News
Koniec Naruto już blisko!
Sensacyjna informacja obiegła świat miłośników anime i mangi, oto bowiem ukazujący się od 1999 roku komiks Naruto autorstwa Masashiego Kishimoto ma zakończyć w przyszłomiesięcznym pięćdziesiątym numerze „Shounen Jumpa”.
W Polsce Naruto publikowane jest od 2003 roku nakładem wydawnictwa J.P. Fantastica, w którego ofercie stanowił następcę popularnego Dragon Balla. Rodzima edycja przygód nastoletnich wojowników ninja liczy już 65 tomów i ukazuje się w trzymiesięcznym cyklu wydawniczym.
Akcja Naruto rozpoczyna się w wiosce Konoha Gakure, czyli „wśród liści ukrytej”, zamieszkanej w większości przez wojowników ninja, zwanych również shinobi. (...)Pewnego dnia Konoha została zaatakowana przez potężnego Lisiego Demona o Dziewięciu Ogonach. Jego destrukcyjna moc była wręcz niewyobrażalna. Wielu dobrych wojowników zginęło, próbując go powstrzymać. Wśród nich czwarty hokage, który poświęcił swoje życie, pieczętując demona w pępku nowo narodzonego dziecka. Tym dzieckiem jest właśnie tytułowy bohater, Naruto Uzumaki. Dwanaście lat po tym wydarzeniu, mieszkańcy nadal odnoszą się z nienawiścią do Dziewięcioogoniastego. Wychowany bez rodziców, omijany przez współmieszkańców Naruto wyrósł na nadpobudliwego chłopca, który sprawia same kłopoty i wywrzaskuje w kółko to samo: „Zostanę największym Hokage i zmuszę wszystkich do uznania swojej siły!”.
Mam tylko nadzieję, że finał będzie dobry.
W ciągu zaledwie paru pozostałych rozdziałów raczej trudno będzie coś popisowo zawalić, przebijając się przez tym samym dno, po którym seria nieraz już szurała. Jest więc dobrze!
Jakie by Naruto nie było, to i tak kocham mangę, jak i anime. Sentyment pozostanie na zawsze i choć mega ciesze się z od dawna wyczekiwanego finiszu, to muszę przyznać, iż łezka mi się w oku zakręciła.
Mimo wszystko będę tęsknić!