Tanuki

Tanuki.pl

Wyszukiwarka

Studio JG

News

Wiosna 2014 – zapowiedź sezonu

Avellana - 25.03.2014

Wiosna, jak wiadomo, to sezon powodzi – dlatego proszę nam wybaczyć, ale część poniższych zapowiedzi jest palcem po wodzie pisana. W kilku przypadkach dołożyliśmy wszelkich starań, żeby stworzyć w miarę kompletny obraz ze strzępów nielicznych i enigmatycznych newsów, ale w razie czego prosimy nie strzelać do pianisty… to znaczy do przygotowujących zapowiedź.

Jak zwykle dużą część pracy wziął na siebie Tassadar, natomiast wśród osób, które służyły nam cenną radą i konsultacjami można wymienić w kolejności przypadkowej peregrinusa, Enevi, Slovę i jego anonimowych znajomych, Daeriana oraz Tren.

Przypominam o przetargu na nowe serie (bezpośredni link do arkusza z aktualnymi wpisami).

Tak jak poprzednio, na końcu znajduje się rozpiska dzienna i ponownie przypominam, że ze względu na strefy czasowe i specyfikę programu telewizyjnego (po ludzku – serie nadawane w środku nocy) te daty mogą się różnić o dzień w zależności od źródła. Nie przedłużajmy jednak i tak przydługiego wstępu – nie mam złudzeń, że nie on jest tutaj najbardziej interesujący…

- Avellana



Abarenbou Rikishi!! Matsutarou (Toei Animation)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.04.2014

Alfabetyczny spis sezonu wiosennego otwiera seria sportowa związana z dyscypliną Japończykom bardzo bliską, czyli zapasami sumo. Idea nakręcenia anime o wielkich facetach przepychających się na ringu nie jest wbrew pozorom całkiem nowa, już w latach 90. powstała seria OVA, oparta na tej samej mandze co obecny serial, która próbowała zmierzyć się z tym dość nietypowym tematem. Trudno bowiem ukryć, że jest to dla twórców wyzwanie. Nie da się obsadzić w głównej roli, a nawet w bezpośrednim otoczeniu, pięknych chłopaków o smukłych sylwetkach, nie da się promować popularnej wśród młodzieży rozrywki, przez co na sukces komercyjny nie ma raczej co liczyć.

A jednak ktoś zdecydował się na tak śmiały krok. Ponieważ uczyniło to Toei Animation, wydaje się, że jest to krok przemyślany i w tym pozornym szaleństwie kryje się metoda. O powtórzenie sukcesu studia Madhouse z Hajime no Ippo będzie niezmiernie trudno, zresztą oryginał nie może się pochwalić równie oszałamiającymi wynikami sprzedaży, ale miło od czasu do czasu się przekonać, że nawet niszowe dziedziny sportu mają w anime szanse. Teraz pora na curling.



Akuma no Riddle (Diomedea)
Adaptacja mangi / Premiera: 4.04.2014

Jak powszechnie wiadomo japońskie szkoły, pomijając może te z komedii obyczajowych, pełne są ninja, magów, kapłanek, demonów i innego rodzaju tałatajstwa, które w normalnej placówce edukacyjnej nie miałoby się prawa znaleźć. W Liceum Myoujou, szkole z internatem dla dziewcząt, takimi nietypowymi gośćmi są zamaskowane zabójczynie, chcące dorwać jedną z uczennic. Jedna z nich, świeżo przybyła do placówki, popełnia niewybaczalny błąd – zakochuje się w swojej niedoszłej ofierze.

Połączenie yuri i kina sensacyjnego może wydawać się pomysłem obiecującym, zwłaszcza wobec posuchy panującej w tym pierwszym gatunku, ale wstępne informacje optymizmem nie napawają. Pomijając sprawy tak prozaiczne, jak niezbyt utytułowana ekipa i studio niemające ostatnio specjalnie udanej passy, może się najzwyczajniej w świecie okazać, że poza niemal całkowitym wyplenieniem z obsady płci męskiej mamy do czynienia ze zwyczajną haremówką, okraszoną jedynie bardziej dynamiczną akcją. Oby więc autorów stać było na odrobinę kreatywnej odwagi, bo mają szansę przyciągnąć całkiem sporą rzeszę wyposzczonych odbiorców.



Baby Steps (Studio Pierrot)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.04.2014

Kolejna seria sportowa, tym razem o tenisie. Klasyczną tematykę uzupełniać ma wątek romansowy, gdyż stosunkowo nietypowo jak na tego rodzaju anime zdecydowano się w roli głównych bohaterów obsadzić zarówno zdeterminowanego, ale mało utalentowanego chłopaka, jak i dziewczynę będącą jego całkowitym przeciwieństwem (i nie chodzi tu tylko o płeć). Wszechstronnie uzdolniona piękność i całkowity żółtodziób wspólnie wyruszają na podbój kortów, najpierw szkolnych, a potem być może nawet całego świata.

Manga, na bazie której powstaje serial, jest oceniana na ogół pozytywnie, co daje nadzieję na przyjemny seans. Jedyną przeszkodą może okazać się niewielka liczba tomów i fakt, że wciąż jest wydawana. Planowane 25 odcinków to, wobec choćby Prince of Tennis, liczba dla niektórych śmieszna, ale warto pamiętać, że ci wielcy też kiedyś zaczynali skromnie.



Black Bullet (Kinema Citrus)
Adaptacja light novel / Premiera: 8.04.2014

Gdy w niedalekiej przyszłości bezbronnym ludziom zaczynają zagrażać złe zmutowane pasożyty, a cywilizacja zdaje się skazana na zagładę, na ratunek przychodzi… nie, nie armia wyposażona w nowoczesny sprzęt, nie naukowcy ze spektakularnymi odkryciami, nawet nie charyzmatyczni przywódcy zdolni zjednoczyć narody. Czyni to uzbrojony po zęby nastolatek i jego obdarzone nadprzyrodzonymi mocami koleżanki, które w chwilach wolnych od walki z wrogiem zabiegają o względy swojego towarzysza broni.

Jak nietrudno się domyślić, Black Bullet to klasyczna, przynajmniej pod względem pomysłów, adaptacja light novel rozpoczętej niedawno (liczy sobie zaledwie 3 tomy) i stosującej repertuar znanych chwytów. Wobec niewielkich szans na fabularną ucztę ważniejsze są inne czynniki, takie jak oprawa audiowizualna i talent autorów do wykreowania wciągającej opowieści prostymi środkami. O ile grafika ze zwiastunów przeraża ilością filtrów i jaskrawością barw, to już nazwisko reżysera budzi uzasadnione nadzieje, że będzie to tytuł mogący wybić się ponad przeciętność. Masayuki Kojima ma na swoim koncie między innymi Monstera i Abenobashi Mahou Shoutengai, tak więc z mniej skomplikowanym anime także powinien sobie poradzić.



Blade & Soul (GONZO)
Adaptacja gry MMORPG / Premiera: 3.04.2014

Po tym jak Sword Art Online i Log Horizon na nowo spopularyzowały w anime tematykę gier MMO, nie powinno być zaskoczeniem, że kolejne studia także podążą za chwilową modą. O ile jednak wspomniane serie wykorzystywały wymyślony od podstaw świat, to najnowsza produkcja GONZO jest adaptacją prawdziwej gry komputerowej osadzonej w realiach Dalekiego Wschodu, która wśród polskich użytkowników do tej pory pozostawała niemal nieznana. Premiera na Zachodzie, mimo że zapowiadana od dłuższego czasu, jeszcze nie miała miejsca, toteż grono fanów ogranicza się tam głównie do osób na tyle zdesperowanych, by próbować sił na azjatyckich serwerach.

GONZO powoli stara się stanąć na nogi po serii fatalnych decyzji, jakie kilka lat temu doprowadziły do upadku tego niegdyś znanego i utytułowanego studia. Ostatnie projekty spod jego znaku to raczej próby stabilnego odbudowywania pozycji, niż spektakularne i śmiałe inicjatywy, dlatego Blade & Soul stawia przede wszystkim na fanserwis oraz walki, co widać w dostępnych materiałach promocyjnych. Nawet tak nieskomplikowane anime może okazać się przyjemne w odbiorze, tym bardziej że stoi za nim reżyser Steins;Gate i Texhnolyze, ale trudno o przesadny optymizm, patrząc na bardziej rozebrane niż ubrane bohaterki oraz biorąc pod uwagę fakt, że informacji o fabule niemal nie sposób znaleźć.



Bokura wa Minna Kawaisou (Brains­‑Base)
Adaptacja mangi / Premiera: 4.04.2014

Próba oceny jakiejkolwiek komedii obyczajowej jeszcze przed premierą jest zadaniem wyjątkowo niewdzięcznym, trudniejszym niż w przypadku przedstawicieli innych gatunków. Niemal wszystko zależy bowiem od tego, czy bohaterowie w toku wydarzeń przypadną do gustu potencjalnym odbiorcom. Nawet przy szczątkowej fabule wyraziste charaktery mogą bez problemu ratować serial przez kilkadziesiąt odcinków. By się o tym przekonać, potrzeba jednak czasu albo dobrej znajomości pierwowzoru, gdy scenariusz jest adaptowany. W przypadku adaptacji mało znanych mang trudno o szczegółową wiedzę na ten temat, trzeba opierać się więc na poszlakach.

W przypadku Bokura wa Minna Kawaisou wskazują one na obiecującą serię młodzieżową, która oprócz typowych dylematów dorastania stawiać będzie na element romansowy. Bohaterowie prezentują się klasycznie – protagonista chcący jak najszybciej usamodzielnić się życiowo, ekscentryczny współlokator i urocza sąsiadka nie wykraczają poza zdroworozsądkowe przewidywania, a niepokojących sygnałów brak. Sympatyczne projekty postaci, znane nazwiska w obsadzie i studio, które zazwyczaj dobrze wywiązuje się ze swojej pracy, także zachęcają do zapoznania się z tytułem może niekoniecznie najgłośniejszym w tym sezonie, ale na pierwszy rzut oka zaplanowanym jak należy.



Break Blade [2014] (Xebec / Production I.G.)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.04.2014

O ile tworzenie pełnometrażowych filmów w celu zarobienia dodatkowo na popularności serialowych wersji anime jest praktyką powszechną, to już odwrotna transformacja zdarza się o wiele rzadziej. W przypadku tytułów znanych można jednak liczyć na to, że ktoś pokusi się w końcu o przeniesienie kinowych hitów na ekrany telewizorów, co miało miejsce w przypadku Break Blade. Historia ta jest zresztą jeszcze ciekawsza, jeśli wziąć po uwagę fakt, że cykl sześciu filmów tworzono z kolei na bazie mangi i o ile ona sama szczytów popularności nie osiągnęła, to już jej animowana interpretacja błyskawicznie znalazła się na ustach fanów wielkich robotów.

Trzeba w tym miejscu doprecyzować, iż Break Blade stawia przede wszystkim na walki wielkich robotów, które w zamyśle przyciągać mają dynamiką i pomysłowością zamiast tanimi efektami specjalnymi (co nie przeszkodziło rysownikom i animatorom w zbieraniu licznych pochwał za swoją pracę). Jeśli dodać do tego wielowątkową i potrafiącą zaskoczyć fabułę, mieszanie techniki oraz magii w przedstawionym świecie, jest to niemal murowany przepis na sukces. Co może więc pójść nie tak? Jedynie to, że jest to tak naprawdę udoskonalona i wzbogacona o dodatkowe sceny wersja owych sześciu filmów znanych z ekranów kin. Nowym widzom nie będzie to przeszkadzać, ale czy fani cyklu nie poczują się nieco oszukani?



Captain Earth (Bones)
Seria oryginalna / Premiera: 6.04.2014

Kapitan Planeta (nie, nie ten, o którym myślicie) nadciąga! Zamiast chronić Ziemian przed skutkami globalnego ocieplenia i dziury ozonowej oraz uczyć sortowania odpadów, wsiada do swojego lśniącego mecha i walczy z najeźdźcami z planety Uran. Oczywiście jest nastolatkiem, oczywiście zostaje bohaterem z przypadku, oczywiście do tej roli okazuje się wprost stworzony i oczywiście los tylko czekał, by dać mu taką szansę.

Twórcy Star Drivera zdołali już udowodnić, że są w stanie połączyć dowolne style i koncepcje, znakomicie się przy tym bawiąc, ale też wywołali spore kontrowersje, tworząc tytuł równie pomysłowy, co chwilami wręcz żenujący. Po zapoznaniu się ze zwiastunami Captain Earth z miejsca staje się jasne, że z obranej wcześniej koncepcji tym razem w dużej mierze rezygnują, a ich najnowsze dzieło wygląda na kino o wiele poważniejsze i stawiające na rozwiązania fabularne, a nie tylko dziwne metafory. Tak nagła zmiana może okazać się ryzykowna, ale powinna wyjść serii na dobre, choćby dlatego, że klasyka łatwiej się sprzedaje…



Cardfight!! Vanguard: Legion Mate Hen (TMS Entertainment)
Adaptacja karcianki / Premiera: 9.03.2014

Adaptacje gier karcianych pojawiają się regularnie, i póki trwa na nie moda, kolejne części wyrastają jak grzyby po deszczu. Cardfight!! Vanguard jest tego doskonałym przykładem. Zapoczątkowany jeszcze w 2011 roku cykl składa się (łącznie z najnowszym Legion Mate Hen) z czterech serii telewizyjnych, które, pomijając zróżnicowane nazewnictwo, mogłyby równie dobrze stanowić jedną nieprzerwaną całość.

Tym razem Toshiki Kai wyrusza na poszukiwanie towarzysza, który zaginął w tajemniczych okolicznościach po uratowaniu świata. Amatorzy shounenów i serii sportowych powinni przychylnym okiem spojrzeć na Cardfight!! Vanguard, bo mimo pozornie absurdalnych założeń, anime nie różni się znacząco od innych tasiemców tego rodzaju. Jeśli nie zaliczacie się do oddanych fanów serii, możecie na próbę obejrzeć kilka odcinków pierwszego sezonu i sprawdzić, czy taka estetyka Wam odpowiada.



Date a Live II (AIC Plus+)
Adaptacja light novel / Premiera: 12.04.2014

Shidou Itsuka, randkując z rozmaitymi istotami nadprzyrodzonymi, odroczył, przynajmniej tymczasowo, groźbę anihilacji ludzkości. Przed nim jednak nowe wyzwania w postaci kolejnych dziewcząt mogących sprowadzić koniec świata, o ile protagonista nie wykaże się romantyzmem, wyrozumiałością, czułością i umiejętnością pogodzenia członkiń swojego haremu.

Pierwszy sezon zasłynął przede wszystkim ze względu na swój potencjał komediowy i o ile autorzy będą się trzymać tej konwencji, efekt końcowy powinien być zadowalający. Ponieważ jest to adaptacja light novel, można mieć nadzieję na ciągłość fabularną, zachowanie logiki w rozwoju postaci (minimalnym, ale jednak obecnym), a także utrzymanie poziomu gagów. Widzowie nie musieli wyczekiwać kontynuacji zbyt długo, toteż jest nadzieja, że twórcy doskonale pamiętają, co przyczyniło się do sukcesu pierwszego sezonu i będą potrafili się tego trzymać.



Disk Wars: Avengers (Toei Animation)
Na motywach komiksu / Premiera: 2.04.2014

Próby pogodzenia licencji na komiksy Marvela i specyfiki japońskiej animacji kończyły się do tej pory niemal bez wyjątku tragicznie: wystarczy wspomnieć potworki studia Madhouse pokroju serialowego Iron Mana. Poważna formuła nie wypaliła, tak więc do pracy wzięło się Toei Animation, celując w o wiele młodszego odbiorcę i decydując się na krok, który dla wielu może uchodzić za świętokradztwo – połączenie komiksów o superbohaterach i mechaniki Pokemonów.

Bohaterami Disk Wars: Avengers są dzieci wyposażone w Marvelowe „pokeballe” i stające do walki ze złym Lokim planującym przejęcie władzy nad światem. Posadzenie przed ekranem dzieci lub młodszego rodzeństwa może być całkiem niezłym pomysłem, ale wątpię, żeby starsi odbiorcy znaleźli tu coś dla siebie.



Dragon Ball Kai [2014] (Toei Animation)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.04.2014

Dragon Ball Kai – odświeżona, nieco przerobiona i przede wszystkim pozbawiona większości męczących odcinków­‑wypełniaczy wersja starego klasyka okazała się na tyle udanym pomysłem, że jej twórcy powracają, przedstawiając dalszą część historii, która nie zmieściła się w pierwszych 97 odcinkach. Dla osób, które nie miały jeszcze styczności z Dragon Ballem to idealna okazja, by zapoznać się z hitem lat 90., oczywiście dbając o chronologię. Nowa odsłona jest o wiele bardziej przystępna w odbiorze i maskuje większość niedostatków technicznych Dragon Ball Z.



Dragon Collection (Konami)
Adaptacja karcianki / Premiera: 7.04.2014

Kolejna tej wiosny adaptacja gry karcianej (znak czasów – po raz pierwszy stworzonej w wersji przeglądarkowej na portale społecznościowe), tym razem nowa i dotycząca zbierania… smoków. Pojedynki na zionące ogniem jaszczury, podejrzanie sugerujące powstanie adaptacji na fali popularności Jak wytresować smoka, mają szansę spodobać się najmłodszym, ale szczątkowe informacje na temat serialu i skąpość materiałów promocyjnych nie wróżą temu anime zbyt dobrze.



Dual Masters Versus (Ascension)
Adaptacja karcianki / Premiera: 5.04.2014

Jak widać, tego rodzaju tytuły nie mogą narzekać na brak popularności. Oto propozycja będąca elementem szerokiego projektu marketingowego, w skład którego wchodzą mangi oraz kolekcjonerskie gry karciane. Jest to bodaj dziesiąta czy jedenasta seria w cyklu, którego początek pod polskim tytułem Mistrzowie kaijudo mogliśmy kilka lat temu oglądać w naszej telewizji. Jego reżyser, Shinobu Sasaki, pracował wcześniej przy sportowym Area no Kishi, zaś scenarzysta, Youichi Katou, ma na koncie tytuły takie jak Mushibugyou czy niezwykle popularny ostatnio w Japonii serial dla dzieci Youkai Watch.



Escha & Logy no Atelier ~Tasogare no Sora no Renkinjutsushi~ (Studio Gokumi)
Adaptacja gry jRPG / Premiera: 10.04.2014

Ludzkość, analizując dawno zapomnianą wiedzę poprzednich pokoleń, po raz kolejny przyswaja sobie starodawną sztukę alchemii. Ma ona nie tylko nieść pomoc potrzebującym, ale też stanowić obronę przed nadchodzącym Zmierzchem (czyżby walka z kiepską literaturą?). Dwoje młodych bohaterów (głosy podkładają dopiero pracujący na swoje nazwiska, ale utalentowani Kaito Ishikawa oraz Rie Murakawa) trafia do niewielkiego miasteczka, w którym ich niezwykłe zdolności okażą się niejednokrotnie bezcenne.

Yoshiaki Iwasaki tym razem pracuje nad serią fantasy z potencjalnymi wątkami romansowymi i obyczajowymi, co, patrząc na jego dorobek (m.in. Love Hina, Zero no Tsukaima, Hayate no Gotoku), wydaje się trafnym wyborem. Co ciekawe, anime powstaje na bazie konsolowej gry RPG będącej jedynie częścią cyklu rozpoczętego jeszcze za czasów pierwszego Play Station. Tak długa historia budzi nadzieję, że okaże się to rzeczywiście mocną fabularnie i wciągającą pozycją, która nie będzie się skupiać jedynie na kawaii bohaterkach z plakatów i zwiastunów.



Fairy Tail [2014] (A­‑1 Pictures / Bridge)
Adaptacja mangi / Premiera: 5.04.2014

Najbardziej nieodpowiedzialna, nieokrzesana i wręcz szalona gildia magów wraca do akcji po przerwie urlopowej, pozwalającej mangace przygotować dość rozdziałów pod adaptację, by twórcy wersji animowanej nie musieli katować widzów nadmiarem nudnych zapychaczy czasu. Poprzednia część urwała się pod sam koniec magicznych igrzysk, podczas których oprócz zmagań typowo sportowych na królewskim dworze toczyła się intryga mająca decydować o losach świata.

Doceniam fakt przerwania tak medialnego i popularnego serialu w celu dania sobie czasu na lepsze przygotowanie kolejnych odcinków. Reakcje fanów na ciągnący się w nieskończoność festiwal zapychaczy w Naruto: Shippuuden doskonale pokazują, jak to bywa szkodliwe. Dobrze więc, że autorzy Fairy Tail dostali czas na złapanie oddechu – kolejnych odcinków z gangiem trzęsityłków fani mogliby nie wybaczyć…



Fuuun Ishin Dai Shougun (J.C.Staff / ACGT)
Seria oryginalna / Premiera: 10.04.2014

Nie opadł jeszcze kurz po absurdalności Nobunaga the Fool, gdzie Jean d’Arc wraz z tytułowym bohaterem stają naprzeciw takich sław jak choćby Juliusz Cezar, a Japończycy fundują kolejną serię z wielkimi robotami, utrzymaną w bardzo podobnym tonie. Tym razem bez wielkich nazwisk, ale w równie przerysowanym stylu bohater za sterami mecha będzie walczył z zagranicznymi najeźdźcami i przy okazji podrywał kolejne bohaterki.

Tak się bowiem składa, że za reżyserię odpowiada Takashi Watanabe, człowiek stojący między innymi za Freezing, Ichiban Ushiro no Daimaou, Ikkitousen i Hidan no Aria. Trudno to nazwać reklamą, ale ponieważ mamy do czynienia ze scenariuszem oryginalnym, jest szansa na odrobinę więcej sensu niż zazwyczaj ma to miejsce w nadzorowanych przez Watanabego tytułach. Jedno jest pewne – fanserwisu nie zabraknie.



Gochuumon wa Usagi Desuka? (White Fox)
Adaptacja mangi / Premiera: 10.04.2014

Jak powszechnie wiadomo, słodkie dziewuszki uwielbiają słodkie rzeczy. Dlatego właśnie uroczona Kokoa spędza całe dnie w kafejce o wdzięcznej nazwie Rabbit House. Poznaje tam czwórkę dziewcząt, z którymi się zaprzyjaźnia i… to właściwie wszystko, co warto pisać o fabule, bo z której by strony nie patrzeć, określenie „słodkie dziewczęta robiące słodkie rzeczy” zostało stworzone na potrzeby tytułów takich, jak ta właśnie adaptacja yonkomy.

Studio White Fox powierzyło tę serię niezbyt doświadczonemu reżyserowi, jednak scenarzysta, Kazuyuki Fudeyasu, pracował wcześniej przy tytułach takich, jak choćby cykl Tantei Opera Milky Holmes, ma więc jakie takie doświadczenie z tym specyficznym gatunkiem. Można jednak dość bezpiecznie założyć, że jest to produkcja przeznaczona wyłącznie dla zagorzałych wielbicieli bardzo słodkich animowanych dziewcząt.



Goukoku no Brynhildr (Arms)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.04.2014

Ryouta Murakami nadal obwinia się o tragiczny wypadek sprzed lat, w którym zginęła jego przyjaciółka z dzieciństwa. To właśnie jest jednym z powodów, dla których obsesyjnie zależy mu na dotrzymaniu danej jej obietnicy i udowodnieniu istnienia UFO. Dlatego zapisał się do licealnego klubu astronomicznego i każdą wolną chwilę spędza na obserwacjach nieba. Jednak pewnego dnia do jego klasy trafia nowa uczennica, Neko Kuroha, która wygląda kropka w kropkę jak jego dawna przyjaciółka, zaś twierdzi, że jest zbiegłą z laboratorium czarodziejką…

W całej tej historii najbardziej interesujące jest chyba jej pochodzenie – to adaptacja mangi Lynna Okamoto, czyli autora osławionego Elfen Lied. Wprawdzie trudno spodziewać się sukcesu na miarę tamtej ekranizacji – zbyt wiele anime stawiało już na zaszokowanie widza, by cokolwiek mogło jeszcze nas zaskoczyć – ale fabuła zapowiada się na mroczną i skomplikowaną. Pracować nad nią będzie stosunkowo mało doświadczona ekipa twórców, jednak warto zwrócić uwagę na niezłych seiyuu. Neko zagra Risa Taneda (m.in. Mirai w Kyoukai no Kanata, Yukina Himeragi w Strike the Blood), Ryoutę – jego imiennik, Ryouta Oosaki (m.in. Maou w Hataraku Maou­‑sama!, Kaname Isaki w Nagi no Asukara), zaś w rolach drugoplanowych pojawią się Aya Suzaki (m.in. Tamako w Tamako Market, Mako w Kill la Kill), Azusa Tadokoro (Fino w Yuushibu) oraz Mao Ichimichi (Mizuki w Samurai Flamenco, Renge Komadori/White Robin w Sekai Seifuku ~Bouryaku no Zvezda~).



Haikyuu!! (Production I.G.)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.04.2014

Skoro Kuroko no Basket się kończy, wypada zaproponować jakąś nową serię fanom ładnych chłopców na parkiecie… O przepraszam, anime sportowych. Tym razem zamiast koszykówki – siatkówka. Czyli sport, którym Shouyou Hinata pasjonował się od dziecka. Niestety ta dyscyplina nie była szczególnie popularna w jego szkole, więc dopiero w gimnazjum udało mu się zagrać w prawdziwym meczu… I ponieść druzgocącą porażkę za sprawą utalentowanego gracza, Tobio Kageyamy. Od tej pory oprócz miłości do sportu, Shouyou pragnie także zemsty na rywalu i w tym celu w liceum natychmiast zapisuje się do drużyny siatkówki… Tylko po to, by spotkać tam nieoczekiwanie Kageyamę. Co więcej, okazuje się, że mimo dzielących ich różnic, tworzą na boisku niezwykle skuteczny duet. Czy dzięki temu ich drużyna poradzi sobie w czekających ją turniejach?

Nieprzypadkowo przywołałam Kuroko no Basket, ponieważ Haikyuu! wychodzi z tego samego studia animacyjnego. Pewien niepokój może budzić fakt, że reżyserię powierzono Susumu Mitsunace, którego jedynym samodzielnym projektem do tej pory było Cuticle Tantei Inaba – może jednak słabość tamtej serii wynikała tylko z materiału źródłowego? Także scenarzysta, Taku Kishimoto, nie miał okazji pracować przy seriach sportowych, ponieważ jedynym wcześniejszym tytułem na jego koncie jest obyczajowe Usagi Drop. Na pociechę zostają seiyuu – w postaci Shouyou i Tobio wcielą się panowie o niezbyt długiej karierze, ale mający na koncie interesujące role, czyli Ayumu Murase (m.in. Shun z Shin Sekai Yori, Rui Ninomiya z Gatchaman CROWDS) i Kaito Ishikawa (m.in. Led z Suisei no Gargantia, Harutora z Tokyo Ravens).



Hero Bank (TMS Entertainment)
Adaptacja gry / Premiera: 7.04.2014

Kaito Goushou, zwykły dzieciak z podstawówki, pewnego dnia zostaje obarczony długiem w wysokości 10 mld jenów (przy obecnym kursie to mniej więcej 300 mln złotych). Jak to spłacić? Jedyną metodą okazuje się nauka używania ściągniętego z sieci „Hero­‑Gi” i wygrywanie kolejnych meczów w nowym cybersporcie, nazywanym Hero Battle. Kiedy stawka jest tak wysoka, wygrana staje się koniecznością!

Jak widać na załączonym obrazku, mamy do czynienia z kolejną serią, której głównym celem jest promocja stworzonej przez firmę Sega gry na platformę Nintendo 3DS, której japońska premiera ma mieć miejsce w marcu tego roku. Trudno mieć wysokie oczekiwania wobec tytułu takiego pokroju, jednak warto pamiętać, że reżyser, Yasutaka Yamamoto, pracował przy udanym Mondaiji­‑tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo?, zaś scenarzysta, Atsuhiro Tomioka, ma w bogatym dorobku nie tylko tytuły pokroju Battle Spirits czy Inazuma Eleven, ale także Vandread i Siedmiu samurajów.



Hitsugi no Chaika (Bones)
Adaptacja light novel / Premiera: 10.04.2014

Dwudziestoletni były żołnierz, Tooru Acura, po zakończeniu wojny nie potrafi znaleźć sobie miejsca. Kiedy więc spotyka tytułową Chaikę Trabant, czternastoletnią czarodzieję, tachającą na plecach trumnę, postanawia do niej dołączyć w nadziei, że uda mu się przy okazji znaleźć jakiś cel w życiu. W podróży towarzyszy im jeszcze przyszywana siostra Tooru, Akari, która jako jedyna w tym towarzystwie zarabia jakieś pieniądze.

Trzeba powiedzieć, że Ichirou Sakaki jest nie tylko płodnym twórcą light novel, ale też ma wyjątkowe szczęście do ich ekranizacji – oto bowiem mamy do czynienia z kolejną, po m.in. Scrapped Princess i niedawnym Outbreak Company, adaptacją jego pracy. Skoro już o tym mowa, do pracy nad tą serią zaangażowano Souichiego Masui, czyli reżysera Scrapped Princess. Czy uda mu się powtórzyć sukces tamtego anime, uchodzącego już dzisiaj za „wiekowe”? Sądząc po innych pracach Sakakiego, będziemy mieć do czynienia z serią zasadniczo pogodną, ale niepozbawioną wątków poważniejszych, a może nawet wrzucającą tu i tam jakiś całkiem życiowy problem. W głównych żeńskich rolach zatrudniono mało doświadczone seiyuu: Chikę Anzai jako Chaikę i Yuuko Harę jako Akari, natomiast grającego rolę Tooru Junjiego Majimę mogliśmy słyszeć m.in. jako Ayumu Aikawę w Kore wa Zombie Desuka? i Kinjiego Tooyamę w Hidan no Aria.



Inugami­‑san to Nekoyama­‑san (Seven)
Adaptacja mangi / Premiera: 4.04.2014

Suzu Nekoyama to nieśmiała tsundere uwielbiająca psy. Yachiyo Inugami to roztrzepana miłośniczka kotów, mająca lekko masochistyczne skłonności. Te dwie dziewczyny spotkają się pewnego dnia i odkrywają, że coś między nimi iskrzy… Czy prawdą okaże się powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają?

Jak twierdzi mój kolega redakcyjny, nie ma czegoś takiego jak „za dużo yuri", więc sezon wiosenny poza „pełnowymiarową” serią z tego nurtu, czyli Akuma no Riddle, ma do zaproponowania także tę adaptację yonkomy autorstwa Kuzushiro. W tym przypadku nie należy się jednak spodziewać rozbudowanej fabuły z głębokim wątkiem romantycznym, ponieważ odcinki tego anime będą liczyć po kilka minut. To zapewne oznacza pogodną komedyjkę „przyprawioną” szczyptą aluzji do związków damsko­‑damskich. Ot, tak na oblizanie dla fanów gatunku. W rolach Nekoyamy i Inugami usłyszymy odpowiednio Nao Touyamę (m.in. Kanon w Kaminomi, Chitoge w Nisekoi) i Sumire Uesakę (m.in. Sanae Dekomori w Chuunibyou demo Koi ga Shitai!, Elbia w Outbreak Company).



Isshuukan Friends (Brains­‑Base)
Adaptacja mangi / Premiera: 7.04.2014

Szkolne przyjaźnie… Kiedy już uda się je nawiązać, zdarza się, że są zdolne przetrwać lata. Kiedy jednak chłopak imieniem Yuuki chce zaprzyjaźnić się z Kaori, swoją koleżanką z klasy, spotyka się z grzeczną odmową. Nie dlatego, że Kaori ma coś przeciwko niemu – jak sama stwierdza, po tygodniu zapomina o wszystkich przyjaciołach… Jak się jednak okazuje, Yuukiego nie tak łatwo jest zniechęcić. Co może zrobić w takiej sytuacji? No cóż, co tydzień od nowa zawierać przyjaźń z Kaori.

Z zapowiedzi wynika, że będziemy mieli do czynienia z nastrojową, prostą w formie opowieścią, mającą widzów wzruszyć. Można oczywiście mieć wątpliwości, czy uda się stworzyć pełnowymiarową serię na podstawie czteropanelowej mangi, jednak przykład chociażby Kotoura­‑san sprzed kilku sezonów pokazuje, że nie jest to niemożliwe. Studio Brains­‑Base postawiło na mało doświadczonego w tworzeniu samodzielnych projektów reżysera Tarou Iwasakiego (który pracował jednak przy wielu seriach jako reżyser poszczególnych odcinków), ale scenariusz pisze tutaj Shoutarou Suga, mający na koncie m.in. bardzo udane Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru. Dla Yoshitaki Yamayi rola Yuukiego będzie chyba pierwszą ważniejszą w karierze; także Sora Amamiya, wcielająca się w Kaori, grała wcześniej głównie rólki epizodyczne i trzecioplanowe.



JoJo no Kimyou na Bouken: Stardust Crusaders (David Production)
Adaptacja mangi / Premiera: 5.04.2014

Ponieważ nasza Czytelnia zawiera obszerną recenzję Stardust Crusaders, zainteresowanych zawiązaniem fabuły nowej serii z cyklu JoJo no Kimyou na Bouken odsyłam do jej pierwszych akapitów. Kultowa manga Hirohiko Arakiego od lat wymieniana była wśród tytułów, którym przydałaby się porządna i wierna adaptacja, jednak mało kto z fanów naprawdę wierzył w jej powstanie. A jednak – seria wyemitowana w zeszłym roku i obejmująca dwie pierwsze części mangi, Phantom Blood i Battle Tendency, nie tylko zadowoliła miłośników oryginału (co adaptacjom nie zdarza się często), ale także sprzedała się na tyle dobrze, że na ekrany trafiła kolejna saga z tego cyklu.

Studio David Productions nie próbowało eksperymentować i prace nad serią powierzyło tej samej ekipie twórców. W głównego bohatera tej części, Joutarou Kuujou, wcieli się Daisuke Ono (m.in. Sinbad w Magi, Cain w Kakumeiki Valvrave), jako Dio Brando ponownie usłyszymy Takehito Koyasu, Josepha Joestara zagra Unshou Ishizuka (zastąpi on Tomokazu Sugitę, który w poprzedniej serii grał młodszą wersję tej postaci), a w roli Abdula (czy Avdola, nie będę się spierać o pisownię) pojawi się Kenta Miyake.



Kamigami no Asobi (Brains­‑Base)
Adaptacja gry otome / Premiera: 6.04.2014

Miłość to uczucie potrzebne wszystkim, także (a może – co najważniejsze) bogom, którzy z góry mają nadzorować losy ludzkości. Jak jednak przekonać do tego młode i niesforne pokolenie Niebian? Zeus, władca bogów, znajduje idealne rozwiązanie: boscy młodzieńcy zapisani zostają do szkoły (której on jest dyrektorem), a miłości uczyć ich ma… specjalnie w tym celu sprowadzona zwykła dziewczyna, Yui Kusanagi. Jak poradzi sobie w szkole pełnej przystojniaków z niełatwymi charakterami?

Adaptacje przeznaczonych dla dziewcząt gier randkowych teoretycznie mogą być całkiem udane albo przynajmniej sympatycznie przeciętne, jak wskazują przykłady La Corda d'Oro ~primo passo~ czy Harukanaru Toki no Naka de. Ostatnie sezony przynoszą jednak porażkę za porażką: Starry Sky, obie serie Uta no Prince­‑sama, Hiiro no Kakera, Amnesia czy ostatnie cudo japońskiej kinematografii – Diabolik Lovers. Wszystko to sprawia, że trudno w przypadku tej serii o optymizm, nawet na zasadzie „przynajmniej będzie na co popatrzeć i czego posłuchać!”. Owszem, zestaw seiyuu jest zachęcający – Yuuki Kaji, Daisuke Ono, Miyu Irino, Hiroshi Kamiya, Yoshimasa Hosoya, Toshiyuki Morikawa… Ale co z tego, kiedy istnieje bardzo niewielka szansa, by zdołano tu coś wycisnąć z cieniutkich i naciągniętych za uszy założeń fabularnych?



Kanojo ga Flag o Oraretara (Hoods Entertainment)
Adaptacja light novel / Premiera: 7.04.2014

Ileż to osób by chciało, żeby życie przypominało grę komputerową? Najczęściej postulowanymi funkcjami jest możliwość włączenia pauzy lub wczytanie save'u, ale pewnie mało kto obraziłby się o umiejętność, jaką obdarzony został protagonista tej serii, Souta Hatate. Widzi on mianowicie nad głowami ludzi „flagi” sygnalizujące najrozmaitszego rodzaju punkty zwrotne w ich życiu. Co więcej, dzięki temu może do pewnego stopnia wpływać na ich losy… Dlaczego mam przeczucie, że Keima z Kaminomi nazwałby go ułatwiającym sobie życie cziterem?

Trudno oprzeć się wrażeniu, że jedną z głównych atrakcji tej adaptacji light novel, reżyserowanej przez Ayumu Watanabe, ma być zestaw żeńskich seiyuu. Usłyszymy tutaj chociażby Youko Hikasę (m.in. Shino w Seitokai Yakuindomo), Ai Kayano (m.in. Kasumi w Witch Craft Works), Ibuki Kido (m.in. Chinami Oka w Golden Time), Kanę Asumi (tytułowa bohaterka Sasami­‑san@Ganbaranai) oraz niezwykle popularną ostatnio Kanę Hanazawę, a w dalszych rolach pojawią się chociażby Aki Toyosaki, Yukari Tamura i Rina Hidaka. Pozostaje mieć nadzieję, że seria nie okaże się takim niewypałem, jak bazujące na zbliżonym charakterem pomyśle NouKome, i zbliży się raczej do Kaminomi albo przynajmniej Date a Live.



Kantoku Fuyukitodoki (DLE)
Adaptacja mangi / Premiera: 4.04.2014

Jak wygląda życie mangaki? A jak wygląda życie z mangaką? Tytułów podejmujących ten temat znalazłoby się kilka, jednak tylko nieliczne z nich mają charakter autobiograficzny. Dlatego prawdziwą gratką dla fanów powinna być pod tym względem manga Moyoko Anno, popularnej autorki uroczych shoujo, takich jak Słodkie, słodkie czary. W tym przypadku opisuje ona swoje życie z mężem, którym jest niejaki Hideaki Anno. Tak, ten pan od Neon Genesis Evangelion.

Chociaż nie wątpię, że wielu widzów zaliczy tę pozycję do obowiązkowych, muszę niestety ostudzić nieco ich zapał. Mamy tu do czynienia z trzynastoma trzyminutowymi odcinkami zrealizowanymi z użyciem technologii Flash, nie należy się więc spodziewać niczego poza serią gagów, które w dodatku mają szansę okazać się zbyt hermetyczne dla zachodniego widza. Tym niemniej, być może, warto się tym tytułem zainteresować.



Kenzen Robo Daimidaler (TNK)
Adaptacja mangi / Premiera: 5.04.2014

Skoro już sam tytuł zapowiada anime o wielkich robotach, można opis fabuły ograniczyć do istotnych konkretów. Kto atakuje Ziemię? Imperium Pingwinów. Kto ma jej bronić? Niepokonany robot Daimidaler i jego pilot, nastoletni Kouichi Madanbashi, obdarzony cząsteczkami Hi­‑ERo, umożliwiającymi mu zasiadanie za sterami rzeczonego mecha. Pierwowzór? Manga seinen autorstwa Asakiego Nakamy, publikowana w latach 2008­‑2012. Konwencja? No cóż… komediowa.

Chociaż wśród pojawiających się w każdym sezonie anime o mechach z łatwością znajdziemy zarówno tytuły traktujące temat poważnie, jak i ocierające się (bardziej lub mniej świadomie) o autoparodię, serie o jednoznacznie komediowych założeniach zdarzają się niezwykle rzadko. Warto zwrócić uwagę, że w ekipie pracującej nad Kenzen Robo Daimidaler znajdują się praktycznie wszyscy ważniejsi twórcy obu odsłon High School DxD: projektant postaci Junji Gotou, reżyser Tetsuya Yanagisawa oraz scenarzysta Takao Yoshioka. Oznacza to, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, można spodziewać się sporej dawki fanserwisu, ale także sprawnie poprowadzonej fabuły i udanych scen akcji – o ile tylko z oryginału da się to wycisnąć. Dodajmy do tego, że jedną z głównych ról kobiecych będzie grała Youko Hikasa, czyli… Rias Gremory w High School DxD.



Keroro (Sunrise)
Adaptacja mangi / Premiera: 23.03.2014

Większość pokazywanych w anime inwazji obcych ras na Ziemię kończy się sromotną porażką ludzkości, której ostatnią nadzieją staje się… Ale zaraz, nie o tym mowa. Czasem się zdarza, że inwazja odrobinę nie wyjdzie – tak jak właśnie w tym przypadku. Tytułowy Keroro, żabopodobny Obcy, przybył na naszą planetę ze sprecyzowanymi planami podboju, szybko jednak okazało się, że musi je odłożyć na czas nieokreślony, a na razie zająć się znacznie bardziej przyziemnymi problemami codziennej egzystencji.

Licząca ponad 350 odcinków animowana adaptacja mangi Mine Yoshizakiego zyskała popularność nie tylko w Japonii, ale także w USA, dzięki specyficznemu poczuciu humoru i licznym nawiązaniom do popkultury. Przypuszczam jednak, że fani tego tytułu liczyli na coś więcej, niż tylko seria pięciominutowych odcinków zrealizowanych w technologii Flash, która nie gwarantuje raczej specjalnych doznań artystycznych. Na pociechę będą mieli tylko seiyuu, których zestaw nie ulegnie zmianie w stosunku do obsady wcześniejszej serii telewizyjnej.



Kindaichi Shounen no Jikenbo Returns (Toei Animation)
Adaptacja mangi / Premiera: 5.04.2014

Tytułowy Hajime Kindaichi na pierwszy rzut oka może się wydawać zwykłym licealistą, jednak przeciętna powierzchowność skrywa błyskotliwy umysł młodego detektywa. Nasz bohater często ma okazję robić z niego użytek, ponieważ – jak zwykle w seriach kryminalnych – wszelkiego rodzaju zbrodnie i zagadki pojawiają się wokół niego na każdym kroku i z częstotliwością warszawskiego metra w godzinach szczytu.

Wydawana w latach 90. manga (której kilka tomów ukazało się także w Polsce, jako Zapiski detektywa Kindaichi), doczekała się już licznych adaptacji, zarówno aktorskich, jak i animowanych, w tym 148­‑odcinkowej serii telewizyjnej. Wydaje się jednak, że przy tak epizodycznym charakterze fabuły nie ma konieczności zapoznawania się z poprzednimi odsłonami cyklu, a „czysta” seria kryminalna to nadal rzadkość w anime (Detektyw Conan pozostaje tu wyjątkiem). Choćby z tego względu zainteresuje ona zapewne wielu widzów.



KutsuDaru
Adaptacja książki dla dzieci / Premiera: 2.04.2014

Osoby, które znają się choć odrobinę na kulturze i historii Japonii (albo oglądają dostatecznie długo anime) wiedzą, że tamtejszy folklor zawiera naprawdę przedziwne youkai, których pomysłowość i wąska specjalizacja są czasem bardzo trudne do zrozumienia. Tu nie chodzi o proste strzygi czy inne utopce – co powiecie na potwory, które sprawiają… że ludziom spadają skarpetki? O takich właśnie stworach opowiada opublikowana przez Masafumiego Gotou książka dla dzieci, zatytułowana Kutsushita ga Daru Daru ni Nacchau Wake ~Imadoki Youkai Zukan~ i stanowiąca podstawę tego anime.

Dziewięciominutowe odcinki i charakter pierwowzoru pozwalają spodziewać się pozycji raczej dla widzów młodszych, niewykluczone jednak, że może to być ciekawostka dla osób zainteresowanych japońską kulturą. Chyba że – co także nie jest rzadkie – okaże się zbyt hermetyczna pod tym względem dla fanów zachodnich.



La Corda d'Oro: Blue Sky (TYO Animation)
Adaptacja gry otome / Premiera: 5.04.2014

Wyemitowana w 2006 roku seria La Corda d'Oro ~primo passo~ zapisała się w pamięci fanów (bardziej pewnie fanek) jako jedna z nielicznych, jeśli nie jedyna udana adaptacja gry randkowej dla dziewcząt. Jej kontynuacja zebrała znacznie gorsze oceny, ale jak to często bywa, La Corda d'Oro to cały cykl gier, z których każda ma własną fabułę, bohaterkę, no i oczywiście zestaw bishounenów. Jak wynika z zapowiedzi, Blue Sky opowiada o losach licealistki imieniem Kanade i jest adaptacją gry La Corda d'Oro 3. To daje nadzieję na nową fabułę, ale też niestety powoduje, że można mieć te same obawy, co w przypadku innych adaptacji gier otome z ostatnich lat – że sens i spójność scenariusza zostaną wyrzucone do kosza, by zrobić więcej miejsca dla pięknych panów.

Oczywiście jedną z atrakcji tego rodzaju serii są seiyuu i pod tym względem Blue Sky może w tym sezonie rywalizować z Kamigami no Asobi. Usłyszymy tutaj między innymi Juna Fukuyamę, Katsuyukiego Konishiego, Daisukego Kishio i Mamoru Miyano. Niewątpliwym plusem tej serii będzie także to, że zawiązanie akcji ma szanse nie być tak rozpaczliwie naciągnięte za uszy, jak w przypadku anime o bogach w liceum…



Lady Jewelpet (Studio Comet)
Seria oryginalna / Premiera: 5.04.2014

Zapewne niewielu czytelników Tanuki śledzi cykl Jewelpet, emitowany od 2009 roku jako część strategii promocyjnej linii zabawek i gadżetów dla dziewcząt, produkowanej przez firmy Sanrio i Sega Toys. Lady Jewelpet to już szósta z kolei seria telewizyjna z tego cyklu. W centrum wydarzeń jak zawsze znajduje się Ruby, urocza maskotka w formie białego królika. Tym razem pomaga ona dziewczynce imieniem Momona, która jest jedną z kandydatek do tronu magicznego królestwa, Jewel Landu. W tym celu Momona musi zostać najlepszą spośród zebranych w królewskim pałacu Lady Jewel.

Chociaż reżyser, Itsurou Kawasaki, ma na koncie także poważniejsze projekty, takie jak Sengoku Basara (no dobrze, może to nie najlepszy przykład), a Natsuko Takahashi stworzyła scenariusz m.in. do Togainu no Chi i Nurarihyon no Mago, należy po tej serii spodziewać się tego samego, co zawsze: lukru, słodyczy, różu oraz bardzo nachalnej reklamy skierowanej do dziewczynek w wieku wczesnopodstawówkowym.



Love Live! 2 (Sunrise)
Seria oryginalna / Premiera: 6.04.2014

Aby nie dopuścić do zamknięcia ukochanego liceum, jedna z jego uczennic, Honoka Kousaka, postanowiła stworzyć grupę idolek. Ich celem było zdobycie sławy i przyciągnięcie nowych uczniów, których obecność uchroniłaby placówkę edukacyjną przed likwidacją. W serii wykorzystywane były piosenki grupy μ's, a całość miała przede wszystkim promować rzeczony zespół, jak najbardziej z krwi i kości. Jak widać, udało się im odnieść sukces, przynajmniej o tyle, że producenci zdecydowali się na nakręcenie drugiego sezonu anime.

Anime o grupach idolek doczekały się własnego podgatunku, rządzącego się swoimi prawami. Ponieważ fabuła ma służyć promocji prawdziwej grupy idolek, nie ma tu miejsca na żadne poważniejsze konflikty ani kontrowersyjne tematy, o jakie byłoby łatwo, skoro na warsztat bierzemy showbiznes. Zamiast tego należy jednak spodziewać się pogodnej i sympatycznej opowieści o śpiewających i tańczących dziewczątkach. Wyemitowana w zeszłym roku pierwsza seria pokazuje, że mamy tym razem do czynienia z opowieścią wyidealizowaną, ale przynajmniej nie zalaną do przesady lukrem i sztucznością. Należy mieć nadzieję, że kontynuacja zachowa te zalety.



M3 ~Sono Kuroki Hagane~ (Satelight)
Seria oryginalna / Premiera: 22.04.2014

Informacje o tej serii pojawiły się dopiero w drugiej połowie marca, a ponieważ jest to projekt oryginalny, musimy opierać się na bardzo szczątkowych materiałach promocyjnych. Na razie zawiadomiono, że fabuła serii ma się rozgrywać w Tokio, w niedalekiej przyszłości, zaś bohaterami będzie ósemka młodych ludzi. Z natchnionego opisu da się wywnioskować to, co zwykle – Ziemi zagraża niebezpieczeństwo, zaś obecność w serii mechów zdaje się wskazywać na sposób, w jaki ludzkość zamierza sobie z tym niebezpieczeństwem radzić.

Ponieważ jednak będzie to kolejna już seria według oryginalnego scenariusza Mari Okady, która współtworzyła m.in. Anohana i Nagi no Asukara, można ostrożnie wnioskować, iż również w tym przypadku duży nacisk zostanie położony na pokazanie relacji między bohaterami. A także to, że nie będą to łatwe i proste relacje. Reżyser, Jun'ichi Satou, specjalizował się ostatnio raczej w spokojnych opowieściach z gatunku „okruchy życia”, takich jak Aria lub Tamayura i nigdy chyba nie miał jeszcze do czynienia z serią akcji. Dorzućmy do tego Shoujiego Kawamoriego, który w M3 ma projektować mechy, zaś fanom znany jest głównie jako twórca cyklu Macross, i otrzymujemy najbardziej chyba nieprzewidywalny tytuł sezonu wiosennego. Co może wyjść z takiej mieszanki?



Mahouka Koukou no Rettousei (Madhouse Studios)
Adaptacja light novel / Premiera: 4.04.2014

Ponieważ w świecie, w którym rozgrywa się akcja tej serii, magia istnieje od prawie wieku, tytułowe Liceum Magiczne nie narzeka na brak kandydatów. Jego uczniowie podzieleni są na dwie kategorie, zależnie od stopnia talentu – jak łatwo zgadnąć, ta mniej hojnie obdarzona przez los grupa znajduje się w powszechnej pogardzie. Najzdolniejszą osobą spośród rozpoczynających naukę w tym roku jest Miyuki Shiba, podczas gdy jej brat, Tatsuya, ledwie załapał się do gorszej klasy. A jednak obecność tego rodzeństwa w szkole oznacza, że można zapomnieć o jakichkolwiek pozorach świętego spokoju…

Ta adaptacja bestsellerowej light novel autorstwa Tsutomu Satou wzbudziła już żywe zainteresowanie fanów, oczekujących barwnej i pogodnej serii przygodowej, a jednocześnie falę krytyki osób kręcących nosem na wytarte pomysły oraz nieco przesadzone możliwości bohaterów (o mniej lub bardziej domniemanym wątku kazirodczym nie wspominając). Reżyser, Manabu Ono, ma na koncie między innymi obie serie Kyoukai Senjou no Horizon, zaś role Tatsuyi i Miyuki powierzono odpowiednio Yuuichiemu Nakamurze (m.in. Alto w Macross Frontier, Gray w Fairy Tail) i Saori Hayami (m.in. Saki w Higashi no Eden, Ikaros w Sora no Otoshimono).



Majin Bone (Toei Animation)
Seria oryginalna / Premiera: 1.04.2014

Życie najzwyklejszego japońskiego licealisty, Shougo Ryuujina, zmienia się całkowicie w dniu, w którym w jego ręce wpada bone card, karta umożliwiająca mu przemianę w wojownika imieniem Dragonbone. Wraz z nowymi towarzyszami, jako jeden z członków White Bone, musi bronić Ziemi przed zagrożeniem ze strony (jakżeby inaczej) wojowników Dark Bone. A początki tej walki sięgają czasów na długo przed powstaniem Ziemi, samego zarania Wszechświata…

Jak by tego nie nazywać, studio Toei szykuje nową wariację na temat „chłopiec znajduje mecha”, z tym, że tu zamiast mecha mamy raczej zbroję wspomaganą. Zarówno projekty postaci, jak i wykorzystane gadżety wskazują, że będzie to zapewne produkcja nastawiona na promocję zabawek i/lub powiązanej kolekcjonerskiej gry karcianej, jednak niezła animacja i całkiem udane projekty mechaniczne mogą oznaczać, że studio postanowiło zainwestować także w scenariusz i przedstawi w miarę przyzwoitą serię przygodową.



Mangaka­‑san to Assistant­‑san to (ZEXCS)
Adaptacja mangi / Premiera: 8.04.2014

Tytułowy mangaka, Yuuki Aito, ma z zawodowych powodów do czynienia z różnymi osobami, w tym z (tytułową) asystentką Sahoto Ashisu oraz rozmaitymi przedstawicielkami wydawnictwa. To właściwie wszystko – czego więcej można się spodziewać po fabule opartej na yonkomie, czyli czteropanelowej mandze, i rozpisanej na trzynastominutowe odcinki?

Nie jest to pierwsza adaptacja komiksu tego mangaki, tworzącego pod pseudonimem Hiroyuki – w roku 2007 została wyemitowana w podobnym czasowo formacie seria Doujin Work. Sądząc po zapowiedziach, tym razem możemy spodziewać się elementów ecchi – pytanie, czy będą one dodatkiem, czy też daniem głównym, i czy ten tytuł będzie zawierał coś interesującego dla osób, które ciekawi proces tworzenia mangi. Mało doświadczeni twórcy i formuła oryginału pozwalają jednak przypuszczać, że raczej będziemy mieli do czynienia ze zwykłą komedią wykorzystującą odrobinę nietypowy (chociaż po Doujin Work, Bakuman czy Mangirl! też już trochę zużyty) pomysł.



Mekaku City Actors (SHAFT)
Adaptacja mangi/light novel / Premiera: 13.04.2014

Z wyjątkowo rozbudowanej serii zwiastunów wynikałoby, że będziemy mieli do czynienia z kolejnym anime opowiadającym o grupie ludzi obdarzonych najprzeróżniejszymi mocami paranormalnymi. Jednak z całą pewnością nie należy się spodziewać historii „takiej jak zwykle”, biorąc pod uwagę, że scenariusz jest częścią złożonego Kagerou Project, obejmującego piosenki dla Vocaloidów, light novel oraz mangę, a tworzonego przez kompozytora muzyki dla Vocaloidów, skrywającego się pod pseudonimem JIN. Za animowaną adaptację odpowiada natomiast studio SHAFT oraz ich główny reżyser, Akiyuki Shinbou. W praktyce oznacza to, że przy odrobinie szczęścia może w ostatnim odcinku dowiemy się, o co miało chodzić w tym anime. Chociaż ja bym się nie zakładała. Ale za to będzie mnóstwo ujęć pod dziwnymi kątami.

Spośród licznego grona ujawnionych już seiyuu warto wymienić Kanę Asumi (m.in. Chihiro w Kaminomi, Komari w Non Non Biyori) jako cyberdziewczynę Ene, Yuuko Kaidę (m.in. Aiho Yomikawa w Toaru Kagaku no Railgun) jako przywódczynię Mekakushi, Kido, a także Kanę Hanazawę (m.in. Nadeko w cyklu Monogatari, Mayuri w Steins;Gate) jako ćwierć krwi Meduzę Marry.



Mushishi Zoku Shou (Artland)
Adaptacja mangi / Premiera: 4.04.2014

Nie są zwierzętami ani roślinami. Stanowiące całkowicie odrębną formę życia mushi istnieją wszędzie, także w pobliżu ludzi – koegzystując z nimi, niezauważane, ale czasem szkodząc. W takich przypadkach potrzebna jest pomoc specjalisty, zwanego mushishi, takiego jak stale wędrujący z miejsca na miejsce Ginko. Nowa seria, nowe historie… Ale ten sam niepowtarzalny klimat.

Właściwie nie ma sensu chyba nikogo zachęcać. Osoby, które wysoko cenią pierwszą serię, i obejrzały wyemitowany w styczniu odcinek specjalny, po nowe anime sięgną bez wahania, szczególnie że nic nie wskazuje na to, by miało ono okazać się rozczarowaniem (co zawsze grozi w przypadku kontynuacji po latach). Zachowano tych samych seiyuu i większość ekipy twórców, formuła epizodycznych opowieści jest pojemna i daleka od wyczerpania, zaś wspomniane wcześniej Hihamu Kage pokazało, że studio Artland nie ma raczej zamiaru eksperymentować. I całe szczęście.



No Game, No Life (Madhouse Studios)
Adaptacja light novel / Premiera: 9.04.2014

Rodzeństwo Sora i Shiro zdaniem większości świata marnuje sobie życie, wegetując jako hikikomori. Zdaniem mniejszości jednak są prawdziwymi bohaterami: niezrównanymi graczami, zdolnymi zmierzyć się z każdą grą. Ich dokonania są źródłem legend w internecie, ale sława okazuje się sięgać jeszcze dalej. Pewnego dnia zostają przeniesieni do innego świata, w którym wyniki gier decydują o wszystkim, nawet o granicach krajów, a w efekcie tamtejsi ludzie zostali zepchnięci na margines przez inne rasy. Czy niezwykle zdolne, ale dziwaczne rodzeństwo zdoła zmienić losy tego świata?

Widzowie w miarę uważnie śledzący nowości anime z pewnością nie oprą się wrażeniu, że ten pomysł jest podejrzanie podobny do użytego w Mondaiji­‑tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo?. Na pociechę można zauważyć, że publikacja tej light novel autorstwa Yuu Kamiyi (ilustratora cyklu Itsuka Tenma no Kuro Usagi) rozpoczęła się przed emisją rzeczonej serii. Na razie trudno stwierdzić, czy to anime będzie miało do zaoferowania coś poza cukierkową grafiką, fanserwisem i neonowymi efektami komputerowymi – ale wszystkie te elementy mają swoich amatorów. Z pewnością będzie to również gratka dla fanów modnych seiyuu. Rolę Shiro zagra Ai Kayano (m.in. Menma w AnoHana, Chisaki w Nagi no Asukara), a wspierać ją będą Yuka Iguchi, Mamiko Noto, Miyuki Sawashiro, Yukari Tamura, Youko Hikasa oraz Rie Kugimiya.



Oreca Battle (OLM / Xebec)
Adaptacja karcianki / Premiera: 7.04.2014

Stała popularność kolekcjonerskich gier karcianych powoduje, że na rynku pojawiają się coraz nowe ich edycje, zarówno tradycyjne, jak i komputerowe. Aby przywiązać graczy do nowego tytułu, zwykle szybko zaczynają one obrastać dodatkowymi mediami – komiksami i (jeśli mają szczęście) serialami, których zadaniem jest „ożywienie” kolorowych obrazków kart i rozszerzenie kryjącej się za nimi historii, którą zazwyczaj da się sprowadzić do „chcę być najsilniejszy i/lub złapać je wszystkie”. Nie inaczej jest w przypadku wypuszczonej na rynek w 2012 roku karcianej gry kolekcjonerskiej na automaty, Monster Retsuden Oreca Battle, do której szybko dołączyła adaptacja mangowa. O fabule wiadomo tyle, co zawsze. Chłopiec imieniem Fire, wielki miłośnik gry Oreca, musi odzyskać dwanaście smoków, skradzionych przez bliżej niesprecyzowane siły zła. Oczywiście uczyni to z pomocą przyjaciół oraz potworów zaklętych w kartach do gry.



Ping Pong The Animation (Tatsunoko Production)
Adaptacja mangi / Premiera: 11.04.2014

Makoto Tsukimoto (noszący przezwisko Smile) oraz Yutaka Hoshino (przezwisko Peco) przyjaźnią się od dawna i razem należą do szkolnego klubu tenisa stołowego. Chociaż Smile ma niewątpliwy talent, jest na tyle pozbawiony przebojowości, że nigdy nie udaje mu się wygrać z przyjacielem. Czy to się może zmienić?

Jeśli ktoś, czytając opis najnowszej propozycji bloku noitaminA, machnie na nią ręką jako na kolejną serię sportową, być może powinien wziąć pod uwagę, że jej reżyserem jest Masaaki Yuasa, który stworzył między innymi Mind Game, Kemonozume czy Yojouhan Shinwa Taikei. Z dwoma ostatnimi z tych pozycji Ping Pong dzieli także projektanta postaci, Nobutakego Itou, rysującego charakterystyczne sylwetki o lekko poszarpanym, niedoskonałym konturze. Wszystko to zapowiada serię mocno niszową, dla wyrobionych widzów szukających „czegoś innego” – ale czy na pewno tak będzie? Cóż, tylko czas pokaże.



Pretty Rhythm: All Star Selection (Tatsunoko Production)
Seria oryginalna / Premiera: 5.04.2014

Prism Show to jedyny w swoim rodzaju pokaz, łączący elementy mody, śpiewu, tańca i figurowej jazdy na łyżwach. Mistrzyniami tej podziwianej na całym świecie dyscypliny pragnie zostać wiele dziewcząt, jednak tylko nieliczne mają dość talentu, by naprawdę zabłysnąć i wymyślić własny rodzaj Prism Jump – zachwycającego publiczność skoku, stanowiącego główną ozdobę Prism Show. Laala stara się doskonalić swoje umiejętności, by pewnego dnia dorównać swoim idolkom, słynnym gwiazdom, takim jak Aira Harune, Mia Ageha i Naru Ayase (czyli bohaterki poprzednich odsłon tego cyklu). Czy jej marzenie się spełni i będzie mogła kształcić się pod ich kierunkiem?

Cykl Pretty Rhythm obejmuje obecnie trzy serie, z podtytułami Aurora Dream, Dear My Future i Rainbow Live, każdą z innym zestawem bohaterek. All Star Selection będzie zawierać niewiele własnego materiału – to seria kompilująca fragmenty poprzedniczek, wypuszczona chyba głównie po to, by przypominać o gadżetach i ubraniach dla dziewcząt sprzedawanych w sklepach pod marką Prism Stone. Już w lipcu ma zostać zastąpiona przez serię Pretty Rhythm: PuriPara, prezentującą nową historię. Jednak tak czy inaczej, jeśli ktoś widział pierwszą część cyklu, to zapewne zapamiętał na dobre jego przesłanie: „nie warto tego oglądać”.



Ryuugajou Nanana no Maizoukin (A­‑1 Pictures)
Adaptacja light novel / Premiera: 11.04.2014

Tytułowa Nanana Ryuugajou jest duchem ślicznej, acz nieco pozbawionej celu w życiu (mówiąc wprost: była tzw. NEET­‑em) dziewczyny. Wydziedziczony przez ojca nastoletni Juugo zostaje zmuszony do przeniesienia się do liceum ulokowanego na sztucznej wyspie. Ze względu na marną sytuację finansową, szuka jak najtańszego lokum, którym okazuje się mieszkanko nawiedzane przez Nananę. Nasz bohater, wraz z członkami szkolnego klubu przygód, rozpoczyna na wyspie poszukiwania skarbu Nanany, posiadającego ponoć tajemniczą moc…

Chociaż zawiązanie fabuły brzmi dość sztampowo, istnieje kilka powodów, dla których może być warto zainteresować się tym tytułem. Po pierwsze, będzie on emitowany w bloku noitaminA, który ze zmiennym szczęściem, ale jednak zwykle stara się prezentować serie nieco odmienne od innych. Po drugie, ukazująca się od 2012 roku light novel Kazumy Ootorino, zdobyła nagrodę w 13. edycji Enterbrain Entertainment Award. Studio A­‑1 Pictures zbiera wprawdzie dość sprzeczne oceny, jeśli idzie o adaptację (udanym adaptacjom w rodzaju Gin no Saji towarzyszą chybione z punktu widzenia wielu fanów, takie jak Ao no Exorcist czy Magi), ale jednak można założyć, że wie, co robi. W głównych rolach usłyszymy Yuukiego Ono (m.in. Ashiya w Hataraku Maou­‑sama!, Taiga Kagami w Kuroko no Basket) oraz Rui Tanabe, mało doświadczoną seiyuu, która ostatnio zagrała tytułową rolę w Wizard Barristers: Benmashi Cecil.



Seikoku no Dragonar (C­‑Station)
Adaptacja light novel / Premiera: 5.04.2014

Tytułowa Akademia Dragonar to placówka kształcąca swych uczniów w szlachetnej sztuce poskramiania smoków. Jednak nie każdy ma dość talentu, by podporządkować sobie potężną bestię – taki na przykład Ash Blake jest pośmiewiskiem wśród kolegów, ponieważ nie potrafi jeszcze nawet przywołać swojego smoka. To oczywiście zmienia się pewnego dnia… Tylko dlaczego rzeczony smok ma postać nieletniej dziewusi imieniem Eco, która z całą bezczelnością oznajmia, że to ona tu jest panią, a Ash jej sługą?

Zarówno pomysł, jak i obficie występujący w zwiastunie fanserwis kojarzą się z pomysłami z Machine­‑Doll wa Kizutsukunai (o Zero no Tsukaima nie wspominając), pozostaje więc mieć nadzieję, że autor light novel, na której oparto to anime, miał jakieś własne pomysły i nie ograniczył się do innego wymieszania sprawdzonych składników. Dla studia C­‑Station jest to pierwszy samodzielny projekt, ale reżyser Shunsuke Tada ma już na koncie trochę tytułów, a scenarzysta, Noboru Kimura, przy okazji Mondaiji­‑tachi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo? pokazał, że potrafi stworzyć dobre anime. Osoby zaniepokojone połączeniem płaskiej sylwetki i ciętego charakterku Eco pragnę poinformować, że w jej rolę nie wcieli się Rie Kugimiya, ale Mariya Ise, odtwórczyni m.in Riko w Hidan no Aria oraz Stocking w Panty & Stocking with Garterbelt. Spośród innych nazwisk na liście seiyuu uwagę zwracają jeszcze Ayane Sakura (Silvia Lautreamont), Kana Hanazawa (Jessica Valentine) oraz Takehito Koyasu (Milgauss).



selector infected WIXOSS (J.C.Staff)
Seria oryginalna / Premiera: 4.04.2014

WIXOSS to niezwykle popularna gra, szczególnie wśród gimnazjalistów. Jednak mało kto wie, że istnieje w niej karta LRIG, a dziewczęta, które słyszą jej „głos” i wejdą w jej posiadanie, są nazywane „selectors”. Nadzieje, pragnienia, chciwość… Dziewczęta z tymi uczuciami w sercach wplątują się w śmiertelnie niebezpieczną grę…

Trudno oprzeć się wrażeniu, że skoro kto inny zrobił już magical girls w sosie mroczno­‑tragicznym, przyszła pora na przyrządzenie w taki sam sposób karcianki. Ponieważ seria opiera się na oryginalnym pomyśle, trudno w jej przypadku o jakieś przewidywania. Na pewno warto pamiętać, że Mari Okada, scenarzystka m.in. AnoHana i Nagi no Asukara udowodniła już, że potrafi pisać dramatyczne i wyciskające łzy sceny, natomiast reżyser, Takuya Satou, pracował m.in. przy Steins;Gate. Przeciwko przemawia natomiast to, że pod oryginalnym pomysłem podpisany jest LRIG – twór, w skład którego wchodzą firmy Warner Entertainment Japan i Takara Tomy oraz studio J.C. Staff, a to może zapowiadać „korporacyjny koszmarek” pokroju Gen'ei o Kakeru Taiyou.



Sidonia no Kishi (Polygon Pictures)
Adaptacja mangi / Premiera: 11.04.2014

Minęło tysiąc lat od czasu, gdy niedobitki ludzkości musiały uciekać z Układu Słonecznego, zniszczonego przez potężną rasę Obcych. Na pokładzie jednego z gigantycznych statków kolonizacyjnych, tytułowej „Sidonii”, populacja podzieliła się na kasty – od przynależności do nich zależy rola i komfort życia. Jednak to właśnie pochodzący gdzieś ze społecznych nizin (i głębin statku) Nagate Tanikaze okazuje się odpowiednim pilotem dla jednego z mechów mających bronić statku przed atakami Obcych. Dzięki temu będzie mógł rozpocząć naukę w szkole na jednym z „lepszych” poziomów…

Nie licząc króciutkiej i będącej głównie ciekawostką dla czytelników mangi serii Blame!, jest to pierwsza poważniejsza ekranizacja dzieła Tsutomu Niheia, autora specjalizującego się w zachwycających pomysłowością i szczegółowością wizjach postapokaliptycznego świata. Ta opowieść, jak donoszą moi konsultanci – nieco mniej ciężka i stawiająca raczej na przygodowość – wydaje się niezłym kandydatem do adaptacji w formie anime, pytanie jednak, ile z niepowtarzalnej kreski zostanie po koniecznych uproszczeniach dla potrzeb animacji. Polygon Pictures to jedno z najstarszych w Japonii studiów specjalizujących się w grafice komputerowej, współpracujące przy wielu słynnych tytułach (m.in. Ghost in the Shell 2: Innocence i Sky Crawlers), więc o sekwencje akcji raczej nie trzeba się martwić, pytanie jednak, jak wypadnie cała reszta. Reżyser, Koubun Shizuno, ma na koncie tylko kilka filmów z cyklu Meitantei Conan i ze dwie OAV, trudno więc powiedzieć, czy podoła takiemu wyzwaniu, tym bardziej że wszelkie potknięcia mogą obnażyć wady oryginału – Nihei znany jest z pozycji stawiających raczej na klimat niż na spójność fabuły. W roli Nagate usłyszymy Ryoutę Oosakę, który grał m.in. głównych bohaterów w Hataraku Maou­‑sama! i Blood Lad.



Soredemo Sekai wa Utsukushii (Studio Pierrot)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.04.2014

Nike, uparta księżniczka Deszczowego Księstwa, obdarzona mocą sprowadzania deszczu, zostaje zmuszona do małżeństwa z Liviusem, władcą potężnego Królestwa Słońca. Ku zdumieniu Nike okazuje się, że Livius jest młodszy od niej, ale z pewnością trudno powiedzieć, by został obdarzony łatwym charakterem. Mówiąc krótko: państwo młodzi mają poważne problemy z komunikacją. Czy tak burzliwe małżeństwo może przetrwać i jak poradzi sobie ze stającymi przed nim wyzwaniami?

Adaptacji mang shoujo jest jak na lekarstwo, a tu dodatkowo nie mamy do czynienia ze zwykłym szkolnym romansem – co samo w sobie czyni tę serię białym krukiem w świecie anime. Niestety jest to oczywiście historia niedokończona, ponieważ manga na chwilę obecną liczy sześć tomów – powinno to jednak wystarczyć na jednosezonową serię telewizyjną. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że Hajime Kamegaki nauczył się od czasów Ayashi no Ceres i Tajemnicy przeszłości, jak nie przedramatyzować fabuły – tym bardziej że w ostatnich latach pracował raczej przy tytułach przygodowych z nurtu shounen. W głównych rolach usłyszymy Renę Maedę (dla której jest to pierwsza poważniejsza rola) jako Nike oraz Nobunagę Shimazakiego (m.in. Shidou w Date a Live, Haruka we Free!) jako Liviusa.



Soul Eater Not! (Bones)
Adaptacja mangi / Premiera: 8.04.2014

Soul Eater, świetna graficznie i intrygująca fabularnie seria z 2008 roku, był przykładem na to, że z gatunku shounen da się sporo wycisnąć, jeśli się tylko ma (lekko chorą) wyobraźnię i zacięcie do mroczno­‑surrealistycznych pomysłów. Jak sam tytuł wskazuje, tym razem nie mamy do czynienia z tamtym Soul Eaterem – akcja rozgrywa się przed przyjściem do Zawodówki Śmierci znanych nam bohaterów, główne role grają tu dziewczęta: pełna życia Tsugumi, nieco wyniosła Anya oraz roztrzepana Meme, zaś klimat (sądząc po mandze i materiałach promocyjnych) kojarzy się raczej z dokonaniami Kyoto Animation. Atsushi Ookubo, autor obu mangowych wcieleń Soul Eatera, zadbał o jakieś tam wyjaśnienie fabularne (bohaterki nie są szkolone do walki, w odróżnieniu od postaci z poprzedniego anime), pytanie jednak, na ile pocieszy to fanów, którzy liczyliby na podobny klimat szaleństwa?

Studio Bones powierzyło to zadanie właściwym twórcom – projektant postaci, Satoshi Koike, ma na swoim koncie m.in. Senki Zesshou Symphogear, zaś reżyser i główny scenarzysta, Masakazu Hashimoto, pracował poprzednio przy słodko­‑szkolnym Tari Tari. W roli Tsugumi obsadzono mało doświadczoną Harukę Chisuge, którą będą wspierać mogące się pochwalić większym dorobkiem Saori Hayami (m.in. Miho w Bakuman, Yukino w Yahari Ore no Seishun Lovecome wa Machigatte Iru) jako Anya oraz Aoi Yuuki (m.in. tytułowa bohaterka Mahou Shoujo Madoka Magica, Tooru w A­‑Channel) jako Meme.



Yu­‑Gi­‑Oh! Arc­‑V (Studio Gallop)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.04.2014

Świat prawdopodobnie dzieli się na tych, którzy znają uniwersum Yu­‑Gi­‑Oh! i na tych, którzy nie mają o nim zielonego pojęcia. Jak jednak widać, cykl nadal ma się dobrze i następcą emitowanych w latach 2011­‑2014 dwóch serii Yu­‑Gi­‑Oh! ZEXAL ma być właśnie Arc­‑V. Nowa seria ma opowiadać o losach gimnazjalisty imieniem Yuuya Sakaki, który stale trenuje, by brać udział w będącej motywem przewodnim cyklu grze karcianej. Jego wielkim marzeniem jest stać się graczem nie tylko silnym, ale także takim, który będzie niósł ludziom radość. Czy mu się to uda? Cóż, wierni fani cyklu pewnie się przekonają, pozostali ominą szerokim łukiem.

Fabuła została oparta na pomyśle twórcy całego cyklu, Kazukiego Takahashiego, natomiast za reżyserię weźmie się Katsumi Ono, który poza Yu­‑Gi­‑Oh! 5D's reżyserował także Senki Zesshou Symphogear G. Widzom zaniepokojonym o główną atrakcję serii, czyli pojedynki, spieszę zapewnić, że podobnie jak 5D's i ZEXAL, ich kompozycją i choreografią zajmie się Masahiro Hikokubo.


Co i kiedy, czyli kolejność premier

  • 1 kwietnia
    • Majin Bone
  • 2 kwietnia
    • Disk Wars: Avengers
    • KutsuDaru
  • 3 kwietnia
    • Blade & Soul
  • 4 kwietnia
    • Akuma no Riddle
    • Baby Steps
    • Bokura wa Minna Kawaisou
    • Inugami­san to Nekoyama­san
    • Kantoku Fuyukitodoki
    • Mahouka Koukou no Rettousei
    • Mushishi Zoku Shou
    • selector infected WIXOSS
  • 5 kwietnia
    • Dual Masters Versus
    • Fairy Tail [2014]
    • JoJo no Kimyou na Bouken: Stardust Crusaders
    • Kenzen Robo Daimidaler
    • Kindaichi Shounen no Jikenbo Returns
    • La Corda d'Oro: Blue Sky
    • Lady Jewelpet
    • Pretty Rhythm: All Star Selection
    • Seikoku no Dragonar
  • 6 kwietnia
    • Abarenbou Rikishi!! Matsutarou
    • Break Blade [2014]
    • Captain Earth
    • Dragon Ball Kai [2014]
    • Goukoku no Brynhildr
    • Haikyuu!!
    • Kamigami no Asobi
    • Love Live! 2
    • Soredemo Sekai wa Utsukushii
    • Yu­Gi­Oh! Arc­‑V
  • 7 kwietnia
    • Dragon Collection
    • Hero Bank
    • Isshuukan Friends
    • Kanojo ga Flag o Oraretara
    • Oreca Battle
  • 8 kwietnia
    • Black Bullet
    • Mangaka­san to Assistant­san to
    • Soul Eater Not!
  • 9 kwietnia
    • No Game, No Life
  • 10 kwietnia
    • Escha & Logy no Atelier
    • Fuuun Ishin Dai Shougun
    • Gochuumon wa Usagi Desuka?
    • Hitsugi no Chaika
  • 11 kwietnia
    • Ping Pong The Animation
    • Ryuugajou Nanana no Maizoukin
    • Sidonia no Kishi
  • 12 kwietnia
    • Date a Live II
  • 13 kwietnia
    • Mekaku City Actors
  • 22 kwietnia
    • M3 ~Sono Kuroki Hagane~

Komentarze

  • Dodaj komentarz
  • Avatar
    DreamBreaker 11.04.2014 21:07
    Mekakucity Actors
    13 kwietnia? Myślałam, że 12 i już tak się cieszyłam, że to jutro, a tu jeszcze jeden dzień. ;_; Serio nie mogę się doczekać tej super serii. Chciałabym, żeby w końcu sie co nieco wyjaśniły niektóre teksty piosenek. C:
    Odpowiedz
  • Avatar
    Rinsey 6.04.2014 20:22
    Wspaniale przygotowane zapowiedzi :) Oj pierwsze tygodnie kwietnia będą ciężkie pod kątem dokonania selekcji…
    Odpowiedz
  • Avatar
    flavia 30.03.2014 23:09
    Sprawdzę kilka anime ale naprawdę zainteresowała mnie tylko druga seria Mushishi i Ping Pong. Po Tatami Galaxy z przyjemnością obejrzę coś podobnego, choćby tylko pod względem graficznym ;).
    Odpowiedz
  • Avatar
    Furlean 26.03.2014 17:36
    Już nie mogę doczekać się Mekakucity Actors! Mam nadzieję, że w końcu trochę więcej się wyjaśni. Uwielbiam tę rozbudowaną fabułę KagePro i oryginalne postacie(szczególnie Konoha/Haruka/Kuroha aww), wciągnęłam się w to bez reszty i już serio, nie mogę doczekać się, aż wyjdzie anime. owo
    Odpowiedz
  • Avatar
    apsik 26.03.2014 17:19
    Zacieram ręce na nowe haremówki, to będzie bardzo przyjemny kicz.
    Odpowiedz
  • Avatar
    czarna mamba 26.03.2014 14:19
    Hmmmm, trochę tego jest, ale przesiew musi być. Skupię się głównie na obyczajówkach, odstawiając na bok mechy, czarownice i sportówki. Trzeba odświeżyć sobie trochę repertuar czymś, co może być na trochę wyższym poziomie, niż DL z poprzedniego sezonu. No i trzeba by wrócić pamięcią do Mushishi, zanim obejrzę kontynuację :).
    Odpowiedz
  • Avatar
    Kamiyan3991 26.03.2014 14:16
    JoJo
    I wszystko jasne.
    Z tego sezonu obejrzę (z szerokim uśmiechem na ustach) tylko JoJo Part 3, a dalej to… no nie wiem.

    Mahouka retocośtam może też obejrzę, to jest w końcu dość popularna LN.
    Zerknąłem tylko do mangi i niestety… była wręcz tragicznie słaba (a podobno dość wiernie trzyma się LN), więc moje oczekiwania nie są zbyt wysokie.

    Co tam jeszcze – nie widziałem Mushishi, więc tym bardziej do drugiego sezonu mi nie śpieszno, może kiedyś obejrzę.
    Ale z tego co czytałem to jest „nastrojowe” i wszędzie ma podejrzanie wysokie notki… i właśnie takie tytuły zazwyczaj potem okazują się dla mnie szalenie przereklamowane, no ale nie będę krakać…

    Te wszystkie adaptacje gier – może rzucę okiem, ale obawiam się, że żadna nie będzie choć w 10% tak dobra jak Log Horizon, a bycie lepszym od tragicznego SAO to żaden wyczyn.

    Ale tak reasumując… JoJo i tylko JoJo – póki co.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Sanvean 26.03.2014 13:52
    Superaśne te wasze zestawienia. Lepsze niż same obrazki z jednozdaniowym opisem, a poza tym po polsku.

    W sumie ciekawy sezon się zapowiada. Na pewno drugi sezon Jojo, Date a Live i Mushishi trzeba obejrzeć i nie można ich odpuścić.
    Reszta jak zawsze wyjdzie w praniu, ale szczególnie w oczy rzuca mi się No Game, No Life – miodzio grafika i nazwa bardzo życiowa :d Poza tym Ping Pong The Animation jak na serię sportową wygląda obiecująco.

    Od biedy – Mekaku City Actors („BO SHAFT”), Mangaka­san to Assistant­san to (może być z tego całkiem przyjemna komedia) i Soul Eater Not! (jeśli nie będzie moe overload, to chętnie sobie pooglądam, żeby zobaczyć i przypomnieć sobie postacie z podstawowej serii).

    Bardzo mnie za to odpychają Mahouka Koukou no Rettousei i Black Bullet. Oba nie zachwycają opisem, pierwsze straszy dodatkowo brzydkimi mundurkami, a bohaterka w tym drugim wcale nie wygląda jak wyciągnięta żywcem z dwóch innych anime. No ale, ale…
    Odpowiedz
  • Avatar
    Moyashi 26.03.2014 13:50
    Mnie urzekł absurd Cuticle Tantei Inaba :)
    Sezon wiosenny wygląda całkiem interesująco. Mushishi~
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 1
    Nikodemsky 26.03.2014 02:23
    Właściwie to cudów nie ma poza kilkoma potencjalnymi tytułami, po nowym sezonie spodziewałem się bynajmniej jednego „bardzo oryginalnego” pomysłu, no ale cóż… trzeba będzie się zadowolić tym, co będzie i trzymać kciuki.

    Osobiście liczę na Black Bullet, Bokura wa Minna Kawaisou i być może Goukoku no Brynhildr(mam nadzieję, że obejdzie się bez nadmiernych rozmów w dziwnych teoriach).

    Dużo mechów i trochę magii, jakkolwiek w pierwszym przypadku nie jestem zdziwiony, bo to się zawsze sprzedaje, tak co do serii „magicznych” jakoś nie jestem przekonany(pewien niesmak po takich średniakach jak Mahou Sensou czy Witch Craft Works), przydałoby się coś konkretnego w tej kategorii.

    Widząc Break Blade miałem też cichą nadzieję, że ktoś w końcu pomyślał o „kontynuowaniu” historii ale niestety tylko kinówka, a szkoda :\
    Odpowiedz
  • Avatar
    Kysz 26.03.2014 00:26
    Na razie mam wrażenie, że powinnam być zadowolona z tego sezonu. Nie dość, że wychodzi taka perełka jak druga seria Mushishi (już sam ten tytuł podnosi poziom sezonu o dobre kilka oczek), to jeszcze widzę tu kilka potencjalnie ciekawych tytułów. Na pewno zobaczę Baby Steps (sport + romans = to, co lubię), Bokura wa Minna Kawaisou (bo łapię wszystko, co może być sympatycznymi okruszkami), Captain Earth (ale to tylko i wyłącznie przez wzgląd na Kamiya Hiroshiego), Haikyuu!! (i tak, łudzę się, że to nie będzie w stylu Kuroko jednak, a raczej dostaniemy porządną sportówkę), Isshuukan Friends (adaptacje yonkomy mi nie straszne), Mekaku City Actors (już od jakiegoś czasu czekałam na anime związane z Kagerou Project – tylko dlaczego akurat Shaft się musiał za to zabrać, grrrr…), Ping Pong The Animation (oj, liczę na to, więc lepiej niech to się uda), Ryuugajou Nanana no Maizoukin (mam nadzieję, że to faktycznie będzie seria inna niż standard) i Soredemo Sekai wa Utsukushii (właśnie dlatego, że shoujo anime jest jak na lekarstwo, a ja wciąż czekam na coś na poziomie Ourana).
    Jeszcze może spróbuje kilka innych serii, ale już co do nich nie mam żadnych wymagań ;p

    Byleby to się nie skończyło tak jak jesień, która sporo dobrego proponowała na starcie, a niewiele oferowała w rzeczywistości…
    Odpowiedz
  • Avatar
    Diablo 25.03.2014 23:51
    Osobiście czuję się zadowolony. Nie ma tu raczej tytułów które zapiszą się w historii złotymi zgłoskami, ale nieco sympatycznych pozycji do obejrzenia się zebrało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    jolekp 25.03.2014 23:01
    Zapowiada się w miarę sympatyczny sezon. Cieszy mnie zwłaszcza tak duża ilość serii sportowych (zwłaszcza to sumo brzmi intrygująco :D), mam nadzieję, że Haikyuu mnie nie zawiedzie i nie będzie tam takich czarów­‑marów jak w Kuroko. Kilka opisów mnie zainteresowało, zobaczymy co wyjdzie z tego w praniu :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    Chudi X 25.03.2014 22:40
    Obowiązkowo JoJo i jego nowe przygody. Obowiązkowo Kindaichi i Avengers. W ramach dodatku ewentualnego nowy Yu­‑Gi­‑Oh!(jest szansa na dobrą fabułę skoro ma scenarzystę odpowiedzialnego za 5D'sa), choć po ZEXALu przestaję mieć nadzieję na cokolwiek.
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 3
    Enevi 25.03.2014 22:40
    Wiosenna sałatka
    Na pierwszy rzut oka znajdzie się kilka smacznych kąsków i przynajmniej dwa pewniaki. Mimo że oglądane na bieżąco serię właśnie mi się kończą, to wystarczy, bo sezon jest całkiem zróżnicowany.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Donia 25.03.2014 22:24
    Fajerwerków, raczej nie ma. Acz jest parę interesujących. pozycji… Mam nadzieję, że nowy Kindaichi będzie udany. Może wreszcie pokażą sprawę Zabójstw w wiosce cudzoziemskich rezydencji.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz