News
Anime dekady - okruchy życia i CGDCT
Avellana - 11.09.2020
Wracamy do dwóch kategorii, głównej i pobocznej. Tym razem zasadnicza część ankiety to okruchy życia – kategoria z mocną konkurencją. Dlatego właśnie, żeby nie mieszać za bardzo, ale docenić gusty części widzów, dokooptowaliśmy kategorię dodatkową, czyli szeroko pojęte serie o słodkich dziewczętach. Ankieta będzie otwarta przez tydzień, zapraszamy do głosowania i tak dalej.
Jeśli chodzi o okruchy życia, a nawet bardziej pasujące tu anime obyczajowe to najlepsze są moim zdaniem zdecydowanie Gin no Saji i Uchuu Kyoudai. Obie serie z niesamowitą narracją, dużą liczbą ciekawych postaci, dobrą fabułą i wyjątkową tematyką. Jak już mam wybrać jedną serię to będzie to opowieść o rolnikach. Jeśli ktoś żadnej jeszcze nie oglądał to gorąco polecam.
Na wyróżnienie zasługują Barakamon, Usagi Drop i Hibike.
Nie widziałem jeszcze 3‑Gatsu no Lion. Niezmiernie żałuję i muszę niebawem obejrzeć.
Co do słodkich dziewczynek to tu też nie wiadomo kogo wyróżnić.
Najbardziej odpowiednie temu gatunkowi i najlepsze są Non Non Biyori i Yuru Camp. Nie chcę krzywdzić żadnej z nich, ale wybiorę jednak Kemping.
Wyróżnienie dla Gochuumona i Amanchu.
Uwielbiam Blend S, ale dla mnie to raczej komedia w stylu Working. Podobnie New Game. Niby cała załoga to dziewczyny, ale prędzej to taki slice, słodkości więcej jest w seriach powyżej.
Zabrakło okrągłego kota
[link]
I niestety tu ich nie ma.
Anime dekady - okruchy życia i CGDCT
Nastrojowość to Hibike Euphonium (z gwiazdką, że tylko liczę sezon pierwszy). Jest to jedna z tych serii, które według mnie po prostu idealnie zrobiły to co chciały wykonać. Podobnie jak w Katanagatari, Madoce, główny bohater jest stosunkowo zdystansowany do rzeczy X, lecz odkrywa i eksploruje temat i swoją relacje z tematem poprzez postaci wspierające. Plus aspekt audio‑wizualny był tutaj naprawdę w topce.
Cukierkowate też nie ma konkurencji. Królicza kawiarnia i Non non biyori to cudowne serie, które pokazują idealnie siłę gatunku, jednak tylko Yuru Camp dodatkowo miało w sobie mięsko,silny przekaz, myśl przewodnią. Także królem słodyczy jest stanowczo Yuru Camp.
Ze słodkich dziewczynek nic – zdecydowanie nie moja bajka.
Natomiast co do słodkich dziewczynek robiących słodkie rzeczy mój stan na dzisiaj co do obejrzenia tego typu serii wynosi 0 i nie zamierzam nigdy tego zmieniać^^
W okruchach życia moja finałowa para to zdecydowanie Shirobako oraz Hibike Euphonium; na trzecim/czwartym miejscu uplasowałyby się Gin no Saji i Usagi Drop.
W słodkich dziewczynkach Non Non Biyori na pierwszym, o pozostałe miejsca na podium powalczyłyby: New Game, Sora Yori mo Tooi Basho i Yuru Camp. Z lekkim wskazaniem na taką właśnie kolejność.