Tanuki

Przeleciałem pare pierwszych chapterów mangi z ciekawości (dziewczyna z saperką na okładce przyciaga wzrok) i jest tutaj miejsce na całkiem przyjemnego średniaka który ma ciekawy pomysł.
Struktura wyglądała na slice of life, wraz z żartami czy momentami z tego gatunku. Są troszke cięższe momenty miejscami, ale wydają się one bardziej wynikać ze zderzenia tych dwóch światów, nie z samego faktu że to jest apokalipsa zombie. Nie są one jakoś mega dramatyczne.
Napewno nie czuje by było to typowe, więc to jest zawsze na plus. Atmosfera w mandze jest dziwna i troche skacze w różne strony. Anime będzie miało znaaaaacznie trudniejsze zadanie by kreować balans miedzy cute girls doing cute things a scenami postapokaliptycznymi. To trudny materiał by sklecić coś naprawde dobrego, a patrzac na rezysera i studio troche wątpie.

huh, zobaczymy

Patrząc na mangę, która naprawdę pozytywnie mnie dotychczas zaskoczyła – mniej tutaj z :„Higschool of Death” i krwawego, badasowego wybijania zombie, a więcej z „Zycie jest piękne” (ten włoski film z Roberto Begninim).
Zwłaszcza, że akcja dużo dłużej ma miejsce w szkole, a jedna z dziewczyn oszalała na tyle, że nadal „widzi” szkołę jak przed Zombie Apokalipsą, a reszta woli jej nie wybijać z błędu.
I pomimo słodkiej kreski, to tutaj „słodkie dziewczynki robią słodkie rzeczy” jest dość mało, a nawet czemuś służy- jako próba zyskania namiastki normalności w oszalałym świecie.
Zatem będę czekać na anime

Sądząc z opisu coś jak Highschool of the Dead… Czyli nie dla mnie.