Tanuki

Głos na decadance.

Jak nie wygra pewna seria (mimo że na razie pół sezonu) to będę bardzo zdziwiony…

Bida z nędzą. Gdyby nie to, że przeszło Appare Ranman! i gdyby nie Strażacy, nie miałabym na co głosować, a średnim Deca­‑Dence i Yahari nie zamierzam dawać głosu.

Bieda sezon. Moje top3.

1. Uzuś. Bo faworyzuję nowe serie, a ta była wyjątkowo zabawna. Czekam na drugi sezon.
2. Enen. Drugi sezon nie odpuszcza prawie od samego początku. Przerosło to nawet moje oczekiwania.
3. Oregairu. W końcu doczekałem się finału tej opowieści. Nie wszystko tu było tak dobre jakbym chciał, ale to nadal Oregairu i deklasuje większość nowych serii nawet bez większego wysiłku.

Strasznie mnie boli brak dobrych nowych serii. Było ich malutko i większość to średniaki. Kanojo Okarishimasu mnie zawiodło, ale liczę, że drugi sezon będzie dużo lepszy.

Latom.

Gdyby były te które kończyły swoją emisję w lecie to wybór byłby prosty (Railgun), a tak to autentycznie nie ma na co zagłosować.
Na 2 obejrzane z nudów odcinki 3 sezonu Yahari czy na 2 minuty obejrzane 2 sezonu Re Zero? Strasznie ubogie było to lato. Jesień pod tym względem już jest lepsza ze względu na kolejne odsłony Higurashi (pomimo brzydkich projektów postaci) i Strike Witches (pomimo stonowanego, jak dotąd, fanserwisu).
Czy przez ostatnie dwa lata wyszło jakieś nowe anime (w sensie nie sequel/prequel/remake/...), które było warte uwagi? Jeśli tak to proszę mnie oświecić bądź przypomnieć, bo możliwe, że pamięć mnie zawodzi.

Sezon cienki jak drzwi od łazienki, przynajmniej gdy się nie ogląda tych wszystkich kontynuacji… Zagłosowałem na Lapis Re:LIGHTs i Houkago Teibou Nisshi, choć de facto jest to seria wiosenna…

Ale, że są tam serie, które dalej trwają to tak serio? Jaki jest sens oceniać połowę sezonu? Mam tutaj na myśli Strażaków. A nawet jakbym chciał oceniać konkretnym łukiem to nawet połowy nie będzie. Tak czy siak, mniejsza. Ja głosuję tylko na wyemitowane już w całości sezony nawet jak coś jest split courem. Głosy padły na Re:Zero, Kucharzy i Oregairu, ponieważ są to jedyne tytuły, które w ogólnym rozrachunku oglądało mi się najprzyjemniej w tym sezonie letnim.