Tanuki

Tanuki.pl

Wyszukiwarka

Yatta.pl

News

Dwie mangi Tsutomu Niheia w Polsce

Grisznak - 7.01.2016

Tego jeszcze nie było. Dwa wydawnictwa tego samego dnia ogłosiły wydanie dwóch mang tego samego autora – Tsutomu Niheia.

J.P. Fantastica zapowiedziało wydanie w Polsce mangi Blame.

Akcja mangi toczy się w nieprawdopodobnie wielkiej budowli, zwanej Miastem i zajmującej sporą część układu słonecznego. Powstało ono najpewniej na planecie bliźniaczo podobnej do Ziemi jako recepta na jej przeludnienie. Początkowo spełniało swoją funkcję znakomicie i rozrastało się błyskawicznie, zajmując coraz to nowe obszary, dzięki niezliczonym maszynom budującym i przenoszącym kolejne jego fragmenty. Życie w nim musiało być bardzo wygodne, tym bardziej, że jego mieszkańcom udało się opanować do perfekcji cyborgizację ludzkiego ciała i klonowanie, opracować technologie pozwalające na teleportację i manipulowanie grawitacją oraz stworzyć Sieciosferę – wirtualną rzeczywistość, w której ludzie mogli funkcjonować na zupełnie innych zasadach niż w realnym świecie. Nad bezpieczeństwem tego wszystkiego mieli czuwać strażnicy z „genami sieciowymi” oraz system Safeguard, zdolny w razie potrzeby do błyskawicznego tworzenia całych chmar androidów bojowych.

fragment recenzji autorstwa C.Serafina.

Ukaże się ona w sześciu tomach po 300­‑400 stron każdy, dostępne będą dwa wydania – z miękką i twardą okładką (to drugie tylko w przedsprzedaży). Manga ukazywać się będzie w trybie trzymiesięcznym.

Natomiast wydawnictwo Kotori opublikuje w Polsce mangę Rycerze Sidonii.

„Sidonia” to jeden z niewielu statków kolonizacyjnych, czy raczej ewakuacyjnych, które opuściły Ziemię po tym, jak została zaatakowana przez olbrzymich, mogących przybierać różne formy kosmitów zwanych Gauna. Niedobitki dumnej niegdyś cywilizacji wyruszyły na poszukiwanie nowego domu, jednocześnie starając się zgubić wroga, któremu najwyraźniej nie wystarczyła anihilacja planety, i wyruszył w bezlitosny pościg za ocalałymi ludźmi. Jednostki ewakuacyjne rozproszyły się po wszechświecie i obecnie nie mają ze sobą żadnego kontaktu. „Sidonia” powoli przemierza lodowatą, ciemną pustkę, starając się utrzymać swą półmilionową populację pod kontrolą mimo upływu lat. Jest to możliwe dzięki zaawansowanej technologii pozwalającej ludziom przeprowadzać fotosyntezę wewnątrz własnych ciał, pozyskiwać wodę z lodowych brył dryfujących w przestrzeni, a energię niezbędną do napędzania statku wyłapywać z wszechobecnych cząstek elementarnych. Zapasów niezbędnych do utrzymania stabilnej populacji mogłoby, przynajmniej w teorii, starczyć na tysiące lat wędrówki. Jednakże wraz z upływem czasu atmosfera na pokładzie staje się coraz bardziej napięta, a kolejne pokolenia wyraźnie męczą się lotem, którego końca nie widać. A ponieważ od ostatniego kontaktu z Obcymi minęło ponad sto lat, niektórzy zaczynają wątpić w ich istnienie. Groźba buntu na pokładzie staje się powoli jak najbardziej realna.

fragment recenzji autorstwa Tassadara.

Liczy ona piętnaście tomów i jest zakończona. Ukazywać się będzie w Polsce w trybie dwumiesięcznym.

Pierwsze tomy obu mang będą miały swoje premiery na konwencie Pyrkon w dniach 8­‑10 kwietnia.

Komentarze

  • Dodaj komentarz
  • Avatar
    Flyxie 9.01.2016 21:54
    Wreszcie coś sensownego na polskim rynku!
    Odpowiedz
  • Avatar
    MrParumiV18 8.01.2016 00:38
    Coś niesamowitego od JPF i Kotori!
    Tak! Po prostu TAK! :-) Jestem naprawdę mega, mega i bardzo szczęśliwy z tych nowości. Tak chciałem aby kolejne mangi od Nihei'a wyszły w Polsce, a tu proszę, co za miła niespodzianka, od razu dwie naraz i to jeszcze jakie – Sidonia i Blame! Pomijam fakt rodzaju wydania i formy ogłoszenia przez JPF i Kotori, toż to po prostu majstersztyk jakiego jeszcze nie uświadczyliśmy w Polsce. :D Nic tylko czekać na premiery, a w tym czasie ustawiać się w rzędzie na dworcach po zbieranie datków, gdyż te nowości normalnie rozwalą mi portfel od środka. xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    lilix 7.01.2016 23:08
    Strasznie się cieszę. :) Ciężko było dostać nawet angielskie wydania.
    Odpowiedz
  • Avatar
    GLASS 7.01.2016 19:52
    Whaaaa? Blame! w Polsce? Na twardą okładkę pewnie nie będzie mnie stać, ale nie będę przez to płakać, bo do cholery – jedna z moich ulubionych mang w rodzimym języku! Nie mogę się doczekać!
    Odpowiedz
  • Avatar odpowiedzi: 2
    imspidermannomore 7.01.2016 17:56
    ło Jezu, super!
    Kupowałem wydanie anglojęzyczne SnK (nie wierzyłem, że w najbliższym czasie może się pojawić wydanie polskie). Do kompletu brakuje mi 4 tomów. Myślę, że dokończę wydanie zagraniczne ale polskie pewnie też kupię. Ale że Kotori? To zupełnie nie pasuje do profilu dotychczasowych tytułów wydawanych przez Kotori

    Na Blame! cieszę się bardziej. Ciężko to dostać nawet po angielsku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Villandra 7.01.2016 17:43
    Wow... ale nas rozpieszczają
    Coraz lepiej na naszym rodzimym rynku mangowym. Coraz lepiej… Ale że dane mi będzie skompletować Blame i to w twardej okładce, to się nie spodziewałam. Wydawnictwa już od jakiegoś czasu robią postępy w jakości wydawanych tytułów mang, jednak trzeba przyznać, że Nihei, który do łatwych mangaków nie należy, to prawdziwy rarytas na polskim rynku. Już mi się buźka cieszy na samą myśl o tej pięknej kolekcji na półce. Biegnę przygotować dla niej miejsce.
    Odpowiedz
  • Avatar
    zylasty 7.01.2016 17:17
    Oto walczyliśmy ...
    Wreszcie coś dla facetów :p

    Mdliło mnie już od tych mang ....„słitaśnych” = facet+facet
    Odpowiedz
  • Avatar
    Naija1 7.01.2016 17:09
    Oj Blame! w twardej okładce… Uwielbiam
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz