale co zrobić, kiedy profesjonalizm wymaga nawiązania współpracy i udawania na antenie słodko szczebioczących najlepszych przyjaciółek?
To zaskakujące, ale powiedziałabym, że ta seria wygląda obiecująco. Kontrastujące osobowości sceniczne i prywatne dają większe możliwości grającym bohaterki seiyuu, więc powinno być czego posłuchać, ponieważ w tych rolach obsadzono doświadczone Miku Itou (m.in. Miku z Go‑Toubun no Hanayome, Kokoro z BanG Dream!) i Moe Toyotę (m.in. Sapphire Kawashima z Hibike! Euphonium, Kanon z BanG Dream!). Reżyseruje Hideki Tachibana, a za scenariusz odpowiada Keiichirou Oochi, czyli solidni rzemieślnicy. Raczej nie będzie to ostra satyra w stylu Girlish Number, prędzej komedia z okruchami życia, ale chyba nie totalna słodkodziewczynkowa wata. Trudno też powiedzieć, czy relacja dziewcząt zatrzyma się na etapie nieuchronnej przyjaźni, czy też zapuści się w rejony yuri, ale przypuszczam, że to może być jedna z tych serii, którym warto dać szansę. A nuż się okaże przyjemnym zapychaczem wiosennej ramówki.
Sentai Dai Shikkaku (Yostar Pictures)
Adaptacja mangi / Premiera 7.04.2024
Trzynaście lat temu banda kosmitów najechała na Ziemię, została pokonana w ciągu roku, ale z politycznych i wizerunkowych powodów zachowano ten fakt w tajemnicy, co tydzień organizując wielką potyczkę z wrogimi kosmitami, zawsze pokonywanymi przez dzielnych super sentai o nazwie Dragon Keepers. Armia nikczemnych kosmitów, która dwanaście lat temu straciła swoich najsilniejszych wojowników, trzymana jest na krótkiej smyczy i wypuszczana tylko na coniedzielną pokazówkę, a następnie w heroicznej walce dobra ze złem likwidowana przez dobrych Dragon Keepersów na oczach wiwatującego tłumu. Skąd biorą tylu zbywalnych żołnierzy sił zła, żeby ich co tydzień zabijać? Otóż kosmici są nieśmiertelni i po każdej śmierci odradzają się w swojej unieruchomionej i kontrolowanej przez Ziemian bazie.
Pozostałości armii kosmitów są słabe i mają niewiele do zaoferowania poza własną nieśmiertelnością i umiejętnością zmiany kształtu. Jeden z nich ma jednak dość. D, bo po co nadawać motłochowi imiona, jest rozgoryczony i żądny zemsty za te wszystkie lata poniewierki. Udaje mu się niepostrzeżenie przemienić w człowieka i wymknąć z obłędnego koła ciągłej rzezi. Postanawia zinfiltrować szeregi Dragon Keepersow i zniszczyć ich od środka, by zakończyć cierpienie swoje i swoich pobratymców.
Super sentai jest gatunkiem wiążącym się z dużą nostalgią u Japończyków, ciągle popularnym, a jednocześnie podlegającym przewartościowywaniu i zyskującym nowe podejścia, jak pokazało już Koi wa Sekai Seifuku no Ato de oraz niedawne Kyuujitsu no Waruimono‑san. Tym razem wartości zostały postawione na głowie – dzielni wojownicy dobra są wyrachowanymi aktorami, zaś nikczemni kosmici zniewolonymi narzędziami służącymi przeciwnikom do budowania wizerunku. Seria będzie grzebać głęboko w tym patologicznym układzie, wyciągając co i rusz na wierzch kolejne brudy tego wspaniałego świata. Zapowiada się przednie widowisko.
Zabawne jest, że seiyuu głównego bohatera, Yuusuke Kobayashiego, podkładał też głos pod Red Gelato we wspomnianym Koi wa Sekai Seifuku no Ato de (a także pod Senku z Dr. Stone'a czy Subaru z Re:Zero). Tutaj wojownikowi w czerwonym kostiumie głosu udziela Yuuichi Nakamura (Gojou z Jujutsu Kaisen czy Hawks z Boku no Hero Academia). Ciekawe jest, że autor mangi stanowiącej oryginał opisywanego tu anime, karierę rozpoczął od Go‑Toubun no Hanayome (odpowiedzialny za scenariusz adaptacji Keiichirou Oochi również tutaj pełni tę samą rolę), ale nie przejmowałabym się tym, widać bowiem, że Sentai Dai Shikkaku jest z całkiem innej beczki. Reżyser, Keiichi Satou znany jest przede wszystkim ze swoich projektów wielkich robotów (np. w The Big O), ale w swojej karierze zajmował różne funkcje przy tworzeniu animacji. Myślę, że możemy mieć Oczekiwania.
Shinigami Bocchan to Kuro Maid [2024] (J.C. Staff)
Adaptacja mangi / Premiera 7.04.2024
Trzecia seria telewizyjna Shinigami Bocchan to Kuro Maid będąca bezpośrednią kontynuacją odsłony z 2023 roku.
Shinkansen Henkei Robo Shinkalion: Change the World (Production I.G / Signal MD)
Projekt multimedialny / Premiera 7.04.2024
Trzecia seria telewizyjna wchodząca w skład projektu multimedialnego Shinkansen Henkei Robo Shinkalion[/linj].
Shuumatsu Train Doko e Iku? (EMT Squared)
Seria oryginalna / Premiera 1.04.2024
W pewnym niewielkim miasteczku coś dziwnego przydarza się okolicznym mieszkańcom. Jedna z nich, nastoletnia Shizuru Chikura, pragnie jeszcze raz zobaczyć swoich zaginionych przyjaciół. Wraz z trzema innymi dziewczętami wsiada na pokład opuszczonego pociągu i wyrusza w podróż do innego świata, skąd powrót wcale nie jest taki pewny. Co czeka je na ostatniej stacji?
Tsutomu Mizushima ma na koncie wiele udanych adaptacji (xxxHolic, Prison School, Yondemasu yo, Azazel‑san) i równie sporo serii oryginalnych (Shirobako, Blood‑C, Girls und Panzer) – ostatnie dwie próby realizacji tych drugich nie wyszły mu jednak najlepiej, ale można mieć nadzieję, że tym razem będzie inaczej, bowiem Shuumatsu Train Doko e Iku zapowiada się na projekt co najmniej intrygujący. Mizushimę w tym wyzwaniu wspierać będzie scenarzystka Michiko Yokote, z którą miał już okazję kilkukrotnie współpracować. Trudno powiedzieć, jakie będą owoce tej pracy tym razem, ponieważ wszelkie opisy i materiały promocyjne są niezwykle enigmatyczne i nie zdradzają w zasadzie nic, poza bardzo ogólnym zarysem fabuły – ot, wiemy zaledwie tyle, że bohaterki będą przemierzać (chyba?) inny wymiary (wymiary?) za pomocą pociągu. Na pewno więc będzie dziwnie, a to wielu, w tym mnie, wystarczy, by wykazać zainteresowanie; swoje robi oczywiście też nazwisko reżysera.
Ostatnim razem, gdy marketing był tak niejasny, dostaliśmy Wonder Egg Priority, serię, która ostatecznie może nie spełniła oczekiwań, ale była ogromnym powiewem świeżości. Nie sądzę, by Shuumatsu Train Doko e Iku okazało się czymś podobnym, na pewno nie pod względem czysto produkcyjnym, ale byłoby bardzo miło, gdyby fabularnie chociaż odrobinę zaskoczyło tak, jak seria o cudownych jajkach.
Tadaima, Okaeri (Studio Deen)
Adaptacja mangi / Premiera 9.04.2024
Choć mang z gatunku BL powstaje na pęczki (także w Polsce co chwila wydawany jest jakiś tytuł), to wielbiciele męskich romansów w wersji animowanej już nie są tak rozpieszczani – jeśli dodać do tego różny poziom takich produkcji, okaże się, że znalezienie przynajmniej dobrej, oglądalnej bez cienia zażenowania serii graniczy z cudem (wersji aktorskich nie oglądam, więc się nie wypowiem). No dobrze, ostatnio bywa coraz lepiej, takie anime jak Given czy Sasaki to Miyano mogą się podobać nie tylko miłośnikom gatunku. Tadaima, Okaeri, adaptacja mangi Ichi Ichikawy, zapowiada się na coś przyjemnego, połączenie shounen‑ai z rodzicielskimi okruchami życia. Oto poznajemy małżeństwo Fujiyoshi, Hiromu i Masakiego, wychowujące prawie dwuletniego synka Hikariego i jego młodszą siostrzyczkę Hinatę. Będziemy zatem obserwować perypetie rodziny jak każda inna, przeżywającej dobre i złe chwile, a także osób z jej otoczenia, m.in. samotnego ojca, Aoto Mochizukiego.
Brzmi miło? Dla mnie też i dalej by brzmiało, gdybym nie zagłębiła się w temat na potrzeby pisania tej zapowiedzi. Wyszukiwania informacji o twórcach, opisów, opinii o mandze itp. doprowadziły mnie do pojęcia zwanego omegaverse. Nie zamierzam przytaczać tutaj definicji, bo raczej każdy potrafi posługiwać się wyszukiwarką, poza tym może ktoś (ile tu w ogóle jest fanów BL?!) nie chce zostawać uświadomiony i woli podejść do seansu bez złego nastawienia. Najwyżej potem się mocno zdziwi albo rozczaruje… Choć w sumie i ja na razie nie dowierzam, że czeka mnie niemiła niespodzianka (niewykluczone, że adaptacja złagodzi pewne rzeczy albo je pominie) – zarówno boję się seansu, jak i coraz bardziej jestem nim zainteresowana.
Popatrzmy jednak na ekipę produkcyjną; a nuż kiepskie nazwiska sprawią, że problem z „oglądać czy nie?” zostanie rozwiązany. Jeden z reżyserów wraz ze scenarzystką nie tak dawno wypuścił Sasaki to Miyano – no, to zdecydowanie nie pomaga zrazić się do serii… Z drugiej strony pracowali też przy Super Lovers, więc… Tak czy siak, mają w swoim dorobku i tytuły całkiem udane, i gorsze. Studio Deen już niejedną serię BL wydało, pytanie, czy najnowszej będzie poziomem bliżej do Sasaki to Miyano czy np. do Junjo Romantica. Mieszane uczucia nie targają mną natomiast w przypadku seiyuu – Toshiyukiego Morikawę, Taku Yashiro czy Kazuyukiego Okitsu nie trzeba nikomu przedstawiać. Także role dziecięce są mocno obsadzone, usłyszymy m.in. Atsumi Tanezaki ostatnio dającą popis swoich umiejętności jako Anya Forger z Spy x Family i protagonistka z Sousou no Frieren.
Tensei Kizoku, Kantei Skill de Nariagaru (Studio Mother)
Adaptacja light novel / Premiera 7.04.2024
Ponad trzydziestoletni, jak najbardziej przeciętny japoński urzędnik pada trupem i reinkarnuje się w innym świecie jako Ars Louvent, potomek arystokratycznej rodziny. Wkrótce odkrywa, że posiada niezwykłą umiejętność – wystarczy, że spojrzy na daną osobę i potrafi określić jej umiejętności i zdolności. Dzięki temu jest w stanie pozyskać najlepszych z najlepszych jako przyjaciół i służących, by wzmocnić pozycję rodu i przygotować się na najgorsze.
Oho, isekaj z dorosłym bohate… a nie, nie ma tak dobrze, bohater jest w ciele chłopca, w dodatku po zwiastunach widać, że wyjątkowo nadekspresywnego. Pojawia się też różowa dziewczynka i jacyś dorośli w tle oraz biuściasta czarodziejka. Wszystko przedstawione dosyć ładną i kolorową kreską, z dużą ilością zbliżeń, tłami i lekkim rozmyciem, czysto i elegancko… Ale to zwiastun, zobaczymy, jak to będzie wyglądało na przestrzeni odcinków.
Reżyserią zajmie się Takao Kato (Busou Renkin, Zoids, Keijo!!!!!!!!) czyli twórca o dosyć… zróżnicowanym portfolio, więc jestem sceptyczna, większe nadzieje budzi we mnie natomiast Yasuhiro Nakanishi (m.in. Kaguya‑sama wa Kokurasetai). Light novel autora używającego pseudonimu Miraijin A liczy w tej chwili kilka tomów, jest także manga tworzona na jej podstawie i, według fanów, wygląda na to, że seria raczej będzie wykorzystywać oba te źródła. Cóż, zobaczymy, czy na dłuższą metę to nie będzie męczące, choć wydaje się, że anime raczej będzie wędrować w stronę komediową niż dramatyczną.
Tensei Shitara Dai Nana Ouji Datta no de, Kimamani Majutsu o Kiwamemasu (Tsumugi Akita Anime Lab)
Adaptacja light novel / Premiera 2.04.2024
Książę Lloyd już jako niemowlę otoczony był wianuszkiem ślicznych młodych pokojówek… Chwila, to nie to anime. Chyba… Pewien niezbyt zdolny mag ginie i odradza się jako siódmy syn króla. W swoim poprzednim życiu kochał magię, uwielbiał ją zgłębiać, więc i tym razem chce robić to samo. Nowe wcielenie kryje potężne pokłady mocy, jako książę ma praktycznie nieograniczone możliwości, a jego zafiksowanie na punkcie magii tylko rośnie, nie pozwalając interesować się czymkolwiek innym.
Grafika jest niepokojąca. Książę, dziesięcioletni chłopiec, ma biodra i uda jak dojrzała kobieta, tylko w wersji niskorosłej, a do tego wcięcie w talii. Wygląda jak ucieleśnienie fetyszu z rodzaju tych, których nie chcę znać. Projekt postaci odpowiada podobno temu z mangi, a nie z light lovel. Do tego otoczony jest przez stado pań, większość w strojach pokojówek, które kochają go, rozpieszczają i razem z nim się kąpią, świecąc z ekranu gołym cycem. A szermierki uczy go jedna z nich. Tak, w stroju pokojówki. Ptaszki ćwierkają, że to ma świetne sceny akcji i jeśli je zanimują dobrze, będzie na co patrzeć, choć nie wiem, czy dla kogokolwiek innego poza widzem docelowym – wyraźnie zaznaczonym poprzez ilość pań i ich stosunek do chłopczyka – będzie to seria oglądalna…
Jeśli chodzi o seiyuu, to uwagę zwracają przede wszystkim panie. Grają tu m.in.: Ai Fairouz (Yumiella Dolkness z Akuyaku Reijou Level 99, Delta z Kage no Jitsuryokusha ni Naritakute!, Power z Chainsaw Man), Rie Takahashi (Megumin z Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o! czy Ai z Oshi no Ko) i Lynn (Miorine z Kidou Senshi Gundam: Suisei no Majo, Sakura Yamauchi z Kimi no Suizou o Tabetai).
Animacją zajmuje się tutaj malutkie studio Tsumugi Akita Animation Lab, także reżyser i scenarzysta nie mają za dużego doświadczenia, a wszyscy wspomniani tworzyli już razem inny projekt czyli niedawno emitowane anime Meiji Gekken: 1874. Wiem, że warto dać szansę nawet twórcom z niewielkim doświadczeniem, ale może nie w przypadku anime, w którym seksualizowane jest chyba wszystko, co się rusza.
Tensei Shitara Slime Datta Ken [2024] (8‑bit)
Adaptacja light novel / Premiera 4.04.2024
Czwarta seria telewizyjna (nie licząc spinoffowego Tensura Nikki) Tensei Shitara Slime Datta Ken rozgrywająca się po wydarzeniach z filmu Guren no Kizuna Hen.
The Fable (Tezuka Productions)
Adaptacja mangi / Premiera 7.04.2024
Fable to pseudonim niezwykle skutecznego zabójcy na zlecenie, Akiry Satou. Jego szef wręcz uznaje, że podwładny zabija za dużo, i wysyła go na przymusowy urlop. Towarzyszyć mu będzie pewna kobieta, odtąd udająca siostrę Fable'a o imieniu Youko. Nasz bohater przez rok nie może dobyć broni, inaczej spotka go surowa kara. Wydawałoby się proste zadanie, ale czy tak będzie w przypadku osoby, która zabijanie ma we krwi i co rusz napotyka na swojej drodze różnych podejrzanych jegomości?
Zanim zabrałam się za pisanie notki, omawiany tytuł był mi zupełnie nieznany – z opisów wyłania się natomiast obraz serii raczej komediowej, nawet absurdalnej, ot, życie płatnego zabójcy w krzywym zwierciadle. Trochę się więc zdziwiłam, widząc, że seria jest adaptacją bardzo dobrze przyjętej mangi, zdobywcy nagrody Kodansha w kategorii ogólnej. Czytelnicy chwalą autora, Katsuhisę Minamiego, za nietuzinkowe prowadzenie opowieści i zgrabne łączenie gatunków (komedia, akcja, kryminał). Nawet jednak najlepszy komiks nie gwarantuje udanego anime – każdy z nas pewnie mógłby wymienić przynajmniej jeden tytuł, który został „zepsuty” w wersji animowanej. I rzeczywiście, reakcja na materiały promocyjne The Fable nie jest już taka entuzjastyczna. Zwraca się uwagę choćby na fakt, że za produkcję serii wzięło się studio Tezuka Productions, ostatnio odpowiedzialne za raczej średnią adaptację też bądź co bądź cenionej mangi My Home Hero. Reżyser, choć doświadczony, ma na koncie raczej średnie anime, scenarzysta zaś dopiero debiutuje. Liczba odcinków na razie nie jest znana; coś czuję jednak, że otrzymamy co najwyżej jeden sezon, a tym samym urwaną w jakimś momencie historię (bo że twórcy zdecydują się w kilkunastu odcinkach zmieścić materiał z 240 rozdziałów mangi, nie chcę nawet myśleć). A może mimo wszystko nie będzie tak źle? Ja z chęcią zerknę na pierwsze odcinki – całość będzie dostępna na Disney+.
The New Gate (Cloud Hearts / Yokohama Animation Lab)
Adaptacja light novel / Premiera 14.04.2024
Shin wraz z innymi graczami zostaje uwięziony w grze online zwanej THE NEW GATE, w której musi walczyć o przeżycie. Dzięki jego wysiłkom (bo oczywiście bohater jest najsilniejszy) udaje się pokonać głównego przeciwnika i gdy wydaje się, że już uda się odzyskać wolność, Shin zostaje nagle przerzucony o 500 lat, do świata gry w przyszłości, gdzie musi stawić czoło nowym wyzwaniom.
Czytając streszczenia i oglądając zwiastuny musiałam sobie powtarzać, że to wcale nie jest SAO i to wcale nie jest Kirito, choć należy przyznać, że skojarzenia nasuwają się same. Zwiastunów tyle, co kot napłakał, a wizualizacje nie stanowią szczególnej pożywki dla wyobraźni. Bohater wygląda jak przeciętny protagonista anime z mieczem, towarzyszące mu bojowa meido oraz łuczniczka też sprawiają wrażenie szablonowych, natomiast „ten Zły” jakby się urwał z innej bajki. Zaufania nie budzi reżyser Tamaki Nakatsu, dla którego będzie to najwidoczniej pierwsza samodzielna seria, ani scenarzysta – Hiroki Uchida. Zdecydowanie nie mam w stosunku do tej serii wielkich oczekiwań, między innymi też dlatego, że light novel wydawana jest już ponad 10 lat, a dwunastoodcinkowy tryb produkcji sezonowych serii anime zdecydowanie nie pozwoli na jakiekolwiek logiczne czy też niepocięte rozwinięcie fabuły. No chyba, że traktują ten sezon jako balon próbny.
Tonari no Youkai‑san (Liden Films)
Adaptacja mangi / Premiera 7.04.2024
W pewnym zagubionym w górach, podupadłym miasteczku, w zgodzie żyją youkai, ludzie i bóstwa. Przed nami historia dwudziestoletniego kocura Buchio, który niespodziewanie przemienia się w nekomatę i postanawia odkryć, dlaczego tak się stało. Ale to nie jedyny mieszkaniec miasteczka, któremu przytrafia się coś dziwnego. Oprócz niego poznamy też tengu Jirou i jego przyjaciółkę, Mutsumi oraz inne interesujące mniej lub bardziej ludzkie postaci.
Seria może nie wygląda jak sezonowy hit, ale na pewno przykuwa uwagę sympatycznym i bezpretensjonalnym pomysłem na fabułę. Zwłaszcza jeżeli lubi się połączenie okruchów życia z wątkami nadnaturalnymi. Wszystko wskazuje na to, że nie zabraknie tu humoru, tajemnic, ale i wzruszeń. W zasadzie wszystkie postaci z miejsca wzbudzają zainteresowanie i sympatię, a i historia wydaje się mieć do zaoferowania sporo więcej niż garść scenek rodzajowych. To chyba jedna z nielicznych produkcji, na które czekam z niecierpliwością. Nawet grafika przyciąga swoją pozorną prostotą i śliczną, stonowaną kolorystyką.
Trochę martwi mnie, że reżyserię powierzono raczej niedoświadczonej Ami Yamauchi, chociaż jej samodzielny debiut, Ryman’s Club, okazał się całkiem udanym anime. Inna sprawa, że będzie ona miała solidne wsparcie w scenarzystce, Tomoko Konparu, która pracowała przy niejednym hicie, m.in. Nana, Nodame Cantabile czy Kimi ni Todoke. Na pewno czeka nas seria nietuzinkowa, której zdecydowanie warto dać szansę.
Touken Ranbu Kai -Kyoden Moyuru Honnouji- (Domerica)
Projekt multimedialny / Premiera 2.04.2024
Czwarta seria telewizyjna wchodząca w skład projektu multimedialnego Touken Ranbu.
Unnamed Memory (ENGI)
Adaptacja light novel / Premiera 9.04.2024
Gdy Oskar, następca tronu pewnego królestwa, był jeszcze mały, rzucono na niego klątwę, przez którą nie może mieć żony ani dziecka. Mężczyzna (tak, bohater wygląda jak dorosły, a nie jak nastolatek) postanawia udać się do najpotężniejszej czarownicy – Niebieskiego Księżyca, wedrzeć się na wieżę, w której mieszka, i poprosić o zdjęcie klątwy. Zmienia jednak plany po dotarciu na szczyt i ujrzeniu czarownicy – oświadcza się jej, uznając, że jest wystarczająco silna, by uniknąć rzuconej na niego klątwy. Czarownica Tinasha reaguje niedowierzaniem, ale ostatecznie zgadza się zamieszkać z nim na rok na dworze królewskim i pracować nad zdjęciem klątwy. Dwójka ta będzie miała znaczący wpływ na sytuację oraz układ sił na dworze…
Szykuje się romans z elementami intrygi i przygody. Główni bohaterowie nie stają się od razu parą, wielosetletnia czarownica nie wierzy w szczerość uczuć księcia, zaś książę wygląda trochę na zadufanego w sobie. Podobno początek nie jest zachęcający (sądząc po opiniach o oryginalnej light novel i mangowej adaptacji), ale z biegiem czasu i rozdziałów historia staje się coraz lepsza, a do obsady dołączają kolejne interesujące postaci, w tym inne z pięciu potężnych i napawających ludzi strachem czarownic czy podkładany przez Juna Fukuyamę Travis (kimkolwiek jesteś, Travisie, wiedz, że seiyuu masz zacnego).
Za scenariusz odpowiada ostatnio wszechobecna i posiadająca imponujące portfolio Deko Akao (Arakawa Under the Bridge, Komi‑san wa, Komyushou Desu, Akagami no Shirayuki‑hime, a ostatnio m.in. Sasaki to P‑chan), reżyserią zajmie się zaś Kazuya Miura, bardziej doświadczony jako animator. Studio ENGI nie jest zbyt znane, najpopularniejszymi seriami, jaką wypuściło, są Uzaki‑chan wa Asobitai! (właśnie w reżyserii wspomnianego wyżej Miury) oraz Otome Game Sekai wa Mob ni. To będzie seria, której poziom w dużym stopniu zależeć będzie od jakości relacji głównej dwójki, tego, jak zostanie ona przedstawiona, ale ze względu na to, co napisałam wyżej o oryginale, możliwe, że trzeba będzie dać temu szansę się rozkręcić. Tylko dlaczego żyjąca setki lat czarownica wygląda jak nastolatka? To jest już nudne.
Vampire Dormitory (Studio Blanc)
Adaptacja mangi / Premiera 7.04.2024
Osierocona przez rodziców i porzucona przez krewnych Mito Yamamoto ląduje dosłownie na bruku. Kiedy jednak zastanawia się nad odebraniem sobie nieszczęśliwego życia, na jej drodze staje Ruka Saotome, niezwykle przystojny młody… wampir. Jak łatwo zgadnąć, znajduje on dla Mito zastosowanie w roli podręcznego bufetu. Aby zaś mogła tę rolę spełniać (i przy okazji mieć dach nad głową), Ruka aranżuje dla niej zakwaterowanie w swoim dormitorium. Jest tylko jeden myk: dormitorium oczywiście nie jest koedukacyjne, więc Mito musi udawać chłopaka, aby zostać współlokatorką Ruki i uczęszczać wraz z nim do szkoły. Jak zaś wynika z grafiki promocyjnej, Ruka nie będzie jedynym przystojniakiem w nowym otoczeniu bohaterki.
Jeśli to brzmi dla Was jak scenariusz mangi shoujo, to macie rację! Takim właśnie komiksem jest ukazujący się od 2018 roku oryginał tej serii. Na plus można policzyć, że taka klasyczna historia wyróżnia się na tle n‑tej adaptacji light novel typu „odrodziłam się jako czarny charakter”, zaś panowie oczywiście rwą oko. Reżyser ma już na koncie kilka serii (acz tylko jedną shoujo), za to scenarzystka jest bardzo doświadczona. Na minus to, że temat był już wałkowany na wiele sposobów, także w tej odmianie, w skali od Vampire Knight do Diabolik Lovers, a zwiastuny wyglądają dokładnie tak kiczowato, jak można sobie wyobrazić. Ale szczerze mówiąc, ja nie jestem dobrą osobą do polecania lub odradzania takich serii; w końcu, jak wiedzą wszyscy w redakcji, mam zwyczaj cytować starą piosenkę: Nie lubię wampirów jak jasna cholera, jak spotkam, natrzaskam po ryju…
Wind Breaker (Clover Works)
Adaptacja mangi / Premiera 5.04.2024
Haruka Sakura zaczyna właśnie naukę w liceum Fuurin znanego z tego, że uczęszcza tam chuligaństwo. Sam bohater ma jedną pasję w życiu – rzucanie wyzwań silnym przeciwnikom, co też ma zamiar zrobić w nowej placówce. Wspomniane chuligaństwo okazuje się jednak grupą samozwańczych stróżów prawa, która przemierza okolice szkoły w celu likwidowania różnych zagrożeń, np. przedstawicieli jakichś grup przestępczych czy zboczeńców. Zapewne po pierwszych konfrontacjach Sakura przyłączy się do panów, oczywiście przy okazji zaczynając wędrówkę na sam szczyt, jeśli chodzi o siłę.
W animowanym zwiastunie nie zobaczyłam ani nie usłyszałam ani grama czegoś, co by tę serię wyróżniało. Ale widać starania. Główny bohater ma pół główny czarne, pół siwe i jedno oczko bardziej. Myślę, że pomoże to odróżnić anime od innych, jak już nic więcej nie zostanie. A co w nim będzie? Wyzwania do walki, pokonywanie stereotypowych niemilców, dużo krzyków, shounenowej buty i górnolotnych dialogów. Oraz całe stado walecznych (i przystojnych) panów (podkładanych przez seiyuu takich jak Nobunaga Shimazaki, Yuuichi Nakamura czy Kouki Uchiyama) z pewnym siebie Sakurą na czele, który wstępnie wygląda na postać straszliwie jednowymiarową.
Z drugiej strony niektórzy twórcy zapowiadają się zacnie, więc może uda im się wykrzesać coś więcej z tematu. Studio Clover Works stworzyło Bocchi the Rock! czy Seishun Buta Yarou wa Bunny Girl Senpai no Yume o Minai, scenarzysta zaś, Hiroshi Seko, ma na swoim koncie trochę hitów, jak ostatni sezon Shingeki no Kyoujin, oba sezony Vinland Sagi czy Jujutsu Kaisen. Chyba zerknę na to właśnie po to – żeby zobaczyć, czy z czegoś do bólu sztampowego dało się zrobić przyjemne oglądadło.
Yoru no Kurage wa Oyogenai (Doga Kobo)
Seria oryginalna / Premiera 7.04.2024
Shibuya. Młoda ilustratorka o pseudonimie Yoru Kurage przestaje tworzyć po pewnym wydarzeniu. Mahiru Kouzuki, bo takie w rzeczywistości nosi imię, po traumatycznym przeżyciu i nieudanej próbie stania się kimś wyjątkowym postanawia wrócić do normalnego szkolnego życia. To się zmienia, gdy poznaje trzy dziewczyny – byłą idolkę Kano Yamanouchi, Vtuberkę Kiui Watase oraz muzyczkę Kim Anouk Mei Takanashi, z którymi zakłada grupę o nazwie JELEE.
Serie oryginalne zawsze są niezwykle ekscytujące, szczególnie wtedy, kiedy na czele projektu staje utalentowany reżyser, a takim zdecydowanie jest Ryouhei Takeshita, dla którego będzie to pierwsza próba podjęcia się realizacji produkcji tego typu. Trudno powiedzieć, czego po Yoru no Kurage wa Oyogenai w ogóle się spodziewać, bo opisy wiele nie zdradzają, natomiast na pewno oczekiwać można pieczołowicie oddanej Shibuyi, ponieważ za dyrekcję artystyczną odpowiada Yuuji Kaneko, artysta znany z pracy przy takich seriach jak Kill la Kill, Ousama Ranking czy Tengoku Daimakyou; szczególnie przy tej ostatniej udowodnił, że świetnie radzi sobie także z krajobrazami typowo miejskimi.
Dla mnie wystarczającą rekomendacją jest w zasadzie samo nazwisko reżysera, natomiast nie ukrywam, że ciekawi mnie również sama historia, która zapewne podejmie temat poszukiwań własnej artystycznej drogi. W tego typu produkcjach, mimo dużego w tym wypadku nacisku na miejsce akcji, główną rolę odgrywają zawsze bohaterowie, więc jeśli obsada okaże się sympatyczna (a taka się wydaje), a relacje między jej członkami zostaną napisane sensownie, to wierzę, że może być z tego coś naprawdę wyjątkowego.
Yozakura‑san Chi no Daisakusen (Silver Link)
Adaptacja mangi / Premiera 7.04.2024
Rodzina Taiyou Asano ginie w wypadku samochodowym, a samotny chłopak może liczyć tylko na przyjaciółkę, Mutsumi Yozakurę. Jednak dziewczyna skrywa pewną tajemnicę: otóż jest głową rodu szpiegów i to nie byle jakich, bo najlepszych na świecie. Co gorsza, jej brat Kyouichirou, zrobi wszystko, żeby ochronić ukochaną siostrzyczkę. Z jego perspektywy Taiyou jest zagrożeniem, którego należy się pozbyć definitywnie. Jedyną szansą na przeżycie jest dla bohatera małżeństwo z Mutsumi, ponieważ według rodowej tradycji członkom rodziny nie wolno się zabijać… Cóż, przed bohaterem długa i ciernista droga ku szczęściu, a pytanie brzmi, czy zdoła dojść do celu w jednym kawałku?
Zapowiedź sugeruje raczej lekką i przyjemną opowiastkę pełną ekscentrycznych postaci i szalonych wydarzeń. Acz tajemniczy wypadek, w którym ginie rodzina protagonisty, rodzi podejrzenia, że gdzieś tam kryje się poważniejszy wątek i być może konflikt interesów. Szalona rodzinka Mutsumi z pewnością wzbudza ciekawość, ale nie każdemu taki rodzaj przerysowania przypadnie do gustu. Na pewno nie ma co oczekiwać choćby krztyny realizmu, ponieważ jak na szpiegów, bohaterowie za bardzo rzucają się w oczy. Poza tym, tradycyjnie martwi mnie fakt, że seria jest ekranizacją wciąż publikowanej mangi. Czyli istnieje duże prawdopodobieństwo, że dostaniemy tylko reklamę, która zasypie nas pytaniami i wątpliwościami, ale niczego nie wyjaśni. Inna sprawa, że chociaż bohater nie wydaje się dobrym materiałem na szpiega, jakiś charakter ma i całkiem dobrze uzupełnia się z pozbieraną Mutsumi. Poza tym seria trąci produkcjami w starszym stylu, których ostatnio jak na lekarstwo, więc i reklamą nie pogardzę.
Reżyserią i scenariuszem zajmie się jedna osoba, Mirai Minato, która na drugie imię powinna mieć “Przeciętność”, bo takie wrażenie sprawiają wszystkie jej dokonania. Na razie wybija się jedynie Sasaki to Pii‑chan, ale seria wciąż wychodzi, więc jeszcze różnie może być. Cóż, szału nie ma, ale mocny przeciętniak to i tak niezła opcja na wiosenny wieczór.
Yuru Camp Season 3 (8‑bit)
Adaptacja mangi / Premiera 4.04.2024
Trzecia seria telewizyjna Yuru Camp będą bezpośrednią kontynuacją sezonu drugiego.
Co i kiedy, czyli kolejność premier
- 1 kwietnia
- Kami wa Game ni Uete Iru
- Shuumatsu Train Doko e Iku?
- 2 kwietnia
- Dekisokonai to Yobareta Moto Eiyuu wa, Jikka kara Tsuihou Sareta no de Suki Katte ni Ikiru Koto ni Shita
- Ookami to Koushinryou: Merchant Meets the Wise Wolf
- Re:Monster
- Tensei Shitara Dai Nana Ouji Datta no de, Kimamani Majutsu o Kiwamemasu
- Touken Ranbu Kai -Kyoden Moyuru Honnouji-
- 4 kwietnia
- Bartender: Kami no Glass
- Hananoi‑kun to Koi no Yamai
- Tensei Shitara Slime Datta Ken [2024]
- Yuru Camp Season 3
- 5 kwietnia
- Astro Note
- Henjin no Salad Bowl
- Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o! 3
- Mahouka Koukou no Rettousei [2024]
- Maou no Ore ga Dorei Elf o Yome ni Shitanda ga, Dou Medereba Ii?
- Wind Breaker
- 6 kwietnia
- Girls Band Cry
- Highspeed Étoile
- Karasu wa Aruji o Erabanai
- One Room, Hiatari Futsuu, Tenshi‑tsuki
- Oi! Tonbo
- 7 kwietnia
- Blue Archives The Animation
- Hibike! Euphonium 3
- Himitsu no AiPri
- Jii‑san Baa‑san Wakagaeru
- Sentai Dai Shikkaku
- Shinigami Bocchan to Kuro Maid [2024]
- Shinkansen Henkei Robo Shinkalion: Change the World
- Tensei Kizoku, Kantei Skill de Nariagaru
- The Fable
- Tonari no Youkai‑san
- Vampire Dormitory
- Yoru no Kurage wa Oyogenai
- Yozakura‑san Chi no Daisakusen
- 8 kwietnia
- Lv2 kara Cheat datta Moto Yuusha Kouho no Mattari Isekai Life
- Mushoku Tensei II ~Isekai Ittara Honki Dasu~ [2024]
- 9 kwietnia
- Rinkai!
- Tadaima, Okaeri
- Unnamed Memory
- 10 kwietnia
- Boukyaku Battery
- Date a Live V
- Kaii to Otome to Kamigakushi
- Seiyuu Radio no Uraomote
- 11 kwietnia
- Kenka Dokugaku
- 12 kwietnia
- Maou Gakuin no Futekigousha II [2024]
- 13 kwietnia
- Kaijuu 8 Gou
- Kuroshitsuji -Kishuku Gakkou Hen-
- 14 kwietnia
- Sasayaku You ni Koi o Utau
- The New Gate
- 4 maja
- Boku no Hero Academia [2024]
- 12 maja
- Kimetsu no Yaiba: Hashira Geiko Hen
Zwiastun i data premiery Kimi no Iro w reżyserii Naoko Yamady
Pojawił się pierwszy zwiastun Kimi no Iro, oryginalnego filmu w reżyserii Naoko Yamady (Heike Monogatari, Koe no Katachi).
Film powstaje w studiu Science Saru, scenariusz do produkcji pisze Reiko Yoshida (Liz to Aoi Tori, K‑ON!), muzykę komponuje Kensuke Ushio (Devilman: Crybaby, Chainsaw Man), a oryginalne projekty postaci Daisuke Richarda do animacji adaptuje Takashi Kojima (Flip Flappers: Fantazja vs. świat, Kimi to, Nami ni Noretara).
W filmie wystąpią Sayu Suzukawa jako Totsuko Higurashi, Akari Takaishi jako Kimi Sakunaga, Taisei Kido jako Rui Kagehira oraz Yui Aragaki. Aktorów wcielających się w główne role wyłoniono w castingu, w którym udział wzięło ponad 1600 chętnych.
Historia skupi się na Totsuko, dziewczynie, która potrafi dostrzegać kolory w ludzkich sercach. Któregoś razu w antykwariacie spotyka piękną kobietę o równie pięknym kolorze serca oraz chłopaka, który kocha muzykę. We trójkę zakładają zespól, aby wspólnie komponować.
Premiera 30 sierpnia tego roku. Pierwotnie film zadebiutować miał jesienią 2023.
Adaptacja serii light novel Make Heroine ga Ooisugiru!
Seria light novel Make Heroine ga Ooisugiru! doczeka się animowanej adaptacji w formie telewizyjnego anime.
W głównych rolach wystąpią:
- Shuuichirou Umeda jako Kazuhiro Nukumizu
- Hikaru Toono jako Anna Yanami
- Shion Wakayama jako Remon Yakishio
- Momoka Terasawa jako Chika Komari
Anime powstaje w studiu A‑1 Pictures, gdzie na fotelu reżysera Shoutarou Kitamura, scenariusz pisze Masahiro Yokotani (Free!, Maria Holic), oryginalne projekty postaci Imigimuru (Lycoris Recoil) do animacji adaptuje Tetsuya Kawakami (86, Demi‑chan wa Kataritai), głównymi animatorami są Mirai Harashima, Takumitsu Miura oraz Akane Takeda, a dyrekcją artystyczną zajmuje się Yuuki Hatakakeyama (Tajemnica wyspy, Misaki no Mayoiga).
Premiera w lipcu tego roku.
Nowy zwiastun Dandadan
Pojawił się nowy zwiastun Dandadan, nadchodzącej adaptacji mangi autorstwa Yukinobu Tatsu.
W anime wystąpią:
- Shion Wakayama jako Momo Ayase
- Natsuki Hanae jako Ken „Okarun” Takakura
- Mayumi Tanaka jako Turbo Babaa
- Kazuya Nakai jako Serpo Hoshibito
Za produkcję odpowiada studio Science Saru. Reżyserią zajmuje się Fuuga Yamashiro (asystent reżysera w Eizouken ni wa Te o Dasu na!, Yojouhan Time Machine Blues), scenariusz pisze Hiroshi Seko (Mob Psycho 100, Chainsaw Man), postaci projektuje Naoyuki Onda (Ergo Proxy, Shingeki no Bahamut: Genesis), dizajnami potworów zajmuje się Yoshimichi Kameda (Mob Psycho 100, Parol no Miraijima), a muzykę komponuje Kensuke Ushio (Devilman: Crybaby, Heike Monogatari).
Premiera w październiku tego roku. W streamingu anime pojawi się na platformach Netflix oraz Crunchyroll.
Manga ukazuje się nakładem wydawnictwa Shueisha i liczy obecnie 13 tomów. W Polsce komiks wydawany jest przez Studio JG.
Momo Ayase to licealistka, która wierzy w duchy, ale nie w kosmitów. Zupełnie odwrotnie niż jej szkolny kolega, Ken Takakura, który twierdzi, że UFO istnieje, zaś opowieści o zjawach należałoby włożyć między bajki. Chcąc udowodnić swoje racje, wysyłają się nawzajem w miejsca, które mają potwierdzić ich przekonania — Momo idzie do opuszczonego szpitala, gdzie ponoć obcy porywają ludzi, a chłopak do nawiedzonego tunelu. Ku ich przerażeniu, prawda okazuje się przerastać ich najdziksze wyobrażenia! Oto początek wielkiej bitwy nie z tego świata!