News
Jesień 2024 - zapowiedź sezonu
Jesień w tym roku będzie niebieska – jeśli sądzić po tym, że mamy w rozpisce trzy serie mające w tytule ao i jedną z blue. Poza tym na liście królują tym razem kontynuacje, zarówno wyczekiwane, jak i niespodziewane (a także takie, gdzie pozostaje zachodzić w głowę – po co?). Dla fanów klasyki z pewnością jednymi z najważniejszych tytułów będą nowa ekranizacja Ranma 1/2 oraz nowa seria z uniwersum Dragon Ball. Dla reszty – jak zwykle garść propozycji stanowiąca przekrój przez różne klimaty i grupy odbiorców. Zapraszam do lektury!
Podziękowania za pomoc w zapowiedzi otrzymują IKa, Melmothia, moshi_moshi, ukloim oraz Tuvo.
Zapraszamy także do zapoznania się z autorską marudną zapowiedzią tamakary:
Acro Trip (Voil)
Adaptacja mangi / Premiera 2.10.2024
Trudno jest być fanem, kiedy oglądalność spada. Chizuko Date jest najwierniejszą fanką Berry Blossom, czyli mahou shoujo walczącej ze złem w jej mieście. Chizuko mogłaby bez końca patrzeć, jak jej bohaterka pięknie i efektownie pokonuje moce ciemności… Tyle że moce ciemności, w osobie niejakiego Chromy, okazują się – mówiąc oględnie – tak nieogarnięte, że potyczkami i dokonaniami Berry Blossom nie interesuje się już pies z kulawą nogą. Co można zrobić, aby znowu znalazła się w świetle reflektorów? Gdy do Chizuko zwraca się nieoczekiwania Chroma, dziewczyna wie, że los (popularności) mahou shoujo zależy tylko od niej! Czy zdoła stać się wyzwaniem, które na nowo rozpali zainteresowanie walką dobra ze złem?
Przyznaję uczciwie, że po Mahou Shoujo ni Akogarete została mi lekka trauma, mimo że oglądałam wtedy tylko zwiastuny… Teraz jednak na szczęście mamy do czynienia z adaptacją mangi shoujo, czyli tytułu przeznaczonego dla kompletnie innej grupy demograficznej. Ze wszelkich znaków na niebie i ziemi wynika, że przewrotny pomysł na karierę Chizuko jest tutaj głównym źródłem komedii, a nie sposobem na wepchnięcie w fabułę dekonstrukcji gatunku. I trzeba powiedzieć, że to chyba nie tak źle – magiczne dziewczęta „na mroczno” i „na fanserwiśnie” były już tyle razy, że zdążyły się poważnie opatrzeć. Zwiastuny wyglądają kolorowo i sympatycznie (projektująca postacie Toshie Kawamura pracowała przy kilku seriach z cyklu Precure), a pięciotomowa manga jest już zakończona i powinna dostarczyć akurat tyle materiału, ile potrzeba na jednosezonowe anime. Jeśli ktoś lubi mahou shoujo i szuka na jesień czegoś lekkiego, to na pewno warto będzie przynajmniej rzucić okiem!
Amagami‑san Chi no Enmusubi (Drive)
Adaptacja mangi / Premiera 2.10.2024
Marzeniem Uryuu Kamihate jest dostanie się na studia medyczne i kariera lekarza, jednak życie ma w stosunku do niego inne plany. Po latach przebywania w sierocińcu zamieszkuje w świątyni Amagami, gdzie główny kapłan oznajmia mu, iż tak naprawdę chętnie widziałby go w charakterze zięcia, a tak w ogóle, to nawet miło by było, gdyby kiedyś w przyszłości przejął świątynię. W podjęciu decyzji mogą mu pomóc trzy siostry Amagami – Yae, Yuna i Asahi, z którymi od tej pory będzie mieszkał pod jednym dachem.
Już chyba widzieliśmy te motywy… Świątynia ma problemy finansowe, siostry (oczywiście o różnych charakterach, w tym obowiązkowa tsundere) będą się z bohaterem droczyć i pakować go w dwuznaczne sytuacje, tylko po to, żeby go nazwać zboczeńcem, ale w końcu nabiorą zaufania i dowiemy się o jakichś dramatycznych i smutnych wydarzeniach. Nie zabraknie też obowiązkowego wielokąta miłosnego, a Uruyuu zdecyduje, czego chce w życiu. Niestety, szesnastotomowa manga Marcey Naito jest nadal wydawana, i chociaż seria zaplanowana jest na 24 odcinki, trudno mi uwierzyć w stworzenie zamkniętej fabuły. Zwiastuny nie odbiegają od przeciętności – są przyjemne dla oka, z przyjemną muzyczką i przyjemnie rysowanymi postaciami.
Reżyserem serii jest Yuujirou Abe z asystą Hiroshiego Watanabe (Slayers), co w sumie daje nadzieję na wykorzystanie bardziej potencjału komediowego niż fanserwisowego, tym bardziej, iż za scenariusz odpowiada Yasuko Aoki (Momochi‑san Chi no Ayakashi Ouji), więc jest nadzieja raczej na romantyczną komedyjkę do oglądania w przerwie między czymś bardziej ponurym.
Ao no Exorcist: Yuki no Hate Hen (Studio Voln)
Adaptacja mangi / Premiera 6.10.2024
Czwarta seria telewizyjna Ao no Exorcist będąca bezpośrednią kontynuacją Shimane Illuminati Hen.
Ao no Hako (Telecom Animation Film)
Adaptacja mangi / Premiera 3.10.2024
Taiki Inomata to uczeń trzeciej klasy gimnazjum Eimei – szkoły o bardzo rozbudowanym profilu sportowym. Spośród wielu dyscyplin Taiki wybrał badminton i w związku z tym, każdego ranka biegnie na trening z nadzieją, że będzie pierwszy. Jednak codziennie spotyka go rozczarowanie, ponieważ pierwsza pojawia się wschodząca gwiazda drużyny koszykówki, Chinatsu Kano. Dziewczyna jest o rok starsza od bohatera, do tego utalentowana, ładna i popularna. Nie powinno więc dziwić, że Taiki ma do niej słabość, acz nie robi sobie wielkich nadziei. Los jednak bywa przewrotny – z powodu przeprowadzki rodziców Chinatsu zmuszona jest zamieszkać z rodziną chłopaka…
Seria zapowiada się na klasyczny, raczej rozwleczony romans w sportowej odsłonie. Proszę jednak nie traktować tego jak zarzut – zapowiedź prezentuje się wyjątkowo ciepło i uroczo, a ambitni młodzi sportowcy z miejsca wzbudzają sympatię. Poza tym duży plus należy się za fabułę, która łączy wątki obyczajowe ze sportową rywalizacją. Anime powstaje na podstawie mangi Kouji Miury zatytułowanej Niebieskie pudełko (Ao no Hako), którą w Polsce wydaje Waneko. Komiks liczy obecnie jedenaście tomów i nadal jest publikowany, więc żadnej sensownej konkluzji się nie doczekamy. Mam jednak nadzieję, że twórcy zaprezentują widzom coś więcej niż tylko animowaną reklamę mangi.
Reżyserią zajmie się Yuuichirou Yano, a scenariusz napisze bardzo doświadczona Yuuko Kakihara. Wydaje się, że oryginalny materiał trafił na dobrze dobrany i zdolny duet. Zresztą już zapowiedź wygląda szalenie zachęcająco.
Ao no Miburo (Maho Film)
Adaptacja mangi / Premiera 19.10.2024
Tym razem przenosimy się do lat sześćdziesiątych dziewiętnastego wieku w Japonii, a więc do czasów znaczących przemian polityczno‑społecznych, naznaczonych potężnymi napięciami politycznymi, a często też rozlewem krwi. Nio Chirinu nie widzi sensu w takim stanie rzeczy, więc planuje zrobić wszystko, żeby zakończyć wojny domowe w swoim kraju i wyprowadzić Japonię z kryzysu.
Anime o samurajach było już sporo, a kontekst historyczny znamy już z niejednej produkcji, więc nie liczę na nic szczególnie oryginalnego. Studio Maho Film nie jest znane z produkcji podbijających serce ogółu, ale jestem pewien, że anime znajdzie grono odbiorców przynajmniej ze względu na swoją tematykę. Ja nie czekam, ale może warto.
Arifureta Shokugyou de Sekai Saikyou Season 3 (Asread)
Adaptacja light novel / Premiera 14.10.2024
Trzecia seria telewizyjna Arifureta Shokugyou de Sekai Saikyou będąca bezpośrednią kontynuacją odsłony z 2022 r.
Bleach: Sennen Kessen Hen – Soukoku Tan (Pierrot Films)
Adaptacja mangi / Premiera 5.10.2024
Czwarta seria telewizyjna Bleach będąca bezpośrednią kontynuacją Sennen Kessen Hen – Ketsubetsu Tan.
Blue Lock vs. U‑20 Japan (8bit)
Adaptacja mangi / Premiera 5.10.2024
Kontynuacja Blue Lock.
Chi -Chikyuu no Undou ni Tsuite- (Madhouse)
Adaptacja mangi / Premiera 5.10.2024
Anime‑gratka, ponieważ historia osadzona została w piętnastowiecznej Polsce, a więc czasach palenia na stosach i pokaźnych napięć polityczno‑społecznych. W sercu wydarzeń znajduje się utalentowany Rafal, który zgodnie z duchem epoki ma studiować teologię. Jak się jednak okazuje, plany w dużej mierze pozostają planami, a fabuła obiera nieco bardziej magiczny kierunek.
Anime wychodzi ze studia Madhouse (Death Note, One‑Punch Man), a więc spodziewać się można całkiem sporo. Zakładam, że czujne oko i ucho polskiej publiczności będzie uważnie śledzić historię Rafala; nieczęsto się przecież zdarza, żeby polski kontekst historyczno‑społeczny stanowił bezpośrednią inspirację dla japońskiej animacji.
Dan Da Dan (Science Saru)
Adaptacja mangi / Premiera 4.10.2024
Momo Ayase wierzy w duchy, ale nie w kosmitów. Ken Takakura z kolei, jej kolega z klasy, twierdzi, że kosmici istnieją, a duchy to jedynie bajki. Postanawiają oni udowodnić sobie nawzajem, że druga strona nie ma racji. Tak oto Ayase zostaje porwana przez kosmitów, a Takakura zaatakowany przez ducha…
Choć battle shouneny raczej mnie już dziś nie interesują, Dandadan przyciągnął mnie mieszanką lubianych przeze mnie w popkulturze motywów, to jest okultyzmu i opowieści o kosmitach, a zatrzymał świetnymi postaciami, humorem, klimatem, kreatywnością i fantastyczną kreską Yukinobu Tatsu. Przeniesienie tego wszystkiego na język animacji to nie lada wyzwanie, ale mam przeczucie, że powierzono to zadanie ekipie, która powinna mu podołać.
W studiu Science Saru reżyserski debiut zaliczy Fuuga Yamashiro, maniak filmowy, który asystował wcześniej takim twórcom jak Masaaki Yuasa (przy Eizouken ni wa Te o Dasu na!) czy Shingo Natsume (przy Tatami Time Machine Blues). Postaci zaprojektuje legendarny Naoyuki Onda, znany przede wszystkim z takich produkcji jak Ergo Proxy, Shingeki no Bahamut: Genesis czy serii filmów Berserk: Ougon Jidai Hen. Designami wszelkiej maści potworów zajął się z kolei animator Yoshimichi Kameda, którego najważniejszą pracę stanowi oczywiście adaptacja Mob Psycho 100, aktualnie skupiający się na remake'u Yaiby – legendarnego samuraja; jego udziału w faktycznej produkcji nie należy się więc spodziewać. Scenariusz pisze Hiroshi Seko, który w ostatnich latach pracuje w zasadzie wyłącznie przy hitach. Muzykę komponuje mistrz elektronicznych brzmień Kensuke Ushio, którego styl wydaje się pasować do konwencji serii idealnie.
Istnieje szansa, że w momencie publikacji tej zapowiedzi część z was miała już okazję zapoznać się z animowanym Dandadanem, a to dlatego, że trzy pierwsze odcinki trafiły także i w Polsce do dystrybucji kinowej. Ja postanowiłem poczekać na faktyczną premierę, a to dlatego, że nie potrzebowałem się do niczego przekonywać, bo wszystkie do tej pory opublikowane zwiastuny prezentują się świetnie, nie tylko z powodu sprawnej reżyserii i dobrej animacji, ale również dzięki niezwykle żywym kolorom (tu warto pochwalić Satoshiego Hashimoto, który odpowiadał za ich dobór) czy minimalistycznej kompozycji obrazu (tu z kolei brawa dla Kazuto Izumity), która uwydatnia inne dobrze zrealizowane aspekty. Myślę, że nie będzie nadużyciem, jeśli stwierdzę, że Dandadan to potencjalnie nie tylko największy hit nadchodzącego sezonu, ale także i całego roku.
Dragon Ball Daima (Toei Animation)
Adaptacja mangi / Premiera 11.10.2024
Dragon Ball wiecznie żywy. Po sukcesie Dragon Balla Super, serii trapionej wieloma problemami, fani smoczych kul dostali jeszcze dwa filmy kinowe, teraz natomiast marka po kilku latach powraca do telewizji za sprawą zupełnie nowej historii w ramach Dragon Ball Daima. Producenci, nauczeni doświadczeniami z poprzedniej odsłony, podeszli jednak do tematu zupełnie inaczej i zadbali, by ekipa z Toei Animation tym razem nie musiała przejmować się brakiem czasu i mogła dopieścić każdy element.
Pomysł na zupełnie nową serię narodził się jeszcze bez Akiry Toriyamy, natomiast gdy ojciec Dragon Balla zaangażował się w projekt, odmienił go całkowicie po swojemu, nie tylko pisząc historię i projektując postaci, ale także nadzorując sam proces powstawania animacji, czego nie robił nigdy wcześniej. Jednym z głównych celów było przeniesienie współczesnego stylu Toriyamy na ekran, dlatego też oryginalne designy bohaterów do animacji zaadaptował powracający do tej roli po latach Katsuyoshi Nakatsuru (wcześniej zajmował się tym w ostatniej sadze Dragon Balla Z oraz Dragon Ballu GT), znany w dużej mierze z tego, jak świetnie potrafił (i nadal potrafi) imitować styl autora oryginału. Ciekawie prezentuje się duet reżyserów, który utworzą Yoshitaka Yashima i Aya Komaki. Ten pierwszy to absolutny weteran, który jako animator swoją karierę zaczynał jeszcze w latach 70., słynący przede wszystkim z niezwykłej szybkości, co ratowało między innymi walącą się produkcję Super, bo Yashima zwykł sam animować całe odcinki; nie pracował jednak nigdy wcześnie jako reżyser, dlatego też jego nominacja wydawać się może zaskakująca, chociaż zaczyna być zrozumiała, kiedy przyjrzymy się chociażby jego naprawde niezłym scenorysom. Aya Komaki z kolei to artystka dużo młodsza, która przez wiele lat uchodziła za jedną z najbardziej utalentowanych reżyserek w talii Toei Animation, w ostatnim czasie asystując chociażby Gorou Taniguchiemu przy One Piece Film: Red, gdzie odpowiedzialna była za występy muzyczne. W tym duecie to ona ma sprawować pieczę nad aspektami technicznymi, do których ma ogromną smykałkę. Poza tym przy produkcji pracują byli projektanci postaci, czyli Naohiro Shintani (Dragon Ball Super: Broly) i Chikashi Kubota (Dragon Ball Super: Super Hero) oraz wielu innych uznanych animatorów, w tym chociażby ulubieniec fandomu Yuuya Takahashi.
O fabule nie wiadomo na ten moment nic, poza tym, że główni bohaterowie zostaną odmłodzeni w wyniku działań nowych antagonistów, a Goku wraz z Shinem oraz zupełnie nowymi postaciami, Glorio i Panzy, wyruszą, aby przywrócić wszystko do normalności. Pomniejszenie Goku, choć od razu przywołuje skojarzenia ze średnim GT, dało szansę między innymi na przywrócenie kija długokrótka oraz, co widać w zwiastunach, pojedynków żywcem wyjętych z wczesnego etapu serii, kiedy poza promieniami energii równie ważne były po prostu sztuki walki. Za rozłożenie całej historii na serial odpowiedzialna jest scenarzystka Yuuko Kakihara, której CV, choć bogate, zawiera między fatalne Digimon Adventure tri, co niekoniecznie może nastrajać pozytywnie.
Akira Toriyama niestety zmarł 1 marca tego roku. Dragon Ball Daima jest więc jego ostatnim dziełem, listem pożegnalnym dla fanów i świata, którego pokolenia wychowały się na stworzonej przez niego historii. Żywię ogromną nadzieję, że Daima będzie godnym zwieńczeniem kariery i życia wielkiego i wpływowego artysty, jakim niewątpliwie był Toriyama, i że w trakcie emisji serii z radością będziemy mogli celebrować jego twórczość.
Dungeon ni Deai o Motomeru no wa Machigatte Iru Darouka: Familia Myth V (J.C. Staff)
Adaptacja light novel / Premiera 5.10.2024
Siódma w sumie (licząc ze spin‑offem Sword Oratoria) seria telewizyjna DanMachi będąca bezpośrednią kontynuacją Familia Myth IV.
Goukon ni Ittara Onna ga Inakatta Hanashi (Ashi Productions)
Adaptacja mangi / Premiera 5.10.2024
Po pierwsze i najważniejsze: seria wymaga od nas, abyśmy na wstępie uwierzyli, że wystarczą krótkie włosy i męski strój, aby kobieta wyglądała jak mężczyzna. Kiedy już pogodzimy się z tym faktem (i nie będziemy pytać, jak się mieszczą włosy pod peruką – bo zakładam, że muszą takowe nosić), będziemy mogli skupić się na komedii romantycznej.
Tak, to na pewno są panie, pracują tylko w crossdressingowej kafejce i rzadko mają czas przed czy po pracy się przebrać, dlatego nawet na wykłady na uniwersytecie czy grupową randkę idą w swojej bishounenowej wersji. Kiedy więc Tokiwa wraz z kolegami zaproszony na randkę przez Suou pojawia się na miejscu, panowie przeżywają szok na widok trzech pięknych osobników, którzy dla nich (oraz otoczenia) wyglądają jak mężczyźni, choć na wstępie zapewniają, że są kobietami. Mimo to panowie nie są w stanie przestawić się na tę wiedzę i ciągle walczą z różnymi sprzecznymi uczuciami i niekoherentną rzeczywistością, która robi im z mózgów wodę. Panie za to świetnie się bawią, widać, że w swoich „męskich” wcieleniach czują się jak ryby w wodzie. I o ile jest w tym odrobina specyficznego fanserwisu dla pań, marzących, aby być seme w związku, tak historia jednak nie daje zapomnieć, że mimo wszystko są to kobiety.
Komedia komedią, ale wątki romantyczne również się tutaj rozwijają. Szybko można się zorientować kto z kim – tworzą się trzy pary w różny sposób rozwijające swoje relacje: Suou jest bezpośrednia i nie uznaje dystansu, czym ciągle doprowadza do zawału Tokiwę; pojęcia rezerwy nie zna również Fuji, która z kamienną miną szuka materiałów do swoich doujinów (+18), a niewinny Asagi poddaje się temu bez pytań; największy problem z tą dziwną sytuacją ma jednak Hagi, któremu trudno pogodzić męską i kobiecą wersję poważnej, ale wpadającej czasami w popłoch Kohaku.
Trzeba się przygotować na absolutne minimum, jeśli chodzi o poziom animacji. Studio Ashi Productions uczestniczyło w większych projektach, ale jako pomniejszy gracz, a z jego własnych tytułów nic się nie wyróżnia. Takoż niewiele prac ma na koncie kierowniczka animacji, Youko Tanabe. Największe doświadczenie z grona twórców ma bardzo aktywna w ostatnich latach Deko Akao, ale w jej przypadku na dwoje babka wróżyła – może wyjść, ale nie musi.
Haigakura (Typhoon Graphics)
Adaptacja mangi / Premiera 7.10.2024
Czterej bogowie, którzy pełnili funkcję filarów podtrzymujących boski świat, zbuntowali się i odeszli. Wraz z nimi zniknęły inne pomniejsze bóstwa, co negatywnie odbiło się na ludziach i otaczającej ich rzeczywistości. Cała sytuacja sprawiła, że pojawili się obdarzeni nadnaturalnymi zdolnościami ludzie, zwani Kashikan. Ich zadaniem jest sprowadzenie boskich uciekinierów z powrotem. Ichiyou pełni taką właśnie funkcję, acz robi to z przymusu, by ocalić przybranego ojca, który zmuszony jest zastępować jednego z zaginionych bogów. Czy bohaterowi uda się wypełnić misję i odzyskać spokojne życie?
Mam pewne wątpliwości czy dowiemy się tego z anime, ponieważ manga, na podstawie której powstaje anime, ma już piętnaście tomów, ukazuje się od 2008 roku i chyba na razie nie ma zamiaru się kończyć. Zapowiedź prezentuje się bardzo chaotycznie, ale nie odpychająco, przede wszystkim dlatego, że seria wyraźnie trąci starymi, krzykliwymi produkcjami z początków XXI wieku. Jest sztampowo, kolorowo, głośno i kiczowato. Ekran zapełniają bisze we wszystkich kolorach tęczy, nisko latają świecące niczym dyskotekowa kula zaklęcia, a wszystko to zostało podlane odrobiną folkloru. Uczciwie przyznaję, że moje serce raduje się na ten pokaz kiczu i tandety.
Trochę martwi mnie osoba reżysera, Jun’ichiego Yamamoto, wśród którego prac na próżno szukać czegoś dobrego. Na scenarzystę, Yuu Muraia, też nie ma co liczyć, bo lista jego dokonań jest wyjątkowo krótka. Ale z drugiej strony, to nie ekranizacja W poszukiwaniu straconego czasu... Może coś tam uda im się wycisnąć z oryginału.
Hitoribocchi no Isekai Kouryaku (Haiabusa Film / Passione)
Adaptacja light novel / Premiera 27.09.2024
Pewnego dnia cała klasa liceum zostaje przyzwana do innego świata przez miejscowego boga, któremu zamarzyło się posiadanie bohaterów. Pozwala on wybrać młodzieży jakąś specjalną umiejętność, jednak jeden z uczniów, niejaki Haruka, spóźnia się na to całe rozdawanie, w związku z czym bóg pozwala mu zatrzymać całą resztę zdolności, których inni nie wybrali. Tym samym bohater zyskuje pęczek na pozór nieprzydatnych umiejętności, które jednak pozwalają spokojnie (i samotnie – chwała niebiosom że nie musi się kontaktować z całą resztą klasy!) żyć w nowym świecie. I które bardzo się przydadzą w momencie, gdy cała reszta klasy zacznie wpadać w tarapaty, a Haruka okaże się tym, który zdecydowanie najbardziej ogarnia.
Co my tu mamy… Isekai (a raczej jego parodia), w którym wychwalana będzie umiejętność wykorzystania raczej przyziemnych i z pozoru mało znaczących zdolności? Bohater, który wcale nie jest przepakiem, ale w sumie jakby się zastanowić… Cała społeczność klasowa, łącznie z nerdami, łobuzami, sportowcami, dziewczynami i obowiązkową przewodniczącą próbującą trzymać porządek. Cóż może pójść nie tak? W sumie wszystko, ale najbardziej fabuła. Bowiem zastanówmy się, powieść Shoujiego Goji liczy dziewiętnaście tomów, adaptacja mangowa liczy tomów czternaście, a seria anime będzie liczyła odcinków… może ze dwanaście? Czyli jak zwykle, otrzymujemy reklamówkę – chcesz wiedzieć więcej, kup wersję papierową! Choć być może w sumie to dobrze, bowiem pokaz przedpremierowy pierwszego odcinka wywołał uczucia mieszane, głównie związane z jednostronną prezentacją umiejętności Haruki i miałkim humorem. Ale pożyjemy, zobaczymy, istnieje szansa, że Kenta Ihara coś zabawnego z dostępnego materiału wyciągnie, bowiem co do reżysera nie mam jednak większych oczekiwań. Poza tym, jeden isekai w tę czy we w tę… może nawet okaże się zabawny?
Hoshi Furu Oukoku no Nina (Signal MD)
Adaptacja mangi / Premiera 10.10.2024
Niby josei, a pachnie jak shoujo, i to takie przeciętne.
Nina jest sierotą i wraz ze swoimi dwoma towarzyszami, również sierotami, próbuje przetrwać, okradając innych. Kiedy sytuacja robi się dramatyczna, zostaje zdradzona i sprzedana, zaś kupcem okazuje się drugi książę tutejszego królestwa, który chce, aby Nina udawała od teraz księżniczkę Alishę, jego niedawno zmarłą przyrodnią siostrę. Mimo że bohaterka nie jest podobna do księżniczki, to przynajmniej ma takie same wielkie gwieździste oczy i wygląda na to, że to wystarczy. W ogóle coś tu jest z tymi oczami, bo znowuż najważniejszą cechą księcia są piękne złote oczy. Może w tym świecie fantasy ludzie rozpoznają się po oczach?
Wygląda na to, że to główna potencjalna para, której powinniśmy kibicować. Drugą jest Nina i pierwszy książę (czerwone oczy) innego królestwa, zaręczony z księżniczką Alishą, przez którego właśnie potrzebna jest ta cała szopka. A, bo tutaj chyba wszystkie potencjalne pary będą zawierać główną bohaterkę – w końcu to tego rodzaju seria. W sumie to można mówić o głównym trójkącie: gwieździstych oczach, złotych oczach i czerwonych oczach, oraz pewnie jakichś postaciach pobocznych – oczywiście orbitujących wokół bohaterki (ważność według koloru oczu).
Panienka kreowana jest na silną, niezależną, pyskatą i bojową, ale kreacja ta najprawdopodobniej grubymi nićmi będzie szyta – sądząc po mandze, wypada to dość naciąganie i niekonsekwentnie. Panowie są chyba jeszcze gorsi; reprezentują stereotypowe cechy tajemniczych/władczych/niedostępnych/pogardliwych bishounenów, co w parze z bohaterką tworzy odrzucającą kombinację. Co ciekawe, ocena mangi jest mimo to dość wysoka, więc być może im dalej (ewentualnie im odporniejszy odbiorca), tym historia będzie znośniejsza. Na pewno rzeczą powinny zainteresować się fanki romansów fantasy dla pań, szczególnie te bardziej wyposzczone.
O twórcach naprawdę trudno coś powiedzieć, poza tym, że prawie nikt się nie wyróżnia. Prawie, bo jest jedna osoba, która zdecydowanie zwraca uwagę: odpowiedzialna za opening Maaya Sakamoto.
Kabushikigaisha Magilumiere (J.C. Staff / Moe)
Adaptacja mangi / Premiera 4.10.2024
Kana Sakuragi mimo swych bezsprzecznych zalet nie może znaleźć żadnej pracy, a co gorsza, jej ostatnia rozmowa kwalifikacyjna zostaje przerwana przez atak potwora. Na szczęście zostaje uratowana przez magical girl, niejaką Hitomi Koshigayę, a nawet udaje się jej pomóc w walce! Tym samym Kana zyskuje zaproszenie do Magilumiere – firmy startupowej magical girls. Liczącej jednego zmęczonego życiem szefa, jednego pełnego energii speca od kostiumów, jednego „magicznego” odpowiedzialnego inżyniera i jedną „magiczną dziewczynę” z mecha‑miotłą. A razem z Kaną – już dwie.
Oczywiście istnieją też inne przedstawicielki „zawodu” – co widać po zwiastunach – bowiem świat jest regularnie najeżdżany przez nie wiadomo skąd wzięte potwory, a magical girls służą do ich eksterminacji. Przypuszczam jednak, że równie duża część czasu ekranowego będzie poświęcona różnym obyczajowo‑komediowym wstawkom i codziennemu życiu w firmie, jak i walce z potworami. Projekty postaci sprawiają dobre wrażenie, tym bardziej, że są zdecydowanie bliższe mandze w wyglądzie.
Opinie i prognozy po wypuszczonych zwiastunach są ostrożnie optymistyczne – istnieje szansa, iż otrzymamy produkt trzymający się mangi, z taką samą dawką lekko absurdalnego humoru, która podoba się fanom. Wprawdzie reżyser Masahiro Hiraoka zwykle przy anime pracował w innej roli (speca od CG), a i także scenarzysta Shingo Nagai nie ma na swoim koncie większych osiągnięć, ale miejmy nadzieję, że może uda się im zrobić strawną serię o magicznych dziewczynkach w wersji korpo.
Kagaku x Bouken Survival! (NHK / Toei Animation)
Adaptacja mangi / Premiera 10.2024
Czyli jak zrobić ekranizację… Podręcznika? Tak, wszystko na to wskazuje, ponieważ mamy do czynienia z tytułem, którego pierwowzór stanowi koreańska wielotomowa manhwa, zaś głównym celem jest nauka przez zabawę. O fabule wiadomo tyle, że będzie śledzić losy grupki dzieci starających się „przetrwać” w różnych sytuacjach skonstruowanych w taki sposób, żeby przybliżać najrozmaitsze zagadnienia naukowe. Z ujawnionych przez stojącą za projektem telewizję NHK informacji wynika, że zaplanowano po kilka odcinków poświęconych np. anomaliom pogodowym, światowi owadów, wirusom, sztucznej inteligencji czy kryzysowi energetycznemu – innymi słowy groch z kapustą.
W zasadzie dawniej skwitowałabym to zapewnieniem, że zachodni widzowie i tak nie będą mieli do tego tytułu dostępu, ale w obecnych warunkach nigdy nie da się wykluczyć, że serię przechwyci jakiś zachodni serwis streamingowy. W takim razie uprzedzam, że zwiastunów jako takich w momencie pisania tej recenzji jeszcze nie ma, a produkcja będzie skierowana wyraźnie do dzieci. Innymi słowy, proszę nie liczyć na nowego Dr Stone'a. Raczej do ominięcia dla starszych widzów.
KamiErabi GOD.app [2024] (Unend)
Seria oryginalna / Premiera 10.2024
Kontynuacja KamiErabi GOD.app.
Kamonohashi Ron no Kindan Suiri 2nd Season (Diomedea)
Adaptacja mangi / Premiera 7.10.2024
Kontynuacja Kamonohashi Ron no Kindan Suiri.
Kekkon Surutte, Hontou Desuka (Ashi Productions)
Adaptacja mangi / Premiera 3.10.2024
Przed nami historia z podróżami w tle – dwoje pracowników biura podróży wpada na pomysł, że będą udawać zaręczoną parę, aby uniknąć przeniesienia do filii położonej na zimnej Syberii. Jak to często w takich opartych na pozorach układach bywa, nie wszystko idzie zgodnie z pierwotnym planem; trudno jest wszak udawać zaręczonych, jeśli o swoim fikcyjnym partnerze wie się raczej niewiele.
Za tym anime stoi studio Ashi Productions, więc możemy spodziewać się całkiem sporo. To widać już po zwiastunach, w których sama kreska i płynność animacji wydają się przynajmniej ponadprzeciętne, a i zarys fabuły zapowiada raczej przyjemną i ciepłą historię skierowaną do dojrzalszej publiczności.
Kidou Senshi Gundam: Fukushuu no Requiem (Sunrise)
Projekt multimedialny / Premiera 17.10.2024
Kolejna produkcja z metawersum Gundam należąca do linii czasowej Universal Century.
Kimi wa Meido‑sama (Felix Film)
Adaptacja mangi / Premiera 6.10.2024
Yuki nie zna innego życia niż bycie zabójczynią, dostaje jednak szansę na zostawienie przeszłości za sobą. Pewnego dnia pojawia się na progu domu Hitoyoshiego Yokoyi i prosi o zatrudnienie jej jako pokojówki. Tak zaczyna się jej droga do normalności.
Tytuł ten jest opisywany jako komedia romantyczna połączona z okruszkami życia, jednak jak dla mnie zdecydowanie nie wynika to z dotychczas zaprezentowanych zwiastunów. Być może dlatego, że mam w pamięci inne mordercze pokojówki, albo dlatego, iż projekt Yuki jest zdecydowanie niepokojący (choć spotkałam się z opinią, że uroczy (sic!)), a intonacja i sposób mówienie Reiny Uedy podkładającej głosy mi tego nie ułatwia. Odczucia jednak na bok; historia będzie się skupiać na powrocie do społeczeństwa bohaterki, nabywaniu innych zdolności społecznych niż zabijanie oraz na budowaniu głębszych stosunków pomiędzy nią a Hitoyoshim. Niewykluczone, że zobaczymy także jakieś reminiscencje z przeszłości Yuki. Przypuszczam jednak, że widz nie powinien się spodziewać żadnej konkluzji, bowiem jak zwykle mamy do czynienia z ekranizacją niedokończonego projektu (osiem tomów mangi i kolejny w drodze), a że liczba odcinków anime zwykle oscyluje w granicach dwunastu – by się dowiedzieć więcej, kup mangę.
Za reżyserie odpowiada Ayumu Watanabe, natomiast za scenariusz – Deko Akao, co budzi nadzieję na wypreparowanie odpowiednich wątków i ich właściwe domknięcie, a tym samym na dobry tytuł do zapisania na liście „do obejrzenia”.
Kinoko Inu (C‑Station)
Adaptacja mangi / Premiera 3.10.2024
Wiele osób ma ulubieńca z przeszłości – psa lub kota – o którym nie potrafi zapomnieć mimo upływu lat. Dla Hotaru, autora ilustrowanych książek dla dzieci, taką ulubienicą była suczka Hanako. Obecnie nie ma on żadnego zwierzęcia, pewnego dnia jednak w jego ogródku wyrasta różowy muchomoropodobny grzyb, który przekształca się w… Psa? Chodzący grzyb? Youkaia? Jakkolwiek by tego nie nazwać, z zachowania jest bardzo psie i bardzo nieusłuchane, a Hotaru będzie musiał poukładać sobie życie z nietypowym, czasem kłopotliwym, ale jednak budzącym uśmiech i cieplejsze uczucia domownikiem.
Szczerze mówiąc, byłam przekonana, że jest to kolejna miniatura do pominięcia, ale dość obszerne materiały promocyjne wskazują raczej na zwykłą serię. Zapowiada się coś w rodzaju komediowych okruchów życia, chociaż klimat zwiastunów pozwala podejrzewać, że dominującym uczuciem będzie tutaj ciepła nostalgia, a nie wywoływanie rozbawienia widza za wszelką cenę. Animacja jest dość prosta, za to tła wyglądają na szczegółowe. Co ciekawe, manga jest zakończona; ukazywała się w latach 2010‑2022 i w sumie liczy piętnaście tomów, czyli jest z czego wykrawać materiał. Dla reżysera jest to pierwszy samodzielny projekt, ale pracował już przy poszczególnych odcinkach Yuru Camp i odpowiadał za scenorys. Przy tym samym anime, oraz wielu innych, pracował także scenarzysta, Jin Tanaka – czyli wskazywałoby to, że obaj powinni wiedzieć, jak zrobić porządne, ale nie nudne okruchy życia. Dla amatorów klimatu (oraz psów) rzecz być może warta uwagi – nie zaszkodzi o niej pamiętać i rzucić okiem. Kto wie, może być sympatyczne
Love Live! Superstar!! [2024] (Sunrise)
Projekt multimedialny / Premiera 6.10.2024
Kolejna produkcja wchodząca w skład projektu multimedialnego Love Live! będąca kontynuacją serii z 2022 roku.
Mahou Tsukai ni Narenakatta Onnanoko no Hanashi (J.C. Staff)
Adaptacja light novel / Premiera 5.10.2024
Kurumi Mirai od dziecka marzyła, by się kształcić w magii i wydaje się, że jest na dobrej drodze – w gimnazjum uzyskiwała najwyższe noty. Jednakże w prestiżowym liceum jej marzenia legną w gruzach, ponieważ z testów kwalifikacyjnych jasno wynika, że nie ma ona szans na naukę w wymarzonej klasie dla przyszłych czarodziejów. Ale czy z marzenia, na którym Kurumi budowała całe życie, da się tak łatwo zrezygnować?
Na pewno pierwszą rzeczą, jaka zwraca uwagę w przypadku tego anime, jest grafika. Zarówno ta promocyjna obok, jak i zwiastun pokazują nietypową kreskę kojarzącą się raczej z nieco staroświeckimi rysunkami (w animacji jest to podkreślone przez stonowane, lekko rozmyte barwy i nierówne, naśladujące ręczne niedoskonałości kontury). Za oryginalne projekty ślicznych postaci odpowiada sama Lily Hoshino, którą polscy fani mogą pamiętać jako autorkę mangi Demon Maiden Zakuro, czyli specjalistkę od rysunku tak bardzo shoujo, że bardziej się już nie da. Anime oparto na internetowej powieści publikowanej w latach 2018‑2019. Czemu tak dawno? W 2018 r. ten tytuł zdobył główną nagrodę w konkursie Project Anima w kategorii „Inny świat / fantasy” i miał dostać ekranizację w 2021 r., ale jak widać, nastąpiła niejaka obsuwa (zapewne łatwa do wyjaśnienia). Klimatem kojarzy mi się to na razie z Little Witch Academia, tylko zrobionym na bardziej słodko i dziewczęco. Zwykle jestem ostrożna w przypadku serii, które mogą się okazać „zbyt oryginalne”, ale wydaje mi się, że na tę może być warto rzucić okiem choćby dla samej grafiki.
Maou 2099 (J.C. Staff)
Adaptacja light novel / Premiera 13.10.2024
500 lat temu bohater Graham zabił nieśmiertelnego Władcę Demonów, Veltola. Teraz Veltol został przywrócony do życia przez swoją wierną służkę, Machinę. Sporo się jednak w międzyczasie zmieniło. Świat, w którym mieszkali, już nie istnieje, bowiem jakiś czas temu doszło do kolizji między nim a Ziemią, co doprowadziło do wymieszania się magii z techniką i dalszego rozwoju w tym kierunku, aż do cyberpunkowej rzeczywistości nowego Shinjuku, wyglądającego jak zaawansowana kolonia kosmiczna, tylko z dodatkowymi zwierzołakami, ogrami i innymi niezwykłymi stworzeniami.
Veltol zaraz po powrocie chce robić to, co zawsze, czyli walczyć o dominację nad światem. Problem polega na tym, że jego archaiczne podejście nie przystaje do aktualnego stanu rzeczy. Władca Demonów stał się słaby. Nie tylko dlatego, że stracił poddanych, których uwielbienie dosłownie dodawało mu sił, ale też z powodu nowych technik umożliwiających wszystkim innym robienie rzeczy, które do tej pory tylko on potrafił. Mimo wszystko postanawia dalej dążyć do obranego celu, musi tylko zweryfikować swoje podejście do życia, do innych, do świata i do samego siebie…
Wszystko wskazuje na to, że będzie to ciekawa seria. Fabuła pierwszego tomu light novel, więc zapewne i pierwszego sezonu, ma konkretnego antagonistę – byłego podwładnego Veltola, i to na konflikcie z nim będzie się skupiała seria. Poza tym najprawdopodobniej będziemy oglądali oswajanie się Władcy Demonów z nowym światem, zbieranie przez niego nowych towarzyszy, a zapewne także spotykanie starych wrogów, jak wspomniany Graham…
Temu właśnie Grahamowi podkłada głos Namikawa Daisuke (Hisoka z Hunter x Hunter [2011], Tooru Oikawa z Haikyuu!!, Włochy z Hetalia Axis Powers), głównemu bohaterowi zaś Satoshi Hino (Rengoku z Kimetsu no Yaiba, Momonga z Overlorda), a Machinie Miku Itou (Miku Nakano z 5‑toubun no Hanayome~). J.C.Staff dostarczy najprawdopodobniej anime w miarę dobrej jakości, jeśli chodzi o technikalia, choć skąpość materiałów promocyjnych na tym etapie oraz przeładowanie studia projektami w tym sezonie mogą trochę niepokoić.
Maou‑sama, Retry! R (Gekkou)
Adaptacja light novel / Premiera 28.09.2024
Kontynuacja Maou‑sama, Retry!.
MF Ghost [2024] (Felix Film)
Adaptacja mangi / Premiera 6.10.2024
Kontynuacja MF Ghost wchodząca w skład cyklu Initial D.
Nageki no Bourei wa Intai Shitai (Zero‑G)
Adaptacja light novel / Premiera 1.10.2024
Krai Andrey jest bliski zwymiotowania z powodu stresu, ludzkich spojrzeń, odpowiedzialności i strachu. Z jakiegoś powodu wszyscy dookoła uważają go za mocarza, oczekują cudów i proponują stanowisko dowódcy najsilniejszej drużyny poszukiwaczy skarbów na świecie, składającej się notabene z jego przyjaciół z dzieciństwa. Na swoje usprawiedliwienie Krai ma to, że świetnie idzie mu zarządzanie drużyną oraz różnego rodzaju negocjacje – na przykład takie zawierające przepraszanie na klęczkach, w którym – jak sam zresztą uważa – jest całkiem dobry. Jego największym marzeniem jest jednak przejście na emeryturę i jak największe zdystansowanie się od wszelkich niebezpieczeństw. Oczywiście scenariusz mu na to nie pozwoli.
Nie wierzę, i nie sądzę, aby ktokolwiek z widzów uwierzył, że bohater rzeczywiście jest tak słaby, jak mówi, szczególnie że kolejne sytuacje, w których się znajduje, pokazują coś innego. Niemniej to właśnie na tym kontraście – między stanem rzeczywistym a postrzeganiem bohatera przez innych – bazuje aspekt komediowy tej serii. Ludzie dookoła mają być zaskoczeni nagle ujawnioną tożsamością tego strachliwego typka, który właśnie próbuje nie rzucać się w oczy. Ma nas bawić, kiedy pozostali bohaterowie oddają mu bałwochwalczo cześć, podczas gdy on ma nudności ze stresu i rozważa, jak się z tego wszystkiego wypisać. Jednak sposób prowadzenia głównego bohatera wydaje się niekonsekwentny i dość chaotyczny (czasami jest słaby i wystraszony, czasami pewny siebie, dumny i zaskakująco kompetentny – byle stworzyć robiącą wrażenie na odbiorcy scenę), a skupienie na jednym gagu może szybko znudzić.
Poza komedią jest tu jeszcze fanserwis. Choć panów też nie brakuje, to na panie kładziony jest szczególny nacisk – widać to po ich ubiorach i ujęciach eksponujących to i owo. No i ich podejście do głównego bohatera też jest istotne – pan jest na piedestale. Przypomina mi to nieco biedniejsze Kage no Jitsuryokusha ni Naritakute! – jeśli komuś wspomniana seria się podobała, może spróbować i tej.
Scenariuszem zajmie się Hideki Shirane, najbardziej chyba znany z DanMachi. Głównemu bohaterowi głosu użyczy Kensho Ono (Kuroko z Kuroko no Basket, Akutagawa z Bungou Stray Dogs), zaś gdzieś w tle wystąpią Konomi Kohara (Chika z Kaguya‑sama wa Kokurasetai, Roxy z Mushoku Tensei) oraz Tomokazu Sugita (Gintoki z Gintamy), tutaj także jako narrator.
Nanatsu no Taizai: Mokushiroku no Yonkishi [2024] (Telecom Animation Film)
Adaptacja mangi / Premiera 6.10.2024
Siódma seria telewizyjna Nanatsu no Taizai będąca bezpośrednią kontynuacją serii z 2023 roku.
Natsume Yuujinchou Shichi (Shuka)
Adaptacja mangi / Premiera 8.10.2024
Siódma seria telewizyjna Natsume Yuujinchou rozgrywająca się po wydarzeniach z filmu Utsusemi ni Musubu.
NegaPosi Angler (Nut)
Seria oryginalna / Premiera 3.10.2024
Tsunehiro Sasaki, student, nie dość, że okropnie się zadłużył, to jeszcze usłyszał od lekarza, że zostały mu raptem dwa lata życia. Pogrążony w depresji, któregoś dnia podczas ucieczki przed windykatorem wpada do morza, z którego wyławiają go Hana i Takaaki, dwójka przyjaciół zafascynowanych wędkarstwem. Zarażają oni swoją pasją Tsunehiro, który nie tylko zaczyna pracować w sklepie dla entuzjastów łowienia ryb, ale także zaprzyjaźnia się z grupą okolicznych wędkarzy, odnajdując tym samym nowy sens życia.
Serie o dorosłych bohaterach, choć nie są oczywiście niczym niezwykłym, zdarzają się dużo rzadziej niż te, w których główne role odgrywają nastolatkowie lub dzieci. Tym bardziej cieszy, kiedy za tego typu produkcję odpowiada ciekawa ekipa, w dodatku pracująca z oryginalnym scenariuszem. W studiu NUT pieczę nad projektem sprawuje ich etatowy reżyser, Yutaka Uemura, który karierę rozpoczynał w studiu GAINAX, gdzie doczekał się debiutu za sprawą Dantalian no Shoka, kilka lat później otrzymując szansę od Masao Maruyamy na pracę przy Punch Line w raczkującym wówczas jeszcze studiu Mappa. Jest to twórca o określonych manieryzmach, nabytych jeszcze w pierwszym miejscu pracy, niestroniący jednocześnie od eksperymentów, a przy tym ogromny pracoholik. Nad fabułą czuwa Tomohiro Suzuki, stały współpracownik Yuuichirou Fukushiego, regularnie piszący scenariusze do produkowanych przez niego serii, poczynając od One‑Punch Mana, na Sousou no Frieren kończąc. Designami postaci z kolei zajęła się Hiromi Taniguchi, również z przeszłością w studiu GAINAX, która na przestrzeni lat podejmowała się różnych ról w zakresie koncepcyjnym – chociażby do wspomnianego wyżej Punch Line, gdzie projektowała bieliznę, jakby nie patrzeć bardzo istotny element tej serii. Zadebiutowała nawet jako reżyserka za sprawą trzydziestominutowego Kurage no Shokudou, do którego także zaprojektowała postaci; co ciekawe, jej asystentem przy tej produkcji był nie kto inny, jak Yutaka Uemura. Przy jej nazwisku warto zaznaczyć, że w tym sezonie startuje remake Ranma 1/2, również z jej projektami postaci.
Ekipa produkcyjna to ludzie z ciekawymi artystycznymi korzeniami, mający w sobie nieco charakterystycznego dla GAINAX‑u sznytu, a także duże pokłady kreatywności, kluczowych dla Madhouse'u Masao Maruyamy, z którego zresztą niejako wyrosło studio NUT. Okruchów życia nigdy dość, szczególnie zrealizowanych z pomysłem i mających przy tym coś do powiedzenia. Dwa krótkie zwiastuny pokazane do tej pory, poza ładnymi kolorami i CGI żywcem wyjętym z Deca‑Dence, prezentują przede wszystkim dużo różnorodnych postaci, które, mam nadzieję, stworzą obsadę, której wędkarskie poczynania nie tylko zapadną w pamięć, ale również ocieplą nadchodzącą jesień.
Oi! Tonbo [2024] (OLM)
Adaptacja mangi / Premiera 5.10.2024
Kontynuacja Oi! Tonbo.
Party kara Tsuihou Sareta Sono Chiyushi, Jitsu wa Saikyou ni Tsuki (Studio Elle)
Adaptacja light novel / Premiera 6.10.2024
Pewnego pięknego dnia uzdrowiciel Laust zostaje wyrzucony z drużyny. Powód: umie używać tylko niskopoziomowego zaklęcia „uzdrowienia”, zamiast lepszych i bardziej przydatnych umiejętności. Niedługo później poznaje jednak młodą wojowniczkę Narsenę, która proponuje mu stworzenie własnej drużyny. Wkrótce dołączają do niego inni i wspólnie odkrywać będą lochy, pokonywać potwory i czynić rzeczy, które zwykle robi sztampowa drużyna w sztampowym świecie fantasy. Oraz zapewne skonfrontują się z dawnymi towarzyszami Lausta, którzy okażą się wrednymi chamami.
Zwiastuny prezentują się dobrze, choć nie ma w nich nic, co by mogło przykuć oko – bardzo typowe fantasy (z przypadkowymi urzędnikami gildii pod krawatem…) z typowymi przedstawicielami profesji, w większości dorosłymi, kilka potworków (gobliny robią dziwne wrażenie) i, co ważne – Narsena zwracająca się do bohatera onii‑chan, co znaczyłoby, że nie powinno być romansu akurat tutaj, widać lepsze obiekty westchnień. Wprawdzie komentarze znających pierwowzór sugerują, że im dalej w las, tym robi się mroczniej i bardziej nieprzyjemnie, ale mam dziwne wrażenie, że do tych naprawdę ponurych momentów w jednosezonowej serii anime nie dotrzemy.
Reżyserię powierzono weteranowi pojedynczych odcinków, Keisuke Oonishiemu, dla którego będzie to chyba pierwszy samodzielny tytuł, natomiast za scenariusz odpowiada Kurasumi Sunayama – ani jedno, ani drugie nazwisko nie budzi mojego zaufania, choć nie wiem w sumie, co w oklepanym motywie „bohater wyrzucony z drużyny udowadnia światu swoją wartość” można by zepsuć. Na pewno tytuł dla fanów sprawdzania logiczności i jej braku w światach fantastycznych oraz poszukiwania podobieństw do innych produkcji. Ale czy będzie warto tracić czas?
Puniru wa Kawaii Slime (Toho Animation Studio)
Adaptacja mangi / Premiera 6.10.2024
Kotaro Kawaii, dzieckiem będąc, w ramach eksperymentu stworzył śluzka przypominającego pingwina. Śluzek zyskał świadomość, więc Kotaro nazwał toto Puniru i wcale a wcale nie uważał, że jest urocze i słodkie. Minęło siedem lat, bohater jest teraz w drugiej klasie gimnazjum i zaczyna się podkochiwać w koleżance ze szkoły. Jednocześnie Puniru zyskuje nagle zdolność przemiany w dziewczynkę i postanawia pokazać swojemu twórcy, że nadal jest urocze i słodkie. Tak rozpoczyna się wspólne szkolne życie gimnazjalisty i śluzkowatej Puniru.
Zwiastuny są różowe, urocze, słodkie, ociekające ślu… znaczy cukrem, i generalnie pokazują słodkiego śluzko‑pingwinka, a potem słodką i uroczą śluzko‑panienkę rzucającą się na bohatera, goniącą bohatera, wykrzykującą jego nazwisko i od czasu do czasu obśluziającą jego i otoczenie kolorowym śluzem, co w momencie, kiedy zostaje z niej gadająca głowa, wygląda dosyć niepokojąco. Oczywiście nie mogło też zabraknąć Puniru z biustem, w wannie ze śluzem i zamykającej bohatera we własnym śluzowatym wnętrzu. Pewien dysonans wprowadza fakt, że wprawdzie projekty postaci zdecydowanie wyglądają jak z produkcji dla znacznie młodszych dzieci, ale bohaterowie są zdecydowanie w wieku nastoletnim i takoż się zachowują. No ale to ma być szkolna komedia romantyczna, więc…
Reżyserię powierzono Yuushiemu Ibe (Tearmoon Teikoku Monogatari, Meikyuu Black Company), natomiast scenariusz na podstawie mangi stworzyła Michiko Yokote – co zważywszy na dorobek obojga, jest dobrym dla tytułu znakiem. Niestety, wizualnie mnie akurat to anime nie podchodzi, ale na pewno znajdzie swoich fanów.
Raise wa Tanin ga Ii (Studio Deen)
Adaptacja mangi / Premiera 7.10.2024
Nastoletnia Yoshino to chowana pod kloszem nastoletnia „księżniczka” gangsterskiej rodziny Somei. Koneksje rodzinne i cięty język sprawiają, że w szkole na wszelki wypadek wszyscy trzymają się od niej z daleka. Pewnego dnia jednak jej uporządkowane życie staje na głowie – dziadek w ramach gangsterskich układów postanawia wydać ją za Kirishimę Miyamę, dziedzica innej grupy yakuzy. Kirishima na pierwszy rzut oka wydaje się uprzejmy i poukładany, ale jak się okazuje, skrywa pokłady mroku, które nawet dla kogoś tak obeznanego z ciemną stroną ludzkiej natury jak Yoshino stanowią zaskoczenie. Jak potoczą się losy tej nietypowej i piekielnie niebezpiecznej pary narzeczonych z przymusu?
Jeśli to brzmi znajomo, to nie bez powodu. Manga będąca pierwowzorem tej serii ukazuje się bowiem od zeszłego roku w Polsce pod tytułem Niech śmierć nas rozdzieli, więc jeśli ktoś jest bardzo ciekawy fabuły, może po nią sięgnąć lub poczytać opinie fanów. Ekranizacja stara się zachować charakterystyczny styl mangi… I muszę powiedzieć, że zwiastuny budzą moje bardzo mieszane uczucia. Mówiąc w skrócie, trzeba ten styl lubić, bo mnie niestety wydał się raczej paskudny (nie mówiąc o tym, że bohaterowie wyglądają na starszych o piętnaście lat od swojej metryki). Co więcej, postacie nawet w zwiastunie mają bardzo ograniczoną mimikę i odcinają się nienaturalnie od tła, więc uczciwie mówiąc, nie nastawiałabym się w tym przypadku na ucztę dla oka. Jeśli jednak ktoś byłby ciekaw nietypowego romansu – zapraszam, bo trzeba przyznać, że takie motywy nie pojawiają się zbyt często.
Ranma 1/2 [2024] (Mappa)
Adaptacja mangi / Premiera 6.10.2024
Nowa adaptacja mangi Ranma 1/2.
Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu [2024] (White Fox)
Adaptacja light novel / Premiera 2.10.2024
Czwarta seria telewizyjna Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu będąca bezpośrednią kontynuacją serii z 2021 roku.
Rekishi ni Nokoru Akujo ni Naru zo (Maho Film)
Adaptacja light novel / Premiera 1.10.2024
„Zostanę największą złoczyńczynią na świecie i zapiszę się na kartach historii!” Czy coś takiego. Zabita przez białą ciężarówkę dziewczyna budzi się w świece z gry otome, w ciele siedmioletniej przyszłej antagonistki i dręczycielki głównej bohaterki gry. Zawsze chciała być złoczyńczynią, więc postanawia porządnie się przygotować do swojej nowej roli. Pilnie się uczy, trenuje walkę mieczem i czarną magię, czyta stosy książek, rozeznaje się w sytuacji w swoim królestwie – co chwilę zaskakując otoczenie na różne sposoby. Celowi, który sobie obrała, podporządkowuje absolutnie wszystkie myśli i czyny, a w efekcie staje się osobą z jednej strony potężną i mądrą, a z drugiej kompletnie nieświadomą, naiwną i niezauważającą, że droga, którą idzie, prowadzi w przeciwnym kierunku niż do bycia złą… W efekcie ludzie, którzy mieli jej nie cierpieć, za to zakochiwać się w heroinie z gry, teraz pilnie obserwują, zachwycają się i rozczulają nad bystrą i utalentowaną ponad wiek Alicią, która czasami tylko coś mamrocze o byciu „złoczyńczynią”.
Powiedzmy, że poziom zrozumienia własnych czynów Alicia ma podobny do Bakariny, choć poza tym jest jednak od niej inteligentniejsza. Trochę. Z grubsza. Wokół niej krząta się wianuszek panów z księciem na czele, ale, co zaskakujące, nie są oni w centrum uwagi – przynajmniej na początku – więcej czasu poświęcone będzie samej Alicii i jej poznawaniu świata oraz staraniom, aby zostać tą złą. Jest to znany schemat; wiemy, jaką drogą będzie szedł, wiemy, że wszystko inne jest tytlko pretekstem – fabuła, wprowadzane postaci, tło społeczne – służą tylko temu, aby odhaczyć podpunkty na liście obowiązkowych elementów i scen. Nie znajdziemy tutaj absolutnie niczego nowego. Tytuł polecić więc mogę tylko tym, którzy jeszcze nie mają dość. Jeśli ktoś czuje, że to o nim mowa, niech wie, że historia sama w sobie jest lekka i w miarę bezbolesna, trzeba tylko nastawić się na przeciętny produkt. Takoż ani studio, ani nazwiska twórców odpowiedzialnych za tytuł nie zapowiadają niczego większego.
Rurouni Kenshin: Meiji Kenkaku Romantan – Kyoto Douran (Liden Films)
Adaptacja mangi / Premiera 10.2024
Kontynuacja Rurouni Kenshin: Meiji Kenkaku Romantan będącego nową adaptacją mangi Kenshin.
Saikyou no Shien‑shoku „Wajutsushi” Dearu Ore wa Sekai Saikyou Clan o Shitagaeru (Felix Film / Ga‑kyou)
Adaptacja light novel / Premiera 1.10.2024
Noel od dziecka marzył, aby zostać tzw. Seekerem, czyli poszukiwaczem przygód. Wzorem dla niego był jego niepokonany (do czasu) dziadek, który go też wytrenował. Kiedy jednak sprawdza, do jakiej klasy Seekerów należy, okazuje się, że do tej najsłabszej i najgorzej traktowanej – do Talkerów, czyli z grubsza ujmując, do bufferów. Nie rezygnuje jednak ze swojego celu; nadal ma zamiar zostać najsilniejszym z Seekerów i założyć własny klan. Lata mijają, Noel jest w drużynie i doskonale sobie radzi, ale w wyniku wewnętrznego konfliktu grupa się rozpada – w dość dramatyczny sposób, który pokazuje, jak bezwzględny i oziębły jest główny bohater. Bo to są jego najważniejsze cechy, na których jest budowany – jako zły, nieprzyjemny, pozbawiony skrupułów typ, uśmiechający się tylko wtedy, kiedy kogoś krzywdzi albo się mści. I to jest najprawdopodobniej element, który ma sprzedać tytuł, więc możemy się spodziewać eksploatacji scen kreujących bohatera jako nieczułego drania.
Seria zapowiada się na mroczną i poważnie tę swoją mroczność traktującą, bez jakiegokolwiek dystansu do siebie. Poza tym dostaniemy chyba standard: zbieranie drużyny, dużo walk, zaskakiwanie otoczenia siłą Noela – bo nie trzeba chyba wspominać, że w tej „najsłabszej” klasie bohater wymiata lepiej, niż posiadacze pozostałych „lepszych” klas; dość powiedzieć, że samymi słowami jest w stanie zmusić ludzi do wielu rzeczy.
Bardzo trudno znaleźć cokolwiek wartego wspomnienia z dorobku studia i twórców odpowiedzialnych za tę serię, a jeśli już któreś uczestniczyło w większym projekcie, to nie jako samodzielny twórca. Trochę, ale tylko trochę lepiej prezentuje się dobór aktorów głosowych, wystąpią tutaj bowiem między innymi: Daiki Yamashita jako Noel (Deku w Boku no Hero Academia, Naoto w Ijiranaide, Nagatoro‑san) oraz Yuu Serizawa jako nowa towarzyszka Noela (Shera w Isekai Maou to Shoukan Shoujo no Dorei Majutsu).
Sayonara Ryuusei, Konnichiwa Jinsei (Synergy SP / Vega Entertainment)
Adaptacja light novel / Premiera 4.10.2024
Dolan był kiedyś potężnym smokiem, ale został zabity przez bohatera. Zreinkarnował się w ciele człowieka i teraz żyje sobie spokojnie w odległej wiosce, uprawiając pole, łowiąc ryby, czasem polując i bardzo sobie chwali to życie. Pewnego dnia na bagnach spotyka zagubioną lamię Celinę, która próbuje go uwieść, ale z powodu braku doświadczenia z ludźmi niezbyt jej to wychodzi. Dolan zabiera więc ją do wioski i przedstawia znajomym i tak sobie dalej żyją spokojnie do czasu, gdy pewnego dnia w trakcie wyprawy do lasu bohater odkrywa powód wzmożonej aktywności potworów wokół wioski. Jak łatwo można zgadnąć, od tego momentu kończy się „spokojne życie”, a zaczyna zupełnie inna historia.
Zwiastuny prezentują się dość typowo jak na zwykłą serią fantasy – wojownicy i wojowniczki, smoki, potwory itp. Postacie są w większości dorosłe, nie odbiegają bardzo od stereotypowych przedstawień, potwory takoż. W ogóle takie wprowadzenie sporej liczby postaci towarzyszących bohaterowi budziłaby nadzieję na dłuższą serią, ale jak na razie nie potwierdzono liczby odcinków, więc nie oczekiwałabym wiele, choć sama seria powieści Hiroakiego Nagashimy jest wydawana od ponad dwudziestu lat i liczy ponad dwadzieścia tomów. Podobno jest przez niektórych uznawana za źródło wielu wątków spotykanych we współczesnych isekajach, ale na ile to prawda? W kwestii reżyserii nie mam większych oczekiwań – dla Ken'ichiego Nishidy jest to pierwszy większy reżyserowany samodzielnie projekt, troche więcej doświadczenia ma odpowiedzialny za scenariusz Nakaotsu Tsuda, ale nadal nie sądze, żeby był to tytuł więcej niż sezonowy. No chyba, że zdarzy się jakiś cud.
Seirei Gensouki 2 (TMS Entertainment)
Adaptacja light novel / Premiera 8.10.2024
Kontynuacja Seirei Gensouki.
Shangri‑La Frontier [2024] (C2C)
Adaptacja web novel / Premiera 13.10.2024
Kontynuacja Shangri‑La Frontier.
Shin Tennis no Ouji‑sama: U‑17 World Cup Semifinal (M.S.C.)
Adaptacja mangi / Premiera 3.10.2024
Czwarta seria telewizyjna Tennis no Ouji‑sama będąca kontynuacją serii z 2022 roku.
Sword Art Online Alternative: Gun Gale Online II (A‑1 Pictures)
Adaptacja light novel / Premiera 5.10.2024
Siódma seria telewizyjna z cyklu Sword Art Online będąca bezpośrednią kontynuacją Sword Art Online Alternative: Gun Gale Online.
Tensei Kizoku, Kantei Skill de Nariagaru [2024] (Studio Mother)
Adaptacja light novel / Premiera 29.09.2024
Kontynuacja Tensei Kizoku, Kantei Skill de Nariagaru.
THE iDOLM@STER: Shiny Colors 2nd Season (Polygon Pictures)
Projekt multimedialny / Premiera 4.10.2024
Kolejna produkcja wchodząca w skład projektu multimedialnego THE iDOLM@STER będąca kontynuacją serii z 2023 roku.
Thunderbolt Fantasy: Touri‑ken Yuuki 4 (Thunderbolt Fantasy Project)
Seria oryginalna / Premiera 5.10.2024
Czwarta seria telewizyjna Thunderbolt Fantasy będąca bezpośrednią kontynuacją serii z 2021 roku.
Tono to Inu (Live2D Creative Studio / OLM)
Adaptacja mangi / Premiera 10.10.2024
Bohaterem serii będącej adaptacja mangi Rie Nishidy jest pies rasy corgi przygarnięty z ulicy przez byłego samuraja. Fabuła będzie przedstawiać ich wspólne codzienne życie w krótkich scenkach – kontakty z sąsiadami, innymi zwierzakami, dziećmi, psoty psie oraz trudności z którymi zmagają się psy o krótkich nóżkach. Oraz zachwyt z pozoru groźnego właściciela nad puchatą psią istotą.
Anime będzie miało cztery wersje: „Wan Wan”, „Pote Pote”, „Kun Kun” i „Mofu Mofu” (japońskie onomatopeje oddające szczekanie, chodzenie na miękkich łapkach, wąchanie i coś puchatego), emitowane będzie w cztery różne dni i w zależności od wersji widz usłyszy innego aktora głosowego – odpowiednio Akito Ootsukę, Tomokazu Sugitę, Shunsuke Takeuchi i Masakiego Aibę w roli „Tono”, czyli samuraja. Reżyserem jest Haruki Kasugamori (Astro Note), za muzykę odpowiada natomiast Shun Miyazaki. W tej chwili nie wiadomo, ile ta seria będzie miała odcinków, nie wiadomo też, jaki będzie ich czas trwania, jednak ze względu na tematykę oraz na istniejące precedensy skłaniam się ku kilkuminutowym miniaturkom.
Touhai ~Ura Rate Mahjong Touhai Roku~ (East Fish Studio)
Adaptacja mangi / Premiera 5.10.2024
Madżong to gra, którą możemy pamiętać z serii sportowych, jak choćby Saki, ale także ze znacznie mroczniejszych tytułów, takich jak Akagi. Nie da się bowiem ukryć, że jest to japoński odpowiednik pokera – gra lubiana przez twardzieli z półświatka, w której stawką są pieniądze lub też znacznie bardziej nielegalne „fanty”. W takiej właśnie grze regularnie triumfuje licealista Kai, znany ze swojej bezwzględności i lodowatego opanowania. Krążą o nim liczne plotki…
Anime jest adaptacją mangi, która ukazywała się w latach 2006‑2011 i zamknęła się w dwunastu tomach. Doczekała się ona kilku kontynuacji (najnowsza, Touhai: Cold Girl, nie jest jeszcze zakończona), co oznacza, że jest to uniwersum, które cieszy się sporą popularnością jak na stosunkowo niszowy temat. Zwiastuny zapowiadają historię mroczną i krwawą, niewykluczone więc, że będzie to dobra propozycja dla osób, które zainteresowały się Akagim, ale nie potrafiły zaakceptować bardzo nietypowej kreski tamtego anime. Touhai jest pod tym względem bardziej klasyczne i łatwiejsze do przyswojenia. Pytanie oczywiście, na ile pocięta będzie to adaptacja – z zebranych przeze mnie informacji wynika, że materiał źródłowy wymagałby dwóch sezonów. Niemniej na razie zapowiada się produkcja solidna, chociaż zdecydowanie tylko dla amatorów.
Trillion Game (Madhouse)
Adaptacja mangi / Premiera 3.10.2024
Haru i Gaku, dawni kumple ze szkolnej ławy, spotykają się ponownie już jako dorośli. Nie do końca jednak zapomnieli chyba o dawnych marzeniach i młodzieńczej fantazji, ponieważ za cel stawiają sobie teraz zdobycie sumy wystarczającej na wszystkie życiowe zachcianki: marnego biliona dolarów. Haru jest czarującym specjalistą od kontaktów interpresonalnych, podczas gdy Gaku to doskonały programista. Czy to wystarczy, aby ich firma odniosła tak gigantyczny sukces, na jaki mają apetyt bohaterowie? Cóż, z pewnością nie brakuje im wiary w lepsze jutro!
Scenariusz ukazującej się od 2020 roku mangi pisze Riichirou Inagaki, czyli autor scenariusza do Dr. Stone'a, natomiast za rysunki odpowiada Ryouichi Ikegami, rysownik m.in. Crying Freemana. Czyli na pierwszy rzut oka widać, że jest to mieszanka wybuchowa, zarówno pod względem stylu rysunku, jak i stylu prowadzenia fabuły. Pewność siebie Haru wylewa się z każdego zwiastuna, natomiast kreska… Cóż, podejrzewam, że dziwnie powyginane, ekspresyjne usta i oczy mogą część widzów poważnie zniechęcić. Na pewno nie należy się tutaj nastawiać na ucztę dla oka i nie jest to problem tylko projektów postaci, ale fabuła mogłaby sporo wynagrodzić… Gdyby nie jeden problem – manga nie jest zakończona, czyli konkluzji na razie nie należy się spodziewać. Nie da się jednak ukryć, że jest to jakaś odskocznia od zwykłych perypetii nastolatków w szkolnych wielokątach romantycznych lub fantastycznych światach pełnych przepakowanych mocy. Może warto rzucić okiem?
Tsuma, Shougakusei ni Naru (Studio Signpost)
Adaptacja mangi / Premiera 6.10.2024
Okruchy życia? Romans? Keisuke Nijiima to pan w średnim wieku. Owdowiał dziesięć lat temu, ale nadal nie potrafi zapomnieć swojej ukochanej żony, Takae. Pewnego dnia jednak w jego życiu pojawia się Marika Shiraishi, dziesięcioletnia uczennica podstawówki, która oznajmia, że jest reinkarnacją Takae i ma wszystkie jej wspomnienia. Oraz dziesięć lat. Pytanie zatem brzmi, czy rzeczywiście zamierza spędzić swoje drugie życie w towarzystwie starszego o kilka dekad męża, czy może skorzystać z okazji i poukładać je na nowo?
Chociaż zwiastun może sugerować komediowe podejście do tematu, manga (czternaście tomów, zakończona) z czasem zdecydowanie zaczyna bardziej stawiać na wyciskanie z odbiorców wzruszenia i dramatyzm. Uczciwie powiem, że trochę trudno mi się poukładać z tym tytułem. Nie idzie on w najbardziej oczywisty fanserwis, Marika/Takae to osoba ogarnięta i stanowcza, a nie ofiara dziwnych okoliczności, ale jednak zwiastuny wyraźnie grają na fantazjach, o których chyba wolałabym nie wiedzieć. Inna rzecz, że ze względu na subtelne podejście do tematu pozostanie to kwestią optyki; jednym osobom seria może wydać się obrzydliwa, inne uznają ją za interesującą i raz wreszcie trochę inną od licealnej sztampy. To zdecydowanie tytuł, w którym każdy zobaczy to, co będzie chciał zobaczyć, i prawdopodobnie nie da się przekonać do zmiany zdania.
Uzumaki (Drive)
Adaptacja mangi / Premiera 28.09.2024
Zapowiedziana w 2019 roku adaptacja Uzumaki miała zadebiutować już rok później. Różne komplikacje, to jest pandemia, która zatrzymała produkcję na cały rok, oraz niewielkich rozmiarów zespół, sprawiły jednak, że premiera była kilkukrotnie przesuwana. Tym samym ogromnie cieszy fakt, że w końcu, pięć lat po pierwszym ogłoszeniu, przyjdzie nam na małych ekranach zobaczyć ekranizację najpopularniejszej mangi mistrza horroru Junjiego Itou. Pierwowzór stanowi zbiór opowieści o mieście Kurouzu, gdzie zaczyna dochodzić do niecodziennych wydarzeń, wszystkich tajemniczo związanych ze spiralami, w centrum których znajdują się Kirie Goshima oraz jej chłopak, Shuuichi Saitou. Będą oni świadkami tego, jak okoliczni mieszkańcy doświadczają różnego rodzaju klątw, popadając tym samym coraz bardziej w szaleństwo.
Junji Itou bardzo lubi wybierać sobie motywy i wyciągać z nich wszystko, co się da, tworząc wokół jednego konceptu przerażające, dziwne, często makabryczne historie. Jego twórczość znana jest doskonale ludziom praktycznie na całym świecie, ale mimo to nie miał on do tej pory szczęścia do adaptacji, ani tych aktorskich, ani animowanych (choć przyznać muszę, że ja akurat jestem fanem Gyo w reżyserii Takayukiego Hirao, które odbiegało jednak w dużym stopniu od pierwowzoru). To powinno się zmienić za sprawą ekranizacji Uzumaki właśnie, za którą stoi twórca z niezwykłą smykałką do wizualnych eksperymentów, Hiroshi Nagahama, znany przede wszystkim z anime na podstawie Mushishi, mający na koncie poza tym jeszcze ekscentryczne Detroit Metal City czy zrealizowane za pomocą techniki rotoskopowej Aku no Hana. Nagahama także w przypadku Uzumaki postanowił nie iść na łatwiznę – seria nie dość, że wykonana została w czerni i bieli (za co zasługi należy przypisywać producentowi muzycznemu, Flying Lotusowi, który zasugerował to Jasonowi DeMarco z Adult Swim, który następnie tę propozycję przekazał Nagahamie), to dodatkowo obrano raczej niestandardową metodę produkcji animacji, ponieważ najpierw stworzono wszystko za pomocą techniki motion capture (inaczej przechwytywania ruchu, stosowanego na co dzień chociażby w grach komputerowych), następnie zrobiono z tego CGI, by dopiero w kolejnym kroku nanieść na to rysunki, co oczywiście również sprawiło sporo problemów i przyczyniło się do wielu opóźnień. O reszcie ekipy produkcyjnej nie wiadomo niestety nic więcej poza jeszcze jednym nazwiskiem, mianowicie odpowiedzialnym za muzykę Colinem Stetsonem, saksofonistą, który zasłynął przede wszystkim z soundtracku do filmu Dziedzictwo. Hereditary w reżyserii Ariego Astera.
Uwielbiam horrory, a w ostatnich latach ich animowanych wersji nie było zbyt wiele, dlatego też z niecierpliwością oczekiwałem wieści na temat Uzumaki, również ze względu na to, że pierwowzór należy do moich ulubionych mang. Świetny materiał źródłowy i uznany reżyser z wizją za sterami dają dużą nadzieję, że moje oczekiwania zostaną zaspokojone.
Yarinaoshi Reijou wa Ryuutei Heika o Kouryakuchuu (J.C. Staff)
Adaptacja light novel / Premiera 9.10.2024
Jill Savele, narzeczona następcy tronu, zwana też “Boginią Wojny”, zostaje zdradzona przez narzeczonego, niesłusznie oskarżona i skazana na śmierć. Jednak zamiast umrzeć, cofa się w czasie o sześć lat. Bogatsza o informacje, jak straszna czeka ją przyszłość, postanawia zrobić wszystko, żeby jej uniknąć. W pierwszej kolejności rezolutna dziesięciolatka oświadcza się młodemu cesarzowi, Hadesowi Theosowi Rave, który (ku zaskoczeniu wszystkich) oświadczyny przyjmuje. Problem polega na tym, że w przyszłości mężczyzna popadnie w szaleństwo i sprowadzi na królestwo tragedię. Mimo to zaskoczona uprzejmością i dobrocią Hadesa bohaterka postanawia zrobić wszystko, by zmienić dramatyczną przyszłość.
Powiedzieć, że ten motyw fabularny jest ograny, to nic nie powiedzieć. Inna sprawa, że ostatnie produkcje oparte na tym właśnie motywie były wcale niezgorsze. Ta również zapowiada się przynajmniej przyzwoicie, zwłaszcza że Jill wykazuje się mocnym charakterem i ogólnym pozbieraniem. Jej wybranek wydaje się sympatyczny, acz nieco ciapowaty. Jedyna rzecz, która trochę mi zgrzyta, to spora różnica wieku głównych bohaterów. Owszem, dzięki swoim wspomnieniom Jill zachowuje się znacznie dojrzalej niż przeciętna dziesięciolatka, ale jednak otoczenie widzi w niej dziecko, którym faktycznie jest. Mam po prostu nadzieję, że twórcy nie zapędzą się zbytnio z wątkiem romansowym.
Reżyserią zajmie się Kentarou Suzuki, którego dotychczasowe dokonania trudno nazwać udanymi. Scenariusz napisze Atsuo Ishino, do tej pory pracujący głównie przy pojedynczych odcinkach. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem panowie jednak staną na wysokości zadania i stworzą przynajmniej przyjemne „patrzydełko” na jesienne wieczory.
Youkai Gakkou no Sensei Hajimemashita! (Satelight)
Adaptacja mangi / Premiera 8.10.2024
Abe Haruaki jest największym tchórzem, jakiego można sobie wyobrazić, a na dodatek początkującym nauczycielem. Los mu niestety nie sprzyja, bowiem zamiast w ludzkiej szkole, znajduje pracę w placówce, do której uczęszczają youkai – cyklopy, zwierzołaki, mumie, gadające rzepy, tengu i takie tam. A skoro nawet praca z normalnymi uczniami przyprawia Abe o apopleksję, to co będzie, gdy stanie się obiektem stałych psikusów ze strony swoich wychowanków? Czy poniesie porażkę dydaktyczną, czy wprost przeciwnie, uda mu się nie zwariować, a może nawet zyskać jakąkolwiek kontrolę nad uczniami?
Wbrew pozorom nie jest to horror, ale komedia zahaczająca o aspekty pracy nauczyciela, których raczej nie bierze się pod uwagę, rozpoczynając pracę w szkole. A tak mniej poważnie mówiąc, to chyba szykuje się dosyć optymistyczna komedyjka o szkolnym życiu i radzeniu sobie z niesubordynowanymi uczniami, którym tylko jedno w głowie. Znaczy, psoty. Zwiastuny wyglądają w miarę obiecująco pod względem graficznym, fabularnie – okaże się, bowiem granica dzieląca sam pomysł od żenady jest bardzo cienka. Zarówno reżyser Katsumi Ono jak i scenarzystka Deko Akao mają doświadczenie w seriach z uczniami w rolach głównych i wygląda na to, że umieją wycisnąć z pomysłu wystarczająco dużo, by dało się go oglądać bez bólu i zgrzytania zębów. Co, mam nadzieję, stanie się też w tym przypadku.
Co i kiedy, czyli kolejność premier
- 27 września
- Hitoribocchi no Isekai Kouryaku
- 28 września
- Tensei Kizoku, Kantei Skill de Nariagaru [2024]
- Uzumaki
- 29 września
- Maou‑sama, Retry! R
- 1 października
- Nageki no Bourei wa Intai Shitai
- Rekishi ni Nokoru Akujo ni Naru zo
- Saikyou no Shien‑shoku „Wajutsushi” Dearu Ore wa Sekai Saikyou Clan o Shitagaeru
- 2 października
- Acro Trip
- Amagami‑san Chi no Enmusubi
- Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu [2024]
- 3 października
- Ao no Hako
- Kekkon Surutte, Hontou Desuka
- Kinoko Inu
- NegaPosi Angler
- Shin Tennis no Ouji‑sama: U‑17 World Cup Semifinal
- Trillion Game
- 4 października
- Dan Da Dan
- Kabushikigaisha Magilumiere
- Sayonara Ryuusei, Konnichiwa Jinsei
- THE iDOLM@STER: Shiny Colors 2nd Season
- 5 października
- Bleach: Sennen Kessen Hen – Soukoku Tan
- Blue Lock vs. U‑20 Japan
- Chi -Chikyuu no Undou ni Tsuite-
- Dungeon ni Deai o Motomeru no wa Machigatte Iru Darouka: Familia Myth V
- Goukon ni Ittara Onna ga Inakatta Hanashi
- Mahou Tsukai ni Narenakatta Onnanoko no Hanashi
- Oi! Tonbo [2024]
- Sword Art Online Alternative: Gun Gale Online II
- Thunderbolt Fantasy: Touri‑ken Yuuki 4
- Touhai ~Ura Rate Mahjong Touhai Roku~
- 6 października
- Ao no Exorcist: Yuki no Hate Hen
- Kimi wa Meido‑sama
- Love Live! Superstar!! [2024]
- MF Ghost [2024]
- Nanatsu no Taizai: Mokushiroku no Yonkishi [2024]
- Party kara Tsuihou Sareta Sono Chiyushi, Jitsu wa Saikyou ni Tsuki
- Puniru wa Kawaii Slime
- Ranma ½ [2024]
- Tsuma, Shougakusei ni Naru
- 7 października
- Haigakura
- Kamonohashi Ron no Kindan Suiri 2nd Season
- Raise wa Tanin ga Ii
- 8 października
- Natsume Yuujinchou Shichi
- Seirei Gensouki 2
- Youkai Gakkou no Sensei Hajimemashita!
- 9 października
- Yarinaoshi Reijou wa Ryuutei Heika o Kouryakuchuu
- 10 października
- Hoshi Furu Oukoku no Nina
- Tono to Inu
- 11 października
- Dragon Ball Daima
- 13 października
- Maou 2099
- Shangri‑La Frontier [2024]
- 14 października
- Arifureta Shokugyou de Sekai Saikyou Season 3
- 17 października
- Kidou Senshi Gundam: Fukushuu no Requiem
- 19 października
- Ao no Miburo
A poza tym ze dwie, lub trzy serie i jedna – dwie kontynuacje.
Czyli lepiej niz sądziłam
No i oczywiście POLSKA GUROM!!!
Sezon Jesienny Anime 2024
Dla mnie wyjątkowo dobry sezon, zwykle ciekawi mnie okrągłe zero serii, a tu – nowy Blue Lock, nowy Natsume, Trillion Game, którego mangę całkiem lubię (chociaż na wiele nie liczę, bo za sporą część klimatu odpowiada styl Ikegamiego), może zerknę też na Raise. Ja, tak dla odmiany, kocham kreskę tej mangi – ale tylko na początku, kiedy jest taka kanciasta, bo po paru tomach już ciężko mi było na nią patrzeć.
Przez chwilę myślałam nad Ranmą. Oryginał to dla mnie totalne „jak zachwyca, skoro nie zachwyca”, ale co jakiś czas mnie bierze, żeby dać serii drugą/trzecią/dziesiątą szansę. Jednak po trailerze odpuszczam. Nowy styl (wiem, wiem, bliższy mandze) i wyblakłe kolorki, które sprawdzały się w przypadku Lum, tutaj kompletnie mi nie pasują. No i cóż – pierwsze odcinki (szkoda, że tylko one…) starej adaptacji były boskie, więc poprzeczka za wysoko ;D
Sezon ogórkowy - kolejny
Chętnie sięgnę:
Kekkon Surutte, Hontou Desuka – podobno manga jest udana, koncept też mi się podoba.
Tensei Kizoku, Kantei Skill de Nariagaru [2024] – pierwszy sezon ominąłem, ale ma zaskakująco dobre noty. Może brak ciekawych serii będzie pretekstem by go nadrobić?
Być może dam szansę:
Hitoribocchi no Isekai Kouryaku – może być tak złe, że aż dobre :)
KamiErabi GOD.app [2024] – pierwszy sezon w zasadzie przewijałem, ale skończył się w ciekawym punkcie. Choć podejrzewam, że po dwu odcinkach odpuszczę.
Kamonohashi Ron no Kindan Suiri 2nd Season – pierwsza odsłona to podręcznikowy średniak. W lepszym sezonie pewnie bym nawet nie pomyślał, ale w takich okolicznościach…
Kurczę, już drugi cienki sezon się zapowiada… Oby były jakieś jakieś pozytywne zaskoczenia ;)
Jesień kontynuacji
Jedyne pozycje które wywołują kompletne "???” to Kekkon Surutte, Hontouka i Hoshi Furu Oukoku no Nina, ale zobaczymy co będą warte…
Ao no Hako
Ao no Miburo
Chi -Chikyuu no Undou ni Tsuite-
Dan Da Dan (nie jaram się tym kompletnie jak większość, ale trochę zobaczę – jak bohaterowie i historia dadzą radę, to fajno, dla samej, nawet najlepszej, animacji anime nie mam w zwyczaju oglądać)
Goukon ni Ittara Onna ga Inakatta Hanashi
Haigakura
Kamonohashi Ron no Kindan Suiri 2nd Season
Kekkon Surutte, Hontou Desuka
NegaPosi Angler
Raise wa Tanin ga Ii
Touhai ~Ura Rate Mahjong Touhai Roku~
Tsuma, Shougakusei ni Naru
Uzumaki
Youkai Gakkou no Sensei Hajimemashita! (o, tu liczę po prostu na przyjemną komedię z dającymi lubić się, barwnymi bohaterami)
Bleach – wiadomo, kolejna kontynuacja, której przynajmniej teraz dali 2 razy więcej czasu na produkcję niż poprzedniej części, chociaż i ten 2 cour trzymał dobry poziom. Po trailerze i urywkach stwierdzam, że wygląda to bardzo dobrze.
Blue Lock – dla kopaniny obejrzę, oby tylko nie był to taki powerpoint jak na ostatnim trailerze (cope)
Chi -Chikyuu no Undou ni Tsuite- – jak Polska to wiadomo, że nie przegapię. Czytałem kawałek mangi i jeśli ktoś nastawia się na w pełni zgodną fabułę z historycznymi faktami to może to porzucić, bo się zawiedzie. To jest bardziej fantasy historyczne – trochę faktów historycznych wymieszanych z fikcją. Mimo to fabuła dobra, ale widziałem tylko z 20 rozdziałów, więc nie ręczę, że dalej jest świetnie. Może będzie szansa na pełną adaptację, jeśli będą to 2 coury.
Acro Trip (Voil)
Adaptacja mangi / Premiera 2.10.2024
Bleach: Sennen Kessen Hen – Soukoku Tan (Pierrot Films)
Adaptacja mangi / Premiera 5.10.2024
Chi -Chikyuu no Undou ni Tsuite- (Madhouse)
Adaptacja mangi / Premiera 5.10.2024
Dan Da Dan (Science Saru)
Adaptacja mangi / Premiera 4.10.2024
Dragon Ball Daima (Toei Animation)
Adaptacja mangi / Premiera 11.10.2024
Haigakura (Typhoon Graphics)
Adaptacja mangi / Premiera 7.10.2024
Kekkon Surutte, Hontou Desuka (Ashi Productions)
Adaptacja mangi / Premiera 3.10.2024
Maou 2099 (J.C. Staff)
Adaptacja light novel / Premiera 13.10.2024
NegaPosi Angler (Nut)
Seria oryginalna / Premiera 3.10.2024
Raise wa Tanin ga Ii (Studio Deen)
Adaptacja mangi / Premiera 7.10.2024
Ranma 1/2 [2024] (Mappa)
Adaptacja mangi / Premiera 6.10.2024
Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu [2024] (White Fox)
Adaptacja light novel / Premiera 2.10.2024
Rekishi ni Nokoru Akujo ni Naru zo (Maho Film)
Adaptacja light novel / Premiera 1.10.2024
Rurouni Kenshin: Meiji Kenkaku Romantan – Kyoto Douran (Liden Films)
Adaptacja mangi / Premiera 10.2024
Thunderbolt Fantasy: Touri‑ken Yuuki 4 (Thunderbolt Fantasy Project)
Seria oryginalna / Premiera 5.10.2024
Yarinaoshi Reijou wa Ryuutei Heika o Kouryakuchuu (J.C. Staff)
Adaptacja light novel / Premiera 9.10.2024
Z tego co nie znam, hmm… moze Sayonara Ryuusei, Konnichiwa Jinsei?
Kekkon Surutte, Hontou Desuka – to będzie czarny koń sezonu, musi być, bo jak nie okaże się hitem, to nie zobaczę zanimowanej całości ;_; Manga była świetna, oby anime nie było gorsze;
Sword Art Online Alternative: Gun Gale Online II – nie wiem dlaczego to robię, za każdym razem jak wychodzi coś z linii SAO zadaje sobie to samo pytanie…
Tsuma, Shougakusei ni Naru – kojarzę mangę, ciekawi mnie jak dużo dramy uda się wcisnąć w jeden sezon, bo tej nie zabraknie;
Uzumaki – chyba jedyny horror, który widziałem i mi się podobał. Oby nie skopali.
Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu [2024] – rękę dam sobie uciąć, że nie będę wiedział o co chodzi, ale pamiętam, że każdy poprzedni sezon mi się podobał, więc ¯\_(ツ)_/¯
Chi -Chikyuu no Undou ni Tsuite- – dla realiów włączę.
Oi! Tonbo [2024] – a tutaj widząc, że będzie więcej to i pierwszy sezon nadrobię.
NegaPosi Angler – zobaczymy jakie będą opinie…
Bleach: Sennen Kessen Hen – Soukoku Tan – w studiu Pierrot ostatnio nie jest zbyt kolorowo, z czego pewnie wynika, że ten sezon będzie robić nowo powstałe studio b, a i zmienia się reżyser, choć Taguchi nadal będzie czuwać nad całością. Mam tylko nadzieję, że nie będzie spadku jakości zarówno pod względem animacji, jak i fabuły
Dan Da Dan – dobra animacja, humor, akcja – czego chcieć więcej?
Kabushikigaisha Magilumiere – wygląda na ciekawe podejście do tematu mahou shoujo. Może być z tego solidne anime
Kimi wa Meido‑sama – prawie nic nie wiem o tym tytule, ale jest meido, jest potencjalny romans, jest komedia, a przede wszystkim jest Ayumu Watanabe, więc może być dobre
Mahou Tsukai ni Narenakatta Onnanoko no Hanashi – to anime było zapowiedziane sześć lat temu, po drodze przeszło wiele turbulencji, ale w końcu jest i – wygląda nieźle. Animacja pewnie będzie słaba, ale rysunki, kolory, ogólnie cała estetyka wygląda bardzo fajnie
Ranma 1/2 [2024] – obejrzałem trochę odcinków pierwszej adaptacji, ogólnie mi się spodobało, więc ciekawe czy remake będzie tak samo dobry, a może nawet lepszy…
Sword Art Online Alternative: Gun Gale Online II – pierwszy sezon pamiętam jak przez mgłę, ale ogólnie będzie strzelanie i strzelanie i… kawaii panienki? Najciekawsze jest chyba to, że za anime odpowiada A‑1 Pictures, a raczej studio 3hz, które zostało niejako wchłonięte przez A‑1 Pictures
Uzumaki – produkcja nie szła zbyt gładko, ale wygląda na to, że jednak się udało i będzie to wyglądać tak dobrze i ciekawie jak sugerują zwiastuny. Ogólnie dzieła Junjiego Ito nigdy specjalnie mnie nie interesowały, nie jestem też fanem horrorów, ale ze względu na animację warto to zobaczyć.
NegaPosi Angler – anime o wędkowaniu zazwyczaj są udane, a tym razem będzie trochę poważniej i bohaterami będą dorośli, a nie słodkie dziewczynki – ciekawe co z tego wyjdzie