News
Anime Eden - nowe wydawnictwo na polskim rynku
W marcu 2015 oficjalnie rozpoczyna swoją działalność Anime Eden – zupełnie nowe wydawnictwo DVD, które ma na celu zaspokoić wymagania polskich miłośników animowanych filmów i seriali rodem z Japonii. Jest to pierwsza inicjatywa tego typu od 2011 roku, kiedy swoją działalność zakończyło Anime Gate (dział firmy Vision).
Anime Eden będzie skupiało się zarówno na trafieniu do obecnych fanów anime, jak i zainteresowaniu tą tematyką nowych widzów. Wydania opatrzone będą polskim tłumaczeniem wysokiej jakości – w formie napisów oraz dubbingu/lektora. Premiera pierwszego tytułu planowana jest na drugi kwartał 2015 roku.
W związku ze startem wydawnictwa, uruchomiona została strona internetowa anime‑eden.pl, której towarzyszy forum przeznaczone dla fanów japońskiej animacji. Udostępniono również fanpage na Facebooku oraz profil w serwisie Twitter, dzięki którym można łatwo śledzić nowości związane z działaniem Anime Eden.
Anime Eden jest częścią przedsiębiorstwa Romwer, będącego polskim operatorem telekomunikacyjnym od 1995 roku. W 2015 roku Romwer zdecydował się rozszerzyć działalność jako dystrybutor DVD na terenie Polski.
Tak, w końcu!
- chcą zainteresować nowych widzów tematyką anime
-jak anime maja polubić nowi widzowie, jeśli byłyby z lektorem lub napisami? Kto w dzisiejszych czasach wydaje seriale animowane z lektorem/napisami?
-Dubbing to idealne rozwiązanie bo, nie oszukujmy się, wielu z nas woli ta formę i da się zrobić porządny dubbing (np: Cinderella Monogatari, która leciała na TVP 1, „Słodkie słodkie czary” z MTV i „Król Szamanów” oraz „Digimon” z Fox Kids'a/Jetix'a) :)
Mi nawet siostra powiedziała, że : „Mogłaby obejrzeć anime ae jeśli mają dubbing, bo jak są napisy/lektor to nie oglądnie” Parę jej koleżanek to potwierdziło.
Poproszę High School DxD na DvD… kupiłbym w ciemno.
DVD w 2015 r.?1
Mam również głęboką nadzieję, że porzucą pomysł dubbingu do swoich projektów – moim zdaniem jest to niepotrzebna strata środków, które można przeznaczyć na profesjonalny przekład lub po prostu lektora, jeśli „już trzeba”.