Reklama
News
Obsada aktorskiego Shingeki no Kyojin
Wieść, że kontynuacja animowanej wersji przygód pogromców olbrzymów‑ludojadów planowana jest dopiero na rok 2016, pogrążyła fandom w żałobie. To jednak nie koniec doniesień dotyczących tytanicznego uniwersum, jakie ujrzały światło dzienne w ostatnich dniach. Producenci wersji live action zdecydowali się wreszcie na ukrócenie plotek i domysłów, prezentując trzynaście nazwisk oraz wizerunków odtwórców głównych ról.
W filmie wystąpią:
- Haruma Miura jako Eren
- Kiko Mizuhara jako Mikasa
- Kanata Hongou jako Armin
- Hiroki Hasegawa jako Shikishima
- Satomi Ishihara jako Hans
- Takahiro Miura jako Jean
- Pierre Taki jako Souda
- Jun Kunimura jako Kubal
- Nanami Sakuraba jako Sasha
- Rina Takeda jako Lil
- Shuu Watanabe jako Fukushi
- Ayame Misaki jako Hiana
- Satoru Matsuo jako Sannagi
Nietrudno zauważyć, że na liście zabrakło bożyszcza tłumów Leviego, którego zastąpiono tajemniczym Shikishimą. Zastanawia też szereg innych nowych postaci. Dodatkowo, jak wyjaśnia producent, Yoshihiro Satou, podczas castingu nie brano pod uwagę fizycznego podobieństwa aktorów do bohaterów mangi. Dla twórców najważniejsze było odtworzenie „ducha” danej postaci. Na ocenienie słuszności dokonanych wyborów przyjdzie jeszcze trochę poczekać, gdyż premiera dwuczęściowego filmu zapowiadana jest na lato 2015.
Aktorzy w ogóle nie są podobni do bohaterów z anime i mangi, a zresztą są to tylko azjaci. Jak mogli tak zmasakrować Erena i Mikase, o Arminie nie wspominając?? Aż się boje jak Levi będzie wyglądał ;__;
Nowe postaci, brak tych już istniejących, zignorowanie podobieństwa fizycznego i postawienie na „ducha” (co w połączeniu z japońskim sposobem grania daje nam jakiś dziwny paradoks, przecież oni wszyscy, zwłaszcza w takich produkcjach, grają jak pięciolatki w przedszkolu)...
Gorzej będzie tylko wtedy, gdy pokażą tytanów (na pewno nie będą jak ci z reklamy samochodów marki Subaru). Oraz 3DMG.
Plusem jest chyba tylko i wyłącznie Haruma Miura jako Eren. Gra drętwo, ale za to jest po prostu śliczny… chociaż na plakacie tego nie widać.