News
Lato 2024 - zapowiedź sezonu
Znudziły się Wam isekaje oraz w zasadzie nieodróżnialne od nich serie fantasy z przepakowanym bohaterem i światem opartym na zrobionej na odwal się mechanice z RPG? Jeśli tak, to mam dla Was złą wiadomość: w Kraju Kwitnącej Wiśni najwyraźniej nadal są popularne, ponieważ letni grafik okazuje się nimi dosłownie wypchany. Fani science‑fiction muszą czekać na odwrócenie się tej passy (a na pociechę mają remake Grendizera). Fani okruchów życia, komedii romantycznych i haremowych oraz serii o grupie nastolatek robiących cokolwiek oczywiście znajdą coś dla siebie, jak zwykle. Tak jak od kilku sezonów pojawia się nawet pojedyncze boys love, tym razem chyba w mniej kontrowersyjnym wydaniu niż w sezonie ubiegłym.
Czy na zamieszczonej niżej liście znajdą się serie dobre i bardzo dobre? W to nie wątpię, trzeba będzie je tylko jak zwykle odsiać spomiędzy plew. Zapraszam do lektury!
Podziękowania za pomoc przy zapowiedzi otrzymują: Karo, Melmothia, IKa, moshi_moshi, ukloim i Tuvo.
Jak zwykle także tamakara przygotowała swoją autorską zapowiedź:
2.5 Jigen no Ririsa (J.C. Staff)
Adaptacja mangi / Premiera 5.07.2024
Masamune Okumura – jedyny członek szkolnego klubu miłośników mangi – jako zadeklarowany otaku nie jest zainteresowany trójwymiarowymi dziewczynami, a za swój ideał uważa fikcyjną Lilliel. Kiedy jednak w klubowym pokoju zjawia się rok młodsza Ririsa Amano, która nie tylko podziela jego pasje, ale też zajmuje się cosplayowaniem jego ulubionej bohaterki, chłopak zaczyna stopniowo zmieniać preferencje. W końcu cosplayerka to niejako forma pośrednia między animowaną waifu a prawdziwą dziewczyną.
Jeśli ktoś liczy na kolejne Sono Bisque Doll wa Koi o Suru, to może szukać dalej. W komiksowym pierwowzorze romansowy wątek wspólnego hobby zostaje szybko rozwodniony przez motyw powiększającego się haremu, a tworzenie kostiumów służy głównie prezentowaniu wdzięków bohaterek. Ponadto to jedna z tych mang ecchi, które odważnie korzystają ze swojej kategorii gatunkowej – na wczesnym etapie historii nagi biust pojawia się średnio w co drugim rozdziale. Uczciwie trzeba przyznać, że z czasem autor trochę się wyrobił i zaczął ograniczać erotyczne scenki na rzecz wątków obyczajowych oraz przybliżania kultury cosplayu, ale nawet po osiemnastu tomach nie jest to nic wychodzącego poza znane schematy.
Nie będę ukrywał, że lubię takie sztampowe romansidła, jednak co do animowanej wersji 2.5 Jigen no Ririsa mam pewne obawy. Biorąc pod uwagę poziom pikanterii pierwszych tomów, nie widzę szans, żeby obyło się bez gruntownej cenzury – świadczą o tym choćby projekty kostiumów, które w mandze są dużo bardziej skąpe. Ekipa produkcyjna i zwiastuny nie zapowiadają natomiast, żeby było to uzasadnione oryginalną koncepcją artystyczną. Obstawiam więc płaską, reklamową ekranizację, która w pełni nie zadowoli nikogo. Osoby zainteresowane odsyłam raczej do pierwowzoru.
ATRI -My Dear Moments- (Troyca)
Adaptacja visual novel / Premiera 14.07.2024
Wypadek, który zdarzył się kilka lat wcześniej, pozostawił Natsukiego Ikarugę okaleczonego i bez rodziny. Teraz chłopak wraca z miasta do nadmorskiej miejscowości, ale trudno myśleć o sielskim życiu, skoro ciążą na nim długi zaciągnięte jeszcze przez jego babkę. W poszukiwaniu czegokolwiek, co dałoby się spieniężyć, Natsuki wyprawia się do podmorskiego laboratorium protoplastki, gdzie dokonuje nieoczekiwanego odkrycia: znajduje śpiącą dziewczynę, która okazuje się androidką imieniem Atri. Tak zaczyna się w jego życiu lato, którego nigdy nie zapomni…
Piękne, melancholijne pejzaże, nastrojowe oświetlenie i słodko‑infantylna protagonistka – jeśli to wszystko kojarzy się komuś z adaptacjami gier studia Key tworzonymi przez Kyoto Animation, to zapewne nie przez przypadek. ATRI -My Dear Moments- to wydana w 2020 roku gra typu visual novel, która w komentarzach często jest porównywana do wspomnianych wcześniej tytułów pod względem klimatu i charakteru. Oznacza to, że mimo letnich klimatów należy się spodziewać raczej wzruszeń i wyciskania łez niż komediowych perypetii. Na plus należy policzyć tła i oświetlenie – jeśli dorównają tym ze zwiastunów, ATRI będzie bardzo nastrojową i przyjemną dla oka serią. Problemem dla współczesnych widzów może się okazać tytułowa bohaterka – Hikaru Akao to aktorka doświadczona, ale specjalizująca się w rolach dziewczynek, zaś Atri ma piskliwo‑dziecinny głosik z gatunku tych, które przeważały w pierwszej dekadzie obecnego stulecia, jednak obecnie wyszły już trochę z mody. Nie każdemu ta konwencja musi odpowiadać, ale na pewno jest to anime, które można polecić wszystkim widzom wspominającym z nostalgią tytuły takie jak Air czy Clannad.
Boku no Tsuma wa Kanjou ga Nai (Tezuka Productions)
Adaptacja mangi / Premiera 2.07.2024
Kiedy człowiek myśli, że każdą sezonową serię jest w stanie przypisać do odpowiedniej szufladki, dostaje w twarz adaptacją tego typu mangi. Pozornie mamy tu kolejną eskapistyczną fantazję o przepracowanym kawalerze, który postanawia poślubić swoją robotyczną pomoc domową. Pomysł zrealizowany jest jednak z niespotykanym wyczuciem: nie ma tu grama erotyki, bohaterka faktycznie wygląda i zachowuje się jak maszyna, a świat przedstawiony to zaskakująco kreatywna wizja science‑fiction, gdzie relacja głównej pary okazuje się nie być aż tak nietypowa. Z trzeciej strony całość okraszona jest szczyptą czarnego humoru oraz estetyką z pogranicza doliny niesamowitości, przez co czasem ma się wrażenie, że komediowa fabuła zaraz skręci w stronę futurystycznego horroru. To natomiast jeszcze nie wszystko, bo kiedy już czytelnik oswoi się z nietypową konwencją, manga wyrzuca wyjściowy koncept za okno i zaczyna wprowadzać masę postaci i wątków z zupełnie odrębnych gatunków, czego narracyjnej intencji wciąż nie potrafię pojąć.
Nie wróżę tej serii dużej popularności. Osobom szukającym czegoś ambitniejszego zawiązanie fabuły wyda się pewnie zbyt banalne; z kolei tych, których taka wizja przekona mogą odrzucić późniejsze przewrotki tonalne, co widać w internetowych komentarzach do najnowszych rozdziałów mangi. A może twórcy po prostu utną adaptację w stosownym momencie, czyniąc ją bardziej przystępną? Tak czy inaczej polecam sprawdzić, albo przynajmniej zerknąć na opinie po zakończeniu emisji. Bardzo ostrożnie obstawiałbym, że jest to propozycja dla miłośników rzeczy nietypowych, choć niekoniecznie dobrych.
Bye Bye, Earth (Liden Films)
Adaptacja powieści / Premiera 12.07.2024
Alternatywną wersję Ziemi zamieszkują antropomorficzne zwierzęta, a może raczej ludzie posiadający zwierzęce cechy. Belle Lablac jest jedyną osobą, która wygląda jak normalny człowiek – nie ma kłów, futra, łusek, ogona i tak naprawdę nie pasuje do istniejącego społeczeństwa, żyjąc praktycznie poza nim. Pewnego dnia Belle decyduje się wyruszyć w podróż by znaleźć innych podobnych do niej ludzi, za towarzysza mając tylko swój olbrzymi miecz. Nie wie jednak jeszcze, że po drodze przyjdzie jej się zmierzyć nie tylko z potworami.
Autorem powieści, na podstawie której powstaje seria animowana, jest Tow Ubukata, japoński pisarz i scenarzysta (Kawaler miecza, Mardock Scramble), jednak tym razem nie on będzie scenarzystą, bowiem tę funkcję powierzono Hiroyukiemu Yoshino (Accel World, Macross Frontier, Kuroshitsuji), nad całokształtem natomiast czuwać będzie Yasuto Nishikata (Killing Bites, Plunderer), a muzykę skomponuje Kevin Penkin (Made in Abyss). Ciekawostką jest, iż jak wynika ze zwiastunów, projekty postaci (odpowiedzialna za nie jest Yuki Hino) będą bliższe ilustracjom z drugiego wydania light novel (stworzonym przez Hyung‑Tae Kima) i mangi, niż z wydania pierwszego, gdzie rysował je sam Yoshitaka Amano – a szkoda. Niestety, pod względem wizualnym otrzymamy najprawdopodobniej dosyć typowo wyglądającą serię fantasy, bowiem pozostałe ujawnione postacie także niezbyt się różnią od standardowych antropomorficznych bohaterów anime. Jak natomiast będzie z fabułą – na dwoje babka wróżyła. Bohaterka wygląda konkretnie, fanserwisu typowego jak na razie w zwiastunach nie zaobserwowałam, w tle kroi się też jakiś wątek walki o władzę i rozgrywki polityczne. Z drugiej jednak strony na razie nie wiadomo, ile odcinków będzie miała seria – wprawdzie materiał źródłowy jest już zakończony, jednak ostatnio bardzo rzadko powstaje coś dłuższego, co pozwala na nieskracanie wątków fabularnych i unika gnania na złamanie karku w poszukiwaniu konkluzji.
Delico's Nursery (J.C. Staff)
Projekt multimedialny / Premiera 8.08.2024
Po tym, jak rasa wampirów z niejasnych przyczyn utraciła nieśmiertelność, zmuszona została do egzystencji w cieniu ludzkości, pod przewodnictwem niegdyś dumnych arystokratycznych rodów. Dali Delico – przedstawiciel jednego z nich – zrzeka się części przywilejów na rzecz prowadzenia ośrodka wychowawczego dla młodego pokolenia, w czym wkrótce zaczyna wspierać go trójka innych członków wampirzej wysokiej rady. Wszystkiemu zaś towarzyszą pogłoski o pojawieniu się nieśmiertelnego krwiopijcy, którego moc mogłaby przywrócić rasie dawną świetność.
Przystojne wampiry zajmujące się grupą uroczych dzieciaczków? Zapewne tak, choć materiały promocyjne sugerują, że seria będzie traktować się raczej poważnie i poza fanserwisem oferować jakąś polityczną intrygę utrzymaną w ciekawym gotyckim klimacie. Anime inspirowane jest przedstawieniem scenicznym z roku 2009 pt. TRUMP (skrót od True of Vamp) autorstwa Ken'ichiego Suemitsu, który tutaj również odpowiada za scenariusz. Szukanie informacji na temat pierwowzoru to istna katorga – znalazłem dwie niepowiązane manhwy o tym samym tytule oraz masę memów z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Finalnie udało mi się dotrzeć do nie w pełni przetłumaczonej mangowej adaptacji opowiadającej o wampirzym liceum z innym zestawem bohaterów. Delico's Nursery to zapewne spin‑off oryginału rozgrywający się w tym samym uniwersum.
Mimo szczątkowych informacji na temat fabuły, uwagę na pewno przykuwa zwiastun. Nie ma w nim może zbyt wiele animacji, ale utrzymany jest w dość nietypowej stylistyce z bardzo szczegółowymi tłami, grubymi konturami oraz rozbuchanymi projektami postaci, przywodzącymi na myśl niektóre mangi shoujo z lat 80. Zdecydowanie nie wygląda to jak kolejna taśmowa ekranizacja, aczkolwiek pewne obawy budzą problemy produkcyjne – na tę chwilę premiera została już przesunięta o miesiąc.
Dungeon no Naka no Hito (OLM)
Adaptacja mangi / Premiera 6.07.2024
Ojciec Clay, utalentowany członek gildii złodziei, kilka lat temu zaginął podczas wyprawy do lochu. Od tego czasu bohaterka sama zapuszcza się w niebezpieczne, pełne potworów takich jak gobliny i minotaury podziemia, aby go poszukiwać. Pewnego dnia jednak otrzymuje absolutnie zaskakującą propozycję: pojawia się przed nią osóbka, która przedstawia się jako Bell, opiekunka lochu, i proponuje jej pracę. Tak, niejako „po drugiej stronie”. Clay zgadza się i od tej pory będzie miała okazję poznawać lochy oraz ich zasady działania od podszewki i od kulis.
Na fali mody na światy fantasy (zazwyczaj isekajowe) działające na zasadach znanych z papierowych i komputerowych gier RPG przypłynęły z czasem tytuły w ten czy inny sposób bawiące się konwencją. „Ludzie z lochu”, bo tak tłumaczy się luźno ten tytuł, zapowiadają się na czystą komedię, z gatunku tych bardziej puchatych i uroczych. Rzut oka na grafikę obok może wzbudzić niepokój osób nieprzepadających za „słodkimi dziewczynkami” w tysiącu smaków, ale to raczej nie będzie seria eksponująca wyłącznie urok osobisty bohaterek – raczej żartobliwe spojrzenie na loch działający na zasadach przedsiębiorstwa, czegoś pomiędzy korpo a teatrem. Reżyserka, Sayaka Yamai, ma na koncie jedną samodzielną serię, ale za to jest to Fantasy Bishoujo Juniku Ojisan to, czyli inna niesztampowa komedia fantasy, którą cechowały dobry rytm i wyczucie scen komicznych. Ogromną zaletą Dungeon no Naka no Hito będzie także obsada, w szczególności grająca Clay Sayaka Senbongi (m.in. Chitose w Girlish Number, Shuna w Tensei Shitara Slime Datta Ken, Marcille w Dungeon Meshi), której partnerować będą m.in. Sayumi Suzushiro (m.in. Nijika w Bocchi the Rock!, Uruka w Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai), MAO czy Nobuo Tobita.
Elf‑san wa Yaserarenai (Elias)
Adaptacja mangi / Premiera 7.07.2024
Do Tomoatsu Naoego, masażysty i terapeuty, pewnego dnia trafia nowa pacjentka – śliczna, o szpiczastych uszach i zielonych oczach, oraz… z nadwagą. Cóż, elfka imieniem Elfuda przybyła na Ziemię i zdecydowanie za bardzo zasmakowały jej najrozmaitsze odmiany śmieciowego jedzenia, ze szczególnym uwzględnieniem frytek oraz skutkiem, który widać na obrazku obok. Widać również, że nie będzie ona jedyną w tej serii przedstawicielką ras fantastycznych z podobnym problemem. Czy uda jej się schudnąć? Cóż, poszukując odpowiedzi na to pytanie, należy wziąć pod uwagę niszę, w której znajduje się ten tytuł.
Jak łatwo zgadnąć, ta seria nie ma nic wspólnego z ciałopozytywnością ani innymi szlachetnymi konceptami. Po prostu autor mangi, ukrywający się pod pseudonimem Synecdoche, ma… powiedzmy, że słabość do puszystych pań, czemu dawał wyraz już wcześniej, tworząc tytuły stricte pornograficzne. Mimo to można by powiedzieć, że jest na swój sposób coś odświeżającego w tym, że bohaterki Elf‑san wa Yaserarenai faktycznie mają widoczną nadwagę, a nie tylko za ciasne pończochy na całkiem normalnych nogach. Nie zmienia to faktu, że widzowie powinni nastawić się na coś w rodzaju Monster Musume Plus Size – fanserwis, komedię i więcej fanserwisu. Zawsze powtarzam, że w takich tytułach ważne jest to, że nie próbują widza zwodzić; jeśli ktoś nie ma ochoty na tego rodzaju atrakcje, nie może twierdzić, że nikt go nie uprzedzał. Rzecz dla amatorów, ewentualnie osób, które nie wierzą w powiedzenie, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Fairy Tail: 100 Years Quest (J.C. Staff)
Adaptacja mangi / Premiera 7.07.2024
Czwarta seria telewizyjna Fairy Tail będąca bezpośrednią kontynuacją odsłony z 2018 roku.
Giji Harem (Nomad)
Adaptacja mangi / Premiera 5.07.2024
Eiji Kitahama, uczeń drugiej klasy liceum, marzy o popularności. Nie, chłopak nie ma ochoty być idolem, pragnie tylko uznania płci pięknej, co nie jest łatwe, gdy nie jest się ani specjalnie przystojnym, ani wyróżniającym się z tłumu jakimś talentem. Rok młodsza koleżanka ze szkolnego kółka teatralnego postanawia mu w tym pomóc. Rin Nanakura wykorzystując swój aktorski talent, wciela się w różne dziewczyny, które tworzą wyimaginowany harem głównego bohatera. Nietypowy pomysł bardzo przypada do gustu Eijiemu, ale czy będzie on w stanie dostrzec autentyczne uczucie, jakie żywi do niego Rin?
O ile głos i sposób mówienia Rin zdążyły mnie zirytować w piętnaście sekund, o tyle sam pomysł na fabułę uważam za interesujący i z potencjałem. Krótka zapowiedź sugeruje sympatyczną, lekką, ale i pomysłową serię. Jestem bardzo ciekawa, jak bohaterka poradzi sobie z odegraniem całego wianuszka dziewcząt i czy Eiji doceni jej starania? Poza tym cieszy mnie fakt, że anime powstaje na podstawie ukończonej i tylko 6‑tomowej mangi – daje to sporą nadzieję na sensowną konkluzję. Gdybym miała wskazać jakieś słabe punkty, na pewno w oczy rzuca się raczej uboga oprawa graficzna. W sensie, same projekty postaci są ładne, ale tła i cała reszta na razie straszą nijakością. Inna sprawa, że nie jest to typ serii wymagającej wizualnych fajerwerków.
Reżyserię powierzono Toshihiro Kikuchiemu, a jest to dla niego druga produkcja na tym stanowisku. Na szczęście scenariuszem wspomoże go bardzo doświadczona Yuuko Kakihara, dla której anime o podobnej tematyce, to żadne wyzwanie.
Gimai Seikatsu (Studio Deen)
Adaptacja light novel / Premiera 4.07.2024
Nowy rok szkolny jak zwykle przynosi nowości. Ojciec Yuuty zawiera ponownie związek małżeński, zaś sam Yuuta ląduje w jednej klasie z Saki, swoją nową przybraną siostrą. Chociaż na samym początku chcą trzymać się od siebie raczej na dystans, ich relacja z czasem się zmienia, a sami bohaterowie uczą się wspólnego życia mimo dzielących ich różnic i początkowej nieporadności w kontaktach z innymi.
Gimai Seikatsu to przygotowany na sezon letni romans ze Studia Deen powstały na podstawie light novel o tym samym tytule. Patrząc na bogaty dorobek twórców w tym właśnie gatunku, oczekiwać możemy romansu na poziomie co najmniej przyzwoitym, choć najprawdopodobniej nie będzie to nic szczególnie wybitnego. W anime usłyszymy głosy Yuki Nakashimy (Risa w BanG Dream!) w roli Saki oraz Kouheia Amasakiego (m.in. Otto w Re:Zero) jako Yuutę. Pod względem muzycznym warto zwrócić uwagę na piosenki w czołówce i endingu, które zaśpiewają odpowiednio fhána i Kitrri. Zwiastun nie zdradza nam zbyt wiele, ale jakość kreski nie wykracza poza standardy anime z ostatnich lat, chociaż można by spodziewać się trochę więcej. Poczekamy, zobaczymy.
Grendizer U (Gaina)
Adaptacja mangi / Premiera 6.07.2024
Nowa adaptacja mangi UFO Robot Grendizer będąca remakiem serii z 1975 roku.
Hazure Waku no [Joutai Ijou Skill] de Saikyou ni Natta Ore ga Subete o Juurin Suru made (Seven Arcs)
Adaptacja light novel / Premiera 5.07.2024
Touka Mimori wraz z kolegami zostaje porwany do innego świata, gdzie miejscowa bogini każe im zostać bohaterami (w sumie wygląda to jak jakieś battle royale, ale nie wnikam). Wszyscy, z wyjątkiem Mimoriego, okazują się biegli w różnych zdolnościach, natomiast bohater ląduje na samym dole drabiny dziobania, bowiem jego umiejętności oscylują w granicach zera… Zniesmaczona jego nieprzydatnością bogini zsyła go do lochów, z których nikt jeszcze nie wrócił żywy. I tu następuje niespodzianka – okazuje się, że zdolności Mimoriego nie są nieprzydatne, są raczej… nietypowe. Nietypowo silne. Na tyle, że jest w stanie w rzeczonych lochach przeżyć, a co więcej, zacząć planować zemstę…
Tytuł, w wolnym tłumaczeniu „Nieudacznik: Jak stałem się najsilniejszy i wybiłem wszystko niskopoziomowymi zaklęciami”, chyba starczy za podsumowanie fabuły. Kolejny isekai adaptowany z light novel w dodatku nadal wydawanej, więc na żadną konkluzję ma co liczyć. Zważywszy na wstęp i to, co prezentowane jest w zwiastunach, tytuł koncentrować się będzie na odkrywaniu zdolności bohatera oraz robieniu krzywdy potworom i niemilcom (znaczy, kolegom). Pojawi się też, a jakże, blondwłosa, hojnie obdarzona krągłościami panienka imieniem Ceres, oraz kilka osób, które zapewne można nazwać „drużyną bohatera”. Same projekty większości postaci wyglądają średnio obiecująco, połowa obecnych zapewne będzie hasać do śmierci w szkolnych wdziankach, a miejscowi w bardziej „stylizowanych”, są jednak dosyć zróżnicowane z wyglądu i mimiki, przynajmniej na tyle, by widz się nie pomylił i zidentyfikował tych bardziej niesympatycznych od reszty.
Reżyserem serii jest Michio Fukuda, którego dotychczasowe dokonania budzą mieszane uczucia; nieco lepiej jest ze scenariuszem, bowiem Yasuhiro Nakanishi na swoim koncie raczej tytuły romansowo‑komediowe. Cóż, założenia romantyczne tutaj skupią się przypuszczalnie na relacji bohatera z Ceres, co do komedii natomiast, cienko to widzę, chyba że czarną i krwistą…
Isekai Shikkaku (Atelier Pontdarc)
Adaptacja mangi / Premiera 9.07.2024
Świat magii i miecza, nadludzkie moce i wianuszek pięknych dziewcząt – kto oprze się tak kuszącej wizji? Przecież każdy marzy o tym, by zostać bohaterem, zwłaszcza jeżeli w prawdziwym życiu niczego szczególnego nie osiągnął! Cóż, niekoniecznie. Osamu Dazai chce umrzeć; to jego największe pragnienie, które właśnie ma zamiar zrealizować wraz z ukochaną kobietą. Problem polega na tym, że zamiast do zaświatów, trafia do innego świata, gdzie elfy, smoki, magia i takie tam są na porządku dziennym, oraz gdzie czeka na niego stadko panienek do uratowania. Czy udręczonemu poecie uda się wreszcie umrzeć, czy zyska miano bohatera i zdobędzie wieczną sławę wraz z przypisanym do niej haremem?
Pomysł jest nieco ryzykowny, ale zapowiedź (mimo stadka słodkich dziewuszek) zaintrygowała mnie. Naturalnie Dazai nie wychodzi tu poza stereotypowe, znane z anime i mangi przedstawienie opętanego myślami samobójczymi poety, któremu to samobójstwo jakoś nie chce się udać, ale przynajmniej odróżnia go to od innych bohaterów isekajów. Wiele wskazuje na to, że panienki będą musiały ratować się same i przy okazji pilnować protagonisty, żeby sobie nie zrobił krzywdy. Ot, intrygujące połączenie rozmemłanego, depresyjnego bohatera i energicznych, ociekających fanserwisem dziewcząt w fantastycznych dekoracjach. To ma szanse się udać, tym bardziej, że techniczna strona produkcji również wypada zachęcająco. Wisienką na torcie jest fakt, że głównego bohatera gra Hiroshi Kamiya.
Za reżyserię odpowiedzialny jest Shigeki Kawai, a za scenariusz Yasuhiro Nakanishi. Może nie jest to jakiś wyjątkowo szałowy duet, ale też nie ma powodu do paniki, tym bardziej, że nie wydaje się to dzieło wymagające.
Isekai Suicide Squad (Wit Studio)
Seria oryginalna / Premiera 6.07.2024
Grupa antybohaterów uniwersum DC zostaje wyrwana z miasta Gotham i wrzucona do sztampowej krainy fantasy. Jak? Dlaczego? A kogo to obchodzi? Ważne, że dzięki temu będą mogli postrzelać do smoków z karabinów maszynowych i okładać orków kijami baseballowymi. Ewentualna fabularna intryga będzie tylko mile widzianym urozmaiceniem.
Na pierwszy rzut oka wygląda to jak memiczna autoparodia pokroju Batman Ninja, jednak po bliższych oględzinach projekt nabiera zaskakująco dużo sensu. Zarówno filmowe The Suicide Squad Jamesa Gunna (nie mylić z nieudaną wersją Davida Ayera), jak i seriale Harley Quinn i Peacemaker były sporymi sukcesami krytycznymi, więc marka wyraźnie ma potencjał i sprawdza się w różnych konwencjach. Pomysł wzbogacenia jej o wątek podróży do innego świata nie jest może zbyt odkrywczy, ale w zalewie haremowych isekajów z motywem reinkarnacji wydaje się dość zabawny i odświeżający.
Równie zaskakująca jest lista płac. Scenariusz tworzą Eiji Umehara i Tappei Nagatsuki (ten drugi znany przede wszystkim jako autor powieściowego Re:Zero), w obsadzie widnieją tak mocne nazwiska, jak Takehito Koyasu (m.in. Dio z JoJo's Bizarre Adventure) czy Jun Fukuyama (m.in. Lelouch z Code Geass), opening wykonuje zawodowy wokalista Tomoyasu Hotei, a ending VTuberka Mori Calliope z angielskiego Hololive. Nawet zwiastuny prezentują znacznie lepszą jakość, niż można by się spodziewać po serii będącej głównie reklamą zachodniej marki. Producentom z pewnością trudno odmówić rozmachu.
Isekai Yururi Kikou ~Kosodate Shinagara Boukensha Shimasu~ (EMT Squared)
Adaptacja light novel / Premiera 8.07.2024
Takumi Kayano, jak wielu protagonistów isekajów przed nim, trafił do innego świata, ponieważ poniósł śmierć w wyniku boskiej pomyłki. Wyposażony w różne pożyteczne umiejętności, nie musi się szczególnie martwić o swoje życie nawet w pełnym niebezpieczeństw lesie. Postanawia nawet zaopiekować się dwójką spotkanych w tymże lesie dzieci, które nazywa Alen i Elena. A że brzdące potrafią rozwalać potwory kopem z półobrotu… Detale, prawda? Wraz z nowymi podopiecznymi Takumi udaje się do najbliższego miasta, aby rozpocząć nowe, spokojne życie samotnego ojca.
Jedną z pierwszych rzeczy, które zwróciły moją uwagę, jest brak niemal obligatoryjnych dziewcząt na grafice promocyjnej i ich stosunkowo niewielka obecność w zwiastunie. Wszystko wskazuje na to, że ten przedstawiciel isekajów rzeczywiście będzie skupiał się na okruchach życia i relacji Takumiego z dwójką podopiecznych (sądząc po tym, jak zwracają się do niego w zwiastunie, traktuje ich bardziej jak młodsze rodzeństwo niż progeniturę). Nie powiem, ma to szanse być sympatyczne, aczkolwiek niestety w ostatnich sezonach głównym przymiotnikiem opisującym większość anime z tego nurtu jest „drewniany”. Czy także Isekai Yururi Kikou okaże się zwyczajnie nudne? Reżyser ma na koncie tytuły zróżnicowane, ale dość przeciętne; także scenarzysta to typowy rzemieślnik (co nie jest naganą, tylko stwierdzeniem faktu). Yuusuke Shirai grał do tej pory w dużej mierze różnych ładnych, idolo‑podobnych chłopców, zaś partnerujące mu w roli bliźniaków Miharu Hanai i Aina Suzuki będą raczej używać infantylnych głosików w rolach napisanych na jedną nutę. Proponuję rzucić okiem, jeśli kogoś zainteresował opis – w najlepszym przypadku może to być sympatyczna i błaha seria na odprężenie, w najgorszym: nikt nam za oglądanie anime nie płaci ani go nie wymaga.
Kami no Tou: Ouji no Kikan (The Answer Studio)
Adaptacja manhwy / Premiera 7.07.2024
Kontynuacja Kami no Tou.
Katsute Mahou Shoujo to Aku wa Tekitai Shite Ita (Bones)
Adaptacja mangi / Premiera 9.07.2024
Mira dowodzi bardzo złą organizacją, ale taką naprawdę złą, od pokoleń złą, i mroczną oczywiście. I sam też jest zły, bardzo zły oraz mroczny. I właśnie postanowił przejąć i zniszczyć Ziemię (gdyż ponieważ jest zły, a na dowód tego świecą mu się okulary… i chodzi ubrany na czarno, w taki pseudo‑mundur – prawie wszystkie objawy bycia złym się zgadzają). Problem polega na tym, że na drodze do zwycięstwa staje mu magical girl Mimori, w której nasz antybohater z miejsca się zakochuje. I jak tu pogodzić obowiązek z uczuciem?
Cóż, na pewno dowiemy się tego z anime, którego zapowiedź prezentuje się wyjątkowo pociesznie. Co prawda skupia się ona na Mirze, więc na razie niewiele można powiedzieć o jego przeciwniczce (poza tym, że na pewno jest chodzącą dobrocią), ale robi to na tyle przekonująco, że warto wpisać serię do swojego grafiku. Do tego dochodzi ładna grafika w stylu shoujo i sporo humoru. Tak naprawdę tylko jedna rzecz wzbudza mój niepokój, acz jest on bardzo uzasadniony. Autorka oryginału, Cocoa Fujiwara, zmarła w 2015 roku, pozostawiając mangę niedokończoną. Trzeci i ze zrozumiałych przyczyn ostatni tom opublikowano po jej śmierci za zgodą rodziny. Czytając opinie internautów, nie sposób nie zauważyć, że wiele osób uważa komiks za niedokończony. Pytanie brzmi, jak wpłynie to na scenariusz? Czy twórcy pozostaną wierni oryginałowi, jaki by on nie był, czy zdecydują się na własne pomysły?
Niestety, niedoświadczenie reżyserki, Akiyo Oohashi nie wróży dobrze. Na szczęście scenariusz napisze Yuniko Ayana, która miała okazję pracować przy znacznie większej liczbie produkcji. Oby jej starania nie poszły na marne.
Kimi ni Todoke 3rd Season (Production I.G.)
Adaptacja mangi / Premiera 8.2024
Trzecia seria telewizyjna Kimi ni Todoke będąca kontynuacją wydarzeń z drugiego sezonu.
Kimi to Boku no Saigo no Senjou, Arui wa Sekai ga Hajimaru Seisen Season II (Silver Link / Studio Palette)
Adaptacja light novel / Premiera 10.07.2024
Kontynuacja Kimi to Boku no Saigo no Senjou, Arui wa Sekai ga Hajimaru Seisen.
Kinnikuman: Perfect Origin Hen (Production I.G.)
Adaptacja mangi / Premiera 7.07.2024
Szósta seria telewizyjna z uniwersum Kinnikuman powstała z okazji 40‑lecia adaptacji z 1983 roku i ekranizująca tak samo zatytułowaną część mangi z 2011 roku.
Koi wa Futago de Warikirenai (Roll2)
Adaptacja light novel / Premiera 10.07.2024
Różniące się temperamentem bliźniaczki zakochane we wspólnym przyjacielu z dzieciństwa. Motyw wałkowany już na wiele sposobów, ale czy lubiany? To pewnie zależy od poszczególnych składowych. W tym przypadku mamy do czynienia z historią względnie zachowawczą i grzeczną. Nie ma tu więc zabawy w przyrodnie rodzeństwo, traumatycznych doświadczeń seksualnych ani nawet przesadnie wymyślnego fanserwisu. Są natomiast wszelkie potencjalne bolączki fabularne, czyli zawrotne stężenie melodramatyzmu, notoryczne wpędzanie się w niezdrowe stany emocjonalne oraz momentami kuriozalne zachowania bohaterów, którym kibicowanie wymaga ogromnej wyrozumiałości względem prawideł konwencji. Do tego oryginalna light novel z czasem staje się okropnie rozwleczona i napisana jest dość zawiłym językiem utrudniającym orientację w chronologii wydarzeń, choć to akurat może być wina fanowskiego tłumaczenia.
Nie skreślałbym tej serii z uwagi na samą schematyczność, bo uważam, że sprawny reżyser były w stanie ulepić z tego coś odpowiednio nastrojowego, zwłaszcza że miałka atmosfera pierwowzoru daje pod tym względem duże pole do manewru. Motoki Nakanishi ma jednak niewielkie doświadczenie, a odpowiedzialne za produkcję, stosunkowo nowe studio ROLL2 dotąd zajmowało się tworzeniem reklam oraz pojedynczych odcinków innych serii. Wciąż wydawany oryginał daje nikłe szanse na zamkniętą historię. Rzecz raczej dla miłośników gatunku i to też głównie takich, którzy wyczerpali już ciekawsze alternatywy.
Kono Sekai wa Fukanzen Sugiru (100 Studio / Studio Palette)
Adaptacja mangi / Premiera 7.07.2024
Król pewnej krainy stworzył elitarną jednostkę zajmującą się dziwnymi i niebezpiecznymi wydarzeniami… Tak przynajmniej sądzą mieszkańcy tego świata. Tajemnicę skrywaną przez tzw. Poszukiwaczy odkryjemy wraz z młodą wieśniaczką Nikolą, która angażuje się w misję jednego z nich – Hagi. Kiedy jej wioskę atakują smoki, to właśnie Haga, przybysz z zewnątrz, stawia im czoło, choć robi to w dość niekonwencjonalny sposób (w sumie smoki też są niekonwencjonalne i to najlepsze, co można o nich powiedzieć…). Poruszona jego odwagą Nikola wraz z resztą wieśniaków pomaga Hadze w „walce”, ale i tak nie są w stanie zmienić swojego losu, który – ku frustracji Hagi – jest z góry ustalony.
Trochę zawiły początek, ale najważniejszy bez zdradzania szczegółów jest fakt, że ostatecznie Haga i Nikola wyruszą w ciekawą i pełną nietypowych zadań do wykonania podróż. Postaci będzie sporo, dwójka bohaterów dość szybko spotka na swojej drodze kolejnych towarzyszy, ale również osobników, którzy będą im życzyć źle. Tytuł jest adaptacją mangi Masamichiego Satou, którego projekty postaci i stworów zdecydowanie wyróżniają się z tłumu. Bohaterom głosu użycza mieszanka znanych i mniej znanych seiyuu, m.in. Kaito Ishikawa (Kageyama z Haikyuu!!) jako Haga czy Rie Takahashi (Megumin z Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!) jako Akira.
Studia 100 Studio oraz Studio Palette mają niewiele prac na koncie, tak samo jak reżyser. Scenarzysta trochę więcej, z czego najbardziej znaną serią jest Shokugeki no Souma. Jeśli taka grupka twórców studzi nadzieję, to ciekawy pomysł – choć niekoniecznie w interesującym gatunku, ale cicho sza – nietypowy projekt postaci i ich różnorodność mogą zapowiadać ciekawy seans. Z pewnością nie będzie to nic wielkiego, żadne informacje o twórcach czy oryginale nie wskazują na objawienie, dodatkowo może niepokoić fakt, że seria pierwotnie miała się ukazać w sezonie wiosennym, ale z jakiegoś powodu została przeniesiona. Pisząca te słowa czuje się jednak wystarczająco zachęcona fragmentem historii, z którym się zapoznała, aby zerknąć na adaptację.
Madougushi Dahlia wa Utsumukanai (Imagica Infos / Typhoon Graphics)
Adaptacja light novel / Premiera 6.07.2024
Dahlia, która zmarła z przepracowania, odradza się w fantastycznym, pełnym magii świecie, w rodzinie rzemieślnika wytwarzającego magiczne artefakty. Szybko zaczyna pałać miłością do rękodzieła, którego uczy się pilnie. Kiedy zaś osiąga odpowiedni wiek, zostaje zaręczona z czeladnikiem ojca. Niestety, sielanka kończy się, gdy ojciec nagle umiera, a narzeczony stwierdza, że owszem kocha, ale inną. Dziewczyna musi radzić sobie sama, co też robi – postanawia wykorzystać swoje rękodzielnicze umiejętności i założyć własny interes. W międzyczasie poznaje też przystojnego rycerza…
Pierwszy rzut oka na zapowiedź przywodzi na myśl Akagami no Shirayukihime. Może kreska nie jest tak szczegółowa, ale Dahlia mogłaby uchodzić za bliźniaczkę Shirayuki. To oczywiście komplement – będzie jeszcze lepiej, jeśli okaże się, że panie mają równie stanowczy sposób bycia. Sama historia wydaje się ciepła, przyjemna i nieszczególnie skomplikowana, a wspomniane w opisie dramatyczne momenty służą tylko wypchnięciu bohaterki ze strefy komfortu. W sensie, potrzebuje jakiegoś bodźca, żeby nie skończyć jako przykładna żona czeladnika (to byłoby za nudne i mało romantyczne). Wydaje mi się, że jeżeli komuś przypadły do gustu serie takie jak wspomniana Akagami no Shirayukihime czy Seijo no Maryoku wa Bannou Desu, bez obaw może się przymierzać i do tej.
Reżyserować będzie Yousuke Kubo, o którym trudno napisać coś konstruktywnego, bo niewiele dotychczas zdziałał jako reżyser. Trochę lepiej wygląda lista dokonań scenarzysty, Yuuichirou Higashide, ale i jego trudno uznać za doświadczonego twórcę. Cóż, nie spodziewam się nic ponad przyjemną, ale raczej przeciętną serię, ku pokrzepieniu serc.
Make Heroine ga Oosugiru! (A‑1 Pictures)
Adaptacja light novel / Premiera 14.07.2024
Kazuhiko Nukumizu nie ma przyjaciół, jest zwykły, nudny i praktycznie niezauważalny przez otoczenie. Pewnego dnia jest świadkiem, jak jedna z popularnych dziewczyn, Anna Yanami, dowiaduje się, że jej pierwsza miłość traktuje ją raczej jak przyjaciółkę. Wkrótce sam bohater zauważa, że wszystkie popularne w szkole dziewczyny są w podobny sposób traktowane przez chłopców, na których zależy. Całkowicie zupełnym przypadkiem to właśnie Kazuhiko, znajdujący się też zawsze zupełnym przypadkiem w pobliżu rozgrywającego się dramatu, zaczyna być ich pocieszycielem, powiernikiem i normalnym kolegą, tym samym wplątując się w uczuciowe wielokąty.
Samo złożenie brzmi dosyć haremowo, zwłaszcza z przypadkowym i nudnym bohaterem zaangażowanym w relacje z kilkoma dziewczynami. Oglądając jednak zwiastuny, odniosłam wrażenie, że Kazuhiko będzie raczej robił za powiernika, kumpla i „wujka dobrą radę”, oraz element komediowy, przynajmniej na początku serii. Bowiem na razie żaden z pierwowzorów (powieść, manga) nie jest zakończony, a wiadomo, wiele może się zdarzyć w zależności od popularności wśród fanów – były precedensy. Zwłaszcza że tytuł kwalifikowany jest raczej jako komedia romantyczna. Pod względem wizualnym na zwiastunach seria prezentuje się dobrze, postacie nie są zbyt przesłodzone tudzież zbyt fanserwiśne, i widać, że wizualnie anime idzie bardziej w stronę pseudo‑realizmu szkolnego z okazjonalnymi wstawkami SD.
Reżyser, Shoutarou Kitamura, nie ma na swoim koncie większych osiągnięć, na szczęście Masahiro Yokotani, odpowiedzialny za scenariusz, dysponuje o wiele większym doświadczeniem w kwestii romantycznych komedii, co daje nadzieję na przyjemny letni tytuł.
Maou Gun Saikyou no Majutsushi wa Ningen datta (Studio A‑CAT)
Adaptacja light novel / Premiera 26.06.2024
Doprawdy, nie wiem, od czego zacząć. Czy od strasznej tajemnicy, że maska groźnego i potężnego maga z armii demonów skrywa człowieka i to ma wystarczyć jako zawiązanie akcji? Czy może od liczby i jakości postaci pobocznych: gdzie nie spojrzeć, stada pięknych pań, oraz nielicznych i jak najmniej się da urodziwych panów (a w każdym razie osobników płci męskiej), żeby nie przyćmiewali za bardzo, którzy chóralnie pieją z zachwytu nad niesamowitością głównego bohatera? No i nie mogę zapomnieć o wielkim marzeniu tego ostatniego, aby demony i ludzie żyli w zgodzie! Nie, chyba jednak najistotniejsze jest to, że głównemu bohaterowi głosu użycza Jun Fukuyama, który podniosłym tonem Leloucha wygłasza swoje kwestie. Niestety, mimo że wszystko powyższe wskazuje na jakąś parodię, to anime wygląda, jakby traktowało się w stu procentach na serio…
Wątpię, aby nadawało się to do oglądania nawet jako niezamierzona komedia. Absolutnie wszystko w zwiastunach (poza Junem Fukuyamą) oraz opisach serii krzyczy wniebogłosy, obwieszczając chałę sezonu, którą tylko najwytrwalsi fani poszczególnych elementów – np. seiyuu czy wdzięków pań – będą w stanie przetrwać. Będzie tu zdecydowanie dużo postaci żeńskich, cały przekrój od dojrzałych i pewnych siebie po słodkie i oddane. O rozłożeniu akcentów sporo powinien mówić fakt, że trzy z nich są umieszczone w obsadzie jako równoważne głównemu bohaterowi.
Animacja w zwiastunach razi odcinającymi się od reszty wstawkami animacji komputerowej, projekty postaci nie wyróżniają się niczym i zapewne po sezonie nikt nie będzie sobie w stanie przypomnieć, jak wyglądali bohaterowie tej serii. Studio A‑CAT nie ma na koncie absolutnie niczego, co byłoby godne uwagi, włącznie z ostatnim Highspeed Etoile, zaś reżyser… Reżyser tworzył między innymi tytuły dla zdecydowanie dorosłego widza, których na tej stronie nie znajdziecie. Najwięcej doświadczenia i najbardziej zróżnicowane portfolio ma scenarzystka Touko Machida, ale wątpię, by miała co ratować.
Mayonaka Punch (P.A. Works)
Seria oryginalna / Premiera 8.07.2024
Masaki została wyrzucona z grupki dziewcząt, z którymi tworzyła kanał na platformie streamingowej NewTube. Łatwo się wkurza, jest wybuchowa, pełna różnych emocji, co chyba było nie do udźwignięcia dla jej koleżanek. Jednak to samo sprawiło, że gdy spotkała różowowłosą wampirkę, Live, nie zawahała się zaprosić jej do wspólnego tworzenia nowego kanału. Masaki jest zdeterminowana, by wrócić do filmików na żywo, nawet jeśli oznaczać to będzie sprzedanie życia wampirowi. Tak powstaje nowy kanał – „Mayonaka Punch”.
Co tu dużo pisać, P.A. Works robi oryginalną zwariowaną komedię o ślicznych dziewczętach i ich ambicjach – to nie ma prawa być złe. Nie każdemu będzie odpowiadać, ale w obrębie gatunku seria zapowiada się na porządną robotę. Bohaterek jest oczywiście więcej, pojawiają się kolejne indywidua, nieśmiała i rozważna, dziecinna czy nielubiąca się przejmować, a także taka, która z jakiegoś powodu czuje urazę do Mayonaka Punch. Dziewczęta (nie widać nigdzie panów) mają ładne i zróżnicowane projekty, czasami nieco udziwnione, jak w przypadku różowowłosej Live. Kreska również jest charakterystyczna i tak jak kolorystyka – przyjemna dla oka.
Masaki głos podkłada Ikumi Hasegawa (Ikuyo Kita z Bocchi the Rock!, Übel z Sousou no Frieren), zaś Live gra Ai Fairouz (Power z Chainsaw Man). Kolejne panie mówią głosami: Ai Kayano (Darkness z Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!), Hiny Youmiyi (Anna Yamada z Boku no Kokoro no Yabai Yatsu) oraz Hitomi Uedy i Yuiny Itou. Reżyserią zajmie się Shu Honma (Paripi Koumei z tego samego studia) – nie miał on jeszcze wielu okazji do wykazania się, zresztą tak samo, jak spora część pozostałych osób z ekipy. Ciekawostką jest, że razem z anime Mayonaka Punch powstanie manga oraz light novel, jest to więc większy projekt. Wygląda na to, że twórcy chcą go zaprezentować z rozmachem i fanfarami.
Megami no Café Terrace [2024] (Tezuka Productions)
Adaptacja mangi / Premiera 5.07.2024
Kontynuacja Megami no Café Terrace.
Mob kara Hajimaru Tansaku Eiyuutan (Gekkou)
Adaptacja light novel / Premiera 6.07.2024
Oto Kaito Takagi, zwykły japoński uczeń bez superzdolności i zwykły łowca śluzków w lochach, które pojawiają się w Japonii. Pewnego dnia natrafia na niezwykłego złotego śluzka, z którego udaje mu się uzyskać rzadką zdobycz – bardzo drogą kartę pozwalającą na przywołanie mitycznej istoty. Co robi bohater, zamiast sprzedać ją za miliony jenów? Oczywiście przywołuje piękną wojowniczą walkirię, Sylphy, która będzie mu pomagać.
Opis sugeruje kolejną lecącą na przeciętnego chłopaka piękną magiczną panienkę, jednak po obejrzeniu zwiastunów okazuje się, że nawet bohater nie spodziewał się grzecznej mikro‑wojowniczki sięgającej mu do pasa. Zdecydowanie niebędącej materiałem romansowym. Wprawdzie widać także, iż w fabule pojawi się coś w stylu demonicy, ale też bliżej jej będzie do Sylphy, niż do tej koleżanki bohatera, co to zawsze go wysłucha i wesprze, a on nadal nie będzie wiedział o co chodzi… Żarty na bok, ze zwiastunów wynika, że seria będzie raczej lżejsza, bardziej komediowa niż dążąca w stronę typowego fantasy, mam też cichą nadzieję, że obie panienki nie będą się na głównym bohaterze wieszać, a fabuła skupi się na podbijaniu i eksplorowaniu lochów zamiast na fanserwisie. Szansa istnieje, z naciskiem na istnieje, bowiem za scenariusz odpowiedzialny jest Kazuyuki Fudeyasu (Mairimashita! Iruma‑kun, Tensei Shitara Slime Datta Ken, Jashin‑chan Dropkick); z drugiej strony reżyserię powierzono Tomokiemu Kobayashiemu (Akame ga Kill!, Utawarerumono, Seiren), więc na dwoje babka wróżyła. Ja osobiście mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś sympatyczniejszego niż kolejny harem Bohatera Takiego Jak Ty z moé w tle…
Monogatari Series: Off & Monster Season (SHAFT)
Adaptacja light novel / Premiera 6.07.2024
Kolejna ekranizacja powieści Ishina Nishio w cyklu Monogatari, obejmująca części nazywane Off Season (2015‑2017, Orokamonogatari, Wazamonogatari, Nademonogatari i Musubimonogatari) oraz Monster Season (2017‑2021, Shinobumonogatari, Yoimonogatari, Amarimonogatari, Oogimonogatari i Shinomonogatari).
Nanare Hananare (P.A. Works)
Seria oryginalna / Premiera 7.07.2024
Bohaterka serii, Kanata Misora, uczennica klasy pierwszej liceum, była czirliderka, zaprzyjaźnia się dziewczynami ze szkolnej drużyny czirliderek PoMPoMs. Każda z nich ma inny charakter, inne hobby, inne talenty, ale razem będą tworzyć grupę koleżanek, których szkolne losy ma śledzić widz.
Tyle informacji o fabule, bowiem według założeń twórców tej oryginalnej serii, otrzymamy sportowe okruchy życia, tym razem zahaczające o czirliding. Ile w tym będzie samego życia, a ile sportu jako takiego, pokaże czas. Same zwiastuny na razie prezentują bohaterki wykonujące ewolucje w biegu po murkach i dachach, ale na szczęście także układy choreograficzne na parkiecie przeplatane scenkami poza sportowymi. W tej chwili zastanawia mnie, jak bardzo będzie to anime o miłych dziewczętach robiących różne rzeczy i przeżywających problemy wieku dorastania, tylko od czasu do czasu przypominających sobie o sporcie. Reżyser tego projektu jednocześnie odpowiedzialny jest za nadzór nad scenariuszem, tworzonym wspólnie z Yuniko Ayane i Midori Gotou. Jak wyjdzie taka konsolidacja odpowiedzialności – zobaczymy, pewne jest jedno, ładne to zdecydowanie będzie.
Naze Boku no Sekai o Dare mo Oboeteinai no ka? (Project No.9)
Adaptacja light novel / Premiera 13.07.2024
Wojna pomiędzy pięcioma rasami zakończyła się zwycięstwem ludzi i uwięzieniem wszystkich postałych ras w ogromnej piramidzie nazywanej „Kryptą”. Protagonista Kai jest jej strażnikiem aż do dnia, kiedy nagle świat się zmienia – a może zostaje nadpisany? Teraz to ludzie są przegranymi w wojnie, światem rządzą rasy smoków i demonów, a samego Kaia nikt nie pamięta. Wraz z nowo poznaną dziewczyną imieniem Rinne postanawia on dokonać niemożliwego i przywrócić rzeczywistość do stanu, jaki pamięta tylko on sam.
Jest to kolejna adaptacja light novel autorstwa Keia Sazane, po Kimi to Boku no Saigo no Senjou, Arui wa Sekai ga Hajimaru Seisen i Kami wa Game ni Uete Iru. Czy rzeczywiście są to dzieła tak oryginalne i fascynujące, żeby zasługiwać na masowe ekranizacje? Cóż, to pytanie zostawiam do rozstrzygnięcia widzom, którzy znają choćby jedną z tych pozycji. Na pewno będzie dramatycznie, wojskowo i z udziałem pięknych pań – czyli w zasadzie znajdą się tu wszystkie elementy typowe dla współczesnych serii przygodowych. Tatsuma Minamikawa miał niewiele samodzielnych reżyserskich projektów, ale pracował przy dużej liczbie serii takich jak choćby Shingeki no Kyojin; również scenarzysta ma umiarkowane samodzielne doświadczenie. W obsadzie uwagę zwraca przede wszystkim Kana Ichinose w roli Rinne (Yuzuriha w Dr. Stone, Suletta w Kidou Senshi Gundam: Suisei no Majo), a w rolach drugoplanowych usłyszymy między innymi Harukę Shiraishi i Lynn.
NieR:Automata Ver1.1a [2024] (A‑1 Pictures)
Adaptacja jRPG / Premiera 5.07.2024
Kontynuacja NieR:Automata Ver1.1a.
Nige Jouzu no Wakagimi (Clover Works)
Adaptacja mangi / Premiera 6.07.2024
Ośmioletni Tokiyuki Houjou, młody następca panującego szoguna z klanu Kamakura, nie posiada zbyt wielu talentów poza niezwykłą smykałką do zabawy w chowanego, której poświęca większość swojego czasu. Jego sielankowe dni pełne uciech kończą się, gdy Takauji Ashikaga zdradza klan i zabija wszystkich jego członków, poza chłopcem, któremu udaje się ujść z życiem. Teraz, aby przeżyć i przejąć należną mu władzę, będzie musiał robić to, na czym zna się najlepiej – ukrywać się, tym razem jednak zupełnie na serio, przed swoimi politycznymi przeciwnikami.
Historyczne i pseudohistoryczne dramaty mają ostatnio wzięcie; wystarczy wspomnieć o niezwykle popularnym Szogunie i znajduje to również odzwierciedlenie w japońskiej animacji – w ostatnim czasie swoje premiery miały takie tytuły jak Heike Monogatari, Kusuriya no Hitorigoto czy Karasu wa Aruji o Erabanai. Teraz przyszła pora na kolejną serię i to autora, którego Ansatsu Kyoushitsu kojarzy zapewne większość entuzjastów japońskiej popkultury, a mowa oczywiście o Yuuseiu Matsuim. Jeśli więc w którymś z wyżej wymienionych anime brakowało wam typowo shounenowego zacięcia, to tym razem powinniście być usatysfakcjonowani.
Za adaptację odpowiada nie byle kto, bo najlepsza ekipa ze studia Clover Works prowadzona przez producenta animacji Shoutę Umeharę, do której poprzednich dzieł należą Wonder Egg Priority, Sono Bisque Doll wa Koi o Suru i Bocchi the Rock!. Swój debiut reżyserski zaliczy Yuuta Yamazaki, asystent Shina Wakabayashiego przy serii o cudownych jajkach, po raz pierwszy u Umehary postaci natomiast zaprojektuje Yasushi Nishiya, który wiele lat swojej kariery spędził, pracując przy animowanych Pokémonach, z której to pracy (bardzo dobrej zresztą) głównie go kojarzę; wspiera go Saki Takahashi, designerka bohaterek Wonder Egg Priority. Scenariusz pisze Yoriko Tomita, za tła odpowiada Ayumi Kojima, za kompozycję obrazu Yuuya Sakuma – wszyscy pracowali wcześniej przy Sono Bisque Doll wa Koi o Suru. Muzykę komponuje Akiyuki Tateyama.
Zwiastuny prezentują się fenomalnie, ale trudno, żeby było inaczej, kiedy za sterami stoi genialna ekipa, jedna z najlepszych w całej branży. Jeśli więc wciąż wam mało podobnych historii, a przy okazji oczekujecie czegoś świetnie zrealizowanego, to Nige Jouzu no Wakagimi powinno spełnić wasze oczekiwania.
Ore wa Subete o „Parry” Suru ~Gyaku Kanchigai no Sekai Saikyou wa Boukensha no Yume o Miru~ (OLM)
Adaptacja light novel / Premiera 5.07.2024
Pan będzie bronił pani. A nawet kilku pań. W sumie wszystkiego, co się nawinie, bo jest w tym świetny. Noor żył i trenował w kompletnym odosobnieniu, więc nie wie, co się dzieje na świecie, kiedy w końcu wychodzi z dziczy, by zostać poszukiwaczem przygód. A w królestwie był właśnie zamach na księżniczkę Lynneburg i wszyscy są ciekawi, jak ułożą się stosunki siłowe na arenie międzynarodowej. Zastanówmy się, co połączy te dwie postaci, skoro księżniczka potrzebuje ochrony, a jedyną umiejętnością, jaką dysponuje Noor, wycyzelowaną do granic absurdu, jest parowanie ciosu (czymkolwiek ten „cios” by nie był).
Ta seria nie zaprezentuje niczego nowego, ale może będzie przynajmniej oglądalna. Główny bohater wygląda jak mężczyzna, a nie chłopiec, ma optymistyczne usposobienie, garnie się do roboty, a to, że szybko zacznie otaczać go wianuszek pań… cóż, taka konwencja. Oczywiście okaże się też, że jak na kogoś, kto „nie ma talentu” i tylko jedną nieciekawą umiejętność, Noor jest klasycznym przepakiem (do tego dostaje wielki miecz, którym pewnie będzie odmachiwał wszystko jak wachlarzem).
Zapowiada się seria najwyżej przeciętna, co jednak oznacza, że przynajmniej nie powinna szorować po dnie. Reżyser nie ma za dużego doświadczenia, ale studio OLM oraz scenarzysta już tak. Jeśli ktoś szuka niewyróżniającego się niczym fantasy, to może spróbować.
Oshi no Ko [2024] (Doga Kobo)
Adaptacja mangi / Premiera 3.07.2024
Kontynuacja Oshi no Ko.
Ramen Aka Neko (E&H Production)
Adaptacja mangi / Premiera 4.07.2024
Opis sugeruje arcydzieło, połączenie idealne, serię marzenie i fabularny samograj. Bo wyobraź sobie, że zostajesz zatrudniony w knajpce z ramenem prowadzonej przez koty! Taka kocia kawiarnia plus – wspaniałe jedzenie w otoczeniu kotków. Co więcej, twój ramen serwuje rudy, puchaty przystojniak mówiący głosem Kenjirou Tsudy! Cud, miód i orzeszki. Takie oto szczęście spotyka główną bohaterkę, Tamako Yashiro i to tylko dlatego, że na rozmowie kwalifikacyjnej przyznaje, że ona to jednak woli psy… Zamiast jednak tłuc się po kuchni lub serwować ramen, Tamako więcej czasu spędza na szczotkowaniu reszty obsługi…
Czyżby seria‑marzenie każdego kociarza? Mam nadzieję, chociaż zapowiedź nie zachwyciła mnie tak, jak spodziewałam się, że mnie zachwyci. Może to kwestia całkowitej nijakości protagonistki, może wrażenie “pluszakowości” kocich bohaterów, a może problem takiej sobie grafiki. Jest potencjał, są składniki na sukces, ale gdzieś się to wszystko rozłazi. Pozostaje rudy kocur o głębokim, chropowatym głosie Tsudy – na razie jasna gwiazdka obsady. Cóż, oby jakość humorystycznych scenek (bo wszystko wskazuje na to, że to właśnie z nich będzie składała się seria) wynagrodziła resztę braków.
Trochę martwi mnie osoba scenarzysty – Tooru Kubo przy anime pracował, ale niekoniecznie od tej strony. Wygląda to trochę tak, jakby złapali go na korytarzu i wyznaczyli zadanie, zupełnie nie przejmując się brakiem doświadczenia. Trochę lepiej (ale niewiele) wypada reżyser, Hisatoshi Shimizu, który coś tam reżyserował, ale rzadko była to całość. Odnoszę dziwne wrażenie, że ktoś uznał, że kotki i ramen sprzedadzą się same, wystarczy posklejać w całość kilka zabawnych scenek. I tylko szkoda całkiem sympatycznej i ciepłej mangi, zapewne pogrążonej brakiem pieniędzy i konceptu.
Sengoku Youko [2024] (White Fox)
Adaptacja mangi / Premiera 18.07.2024
Kontynuacja Sengoku Youko.
Senpai wa Otokonoko (Project No.9)
Adaptacja mangi / Premiera 5.07.2024
Letnich romansów odsłona kolejna i pewnie nie ostatnia – tym razem produkcja od Project No.9 na podstawie web mangi. W tym przypadku nie dostaniemy jednak romansu w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, bo choć dane nam będzie – najpewniej – obserwować budzące się między bohaterami uczucie, to jest to historia z kilkoma zakrętami. Okazuje się bowiem, że Makoto Hanaoka, główny bohater serii – który wygląda i zachowuje się jak przeciętna uczennica liceum – to tak naprawdę nastolatek przebierający się w dziewczęce ubrania i noszący perukę.
Samo anime i motyw przewodni prezentuje się ciekawie, choć galeria postaci jest dość uboga. Głosom bohaterom użyczyli między innymi Shuuichirou Umeda i Akira Sekine, a za muzykę (zarówno opening jak i ending) odpowiada Kujira. Do produkcji, które poruszają szeroko rozumiane tematy płciowości, należy podchodzić raczej ostrożnie. Chociaż wydaje się, że oprócz typowego romansu będzie nam dane spojrzeć nieco poważniej na kwestie tego, co to znaczy być kobietą i mężczyzną, moje nadzieje raczej nie są duże.
Shikanoko Nokonoko Koshitantan (Wit Studio)
Adaptacja mangi / Premiera 7.07.2024
Torako Koshi to licealistka idealna – ładna, skora do pomocy i dobrze ułożona przewodnicząca klasy, ciesząca się sympatią rówieśników i zaufaniem nauczycieli. Nienaganna osobowość jest jednak skrupulatnie wypracowaną maską, pod którą dziewczyna skrywa żenujący fakt bycia w przeszłości osiedlową łobuziarą. Jej uporządkowane szkolne życie zaczyna się walić, gdy do klasy dołącza nowa uczennica – ludzko‑jelenia hybryda Noko Shikanoko, swoim instynktem potrafiąca wyczuć tłumiony przez Torako temperament.
Komedia o uroczych dziewczynkach z rodzaju tych surrealistycznych i obłąkanych. Trochę tu gatunkowej parodii, trochę żartów słownych, trochę łamania czwartej ściany, najwięcej jednak bezkontekstowego absurdu. Oryginalna manga na tę chwilę liczy zaledwie cztery tomy i szczerze mówiąc, podczas lektury odniosłem wrażenie, że to o dwa za dużo. Kiedy już człowiek otrząśnie się z początkowego szoku poznawczego, zostaje w gruncie rzeczy epizodyczna seria o szalonym szkolnym klubie z kilkoma mniej lub bardziej efektownymi udziwnieniami.
Z drugiej strony reżyser Masahiko Oota ma ze słodkodziewczynkowymi tytułami spore doświadczenie, więc może zdoła coś z tego wycisnąć (materiały promocyjne prezentują kilka scen, których w mandze nie zaobserwowałem). Do tego rzecz wydaje się mocno wiralowa – ledwo w sieci pojawił się zwiastun, a już zaowocował powstaniem kilku całkiem chwytliwych memów. Sprawdzać na własną odpowiedzialność; to zdecydowanie jedna z tych serii, gdzie opinię można sobie wyrobić po jednym odcinku.
Shinmai Ossan Boukensha, Saikyou Party ni Shinu Hodo Kitaerarete Muteki ni Naru (Yumeta Company)
Adaptacja light novel / Premiera 2.07.2024
Pierwszym, co rzuca się w oczy, a raczej uszy, to opening śpiewany przez Akirę Kushidę. Oznacza to, że piosenka brzmi jak wyciągnięta żywcem z jakiegoś starego Gundama albo innego Dragon Balla (zresztą do tego ostatniego Akira Kushida też śpiewał). Dodatkowo Rick Gladiator brzmi jak naprawdę dojrzały i… duży mężczyzna (mimo że głos podkłada mu Takuya Satou…). Do tego dochodzi animacja i projekt postaci, które razem z muzyką sprawiają wrażenie, jakby twórcy starali się stylem nawiązywać do starszych serii przygodowych albo nawet bitewniaków. To może być wystarczająca zachęta do zerknięcia na tytuł dla fanów wspomnianego gatunku, choć nie powinni mieć zbyt dużych nadziei, jako że seria idzie znanym tropem – pozornie pozbawionego szans bohatera, który staje się przepakiem – i nie wygląda, jakby miała się na tym tle specjalnie wyróżniać, poza wspomnianymi aspiracjami twórców.
W świecie, w którym żyje Rick Gladiator, poszukiwaczem przygód można zostać tylko wtedy, gdy za młodu pilnie się trenowało, bowiem w latach późniejszych moc potrzebna do tego fachu już nie wzrasta. Dlaczego więc Rick jest przepakiem, mimo że poszukiwaczem przygód został po trzydziestce? Ano dlatego, że przez część swojego życia podróżował z najsilniejszą, wręcz legendarną grupą poszukiwaczy przygód, którzy po kolei go trenowali. Teraz będzie udowadniał różnym zaczepnym niedowiarkom, że tak, jest silny, oraz kolekcjonował przyjaciół. Jak widać, skomplikowanej fabuły to raczej mieć nie będzie.
Trudno napisać cokolwiek o ekipie tworzącej to anime, ani studio Yumeta Company, ani poszczególni ludzie pracujący nad tym tytułem nie mają na swoim koncie niczego wartego wymienienia.
Shoushimin Series (Lapintrack)
Adaptacja powieści / Premiera 7.07.2024
Po pewnych nieprzyjemnych wydarzeniach Jougourou Kobato marzy tylko o jednym – aby wieść spokojne i zupełnie normalne życie. Tego samego pragnie Yuki Osanai, dziewczyna, z którą Jougourou zawiera umowę, że podczas nauki w liceum będą unikać przygód i postarają się prowadzić zwykły, przyziemny żywot. Z jakiegoś jednak powodu, wbrew ich założeniom, zaczynają oni przyciągać do siebie różnego rodzaju nieszczęścia i tajemnice. Czy mimo to uda im się osiągnąć swój cel?
Jeśli przy opisie fabuły coś wam świta i macie wrażenie, że widzieliście już coś podobnego, to słusznie, bowiem autorem książek stanowiących pierwowzór Shoushimin Series jest Honobu Yonezawa, którego jedno z dzieł zostało zaadaptowane wcześniej – mowa mianowicie o serii Hyouka. Na starcie nowe anime ma pod górkę, bowiem trudno będzie przebić to, co udało się stworzyć Kyoto Animation, ale ekipa w Lapintrack również jest nie byle jaka. Reżyser, Mamoru Kanbe, na koncie ma kilka niezłych tytułów skupionych na różnego rodzaju tajemnicach i zagadkach (Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider, Denpa Teki na Kanojo czy Yakusoku no Neverland) i zdecydowanie jest to rodzaj opowieści, który mu podchodzi. Swój udział w roli autora scenorysów i reżysera odcinków potwierdził Nobuyuki Takeuchi, znany głównie z pracy z takimi twórcami jak Kunihiko Ikuhara, Tatsuya Oishi czy Akiyuki Shinbou. Scenariusz pisze doświadczony Toshiya Oono, który współpracował już wcześniej z Kanbe; ma na koncie również pracę przy seriach Kenjiego Nakamury (Tsuritama, Gatchaman CROWDS). Postaci projektuje Atsushi Saitou, główny animator pierwszego Sword Art Online. Muzykę komponuje natomiast Takahiro Obata, również dobry znajomy reżysera z jego poprzednich projektów.
Choć Shoushimin Series nie osiągnie poziomu Hyouki, jeśli chodzi o walory produkcyjne, to wciąż powinno prezentować się wyjątkowo dobrze, czego przedsmakiem są naprawdę niezłe zwiastuny. Fani tamtej serii, jak również szkolnych okruchów życia z elementami tajemnicy, zapewne poczują się jak w domu u starego przyjaciela, poczęstowani przy okazji dobrym kawałkiem ciasta.
Shy [2024] (8bit)
Adaptacja mangi / Premiera 2.07.2024
Kontynuacja Shy.
Tasogare Outfocus (Studio Deen)
Adaptacja mangi / Premiera 4.07.2024
Historia z kamerą w tle – czyli kolejne już boys love od Studia Deen, na podstawie mangi wydanej w 2018 roku, cieszące się relatywnie sporym zainteresowaniem ze strony fanek i fanów. Będzie nam dane śledzić życiowe i miłosne rozterki Hisashiego i Mao, głównych bohaterów wspieranych przez pokaźną gromadkę postaci drugiego planu. Tychże rozterek życiowych i miłosnych jest całkiem sporo, bo jeśli ktoś czytał mangę, to wie, jakie trzy rzeczy obiecali sobie główni bohaterowie: będzie zatem o miłości, o ukrywaniu swojej orientacji, ale też po prostu o tym, jak żyć w zgodzie ze sobą i innymi. Za głosy głównej dwójki odpowiadają znani i lubiani Yuuma Uchida (m.in. Reo Mikage w Blue Lock, Haruka Sakura w Wind Breaker i Yoshitsugu Matsuoka (m.in. Kirito w Sword Art Online, tytułowy bohater Shokugeki no Souma).
Od anime boys love zaczyna się chyba oczekiwać coraz więcej, bo choć ciągle zdarzają się w nich uproszczenia i powielanie utarych ról i schematów, które do zaakceptowania bez mrugnięcia okiem były może jeszcze dziesięć lat temu, po produkcjach jakich jak Given czy Sasaki to Miyano poprzeczka znacznie się podniosła i pozostaje całkiem wysoko. To, co może nam zaoferować Tasogare Outfocus w nadchodzącym sezonie wydaje się znacząco nie odstawać od tych produkcji poziomem.
Tasuu Ketsu (Satelight)
Adaptacja mangi / Premiera 3.07.2024
W świecie, z którego zniknęła większość ludzi, piątka ocalałych otrzymuje tajemniczą wiadomość od „Cesarza” zmuszającą ich do wzięcia udziału w grze. Zaś główną zasadą gry jest „większość musi umrzeć”... Czy komuś uda się pokonać Cesarza i zakończyć grę?
O fabule trudno w tym przypadku pisać bez zdradzania szczegółów, ale na pierwszy rzut oka widać, że jest to kolejna wariacja na temat motywu battle royale, który wraca w pojedynczych seriach anime w regularnych odstępach czasu. Można się zatem spodziewać tymczasowych sojuszy, nagłych zmian strony, wbijania noży w plecy (czasem zapewne dosłownie) oraz wysokiej śmiertelności. Warto podkreślić, że manga podczas głosowania z okazji AnimeJapan w roku 2019 i 2020 znalazła się w top 10 „wyczekiwanych ekranizacji”. Na plus można zaliczyć także i to, że oryginał dzieli się na zamknięte części. Najnowsza z nich – rozpoczęta w roku 2017 – nadal trwa, ale wcześniejsze dwie są zakończone, co daje nadzieję na zamkniętą jakąś sensowną konkluzją adaptację. Odpowiedzialny za scenariusz i reżyserię Tatsuo Satou to twórca doświadczony. Pytanie, jak to będzie wszystko wyglądać, bo z tych czy innych powodów studio Satelight ostatnio nie produkuje serii imponujących pod względem wizualnym (i to mówiąc bardzo oględnie), a w tytułach tego typu mocne, intrygujące wizualia to podstawa.
Tensui no Sakuna‑hime (P.A. Works)
Adaptacja jRPG / Premiera 6.07.2024
Bogini plonów, księżniczka Sakuna, zostaje wygnana z boskiej krainy i zesłana na wyspę zamieszkaną przez demony. Wraz ze swoim opiekunem, Tamą, oraz grupą towarzyszących im ludzi, Sakuna będzie musiała nie tylko stawić czoło żądnym krwi przeciwnikom, ale także zadbać o plony, aby zapewnić byt swoim podwładnym oraz samej sobie – wszak nawet bogini musi jeść, aby przeżyć.
Gra, na podstawie której powstaje nadchodzące anime, wydana na Zachodzie pod tytułem Sakuna: Of Rice and Ruin, stanowi dość nietypowe połączenie gatunków – dwuwymiarowej platformówki z elementami walki oraz symulacji, w tym przypadku skupionej na uprawie roślin, do tego wzbogaconej o systemy craftingu i gotowania. Próbę przekształcenia tej mieszanki i przeniesienia historii na szklany ekran podejmie się ekipa pod wodzą reżysera Masayukiego Yoshihary, który ostatnie lata spędził w kreatywnym limbo, powracając dopiero niedawno wraz z filmem Komada Jouryuusho e Youkoso, wcześniej jednak zdobywając uznanie dzięki udanym dwóm sezonom Uchouten Kazoku; w talii reżyserów P.A. Works stanowi on zdecydowanie najwyżej notowaną kartę. Fabułę gry na scenariusz serialu spróbuje rozpisać Jukki Hanada, mający na koncie pracę chociażby przy takich seriach jak Hibike! Euphonium, Sora Yori mo Tooi Basho oraz, co być może kluczowe w tym kontekście, Steins;Gate, a więc również gry, chociaż oczywiście zupełnie innej. Debiut w roli projektantki postaci zaliczy Mio Fujishima, od lat związana ze studiem.
Połączenie akcji oraz elementów obyczajowych stanowić może całkiem udaną kombinację, jeśli odpowiednio rozłoży się akcenty. Nie wiem, na ile interesująca jest fabuła samej gry, ponieważ niestety nie miałem przyjemności w nią zagrać, natomiast doświadczona ekipa, przede wszyskim w postaci reżysera, napawa dużym optymizmem, że z tego specyficznego materiału źródłowego uda się stworzyć coś nie tylko godnego uwagi, ale również przyjemnego do oglądania.
Tokidoki Bosotto Russia‑go de Dereru Tonari no Alya‑san (Doga Kobo)
Adaptacja light novel / Premiera 3.07.2024
W plebiscycie na waifu sezonu faworytką jest Alisa Mikhailovna Kujou – srebrnowłosa tsundere rosyjsko‑japońskiego pochodzenia, mówiąca po japońsku, gdy jest tsun i po rosyjsku, gdy jest dere. Partneruje jej zblazowany altruista Masachika Kuze, który niczym Stanisław Wokulski rozumie wszystko, ale się nie przyzna, a w tle kręcą się trzy inne panny, bo do haremu trzeba pięciorga. Jeśli nie brzmi to dla Was jak komediowe złoto, to raczej nie zostaniemy przyjaciółmi.
Ekranizacja romansowej light novel z podgatunku „cyniczni bohaterowie dużo rozmawiają”, w przeciwieństwie do kilku podobnych serii pozbawiona kryminalnych czy nadprzyrodzonych wątków. Są za to szkolne samorządy i festiwale oraz nastoletnie dylematy przeplatane komicznymi nieporozumieniami. Na pierwszym planie oczywiście tytułowa bohaterka, która będzie z zadowoleniem wcinać lody, krzywić się, jedząc zbyt ostry ramen, albo ostentacyjnie ściągać przemoczone zakolanówki. Same pyszności.
Uwielbiam tego typu ekranizacje, bo dopóki widz kupuje tę konwencję, nic nie może się nie udać. Jeśli twórcy wykażą się odpowiednim wyczuciem, otrzymamy schematyczną, ale ciepłą romansową obyczajówkę z dodatkiem zabawnego fanserwisu. Jeśli nie, czeka nas pierwszorzędne, przepełnione krindżem guilty pleasure, do tego z Sumire Uesaką mówiącą po rosyjsku. Sarkastyczne żarty piszą się same.
Tsue to Tsurugi no Wistoria (Actas / BN Pictures)
Adaptacja mangi / Premiera 7.07.2024
Tsue to Tsurugi no Wistoria jest drugim tytułem Fujino Omoriego, który dostaje swoją adaptację. Pierwszym był Dungeon ni Deai o Motomeru no wa Machigatte Iru Darou ka. W obu przypadkach mamy chłopca, który chciałby coś osiągnąć, oraz lochy.
Will Serfort i Elfaria Albis Serfort (nie są spokrewnieni… chyba), obiecali sobie w dzieciństwie, że zostaną tak zwanymi Magia Vander, czyli tymi, którzy rezydują na samym szczycie wieży magów i w świecie magicznym są najlepszymi z najlepszych. Elfaria obietnicy ze swojej strony już dotrzymała i wiernie czeka na Willa. Ten ostatni ma problem, bowiem nie potrafi rzucić nawet najprostszego zaklęcia. Plasuje go to na szarym końcu hierarchii i wzbudza pogardę innych, tak uczniów, jak i niektórych nauczycieli (szczególnie jednego). Will jest jednak zdeterminowany, aby obietnicy jednak dopełnić, a jako że magii nie może używać, to walczy mieczem. Tak, mieczem też się tutaj gardzi. To bardzo magiczny świat. Z magiczną szkołą, w której uczy się bohater, i systemem punktów, który zmusza go do polowania na potwory w lochach, aby piąć się w górę.
Grafika, w tym projekt postaci, kolory i cieniowanie, na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo dobrze i zachęcają do seansu. Trochę w tej kresce delikatności, sporo pasteli, wyrazistości, a animacja walk jest dynamiczna. Swoje siły przy tworzeniu tego anime połączyły studia Actas i Bandai Namco Pictures, reżyserem i scenarzystą jest Tatsuya Yoshihara, którego najbardziej znanym dziełem jest chyba Black Clover. Za to muzyką zajmie się Yuuki Hayashi, kompozytor znany, który pracował już przy m.in. Boku no Hero Academia czy Haikyuu!!. Seria wygląda na wartą sprawdzenia.
VTuber Nanda ga Haishin Kiriwasuretara Densetsu ni Natteta (TNK)
Adaptacja light novel / Premiera 7.07.2024
VTuberka – współczesna odmiana zawodowej idolki, która wykorzystując cyfrowego awatara oraz fikcyjną personę, anonimowo prowadzi internetowe transmisje z udziałem widzów. Ten specyficzny rodzaj performatywnej rozrywki znany jest przede wszystkim w Japonii, choć od kilku lat zyskuje popularność również na Zachodzie.
Właśnie taką profesją para się dwudziestoletnia, nieco sfrustrowana życiem Yuki Tanaka, która z powodu nudnej persony dobrze ułożonej królewny Awayuki Kokorone w swojej agencji plasuje się na dnie rankingu popularności. Pewnego wieczoru po zakończeniu transmisji dziewczyna nieświadomie zostawia włączony stream, a następnie upija się cytrynowym piwem i zaczyna rzucać rubaszne żarty, oglądając archiwalne występy koleżanek po fachu. Cała sytuacja zamiast wywołać skandal, staje się wiralem i wkrótce skutkuje przyjęciem zupełnie nowej osobowości zapijaczonej idolki bijącej rekordy oglądalności.
Oryginalna light novel na tę chwilę liczy osiem tomów i napisana jest w dość ciekawym stylu łączącym pierwszoosobową narrację z fragmentami stylizowanymi na wycinki z czatu. W samej fabule mógłbym wskazać kilka problemów – choćby to, że organizacyjne aspekty branży wydają się mocno uproszczone, a bohaterka mająca uchodzić za niepokorną i wulgarną wciąż jest bardzo powściągliwa w porównaniu do tego, co faktycznie potrafi się dziać podczas tego rodzaju transmisji. Niemniej rzecz jest momentami całkiem zabawna i przemyca kilka niegłupich refleksji na temat współczesnej kultury medialnej.
Jako że duża część akcji rozgrywa się przed ekranem komputera, jestem ogromnie ciekaw metody ekranizacji. Prawdopodobnie anime będzie miejscami udawało rzeczywiste streamy, na co wskazuje udział w produkcji firm tworzących oprogramowanie do projektowania cyfrowych awatarów. W sieci pojawił się zresztą reklamujący serię kanał, gdzie zwiastuny mają taką właśnie formę. Muszę przyznać, że jako fan Hololive Production na żadną inną serię nie czekam w tym sezonie bardziej. Jednocześnie tytuł wydaje się dość hermetyczny i wątpię, żeby osoby niezainteresowane tematem znalazły tu coś dla siebie.
Co i kiedy, czyli kolejność premier
- 26 czerwca
- Maou Gun Saikyou no Majutsushi wa Ningen datta
- 2 lipca
- Boku no Tsuma wa Kanjou ga Nai
- Shinmai Ossan Boukensha, Saikyou Party ni Shinu Hodo Kitaerarete Muteki ni Naru
- Shy [2024]
- 3 lipca
- Oshi no Ko [2024]
- Tasuu Ketsu
- Tokidoki Bosotto Russia‑go de Dereru Tonari no Alya‑san
- 4 lipca
- Gimai Seikatsu
- Ramen Aka Neko
- Tasogare Outfocus
- 5 lipca
- 2.5 Jigen no Ririsa
- Giji Harem
- Hazure Waku no [Joutai Ijou Skill] de Saikyou ni Natta Ore ga Subete o Juurin Suru made
- Megami no Café Terrace [2024]
- NieR:Automata Ver1.1a [2024]
- Ore wa Subete o „Parry” Suru
- Senpai wa Otokonoko
- 6 lipca
- Dungeon no Naka no Hito
- Grendizer U
- Isekai Suicide Squad
- Madougushi Dahlia wa Utsumukanai
- Mob kara Hajimaru Tansaku Eiyuutan
- Monogatari Series: Off & Monster Season
- Nige Jouzu no Wakagimi
- Tensui no Sakuna‑hime
- 7 lipca
- Elf‑san wa Yaserarenai
- Fairy Tail: 100 Years Quest
- Kami no Tou: Ouji no Kikan
- Kinnikuman: Perfect Origin Hen
- Kono Sekai wa Fukanzen Sugiru
- Nanare Hananare
- Shikanoko Nokonoko Koshitantan
- Shoushimin Series
- Tsue to Tsurugi no Wistoria
- VTuber Nanda ga Haishin Kiriwasuretara Densetsu ni Natteta
- 8 lipca
- Isekai Yururi Kikou
- Mayonaka Punch
- 9 lipca
- Isekai Shikkaku
- Katsute Mahou Shoujo to Aku wa Tekitai Shite Ita
- 10 lipca
- Kimi to Boku no Saigo no Senjou, Arui wa Sekai ga Hajimaru Seisen Season II
- Koi wa Futago de Warikirenai
- 12 lipca
- Bye Bye, Earth
- 13 lipca
- Naze Boku no Sekai o Dare mo Oboeteinai no ka?
- 14 lipca
- ATRI -My Dear Moments-
- Make Heroine ga Oosugiru!
- 18 lipca
- Sengoku Youko [2024]
- 8 sierpnia
- Delico’s Nursery
Co za sezon...
Shoushimin Series – niespodziewany klejnocik, Hyouka 2.0. Może nie aż TAK ekstrawagancka animacja, ale pairing leadów równie jeśli nie bardziej uroczy, animacji nic nie można zarzucić, oprawa muzyczna i aktorzy świetnie dobrani do charakteru postaci… będzie się oglądało!
Gimai Seikatsu – a tu zaskoczenie. Niezła animacja, i „poważna” obyczajówka, takie tytuły nieczęsto dostają budżet. W połowie wciąż trudno zgadnąć do czego zmierza fabuła, ale ogląda się przyjemnie.
Tsue to Tsurugi no Wistoria – Fujino Omori to jednak już marka… pomysł na fabułę może nie zupełnie nowy i odkrywczy, ale całość, podobnie jak DanMachi, wciąga i fascynuje. Dobra, dynamiczna animacja… i mamy dobrą propozycję na lato!
ATRI – klasyczny reprezentant nurtu postapo/katastroficznego. Ale o ile „letnią atmosferę”, z graniem cykad, faktycznie ma po Air, to już całą resztę absolutnie nie. Choćby dlatego że ma fabułę :) Naciąganą jak każde postapo, ale niech tam będzie, przynajmniej poukładanie sobie co się dzieje jest możliwe. W przypadku Air, to ja chcę wiedzieć czym się poili/co palili twórcy :D Jedyne co gra na niekorzyść to innuendo. Mogli sobie darować, wyszłoby lepiej, cóż.
Giji Harem – znałem mangę i cóż… okej, na ekranie wypada nawet nieźle, ale to taka „4‑koma na stercie mang” między anime tego sezonu. I płynie głównie na naprawdę uroczych bochaterach i ich relacji.
Hazure Waku – chyba najlepsza z tegosezonowych pozycji isekai, co wcale nie oznacza, że dobra. Obfitość nie najlepiej wkomponowanego 3D nieco razi, fabuła… to 398 klon Arifurety, z protagiem‑edgelordem równie kanciatym. Tylko dla koneserów gatunku.
Isekai Shikkaku – a to pierwszy twardy DROP w tym sezonie, isekai łączące kliszowatość, kiepską animację, nudny scenariusz i skrajnie irytują konwencję z kolejnym przeraźliwym władcą krawędzi w roli protaga.
Maougun Majutsushi – bardzo niskobudżetowa produkcja, o tym jak byłoby pięknie gdyby demony i ludzie zebrali się razem, porzucili spory i śpiewali kumbaya. Fatalna animacja w połączeniu z kiepską fabułą i mamy drugi twardy DROP.
Eiyuu‑tan – Protag nie raz a dwa razy wygrywa totolotka, ale zamiast spieniężyć wygraną przecież lepiej użyć wydropionych rare summonów, by móc spełnić marzenia o niebiańsko‑piekielnym haremie wiszącym na ramionach… Uuuuuh, tu z animacją jest na tyle kiepsko, by przeszkadzała w odbiorze słabiutkiej fabuły. Kolejny twardy DROP.
Nanare Hananare – Absolutnie klasyczny i sztampowy reprezentant gatunku „stadko miłych dziewcząt robiących różne rzeczy”, ale PA Works to nie jest KyoAni, więc kolejnego Hibike: Euphonium nie ma co oczekiwać. Do tego jest to reprezentant dziwacznego, spłaszczającego stylu animacji z drastycznie kontrastującą kreską konturową. Tylko dla koneserów gatunku, i nie wnosi do sezonu niczego czego inne tytuły nie robią lepiej. DROP.
Tokidoki Bosotto Russia-go – Bardzo chciałem sprawdzić, co wysmażyło Doga Kobo, ale japończycy usiłujący mówić po rosyjsku i karykaturalnie kaleczący język są zwyczajnie nie do strawienia dla kogoś, kto rosyjski czyta i z grubsza rozumie. DROP.
Naze Oboeteinainoka – Uuuuugh, kolejny władca krawędzi, postrach damskich serc tak po stronie tych Dobrych, jak i tych Złych, ale fabuła mniej strawna niż w przypadku Hazure Waku. Tylko dla koneserów gatunku, a u mnie kolejny twardy DROP.
Subete PARRY – Umm, niby solidne, chociaż przeciętne fantasy, ale mnie jako widza też „odparowało”... W tej serii każdy odcinek ma tytuł „I parry coś‑tam”, a przy pierwszym zastanawiałem się czy nie przegapiłem pilota, pod tytułem „I parry a brain”. Tępota protaga zwyczajnie odstręcza, i niezła animacja i obsada aktorska nie jest tego tytułu zdolna odratować. DROP.
Ossan Boukensha – Kolejny pełen kiczowatych klisz przeciętniak, którego nawet Akira Kushida nie jest w stanie wylansować w tłumie. DROP.
Dzięki Redakcjo! :)
Troyca)
Adaptacja visual novel / Premiera 14.07.2024
Fairy Tail: 100 Years Quest (
J.C. Staff)
Adaptacja mangi / Premiera 7.07.2024
Gimai Seikatsu (
Studio Deen)
Adaptacja light novel / Premiera 4.07.2024
Hazure Waku no [Joutai Ijou Skill] de Saikyou ni Natta Ore ga Subete o Juurin Suru made (
Seven Arcs)
Adaptacja light novel / Premiera 5.07.2024
Isekai Suicide Squad (
Wit Studio)
Seria oryginalna / Premiera 6.07.2024
NieR:Automata Ver1.1a [2024] (
A‑1 Pictures)
Adaptacja jRPG / Premiera 5.07.2024
Nige Jouzu no Wakagimi (
Clover Works)
Adaptacja mangi / Premiera 6.07.2024
Oshi no Ko [2024] (
Doga Kobo)
Adaptacja mangi / Premiera 3.07.2024
Tsue to Tsurugi no Wistoria (
Actas / BN Pictures)
Adaptacja mangi / Premiera 7.07.2024
Jeśli lato...
[link]
tylko że 2025…
Po wiośnie nadeszło lato...
A z nowości jakie mnie zachęcają do obejrzenia to :
Boku no Tsuma wa Kanjou ga Nai – Miłość człowiak do robota – gosposi. Tak z ciekawości można obejrzeć z przymrużeniem oka .
1. Isekai Shikkaku – Zaciekawił mnie czarny humor głównego bohatera. Taki średniak raczej.
2. Kimi ni Todoke 3rd Season – Kontynuacja serii po 13 latach od zakończenia 2 serii? Czemu nie? Tylko mam wrażenie, że to jak wskrzeszanie umarłego.
3. Kono Sekai wa Fukanzen Sugiru – Grafika na plakacie wygląda zachęcająco. Po obejrzeniu zapowiedzi i przeczytaniu opisu fabuły to taki insekai z nietypową fabułą, ale zapowiada się średnio.
Komentarz do innych serii jak :
Naze Boku no Sekai o Dare mo Oboeteinai no ka? – anime24 poleca obejrzeć. Mamy demony, ludzi, duchy i bóstwa. Do tego zapieczętowane. Nad którymi piecze ma nie jaki Kai. Świat się zmienia. Doznaje restartu? A co tam. A bohaterowie tworzą nowy porządek jaki pamiętali. Z doświadczenia wiem, że co za dużo to nie zdrowo. A takie miksy nie wychodzą za dobrze.
Shikanoko Nokonoko Koshitantan – WTF!!!?? :D Tak porąbanego anime nie widziałem dawno. Oglądając szczęka mi opadał jak to jest absurdalne i głupie za razem. xD
Oshi no Ko [2024] – Mocno hypowana seria. Może podejmę się nadrobienia aby obejrzeć tą kontynuację. Może.
Tensui no Sakuna‑hime – To wygląda ciekawie. Trochę nie typowo. Kreska ładna.
Tokidoki Bosotto Russia‑go de Dereru Tonari no Alya‑san – Słodko wyglądająca uczennica mówiąca po rosyjsku z japońskim akcentem, co wypada tak słabo, ale ma być słodko i niewinnie przecież. :P
Ale żeby nie było mam kilka musów:
Tasuu Ketsu – po Btoom! i Alice in Borderland mam niezłego smaka na te wszystkie battle rojale
Shikanoko Nokonoko Koshitantan – durna i abstrakcyjna komedyjka? Łykam bez popity.
Boku no Tsuma wa Kanjou ga Nai – zapowiada się niebanalnie, trochę schizowo, a nuż to przyszły hidden gem?
Naze Boku no Sekai o Dare mo Oboeteinai no ka? – pomysł całkiem intrygujący, może fajne SyFy bydzie.
Tak więc może, le to móże Kono Sekai.
Może Katsute Mahou Shoujo to Aku wa Tekitai Shite Ita
Na pewno trzecia część Kimi ni todoke jeżeli nie zepsują klimatu.
Jakieś jedno lub dwa fantasy do spróbowania.
W każdym razie nieduźo, chyba że ktoś coś poleci w komentarzach w przekonujący sposób ;)
Katsute Mahou Shoujo to Aku wa Tekitai Shite Ita – bardzo ciekawy tytuł, głównie ze względu na całą „zakulisową” otoczkę. Manga jest bardzo zabawna i urocza, więc mam nadzieję, że anime też takie będzie.
Make Heroine ga Oosugiru! – tu mnie w zasadzie interesuje tylko strona wizualna i osoba reżysera, który jest utalentowanym artystą, a będzie to jego reżyserski debiut.
Monogatari Series: Off & Monster Season – i to jest najbardziej intrygujący tytuł tego sezonu. Tak szczerze to nie spodziewałem się, że zekranizują Monogatari do końca, a jednak… Zwiastuny wyglądają nieźle, ale póki co niewiele wiadomo. Bo tytuł jest raczej zbiorczy i nie chce mi się wierzyć, że zmieszczą wszystkie tomy light novel w jednym, ciągłym sezonie. Raczej będzie jak wcześniej, czyli każda historia będzie niejako osobnym bytem.
Nige Jouzu no Wakagimi – czarny koń sezonu. Animacja piękna, projekty postaci też, zawiązanie fabuły dość unikatowe…
Shikanoko Nokonoko Koshitantan – Rzadko się zdarza, by jakieś anime zyskało tak ogromną popularność w kulturze memowej jeszcze przed premierą… Mam tylko nadzieję, że cały ten absurd nie będzie zbyt przytłaczający i nachalny xd
Shoushimin Series – jestem ciekaw jak bardzo będzie to podobne do Hyouki xd
Tokidoki Bosotto Russia‑go de Dereru Tonari no Alya‑san – Doga Kobo
Tsue to Tsurugi no Wistoria – jeśli tym razem komitet produkcyjny nie będzie rzucał kłód pod nogi Yoshiharze, to może być jedna z najlepiej wyglądających serii tego sezonu xd. I w ogóle to niezwykle zabawny zbieg okoliczności, że ta seria ma bardzo podobne założenia fabularne do Black Clover xd
Oby były miłe niespodzianki
Czekam z zainteresowaniem:
Nige Jouzu no Wakagimi – ekipa zapowiada się dobrze, a zawsze fajnie mieć jakąś solidnie zrobioną serię przygodową w sezonie.
Oshi no [2024] – pierwszy sezon postawił poprzeczkę wysoko, więc oczekuję równie udanej kontynuacji :)
VTuber Nanda ga Haishin Kiriwasuretara Densetsu ni Natteta – satyra na japońskie kawaii zawsze w cenie.
Dam szansę:
Tsue to Tsurugi no Wistoria – może być proste, ale niezłe fantasy, tak akurat na sezon.
Shoushimin Series – wariacja na temat Hyoki? Czemu nie :)
Dziwne kontynuacje:
NieR:Automata Ver1.1a [2024], Kami no Tou: Ouji no Kikan, Kimi to Boku no Saigo no Senjou, Arui wa Sekai ga Hajimaru Seisen Season II , Megami no Café Terrace [2024] – podane w kolejności od najlepszego do najgorszego. Żadna z tych serii nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, ale w sumie każdą z nich dokończyłem, za to sezon pusty, a ciekawość też robi swoje.
Drugie połówki sezonu:
The Fiable – całe szczęście, że ogłosili 25 odcinków ;)
Boku no Hero Academia [2024] – na razie trzymają poziom, oby dalej było równie satysfakcjonująco.
Tyle. Mam nadzieję, że jeszcze czymś miło się zaskoczę albo przynajmniej niewiele usunę z tej listy. Ogólnie po średnim sezonie wiosennym, średni sezon letni, choć w porównaniu do zeszłego lata chyba i tak jest lepiej.
Osobiście bardzo bardzo czekam tylko na Tasogare Outfocus. Niedawno przeczytałam mangę, jest znakomita, więc mam niemałe oczekiwania, bo to naprawdę może być jeden z lepszych romansów od lat (nie, nie dodam – w gatunku BL). No i ci seiyuu, Uchida i Matsuoka, ach, ach!
Poza tym jestem względnie zainteresowana:
Boku no Tsuma wa Kanjou ga Nai
Giji Harem
Isekai Shikkaku
Isekai Suicide Squad
Mayonaka Punch
Nige Jouzu no Wakagimi
Senpai wa Otokonoko
Shoushimin Series
Make Heroine i Giji Harem mam na oku, reszta wyjdzie w praniu.