Tanuki

Tak sobie myślę, że nie było by sprawy z tymi tytułami, gdyby Waneko szumnie nie ogłaszało, że każdy znajdzie coś dla siebie i że są wielkie hity i, do licha ciężkiego, nie dało tych tytułów na raz. To chyba monotonia tych zapowiedzi sprawiła, że tyle osób się burzy.

Czytam mangi yaoi od przeszło siedmiu lat ale jak widzę jakie tytuły lecą do wydania to słabo mi się robi. Przecież Sekaiiichi nic nie wnosi, jest poprawioną wersją JR, a po kilku tomach traci główny wątek i robi się tak schematyczna, że większe napięcie i pomysłowość można znaleźć w internetowych opkach, które zwykle kończą jako pożywka dla analizatorów.

Jakby to powiedzieć… Bo robi się z tego „flejm” powoli i mimo że całkiem zrozumiały, to odbiegający od treści newsa dość znacząco.

Grisznak, ja wiem, że pisanie w takim stylu Cię bawi, ale news powinien być przede wszystkim informacyjny, a wszelkie wtrącenia powinno się ograniczyć do minimum. Taaak… Pewnie, że flejm nakręca dyskusję, ale może niekoniecznie w takim stylu? Trzeba było napisać stosowny komentarz pod newsem i sprawa z głowy, bo to już się po prostu robi nudne…

Wydając zmoderowano wulgaryzm mangę Waneko przekonało mnie do pozbycia się wszystkich ich mang na Alledrogo. Jeśli komuś nie podoba się ich polityka radzę zrobić to samo, może jak im spadnie sprzedaż pójdą po rozum do głowy.

Wbrew moim oczekiwaniom Waneko zapowiedziało coś co wygląda na dobrą mangę. Tylko jedną i jednotomową, ale to i tak zaskakujące patrząc na tendencje tego wydawnictwa.

O komiks ten polskie fanki prosiły od bardzo wielu lat, zatem są powody do piszczenia, nieprawdaż?

To popularna manga sportowa z Jumpa nie może mieć męskich fanów? Może lepiej od razu powiedzieć że wszystkie mangi są dla dziewczynek i homosiów.

Tak…
Kuroko jest o krypto­‑homoseksualnych koszykarzach, posuwających się w przerwach między meczami.
SH jest o nie krypto­‑homoseksualnych redaktorach wydawnictwa mangowego, posuwających się w socjalu w czasie przerwy.
AyA? w sumie też jest o homo (bo są za ładni jak na standardy co poniektórych) posuwający się w czasie szukania białego królika.
Orange to głupawe shoujo o miłości.
SnZ jest dla bab, więc z góry jest czymś gorszym.
O czymś zapomniałam?

Zamiast się cieszyć, że rynek mangowy w Polsce się rozwija, że pojawiły się tytuły, na które licencję naprawdę trudno było zdobyć (Sekai­‑ichi Hatsukoi, Kuroko no Basket) to część osób robi z tego taką aferę, tak pokazują swoje niezadowolenie, że już brakuje mi słów. Zachowują się jakby byli sami i tylko dla nich wydawano mangi. No niestety tak nie jest. Przykro mi.

Ja rozumiem, tytuły mogą się nie podobać niektórym osobom, ale nie pomyśleliście geniusze, że jeśli to się sprzeda, to wydawnictwo będzie miało pieniądze na inne bardziej niszowe, czy też bardziej ambitne mangi?
A sprzeda się, tego jestem pewna. KnB z tego co wiem jest w Polsce bardzo lubiane (nie tylko przez dziewczyny, jak to autor newsa przedstawił). O tego nieszczęsnego yaoica dziewczyny, w tym i ja, jęczały od jakiegoś już czasu, bardzo długiego czasu pozwolę sobie dodać…
O Orange nie mam zielonego pojęcia, ale Waneko nie ma aż tak dużo shoujo w swojej ofercie, więc też nie rozumiem tego bólu dupy, tym bardziej, że Dangeki Daisy niedawno się zakończyło.
Shiki no Zenjitsu to josei, więc jest już dla dojrzalszych czytelników, a nie tylko dla gimnazjalistów i licealistów. W dodatku to jednotomówka, więc o czym my w ogóle gadamy…
Are you Alice? przyjmuje chyba najchłodniej, czytałam pierwszy rozdział i niezbyt mnie porwał.
W pełni dla dziewczyn jest chyba tylko Orange i Sekai­‑ichi Hatsukoi. A sugerowanie, że KnB jest pozycją wyłącznie dla pań jest co najmniej śmieszne.

News napisany bardzo nieprzyjemnie, jakby z wyrzutem. Bardzo nieprofesjonalnie.

Nawiązując do różnych wypowiedzi poniżej, chciałabym zauważyć, że, przynajmniej w mojej opinii, Waneko zapędziło się w kozi róg spełniając życzenia fanów. Chodzi mi o to, że większość tych tytułów jest dostosowana do najczęściej pojawiających się komentarzy i próśb na forum/stronie, a te najczęściej piszą rozemocjonowane gimnazjalistki/licealistki. One też są najbardziej namolne w swoich prośbach i tych wszystkich OMY, kocham, oddam, itp. I stąd, a nie z innych powodów taki dobór tytułów.
Nie ukrywam też, że poza Shiki i ewentualnie Orange nic mnie nie interesuje. I cholernie mi brakuje jakiegoś solidnego S­‑F, albo C­‑punku, albo sensacji, albo czegokolwiek dla starszego czytelnika – bo to co prezentuje nam ostatnio JPF już dawno temu czytałam.

Na litość boską, Grisz, i ty nazywasz siebie profesjonalistą?

Wydaje mi się, że newsy powinny być pisane nieco bardziej obiektywnie, jednak w tym konkretnym każdy przecinek i kropka jest kroplą jadu, która wyciekła ci z ust. Weź idź od razu pod siedzibę Waneko, powieś sobie na szyi pęto kiełbasy, jako wyraz alienacji i niezrozumienia przez masy, i siadłszy przed głównym wejściem bojkotuj ich do skutku. Bo ty chcesz coś innego. Jestem pewna, że cała redakcja Waneko, porażona strachem, w te pędy przemianuje nazwę wydawnictwa na „Specjalnie Dla Grisznaka” i zacznie wydawać tylko te tytuły, które cię zainteresują.

Osobiście uważam, że ktoś w redakcji Tanuki mógłby zainwestować w jakieś kiełzno i cię trochę przystopować.

A poza tym wydaje mi się, że akurat te tytuły to bardzo dobre wybory ze strony Waneko. „Orange” jest przyjemnym i nie tak całkiem typowym (jak to stwierdziłeś, ujawniając swą niewiedzę) szojcem, KnB do aktualnie rozgrywanego meczu ciągnącego się od prawie roku też jest dobrą serią sportową, a „Sekaiichi Hatsukoi” na bank się dobrze sprzeda, chociaż mnie ten tytuł akurat ani ziębi, ani grzeje.

Bardzo profesjonalny nius, pogratulowac autorowi tej nieskrywanej niechęci do zapowiedzi waneko. Jeśli nie potrafi się zachować dystansu, to może lepiej nic nie pisać?
Jeśli zapowiedź berserka byłaby napisana w ten sam sposób, to na autorze nie zostałaby sucha nitka.

hmm hmm hmm jedyne, na co wydałabym swoje ciężko zarabiane pieniądze, to Are you Alice… chyba. Gdy przyjdzie co do czego, to pewnie okaże się, że jestem za skąpa.

5 mang i tylko jedna jednotomówka warta kupna, waneko się stacza.