Tanuki

Tanuki.pl

Wyszukiwarka

Zapraszamy na Discord!

News

Co nowego zobaczymy zimą 2014? Zapowiedź sezonu

Avellana - 21.12.2013

Z przyjemnością prezentujemy kolejną zapowiedź – serii emitowanych w sezonie zimowym 2014. Opisom nowych serii nie towarzyszą tym razem ogryzki, które ze względów technicznych zostaną dodane dopiero na początku stycznia. Niemniej otwieramy także nowy przetarg dla uprawnionych recenzentów.

Zapowiedź sezonu to – tak jak poprzednio – dzieło więcej niż jednej osoby. W przygotowaniu opisów pomagał nieoceniony Tassadar, wykorzystane zostały również materiały z newsów opracowywanych przez Slovę i peregrinusa.

Ogrom przerabianego materiału sprawia, że chociaż staraliśmy się być rzetelni, nie zdążyliśmy dogłębnie poznać każdej mangi, gry czy light novel, będących podstawą adaptacji. Jeśli zauważycie jakieś błędy rzeczowe, dajcie nam znać w komentarzach, a postaramy się je jak najszybciej skorygować. To samo tyczy się ewentualnych tytułów, które zapomnieliśmy umieścić w zestawieniu.

Na końcu znajdziecie eksperymentalną rozpiskę premier z podziałem na dni – nie jest doskonała, ale mamy nadzieję, że będzie przydatna. Warto pamiętać, że w zależności od strony internetowej, możecie znaleźć daty różniące się o jeden dzień – chodzi tu o specyfikę japońskich programów telewizyjnych i decydowanie, czy np. seria emitowana w nocy z 5 na 6 stycznia będzie liczona jeszcze do 5, czy też już do 6 stycznia (tak jak u nas).

- Avellana



Buddy Complex (Sunrise)
Seria oryginalna / Premiera: 6.01.2014

Jak powszechnie wiadomo, przeciętny japoński nastolatek posiada wrodzoną umiejętność pilotażu wielkich robotów, przyciągania atrakcyjnych koleżanek i ratowania świata. Gdy więc Aoba Watase już na samym początku roku szkolnego staje się świadkiem pojawienia potężnego mecha, trudno mieć jakiekolwiek wątpliwości, że stanie się kolejnym bohaterem, którego decyzje odmienią losy świata.

Studio Sunrise od lat usiłuje wnieść nową jakość do mocno wyeksploatowanego gatunku, najczęściej z dość marnym skutkiem, dlatego Buddy Complex, reklamowane jako bardziej tradycyjny tytuł, ma szansę poprawić wizerunek giganta w oczach części widzów. Po raz kolejny wątpliwości budzi powierzenie reżyserii absolutnemu debiutantowi w osobie Yasuhiro Tanabego, najwyraźniej w nadziei na odkrycie zaskakującego talentu. Nieco bardziej przewidywalnie wypada obsada seiyuu, pełna popularnych ostatnimi czasy nazwisk, takich jak Yoshitsugu Matsuoka (Kirito w Sword Art Online) i Hina Yumihara (Ayase w Oreimo).



Chuunibyou demo Koi ga Shitai! Ren (Kyoto Animation)
Adaptacja light novel / Premiera: 9.01.2014

Kontynuacja zaskakującej dojrzałością i pomysłowością komedii obyczajowej od KyoAni to wydarzenie równie radosne dla fanów, co mogące dawać powody do niepokoju. Wszak pierwsza seria otrzymała kompletne i satysfakcjonujące zakończenie, które co prawda pozostawiało autorom otwartą furtkę, ale oznaczało konieczność wymyślenia nowych wątków dotyczących tych samych postaci, które w życiu zaczęły wychodzić na prostą.

Pewną nadzieję stanowi fakt, iż nienaruszona pozostała obsada i kluczowe stanowiska wśród zespołu twórców, na czele z reżyserem. Tatsuya Ishihara niejednokrotnie udowodnił już, że zna się na swojej pracy i doskonale czuje, tworząc opowieści z pogranicza poważnego dramatu i lekkiej komedii. Oby i tym razem potwierdził swoje umiejętności.



D­‑Frag! (Brains­‑Base)
Adaptacja mangi / Premiera: 7.01.2014

Mający nieciekawą reputację Kenji Kazama trafia wprost ze szkolnej grupki chuliganów do klubu tworzenia gier, w skład którego wchodzą same dziewczyny. Jego nowe koleżanki okazują się o wiele groźniejsze niż poprzedni towarzysze, przez co chłopak będzie zmuszony podjąć desperacką walkę o utrzymanie choć odrobiny normalności w swoim życiu i niedanie się silniejszej „słabej płci”.

Ekranizacje haremówkowych mang i light novel nie należą do specjalnie wyczekiwanych i długo zapamiętywanych tytułów, choćby dlatego, że co sezon pojawia się ich przynajmniej kilka, a ich fabuły różnią się jedynie kosmetycznymi detalami. W przypadku D­‑Frag! zachęcającym do seansu czynnikiem może być potencjalna perspektywa wywrócenia stereotypowych ról do góry nogami. Klasyczny rozrabiaka (Katsuyuki Konishi, znany publiczności jako Laxus Dreyar z Fairy Tail i Kamina z Tengen Toppa Gurren Lagann) w roli bezradnego wobec potęgi płci pięknej jegomościa? Jeśli autorzy konsekwentnie pójdą tą ścieżką, anime może dostarczyć sporo rozrywki i zapaść w pamięć na nieco dłużej, niż tylko do końca telewizyjnej emisji.



Gin no Saji [2014] (A­‑1 Pictures)
Adaptacja mangi / Premiera: 10.01.2014

Ciąg dalszy zmagań Yuugo Hachikena z trudami wiejskiego życia i rolniczej edukacji. Pierwsza część anime zyskała uznanie w oczach widzów i krytyków, nie tylko za sprawą nietypowej, skrupulatnie rozplanowanej fabuły i bardzo realistycznego podejścia do przedstawianej tematyki. Serial udowodnił, że nowe anime to nie tylko odgrzewane kotlety i coraz bardziej intensywny fanserwis, ponieważ zawsze znajdzie się miejsce na odrobinę kreatywności i wyobraźni. Nie mniej ważna okazała się decyzja o jak najmniejszym ingerowaniu w materiał źródłowy, przez co adaptacja zachowała zalety pierwowzoru. Podzielenie emisji na dwa bloki oddzielone kwartalną przerwą powinno pozwolić twórcom na dopracowanie szczegółów i uczynienie z drugiej serii równie udanego anime, co poprzednia część. Jeśli wśród czytających te słowa jest ktoś, kto jakimś cudem o Gin no Saji jeszcze nie słyszał, odsyłam do lektury recenzji pierwszej serii, przybliżającej przyczyny sukcesu tego anime.



Go! Go! 575 (C2C)
Seria oryginalna / Premiera: 10.01.2014

Ta złożona z pięciominutowych odcineczków seria nie udaje nawet, że ma być czymś więcej, niż reklamą stworzonej przez firmę Sega aplikacji Project 575, umożliwiającej tworzenie poematów w formie typowej dla haiku i tanka. Powiązana z aplikacją gra pozwala na nagranie własnej piosenki, wykonywanej głosami Vocaloidów. Oczywiście dla uatrakcyjnienia całości do tychże głosów zostały dołączone projekty postaci autorstwa Hiro Kanzakiego (twórcy ilustracji do papierowej wersji OreImo i tak właśnie powstały dwie sympatyczne nastolatki, Azuki i Maccha.

Produkcją zajęło się studio C2C, które specjalizuje się w krótkich formach, a w zimowych sezonie wypuści na ekrany także Onee­‑chan ga Kita. Przy obu tych seriach pracują mało znani i niedoświadczeni jeszcze twórcy.



Hamatora (NAZ)
Seria oryginalna / Premiera: 8.01.2014

Seiji Kishi (Angel Beats!, Seto no Hanayome) i Hiroshi Kimura (Recorder to Randsell) łaczą siły, tworząc przygodowy serial science­‑fiction, pokazujący losy tzw. „Minimum Holders”, ludzi obdarzonych nadnaturalnymi zdolnościami i wykorzystującymi je w mniej lub bardziej szlachetnych celach. O ile sam pomysł nie poraża oryginalnością, podobnie jak pozostałe urywki informacji zaprezentowane w zwiastunie i komunikatach prasowych, to jednak fakt, ze anime jest zaledwie jedną z części szerzej zakrojonego projektu, w skład którego wchodzi przygotowywana równocześnie manga, daje nadzieję na swobodną, przemyślaną i spójną historię, która będzie wolna od problemów towarzyszących zazwyczaj adaptacjom. Także studio NAZ, choć pozornie anonimowe, zatrudniło do prac nad tą serią sporo utytułowanych, choć niekoniecznie szerzej znanych twórców. Kto wie, może Hamatora powtórzy sukces Tiger and Bunny, niszowego anime tworzonego przez poboczny dział znanego producenta, które okazało się zaskakującym hitem?



Hoozuki no Reitetsu (Wit Studio)
Adaptacja mangi / Premiera: 10.01.2014

Bycie zastępcą i sekretarzem Enmy, króla piekieł i sędziego dusz, nie należy do zadań łatwych, ale Hoozuki, jak na demona przystało, nie boi się żadnych wyzwań. Metodycznie rozwiązuje wszelkie problemy, jakie w podziemnym świecie powodują inne monstra i przebywające tam duszyczki. Rozrabiacy nie mogą liczyć na litość, gdyż Hoozuki słowo to, podobnie jak wszelkie jego synonimy, dawno wykreślił ze słownika. Ponieważ jednak świat japońskiego folkloru i religii jest wyjątkowo barwny, problemy, z jakimi mierzy się demoniczny sekretarz, niekoniecznie można rozpatrywać jako sprawy poważne i przystające do upiornego wizerunku otchłani piekielnych.

Okazja do przedstawienia zaświatów w sposób czysto komediowy nie trafia się często. Zazwyczaj youkai, oni i szintoistyczne bóstwa są bohaterami tytułów obyczajowych, w których nadprzyrodzone istoty integrują się z ludzkimi społecznościami. Ograniczenie miejsca akcji do ich domeny może stać się pretekstem do odkrywania nowych form (choć zwiastun wskazuje raczej na bardziej tradycyjne rozwiązania, jak choćby nieodzowne elementy komedii manzai). Największą niewiadomą jest to, jak Hiro Kaburaki, znany dotychczas z romansów o niezbyt przekonującym potencjale humorystycznym (Kimi ni Todoke, Tonari no Kaibutsu­‑kun) poradzi sobie z nowym dla siebie wyzwaniem, bez mała najtrudniejszym w jego dotychczasowej karierze reżyserskiej.



Inari, Konkon Koi Iroha (Production IMS)
Adaptacja mangi / Premiera: 16.01.2014

Skoro już o baśniowych stworach mowa, moda na adaptacje obyczajowych komiksów opisujących losy ludzi i towarzyszących im youkai najwyraźniej nie przemija i co sezon owocuje kolejnym anime. Przełom roku 2013 i 2014 upływa pod znakiem lisów: najpierw pojawiło się Gingitsune, teraz zaś poczciwe rudzielce w japońskiej wersji wystąpią w Inari, Konkon Koi Iroha. Gimnazjalistka Inari Fushimi (dobór imienia nieprzypadkowy) ratuje lisiego szczeniaczka, w nagrodę za co zostaje obdarzona przez lokalne bóstwo umiejętnością zmiany postaci.

Niestety, nie ma zbyt wielu sygnałów, które pozwoliłyby choćby w przybliżeniu określić, czy rezultat pracy niespecjalnie doświadczonego zespołu (wyróżnia się w nim jedynie scenarzystka, Touko Machida), będzie wart uwagi. Wszystko wskazuje na to, że będzie to niskobudżetowa produkcja, wobec której nie należy mieć wygórowanych oczekiwań, ale której twórcy nie będą też musieli pracować pod presją. Oby tylko zapowiadana liczba zaledwie dziesięciu odcinków wystarczyła do opowiedzenia planowanej historii bez przerywania jej w najciekawszym momencie.



Mahou Sensou (Madhouse)
Adaptacja light novel / Premiera: 10.01.2014

Skoro tematyką anime tak często stają się potyczki magów i im podobnych, aż dziw, że do tej pory żaden tytuł nie został nazwany tak bezpośrednio, jak właśnie Mahou Sensou. Owa bezpośredniość w nadawaniu tytułu jest o tyle ciekawa, że nie jest to parodia, ale wierny aż do przesady kanonom serial, w opisach i materiałach promocyjnych obiecujący wszystko, co fani gatunku lubią najbardziej.

Takeshi Nanase, zwyczajny uczeń® o mrocznej przeszłości®, i jego przyjaciółka z dzieciństwa® muszą całkowicie zmienić swoje dotychczas beztroskie i nudne życie, ponieważ chłopak zostaje przez nieznajomą piękność zamieniony w maga. Od teraz nie ma innego wyboru, jak tylko stawiać czoła innym adeptom sztuk mistycznych. Budząca uznanie obsada (między innymi Mamoru Miyano jako Takeshi) i zaangażowanie w produkcję znanego studia Madhouse wskazują na to, że będzie to anime widowiskowe i przyjemne w odbiorze, nawet jeśli niespecjalnie odkrywcze.



Maken­‑ki! Two (Xebec)
Adaptacja mangi / Premiera: 15.01.2014

Gdy przeznaczony dla męskiej widowni, nieskomplikowany fanserwis oparty na goliźnie się sprzedaje, naturalną koleją rzeczy jest kontynuowanie dobrej passy i nakręcenie dlaszych części przynoszącego łatwe zyski tytułu, który ma zachęcić widzów jeszcze większa ilością kobiecych wdzięków. W przypadku Maken­‑ki! sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż poprzednia część jak na standardy gatunku była raczej skromna i ugrzeczniona, z minimalnymi ilościami golizny.

Ta klasyczna haremówka z mało rozgarniętym protagonistą i towarzyszącym mu wianuszkiem dziewczyn, która choć roiła się od dwuznaczności i nachalnych ujęć kamery, nawet w odcinkach specjalnych, zazwyczaj niewiele różniących się od zwykłych hentai, nie przekraczała pewnych granic przyzwoitości. Być może jest to znak czasów – to, co jeszcze kilkanaście lat temu wywołałoby skandal, jest dziś zaledwie niewinną serią ecchi. Skoro jednak powstaje drugi sezon, wypada wierzyć, że widzowie dopatrzyli się tu jeszcze jakichś zalet.



Mikakunin de Shinkoukei (Dogakobo)
Adaptacja mangi / Premiera: 9.01.2014

Szesnastoletnia Kobeni Yonomori dowiaduje się, że choć nikt nigdy nie pytał się jej o zdanie, jest zaręczona z chłopakiem w tym samym wieku, Hakuyą Mitsumine. Narzeczony wprowadza się wraz z młodszą siostrą Mashiro do domu Kobeni i Benio, jej starszej siostry. Tak oto zaczyna się pełne nieporozumień, komplikacji i przypadków życie „wesołej rodzinki”.

Zabawa nastolatków w dom jako mieszanka komedii pomyłek i prozy życia to pomysł nietypowy, ale chyba zbyt ryzykowny, by się opłacił, zarówno komercyjnie, jak i pod względem próby przemycenia jakiegokolwiek przesłania. Sielankowe plakaty i kadry z mangi nie zapowiadają fabuły realistycznie podchodzącej do tematu, tak więc należy liczyć najwyżej na kilka komediowych scenek i niewymuszonego ciepła, które mają tendencję do powtarzania się i zanudzania schematami. Na długie zimowe wieczory może to jednak w zupełności wystarczyć.



Nisekoi (SHAFT)
Adaptacja mangi / Premiera: 11.01.2014

Wiadomo, że rodzice mogą skomplikować swoim pociechom życie, ale jeśli, tak jak nastoletni Raku Ichijou, jest się synem szefa yakuzy, sytuacja może być trudniejsza niż zwykle. Aby doprowadzić do pojednania dwóch zwaśnionych gangów, Raku zostaje zaręczony z córką innego mafijnego bossa, Chitoge Kirisaki. Oboje mają przynajmniej udawać przed światem parę zakochanych gołąbków, ale – o ironio losu – zdążyli się już wcześniej poznać w nowej szkole i zdecydowanie nie przepadają za sobą. A że Raku złożył we wczesnym dzieciństwie obietnicę matrymonialną bliżej niesprecyzowanej dziewuszce, jego sytuacja życiowa zmierza pomalutku w stronę haremu…

Studio SHAFT i szkolna romantyczna komedia haremowa, niechby i z yakuzą w tle? Każdemu, kto zna inne serie Akiyukiego Shinbou, który tutaj nadzoruje reżyserię i scenariusz, musi się to wydać podejrzane. Czy po surrealistycznie­‑obłąkanym Monogatari Series zaskoczy wszystkich, prezentując światu względnie „zwyczajną” produkcję? Czy może wyciśnie ze scenariusza i – przede wszystkim – obrazu coś, czego nie spodziewałby się nawet autor oryginalnej mangi?



Nobunaga the Fool (Satelight)
Seria oryginalna / Premiera: 6.01.2014

Dwie planety, połączone dawniej stworzonym przez starożytną cywilizację „Smoczym Pulsem”, są od wieków pogrążone w wojnach. Tylko pochodząca z Planety Zachodniej Jeanne Kaguya d'Arc zna sekret starożytnych, który może zmienić oblicze jej świata. Na razie jednak, kierowana przepowiednią, wyrusza wraz z „obserwatorem” Leonardem da Vinci na Planetę Wschodnią, gdzie spotyka „największego głupca swoich czasów”, Odę Nobunagę.

Seria anime jest częścią zakrojonego na szeroką skalę projektu Shoujiego Kawamoriego (dla leniwych: to ten pan, który stworzył sagę Macross). Podstawę rzeczonego projektu mają stanowić trzy widowiska sceniczne, łączące grę aktorską z animacją studia Satelight. Trzeba przyznać, że to brzmi intrygująco, a zawiązanie fabuły – choć nieco dziwaczne (szczególnie w doborze imion i możliwych nawiązaniach) – może zapowiadać space operę w dawnym stylu, mało realistyczną, za to widowiskową i emocjonującą. Czy seria anime obroni się sama, czy też sprawdzi tylko jako przedłużona reklamówka wersji teatralnej? O tym trzeba się będzie samemu przekonać.



Nobunagun (Bridge)
Adaptacja mangi / Premiera: 5.01.2014

Spójrzmy prawdzie w oczy: nie od wczoraj wiadomo, że w walce ze straszliwymi potworami konwencjonalny sprzęt wojskowy jest bezużyteczny. Co więc tym razem stanowi ostatnią nadzieję ludzkości? Ano agencji organizacji o wdzięcznej nazwie DOGOO, wyposażeni w broń „nadziewaną” duszami najrozmaitszych znakomitości historycznych. Oczywiście nie każdy do posługiwania takimi cudami (techniki?) się nadaje, ale jedną z takich osób musi przecież okazać się japońska licealistka, prawda? W ten sposób niejaka Shio Ogura zostaje operatorką broni zawierającej duszę – jak tytuł podpowiada – Ody Nobunagi.

Czyżby ktoś uznał, że jedna seria z odniesieniami do postaci słynnego japońskiego dowódcy (zwanymi także brutalnym gwałtem na wiedzy historycznej) to za mało? Tym razem dostajemy Odę­‑działko maszynowe, co pewnie i tak należy uważać za pewien postęp w porównaniu do serii robiących z Nobunagi seksowną dziunię… Studio Bridge, raczej asystujące innym studiom niż tworzące własne projekty, nie ma szczególnie bogatego portfolio, a pomysł na fabułę brzmi jak coś, co może się udać tylko jeśli nie zostanie potraktowane całkiem serio. Czy obietnica pokazania zbroniowanych wersji Mahatmy Gandhiego, Isaaca Newtona, Galileusza czy Gaudiego wystarczy, żeby przyciągnąć widzów przed ekrany?



Noragami (Bones)
Adaptacja mangi / Premiera: 5.01.2014

Chociaż Yato teoretycznie jest bogiem, bóg bez wyznawców (jak uczy chociażby Pratchett) znaczy bardzo niewiele. Poszukiwania owieczek i wynajmowanie swoich usług za pięciojenowe ofiary nie przynoszą spodziewanych efektów. Pewnego dnia los stawia jednak na jego drodze licealistkę imieniem Hiyori Iki, która z jego powodu zostaje potrącona przez samochód i staje się hanyou – osobą, której dusza może z łatwością oddzielać się od ciała. Wraz z nią oraz z chłopakiem imieniem Yukine nasz bohater musi walczyć z you – szkodzącymi ludziom demonami.

Chociaż serie czerpiące luźno z japońskich wierzeń bywają bardzo interesujące, trudno powiedzieć, czy w tym przypadku cały ten sztafaż posłuży do czegoś poza wytłumaczeniem mocy protagonisty i jego pomagierów. Trzeba tu niestety zachować pewien sceptycyzm. Studio Bones powierzyło tę produkcję debiutującemu w tej roli reżyserowi Koutarou Tamurze, zaś scenarzystka Deko Akao ma na koncie tytuły raczej przeciętnie oceniane, takie jak Nazo no Kanojo X, BlazBlue: Alter Memory czy Meganebu!. Na pociechę zostaje tylko gwiazdorska obsada: rolę Yato zagra Hiroshi Kamiya (m.in. tytułowy bohater Natsume Yuujinchou, Koyomi Araragi w Bakemonogatari), jako Hiyori będzie mu partnerować Maaya Uchida (brawurowa rola tytułowa w Binbougami ga!), zaś w Yukine wcieli się Yuuki Kaji (m.in. Alibaba w Magi, Eren w Shingeki no Kyojin).



Nourin (Silver Link)
Adaptacja light novel / Premiera: 11.01.2014

Bohaterami tej komedii romantycznej są wychowankowie liceum rolniczego Tamo. Zafascynowany idolkami Kousaku Hata odkrywa, że nowo przyjęta do szkoły uczennica to sama Yuka Kusakabe superpopularna i uwielbiana przez niego idolka… Co wyniknie z tego spotkania, biorąc pod uwagę, że do tego liceum uczęszcza także Minori, przyjaciółka z dzieciństwa Haty, a – sądząc po zapowiedziach – żeńska obsada będzie liczyć jeszcze kilka atrakcyjnych pań.

Nie da się oprzeć wrażeniu, że studio Silver Link postanowiło przygotować propozycję dla tych, którzy uznali Gin no Saji za zbyt przyziemne, nudne i – o zgrozo! – niesztampowe. Czemu by nie pokazać słodkich dziewcząt na tle apetycznych warzywek i uroczych zwierzątek domowych w porządniej i uczciwie bezsensownej komedii romantycznej? Cóż, odkładając na bok złośliwości, trzeba uczciwie powiedzieć, że reżyser, Shin Oonuma, ma na koncie udane tytuły, takie jak Baka to Test to Shoukanjuu czy Kokoro Connect, a Michiko Yokote pisała scenariusz m.in. do Joshiraku i Shinryaku! Ika Musume. Nikt też zapewne nie obrazi się o obecność w obsadzie takich gwiazd, jak Yukari Tamura, Chiwa Saitou czy Kana Hanazawa.



Onee­‑chan ga Kita (C2C)
Adaptacja mangi / Premiera: 9.01.2014

Jakoś tak się złożyło, że serie anime zawierające w tytule jakąkolwiek wariację na temat słów „brat” lub „siostra” nieodmiennie pokazują relacje międzyludzkie interesujące raczej dla amatorów fetyszy niż osób ceniących tradycyjne wartości rodzinne. Wszystko wskazuje na to, że nie inaczej będzie i tym razem. Trzynastoletni Tomoya po powtórnym małżeństwie ojca dorabia się nieoczekiwanie siedemnastoletniej siostry imieniem Ichika, która oczywiście pała do niego uczuciem silnym, acz nieco przerażającym. Żeby było ciekawiej, jej przyjaciółkami są młodociana sadystka Ruri oraz hojnie obdarzona przez naturę ćwierć­‑Japonka Marina.

Jako że mamy do czynienia z adaptacją yonkomy, czyli czteropanelowego komiksu, odcinki (których zapowiedziano dwanaście) mają liczyć zaledwie po trzy minuty. Ponieważ studio C2C jako samodzielną produkcję na koncie tylko obie serie Yurumates 3D, a nad Onee­‑chan ga Kita ma pracować praktycznie ta sama ekipa, należy się spodziewać prościutkiej animacji i raczej gagów niż ryzykownych scen z udziałem bohaterów.



Pupa (Studio Deen)
Adaptacja mangi / Premiera: 10.01.2014

Użyte tu słowo pupa, które zapewne sporej części czytelników kojarzy się nieprzystojnie, pochodzi od łacińskiego określenia lalki, które oznacza także poczwarkę motyla. To bardzo stosowny tytuł dla horroru, będącego adaptacją mangi Sayaki Mogi. Fabuła opowiada o chłopcu imieniem Utsutsu Hasegawa, rozpaczliwie szukającym sposobu na ocalenie swojej młodszej siostry Yume, która po spotkaniu z tajemniczym czerwonym motylem zmienia się w potwora żywiącego się ludźmi.

Studio Deen postawiło tutaj na doświadczonego reżysera – w swojej długiej karierze Tomomi Mochizuki pracował przy tytułach takich jak Zettai Shounen,Shinigami no Ballad czy Saraiya Goyou. Ta seria, początkowo zapowiadana na jesień 2013 (stąd znalazła się w naszej wcześniejszej rozpisce!) została ostatecznie przesunięta na kolejny sezon, czyli zimę 2014. Niewykluczone, że chodziło o zaczekanie, aż autorka opublikuje ostatni rozdział mangi, co ma nastąpić w grudniu 2013.



Pupipoo! (AIC PLUS+)
Adaptacja mangi / Premiera: 21.12.2013

Chodząca do piątej klasy Wakaba Himeji widzi rzeczy, których inni ludzie nie dostrzegają. To sprawia, że cały czas jest samotna i przerażona światem. Jednakże jej życie zmienia się pewnego dnia, gdy spotyka tajemniczego różowego stworka, którego nazywa Poo­‑chan.

Wciąż jeszcze do rzadkości należy, by animowanej adaptacji doczekał się webkomiks, tak jak w tym właśnie przypadku. Poza tym jednak trudno o tej serii powiedzieć coś więcej – sądząc po krótkich odcinkach, należy się spodziewać raczej serii komicznych scenek niż spójnej fabuły. Zarówno ekipa twórców, jak i lista seiyuu zawiera wyłącznie mało znane lub zupełnie nieznane nazwiska.



Saikin, Imouto no Yousu ga Chotto Okashiinda ga (Project No. 9)
Adaptacja mangi / Premiera: 4.01.2014

Mitsuki Kanzaki po ponownym małżeństwie matki mieszka pod jednym dachem z przybranym bratem, Yuuyą. Jej zwyczajne życie przerywa jednak bardzo niezwykłe wydarzenie: pewnego dnia zostaje opętana przez ducha dziewczyny imieniem Hiyori Kotobuki. Oczywiście warto jak najszybciej pozbyć się niepożądanej lokatorki, ale jak? Okazuje się, że dla Hiyori jedyną szansą na przekroczenie bram Nieba jest… zakochanie się w Yuuyi. Czy kogoś zdziwi, że tytuł tej serii można luźno przełożyć na polski jako Moja siostra ostatnio dziwnie się zachowuje?

Potwierdza się reguła, o której pisałam wyżej: „siostra” lub „brat” w tytule anime sygnalizuje pozycję dla amatorów bardzo szczególnej odmiany związków siostrzano­‑braterskich. Jako że nie mnie oceniać cudze fetysze, nadmienię tylko, że stosunkowo nowe studio Project No. 9 z samodzielnie stworzonych pozycji ma dotąd na koncie tylko dwie serie Rou Kyuu Bu!. Spośród twórców mogących pochwalić się jakim takim dorobkiem warto wymienić tylko Hideyukiego Kuratę, scenarzystę takich serii jak Kannagi, KamiNomi, czy aktualnie emitowane Tokyo Ravens. Debiutującej rolą Mitsuki Chinami Hashimoto będą partnerować Junji Majima (m.in. Ayumu w Kore wa Zombie Desuka?, Kinji w Hidan no Aria jako Yuuya, Yui Ogura (m.in. Tsukiko w Henneko, Alice w Kamisama no Memo­‑chou) jako Hiyori oraz Hisako Kanemoto (m.in. tytułowa bohaterka Shinryaku! Ika Musume, Makoto w Gingitsune) jako Yukina, przyjaciółka Yuuyi z dzieciństwa.



Saki: Zenkoku­‑hen (Studio Gokumi)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.01.2014

Dla fanów mahjonga pozycja obowiązkowa. Po przerwie na ukazanie w Saki: Achiga­‑hen – Episode of Side­‑A losów członkiń klubu z Nary i walki ich zespołu o odzyskanie dawnej chwały, fabuła wraca na właściwe tory i skupia się na głównym wątku mangi. Zenkoku­‑hen ma przedstawić na nowo część wydarzeń z poprzedniej części, a także postawić przed Saki i jej koleżankami nowe, jeszcze trudniejsze wyzwania i przeciwników, którzy zdają się mieć nadludzkie szczęście i umiejętności w tej starej i skomplikowanej grze. Jeśli wydawało się Wam, że umiejętności takiej choćby „Stealth Momo”, potrafiącej ukrywać swoją aurę (cokolwiek to znaczy) i być „niewidzialną” dla przeciwników, są przerysowane i zwariowane, to zostaniecie zapewne niejednokrotnie zaskoczeni. Oddanych fanów Saki, jak w przypadku każdej liczącej się serii sportowej, nie trzeba długo przekonywać, zaś wszystkich zastanawiających się, o co chodzi w tym całym zamieszaniu odsyłam do recenzji pierwszego sezonu, która powinna rozwiać wszelkie wątpliwości.



Sakura Trick (Studio Deen)
Adaptacja mangi / Premiera: 10.01.2014

Szkoła, do której chodzą Haruka i Yuu, ma zostać zamknięta za trzy lata. Dziewczęta, chcąc, by połączyło je „coś szczególnego”, wymieniają pocałunek… A to sprawia, że łącząca je do tej pory przyjaźń zaczyna się przeradzać w coś głębszego.

Równie rzadkie jak wspomniane wcześniej adaptacje webkomiksów (i zdaniem naszego redakcyjnego kolegi, zdecydowanie zbyt rzadkie) są adaptacje mang yuri. Dlatego amatorów gatunku na pewno ucieszy propozycja Studia Deen, chociaż manga Sakura Trick to yonkoma, co oznacza raczej epizodyczną niż ciągłą fabułę. Seria zapowiada się jednak solidnie. Projekty postaci na potrzeby ekranizacji stworzył Kyuuta Sakai, który pracował m.in. przy Ichigo Mashimaro czy Sankarea. Reżyser, Ken'ichi Ishikura, spośród samodzielnych projektów ma na koncie D.C. III ~Da Capo III~, zaś w głównych rolach usłyszymy Yukę Iguchi (m.in. Index w Toaru Majutsu no Index i Maria w Haganai) oraz Harukę Tomatsu (m.in. Asuna w Sword Art Online i Saki w Kakumeiki Valvrave). Zresztą, bądźmy szczerzy: jaka by ta seria nie była, Grisznakowi się spodoba.



Seitokai Yakuindomo * (GoHands)
Adaptacja mangi / Premiera: 4.01.2014

Prestiżowe liceum Ousai, do niedawna żeńskie, stało się obecnie koedukacyjne. Aby radzić sobie z nowymi wyzwaniami, samorząd szkolny w osobach Shino Amakusy, Arii Shichijou oraz Suzu Hagimury postanawia dokooptować osobnika płci męskiej. Ich ofiarą pada Tsuda Takatoshi… Ale zaraz, to już było! Tsuda od dłuższego czasu działa dla dobra szkoły w towarzystwie trójki dziewcząt pełnych dobrych chęci i entuzjazmu, ale także dość dziwnych pomysłów oraz nieprzebranej ciekawości dotyczącej spraw męsko­‑damskich. Z czym będzie musiał sobie radzić tym razem?

Cóż, to wbrew pozorom dobre pytanie. Czas w liceum Ousai nie stoi w miejscu (co zresztą bardzo się autorowi mangi chwali), a pierwsza seria telewizyjna objęła cały rok szkolny, kończąc się rozpoczęciem przez bohaterów nauki odpowiednio w drugiej i trzeciej klasie. Z kolei nieregularnie wypuszczane odcinki OAV zdążyły już pokazać najciekawsze punkty następnego roku, takie jak festyn kulturalny czy Walentynki. Co w takim razie zostaje na drugą serię telewizyjną, skoro nie da się już przeskoczyć na następny rok, bo część obsady skończy wtedy naukę w liceum? Zobaczymy, ale niezmieniona ekipa twórców oraz obsada gwarantują, że nowa produkcja powinna trzymać poziom poprzednich części.



Sekai Seifuku ~Bouryaku no Zvezda~ (A­‑1 Pictures)
Seria oryginalna / Premiera: 12.01.2014

Jedną z bardziej intrygujących zimowych propozycji jest ta opowieść o grupie o nazwie Zvezda, która planuje podbić świat. Podwładnymi wielkiej duchem, acz lolitkowatej ciałem Venery (w tej roli Misaki Kuno, znana z występu jako Grande Rosso w Galilei Donna) są mechaniczna Robo‑ko (Erii Yamazaki, widzom śledzącym Samurai Flamenco znana z roli Moe Mority), tęgiej postury przywódca General Pepel (Minoru Hirota), sadystyczna licealistka Plamja‑sama (Mariya Ise, czyli Stocking w Panty & Stocking with Garterbelt), pani naukowiec Profesor Um (Kana Hanazawa, powszechnie rozpoznawalna dzięki roli Kuroneko w OreImo) i główny wojownik w szeregach organizacji Odin (Kousuke Toriumi, czyli Hajime Saitou z Hakuouki). Do tej grupy właśnie dołącza uciekinier z domu Dva (Natsuki Hanae, główny bohater Outbreak Company), zaś przeciwko nim staną dwie bohaterki: White Robin i White Eaglet.

Chociaż patrząc na projekty postaci i ogólne założenia fabuły trudno opędzić się od skojarzeń z parodią gatunku, trzeba pamiętać, że Tensai Okamura ma na koncie także pozycje poważniejsze, przede wszystkim niezwykle popularną przed kilkoma laty Bramę piekieł. Pod względem natężenia zwariowanych pomysłów trudno będzie przebić jesienne Kill la Kill, jednak ta seria jest zdecydowanie jedną z najbardziej wyczekiwanych produkcji sezonu zimowego. Czy bardzo nierówne ostatnio studio A­‑1 Pictures spełni pokładane w nim oczekiwania, czy też będziemy mieć do czynienia z fanserwiśną klapą? Nie należy zapominać, że Tensai Okamura jest twórcą Bramy piekieł, ale także jej bardzo kontrowersyjnej kontynuacji.



Space Dandy (Bones)
Seria oryginalna / Premiera: 5.01.2014

Czy komuś się wydawało, że science­‑fiction (przynajmniej w wersji bez wielkich robotów) to w anime gatunek wymierający? Oto seria w starym dobrym stylu! Dandy jest bowiem łowcą Obcych – jego zadaniem jest poszukiwanie w kosmosie nowych gatunków. W podróżach po Galaktyce towarzyszą mu obowiązkowy w takich tytułach robot, QT, a także kotopodobny Obcy imieniem Meow. Czy cokolwiek może tu pójść nie tak?

Tęsknota za oldschoolem ma się na tyle dobrze, że w jesiennej ramówce znalazło się miejsce dla dwóch dawnych (miejmy nadzieję, że jeszcze nieprzebrzmiałych) sław. Shoujiemu Kawamori, który dla studia Satelight tworzy Nobunaga the Fool, rzucił wyzwanie sam Shin'ichirou Watanabe, czyli twórca klasyków: Cowboy Bebop oraz Samurai Champloo, dla którego stylowo staroświeckie projekty postaci stworzył Yoshiyuki Itou (Soul Eater, Star Driver), a wśród całej chmary wynajętych kompozytorów znalazła się sama Youko Kanno. Intensywnie promowanej serii towarzyszą ogromne oczekiwania fanów. Czy rzeczywiście dostaniemy anime łamiące schematy, czy tylko sentymentalną odę do przeszłości japońskiej animacji? Tak czy inaczej tu także należy się spodziewać oprawy technicznej pierwszej klasy oraz przynajmniej sprawnie poprowadzonego scenariusza.



Strange+ (Seven)
Adaptacja mangi / Premiera: 10.01.2014

Z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach, mógłby powiedzieć nastoletni Kou, który poszukuje swojego starszego brata, Takumiego. Okazuje się, że rzeczony młody człowiek w ciągu kilku lat, jakie upłynęły od jego zniknięcia z domu, został szefem agencji detektywistycznej. Jako że nie zdradza chęci natychmiastowego powrotu na łono rodziny, nieszczęsny Kou dochodzi do wniosku, że skoro nie może wykonać powierzonego mu zadania i sprowadzić brata do domu, podejmie pracę w jego agencji.

Adaptacja komediowej mangi Verno Mikawy, ukazującej się od 2002 roku, to kolejna zimowa propozycja krótkometrażowa – odcinki mają liczyć około pięciu minut. Z pewnością jedną z głównych atrakcji dla potencjalnych widzów będą seiyuu – w rolach Kou i Takumiego usłyszymy odpowiednio Tomokazu Sekiego (m.in. Gilgamesh w Fate stay/night, Shin'ichi w Nodame Cantabile) oraz Juna Fukuyamę (spośród jego licznych ról zawsze wymieniany jest Lelouch w Code Geass). Studio Seven specjalizuje się w krótkometrażówkach: ma na koncie Recorder to Randsell oraz Ai Mai Mii.



Super Sonico The Animation (White Fox)
Seria oryginalna / Premiera: 6.01.2014

Firma Nitroplus, producent gier z rodzaju visual novel, najwyraźniej pozazdrościła Miss Monochrome i postanowiła ożywić na ekranach telewizorów swoją maskotkę, uroczą Sonico. Zadebiutowała ona w króciutkim klipie Mahou Shoujo Sonico Magica, teraz jednak ma otrzymać pełnowymiarową serię telewizyjną, w której zagra samą siebie – studentkę, idolkę i wokalistkę trzyosobowego zespołu. Będą jej parnterować basistka Suzu (w tej roli Mai Gotou) oraz perkusistka Fuuri (Mami Ozaki).

Anime jest tylko kolejnym krokiem w podboju rynku japońskiego przez Sonico, która jest już bohaterką własnego cyklu gier komputerowych, dorobiła się też całej linii figurek. Nitroplus ma wyraźnie nadzieję przy tej okazji wypromować hit w postaci głównego motywu muzycznego serii, Beat Goes On!. Czy różowowłosej i kształtnej Sonico uda się podbić także serca fanów anime? To już zupełnie inne pytanie. Ken'ichi Kawamura zadebiutuje tutaj w roli głównego reżysera (do tej pory pracował przy seriach sensacyjno­‑przygodowych, takich jak Iron Man czy Black Lagoon), ale wesprze go doświadczony rzemieślnik, scenarzysta Yousuke Kuroda, mający na swoim koncie tak różne tytuły, jak Gundam 00 i Honey & Clover.



Toaru Hikuushi e no Koiuta (TMS Entertainment)
Adaptacja light novel / Premiera: 6.01.2014

Ta „opowieść o miłości i podniebnych potyczkach” przybliża losy byłego księcia, któremu rewolucja odebrała wszystko, oraz dziewczyny, będącej symbolem rewolucji. Piętnastoletni Kalel, podróżujący w poszukiwaniu „krańca nieba”, spotyka na podniebnej wyspie swoją rówieśniczkę, Claire. Co wyniknie z tego spotkania?

Osoby, którym spodobał się nastrojowy film Toaru Hikuushi e no Tsuioku na pewno zainteresuje ta seria, będąca ekranizacją pięciotomowej light novel rozgrywającej się w tym samym świecie, chociaż wcześniej i z innym zestawem bohaterów. Trzeba jednak uczciwie uprzedzić, że realizacją tego projektu zajmuje się wprawdzie to samo studio, ale inna ekipa – reżyser, Toshimasa Suzuki, pracował ostatnio przy Rinne no Lagrange, natomiast scenarzysta, Shin'ichi Inotsume ma na koncie m.in. pierwszą serię Hayate no Gotoku! i Ristorante Paradiso. Warto też wspomnieć, że piosenkę w czołówce, Azurite, wykonają występujące w tym anime seiyuu, Aoi Yuuki i Ayana Taketatsu, tworzące razem duet wokalny petit milady.



Tonari no Seki­‑kun (Shinei Animation)
Adaptacja mangi / Premiera: 6.01.2014

Komu z nas nie zdarzyło się nudzić w szkole? Mój piórnik zamieszkiwały miniaturowe włóczkowe laleczki, które w czasie lekcji przeżywały różne przygody (i zobaczcie, co ze mnie wyrosło…). Ale przepraszam za tę dygresję: Rumi Yokoi zajmuje miejsce w ławce obok Sekiego, który najwyraźniej ma do roboty ciekawsze rzeczy niż przyswajanie szkolnej wiedzy. Dysponuje przy tym gigantyczną wyobraźnią i niewyczerpaną pomysłowością, sprawiającymi, że na jego ławce „ożywają” najprzedziwniejsze rzeczy.

Reklamowana przez pomysłowe zwiastuny seria dziesięciominutowych odcinków jest adaptacją mangi Takumy Morishige, której piąty tom ma się ukazać w styczniu 2014 roku. Rolę Rumi zagra popularna seiyuu, Kana Hanazawa (m.in. Kuroneko w OreImo, Natsume w Tokyo Ravens), zaś w rolę tytułową wcieli się Hiro Shimono (m.in. Keima w KamiNomi, Ayato w RahXephon – czyli będziemy mieć do czynienia z naprawdę doborowym duetem. Yuuji Mutou reżyserował kilka filmów kinowych z cyklu Crayon Shin­‑chan, a także takie serie telewizyjne, jak Green Green czy UG*Ultimate Girls. Czy przy tworzeniu tej produkcji wykaże się podobną fantazją, jak jego bohater? Cóż, miejmy nadzieję.



Wake Up, Girls! (TMS Entertainment)
Seria oryginalna / Premiera: 11.01.2014

Mieszcząca się w Sendai mała wytwórnia Green Leaves Entertainment jest na skraju bankructwa. Aby ją ratować, zdesperowana prezes Takakte postanawia stworzyć i wypromować nową grupę idolek. Na poszukiwania odpowiednich kandydatek wysyła młodego menedżera Matsudę, który szybko znajduje pewną dziewczynę…

Po raz kolejny mamy do czynienia z serią o zespole idolek, mającą przy okazji wypromować prawdziwy zespół wyłonionych w castingach młodziutkich debiutantek, które wcielą się także w bohaterki tej serii (co ciekawe, dla lepszej identyfikacji będą z nimi dzielić imiona). Równo z serią telewizyjną będzie miał także premierę film kinowy, Wake Up, Girls! Shichinin no Idol, a w sklepach pojawi się gra – „symulator treningu idolek”. Czy reżyser serii telewizyjnej, Yutaka Yamamoto, sprosta stojącemu przed nim zadaniu? Trudno powiedzieć – z pracy nad Lucky Star zrezygnował po czterech odcinkach, a w portfolio ma zarówno udane Kannagi, jak i porażkę sprzedażową w postaci Fractale. Trudno mu odmówić dobrych chęci: nieprzypadkowo akcja rozgrywa się w Sendai – to największe miasto w regione Tohoku w północnowschodniej Japonii, spustoszonym przez pamiętne trzęsienie ziemi z marca 2011 roku. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to dobra okazja do promocji tego regionu i przypomnienia o jego istnieniu.



Witch Craft Works (J.C.Staff)
Adaptacja mangi / Premiera: 5.01.2014

Wydawałoby się, że ktoś taki, jak Honoka Takamiya, może najwyżej z daleka podziwiać Ayakę Kagari. Choć dziewczyna chodzi z nim do jednej klasy, dzieli ich przepaść – on jest zwyczajny, ona nie tylko wszechstronnie utalentowana i wysportowana, ale jeszcze śliczna jak z obrazka. Do tego okazuje się najpotężniejszą czarownicą na Ziemi. Zaś celem jej życia jest… Chronienie Honoki za wszelką cenę? Czy przypadkiem pozornie znany chłopakowi świat nie jest w rzeczywistości zupełnie, ale to zupełnie inny?

Pomysłowość twórców japońskich w kwestii tego, czemu najatrakcyjniejsza dziewczyna w okolicy ma się interesować kompletnie nieciekawym facetem, jest niewyczerpana, acz szczerze mówiąc, ten przypadek to chyba pójście po linii najmniejszego oporu. Będąca podstawą tej adaptacji manga Ryuu Mizunagiego liczy obecnie sześć tomów, więc materiału na krótką serię powinno wystarczy, nie należy się jednak spodziewać zamknięcia tej historii. Co gorsza, studio J.C.Staff ma ostatnio kiepską passę – albo kiepską rękę do wybieranych tytułów. Zebrało już gromy za adaptację gry studia Visual Art's/Key, Little Busters, a od jesieni 2013 męczy się ze zdecydowanie nieudanym Golden Time. Nadzieje budzi jednak osoba reżysera i scenarzysty w jednej osobie: Tsutomu Mizushima ma na koncie takie pozycje, jak choćby Genshiken, Girls und Panzer i Joshiraku.



Wizard Barristers: Benmashi Cecil (Arms)
Seria oryginalna / Premiera: 13.01.2014

W roku 2018 w Tokio mieszkają zarówno zwykli ludzie, jak i osoby potrafiące posługiwać się magią. Obecność mocy nadprzyrodzonych w życiu codziennym wiąże się z różnymi problememi, w tym – jak łatwo zgadnać – z wykorzystaniem ich w celach przestępczych. Sprawami związanymi z magią zajmuje się oddzielna komórka wymiaru sprawiedliwości. Siedemnastoletnia Cecil Sudou jest najmłodszą benmashi – adwokatką specjalizującą się w obronie osób oskarżonych o naruszające prawo używanie magii. Ta seria będzie zaś śledzić perypetie jej i jej klientów.

Poświęćmy minutę ciszy dla uczczenia pamięci dorosłych bohaterów, których miejsce jest już tylko na drugim planie. Nawet seria o prawnikach musi się obracać wokół dziuni w wieku licealnym… Odkładając jednak złośliwości na bok, trzeba powiedzieć, że Yasuomi Umetsu po kilkuletniej przerwie jest znowu na fali. Tuż po emitowanej w sezonie jesiennym w bloku NotaminA Galilei Donna prezentuje on kolejną autorską serię, w której czuwał nad niemalże każdym aspektem produkcji. Co z tego wyniknie? Na pewno seria przyjemna dla oka, szczególnie męskiego.



Z/X: Ignition (Pony Canyon)
Adaptacja gry karcianej / Premiera: 10.01.2014

W niedalekiej przyszłości na świecie pojawiło się pięć „Czarnych Punktów”, portali do innych wymiarów, które stają się bramami dla inwazji dziwnych stworów. Jak się okazuje, pięć światów, z których pochodzą, to pięć wariantów przyszłości jednego świata. Każdy z nich, aby zapewnić sobie przetrwanie, musi zniszczyć pozostałe cztery, a kluczem pozwalającym na toczenie walk są urządzenia podejrzanie przypominające karty…

Oto seria, która zapewne mało kogo zainteresuje – kolejna adaptacja gry karcianej, najprawdopodobniej koncentrująca się na skomplikowanych walkach połączonych ze szczegółowym wyjaśnianiem reguł rozgrywki. Tego typu produkcje powstają w Japonii regularnie i cieszą się sporą popularnością, zwykle jednak umykają (nie bez powodu) uwadze zachodnich fanów anime. Za to kto wie – nie zdziwię się, jeśli – wzorem chociażby Bakugana – za kilka lat ta seria wyląduje w Polsce, w którymś z kanałów kablowych.


Co i kiedy, czyli kolejność premier

  • 21 grudnia
    • Pupipoo!
  • 4 stycznia
    • Saikin, Imouto no Yousu ga Chotto Okashiinda ga
    • Seitokai Yakuindomo *
  • 5 stycznia
    • Nobunagun
    • Noragami
    • Space Dandy
    • Witch Craft Works
  • 6 stycznia
    • Buddy Complex
    • Nobunaga the Fool
    • Saki: Zenkoku­‑hen
    • Super Sonico The Animation
    • Tonari no Seki­‑kun
    • Toaru Hikuushi e no Koiuta
  • 7 stycznia
    • D­‑Frag!
  • 8 stycznia
    • Hamatora
  • 9 stycznia
    • Chuunibyou demo Koi ga Shitai! Ren
    • Mikakunin de Shinkoukei
    • Onee­‑chan ga Kita
  • 10 stycznia
    • Gin no Saji [2014]
    • Go! Go! 575
    • Hoozuki no Reitetsu
    • Mahou Sensou
    • Pupa
    • Sakura Trick
    • Strange+
    • Z/X: Ignition
  • 11 stycznia
    • Nisekoi
    • Nourin
    • Wake Up, Girls!
  • 12 stycznia
    • Sekai Seifuku ~Bouryaku no Zvezda~
  • 13 stycznia
    • Wizard Barristers: Benmashi Cecil
  • 15 stycznia
    • Maken­‑ki! Two
  • 16 stycznia
    • Inari, Konkon Koi Iroha

Komentarze

  • Dodaj komentarz
  • ANTYyuri 31.01.2014 22:56:23 - komentarz usunięty przez moderację
  • ANTYyuri 31.01.2014 22:54:41 - komentarz usunięty przez moderację
  • Avatar odpowiedzi: 1
    Marilee 7.01.2014 21:29
    Jedyne co wydało mi się warte uwagi to „Hoozuki no Reitetsu”, reszta wydaje się przeciętna. Mimo wszystko czekam z niecierpliwością na wiadomości o Sailor Moon, oby wyszła na światło dzienne i żeby to było dobra seria.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Adriman 4.01.2014 23:32
    Hmmm, trochę tego jest. Chyba oleję studia :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    Ruka 2.01.2014 17:52
    Sporo tego ale duża częsc tego w ogóle mnie nie zainteresowała
    Odpowiedz
  • Avatar
    Son Mati 2.01.2014 11:56
    Seitokai Yakuindomo*

    Niepoprawna deklaracja wskaźnika. SY powinno brać przykład z Lucky Stara.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Jackass 1.01.2014 22:23
    Z tego całego crapu można jedynie zdecydować się na serie studia Bones, czyli Space Dandy i Noragami. Obejrzę także pierwsze odcinki Pupy, D­‑Frag i Hamatory, by zobaczyć, jak się spisują.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Krwawa 1.01.2014 01:06
    Tylko i wyłącznie Hoozuki no reitetsu. Manga mimo swojej oryginalnej kreski, prezentowała się przyjemnie i lekko. Humor niewymuszony, niespotykany, a najważniejsze brak tam wielkich cycek i obrzydliwe monotonnego ecchi. Dlatego liczę, że anime nie zepsują i zyska większą popularność. Wszak wszytko co na pozór dziwne, może być zaskakująco dobrego. Tak jak na przykład Mononoke.

    Co do reszty? Porażka…
    Odpowiedz
  • Avatar
    ShiroEmane 31.12.2013 17:40
    Ratunku....
    Zapowiada się na serio nudnawo…
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 1
    as_kostek 26.12.2013 16:47
    Patrzę i płaczę. Same shouneny albo głupie komedyjki. Jedyne, co jakkolwiek mnie zainteresowało to Pupa, reszty nawet kijem nie tknę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Yukari 23.12.2013 12:46
    Słabiutko zapowiada się sezon.
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 1
    KawaRozpuszczalna 22.12.2013 18:44
    Coraz więcej moe. Rynku anime, gdzież ty zmierzasz?
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 2
    outumn 22.12.2013 12:03
    A coś dla dorosłych, jakiś cyberpunk :( Tak więc dalej, od lat już, będę odświeżał sobie stare tytuły. I nic poza tym.
    Odpowiedz
  • Avatar
    DuchDucha 22.12.2013 11:53
    Zainteresował mnie tylko Silver Spoon i to chyba tylko dlatego, że uczę się dietetyki. Może czas znaleźć sobie inną rozrywkę?
    Odpowiedz
  • Avatar
    kircia 22.12.2013 00:16
    Kolorowe, nastoletnie dziewczynki do potęgi entej i jeszcze trochę.
    Może 3, góra 4 tytuły, które wyglądają na ciekawe, przynajmniej graficznie, i których bohaterami nie są nastolatkowie. Dobrze, że chociaż tyle i to tylko w zimie, więc może będzie takich więcej, bo cały 2013 rok jest niesamowicie ubogi w takie serie, jak żaden poprzedni.
    Odpowiedz
  • Avatar
    San-san 21.12.2013 22:16
    Hoozuki no Reitetsu co za nietypowy pomysł! o.o Sam klimat i główny bohater zasługują na uwagę. Ciekawe czy wciągnie? I Space Dandy, który (powtórzę za Kysz) już z trailerów się podoba. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    eureka 21.12.2013 18:20
    Eh, raczej marnie patrząc na całość, ale widzę tu te 3­‑4 tytuły mnie interesujące i ich będę się trzymać. W sumie może i dobrze, że nie ma jakiegoś nawału „hitów”, nie trzeba będzie główkować co oglądać na bierząco, a co odstawić na potem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Zegarmistrz 21.12.2013 16:36
    Dobra, to ja biorę Nobunagę, Toaru i Wizard Barrister. I tyle mi powinno wystarczyć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    tamakara 21.12.2013 16:22
    Aoba… aww <3 jakże ja lubię to imię xD
    ale już fabuła anime mi nie podchodzi, więc jadę dalej i… no tak sobie. Zważywszy jednak, że w mijającym sezonie na poważnie oglądam tylko hunterów, a pozostałe dwa tytuły tak „z doskoku”... Nie powinnam się dziwić. Z wymienionych na pewno wiem, czego będę unikać -> większości :D
    Zdecydowanie obejrzę:
    Gin no Saji to wiadomo, musi być dobre.
    Noragami, bo uwielbiam mangę.
    A pozostałe, ciekawsze z pozoru, tytuły trzeba będzie próbować. Sekai Seifuku może być wesołe.
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 1
    Tenessy 21.12.2013 14:08
    Cóż… Poprzedni sezon bardziej przypadł mi do gustu, ale tu też nie zapowiada się tragicznie.
    Co mnie najbardziej zaciekawiło?
    O dziwo „Nisekoi”. Lubię studio SHAFT, więc mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie :D
    Na pewno obejrzę jeszcze – D-­Frag!, Gin no Saji, Hamatora, Hoozuki no Reitetsu, Inari, Konkon Koi Iroha, Noragami, Pupa, Pupipoo!, Space Dandy, Toaru Hikuushi e no Koiuta, Tonari no Seki­-kun.

    Pomimo tego, że wybrałam dość sporo tytułów, to boję się tego sezonu…
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 3
    Enevi 21.12.2013 12:33
    Po emocjonującej wiośnie i jesieni z Valvrave'em trudno będzie mi się rozstać z mechami i tym podobnymi porostami, więc nie mogę się doczekać, co zaserwują twórcy „Kompleksu Buddy” (ten tytuł jest tak głupi, że to chyba najlepsze „tłumaczenie” – na pewno równie sensowne). Pewnie już nie uświadczymy zamierzonej fazy, ale i tak może być zabawnie~~
    Odpowiedz
  • Avatar
    Kysz 21.12.2013 12:10
    Ano może kilka ciekawych serii się tu znajdzie. W porównaniu do tegorocznego sezonu zimowego, ten zapowiada się o niebo lepiej xd Pewnie i tak połowa z interesujących rzeczy skończy się tragedią, ale jakby tak chociaż połowa okazała się dobra, to ja tam się będę cieszyła^^
    Z kontynuacji na pewno nie mogę się doczekać Gin no Saji – ten tytuł ciężko byłoby zepsuć, a mam nadzieję, że twórcy nie postanowią podjąć wyzwania xd Chuunibyou jakoś mi nie siada – może dlatego, że mam wrażenie, iż będzie to odcinanie kuponów do całkiem udanej pierwszej serii. Czyżby KyoAni przestraszyło się, że zrobili w niej za mało taniej dramy i chcą to naprawić? Oby nie…
    Niespodzianką jest dla mnie druga część Seitokai Yakuindomo – nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle jest w planach o.O
    Z „nowości” najbardziej liczę na Space Dandy (jest źle, bo nawet zapowiedzi mi się podobają!) i Noragami (aj, Kamiya Hiroshi – to się musi skończyć przynajmniej dobrze), ale jeszcze kilka tytułów może mnie pozytywnie zaskoczyć. Czyli generalnie jestem dobrej myśli^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    Cthulhoo 21.12.2013 12:03
    Nareszcie nowe Saki, zwłaszcza że pierwotnie było zapowiadane dopiero na lato 2014 :3

    W sumie planuję oglądać 6 serii w tym sezonie, ale ostatecznie się wszystko zweryfikuje w styczniu :P
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 1
    Easnadh 21.12.2013 11:48
    O bu, a gdzie jakieś otome game dla mnie? ;___;
    Odpowiedz
  • Avatar
    Rolaka 21.12.2013 11:44
    CO mnie zainteresowało :)
    - Witch Craft Works
    - Pupa
    - Noragami
    - Nobunagun
    - Nobunaga the Fool
    - Buddy Complex
    - Mahou Sensou
    i na tym koniec, reszta do mnie nie przemawia, a szczególnie to z dużą, półnagą kobietą na plakacie, o twarzy zwykłej nastolatki ?
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz