Tanuki

Głosy oddane na „Bocchi the Rock”, „Do it Yourself” i „Romantic Killer”. Póki co, obejrzałem tylko ten ostatni (jest na Netflixie), mam zamiar nadrobić pozostałe w najbliższym czasie. Bocchi the Rock wygląda obiecująco.

Po prostu poczułam się zobligowana do zagłosowania na mafijne kelnerki z akiby… dla zasady oczywiście, bo jakie to ma tak naprawdę znaczenie?

Chainsaw anime sezonu.
Na podium Bocchi.

To z tych co obejrzałem do końca. Akiba Maid, Do It Yourself może bym zagłosował, ale niestety nie obejrzałem za wiele. Fuufu i Gundamy są fajne,ale nie obejrzałem jeszcze do końca i chyba wstrzymam się z oceną.

Chciałbym inaczej, ale nie mam czasu nadrobić wielu serii. Tylko Bleach, ponieważ sprostał moim oczekiwaniom, a w niektórych aspektach nawet je przerósł. Przepraszam Bocchi.

Pomimo wielkiej miłości do Bleacha za najcudowniejszą perełkę sezonu uznaję Koukyuu no Karasu. Jako miłośniczka historii (i wszelkich wariacji) dostałam co chciałam, estetyką też trafiło w mój gust. Przyznaję że zaczęłam oglądać przez magiczne piwonie (moje ukochane kwiaty) w animacji oraz ending w którym zakochałam się na youtube.

Stwierdziłem że zagłosuje na nowe serie, nie kontynucje, mimo że Bleach, BnHA, SxF czy Mob Psycho miały b. dobre coury. Tak więc:

- DIY
- Chainsaw Man
- Tensei Shitara Ken Deshita

PS: Wydaje mi się że Arknights może być dobrą serią – widziałem oceny i chyba kiedyś oglądałem jakiś odcinek specjalny tego na YT. Ale seria totalnie przeleciała gdzieś poza moim radarem i teraz muszę nadrobić ale do głosowania nie zdążę w razie jak faktycznie okaże się fajna :P

Jeden z mocniejszych sezonów od lat – a i tak nie obejrzałem wszystkiego. Na pewno „Akiba sensou war” i „Do it yourself” (to chyba moje anime roku). Muszę jeszcze obejrzeć odcinki z grudnia, waham się między „Bocchi the rock!” i „Boku no hero akademia” (tu zawsze jest problem co z drugą połową sezonu). „Spy x family” nie było tak dobre jak pierwsza odsłona, ale wciąż trzyma poziom, a na końcu kliknij: ukryte  nareszcie ruszyło z kopyta.

„Yama no susume” będzie trzeba nadrobić, ale pewnie nie wyrobię się do końca ankiety :) Ponoć „Blue lock” jest mocny, jednak cierpię na przewlekłą alergię na sportowe anime :)

Nic, następny sezon raczej nudnawy, więc będzie co nadrabiać :)

Bocchi the Rock!, Yama no Susume: Next Summit i Bleach. Z zaznaczeniem, że Bocchi to też moje anime roku xd

Z premedytacją głosuję na tylko jeden tytuł. Dobrze, że pod koniec sezonu się zreflektowałam i wciągnęłam w dwa dni: Bocchi the Rock!